Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

500 zł na każde dziecko

15960626465149

Komentarz

  • Ja rozumiem program 500+ jako deklarację zasadniczej zmiany priorytetów i to jest po prostu potrzebne.
    A przywołany sklep zatrudniający 10 osób powinien zyskać (przynajmniej wg założeń) na podatku dla dużych sieci, bo łatwiej mu będzie konkurować.
  • Ja to widzę inaczej, ale poniewaz nie dojdziemy do porozumienia, nie ma sensu sie nawzajem przekonywac. :)
  • Moim zdaniem rząd dobrze myśli. Jak się usprawni polski przemysł to będzie wiecej wszystkiego. Samym rynkiem uslugowym i budową autostrad nie da rady odbudować gospodarki w Polsce. A co do Polaków i Polek jestem spokojna: nie ma drugiej tak zaradnej nacji w Europie.
  • Dobry pan socjalista, ktory nie swoje rozdaje. Dobrze, ze ludziom sie troche poprawi, ale to ciagle dawanie ryby zamiast wedki, ciagle zycie na lasce, ze ktos dal. Czy nie lepiej pomyslec o stworzeniu takich warunkow, gdzie bez problemu zarabiasz sam te pieniadze?
  • Maciejka, ale Ty porównujesz kraje, których sytuacji nie da się porównać. I jak na razie żadne rozwiązania nie poprawią znacząco zarobków. A sytuacja demograficzna zrobiła się katastrofalna, więc trzeba działać już teraz.
  • @jan_iu nie ma podatku tylko dla dużych sklepów. kolega przeczyta ustawę. podatek ogarnie wszystkie sklepy, również te małe prywatne prowadzone za pomocą internetu (e-sklepy). to potężne uderzenie w małych przedsiębiorców, którzy zrezygnują z tego powodu z prowadzenia działalności, bo jeszcze mniej się będzie opłacać. de facto w ogóle się przestanie opłacać. Tak to się zarzyna rodzinna gospodarkę. Wiwat socjaliści z PiS. Duże sieci przerzuca koszty na klienta
  • Rozumiem Maciejko, że tam gdzie mieszkasz nie pobierasz żadnego socjalu, żadnych dodatków na dzieci nie masz również- tak jak my tutaj od lat. Aaa, przepraszam - w zeszłym roku dofinansowanie do podręczników dla jednego dziecka dostałam. Ok 200 zł. Hura!!! Bo do tej pory rodziny - a szczególnie te wielodzietne były tylko kopane i karane za wychowywanie dzieci.

    Rząd rządzi krótko - pozwólmy się mu wykazać.
    Nie sądzę, by nie zdawali sobie sprawy z zagrożeń. Poczekamy zobaczymy.
  • "Wyobrażasz sobie coby było jakby zabrali te pieniądze?"

    Zabrali części osób becikowe i co było?

    Przesunęli wiek emerytalny w górę, w przypadku kobiet o 7 lat, i co było?

    Ukradli pieniądze z OFE i co było?
  • tak własnie. Pozyjemy, zobaczymy. I tak nie mamy wpływu na to, jak ustawa wygląda czy będzie wygladac.

    @AleksandraB, czemu znowuz oblega? Uwazasz, ze nie mam racji? Czy osoba bez doswiadczenia, wykształcenia lub niezaradna, niewazne czy jest matka czy nie ma dzieci, zarabia 2000 netto w Polsce? Mowie o kobietach. I nie o sporadycznych przypadkach, o których moze ktoś slyszał. Nie mialam zamiaru nikomu tu dokuczac tylko podnioslam pewien przykład.
    Nie będziemy przeciez dyskutowac o tym, czy komus jest przykro, ze tak jest, czy nie...:/
    Ja juz się zegnam, bo rzeczywiscie mozna tu dyskutowac bez konca a dzieci mi sie nudzą.
    Miłego dnia wszystkim.
  • Ale male sklepy od dawna placa podatki. Internetowe tez.
  • Nie, nie pobieram socjalu, zasilkow, dostajemy tylko Kindergeld, ktory w naszym przypadku jest jakims niklym procentem dochodow. Daja, to mamy, ale jakby zabrali, to by nikt tego nie odczul, bo nie opiera sie na tym nasza egzystencja, a w tym kierunku idzie to teraz w Polsce.
    Juz wiele razy slyszalam, ze komus nieoplaca sie pracowac, a teraz problem tylko sie poglebi. Ludziom oplaca sie brac, nie pracowac, no chyba nie tak naprawia sie gospodarke...
    Ja po czterech latach w domu ide za tydzien znowu do pracy. Staz pracy niewielki. Prace dostalam od reki z wszelkimi udogodnieniami, koszt opiekunki + przedszkoladla dzieci to gdzies 1/4 moich zarobkow, oplaca mi sie jak najbardziej pracowac. Czy to nie jest normalna sytuacja, do ktorej powinno sie dazyc w Polsce, a nie nakladac nkwe podatki i obciazenia na przedsiebiorcow?
    Bo w to, ze Polki zaczna nagle dzieci rodzic nie wierze, juz wielokrotnie doszlismy na tym forumie do konsensu, ze dzieci maja ci, ktorzy chca je miec, nie ci, na ktorych je stac.
  • Niger (współczynnik dzietności 6,89), Mali (6,16), Somalia (6,08), Burkina Faso (5,93), Angola (5,43) - tam to muszą być wysokie dodatki na dzieci.
  • Nie wierze juz w naprawe gospodarki. Tak to smutne. Moj maz jest przedsiebiorca od wielu lat prowadzi wlasna dzialalnosc. I z roku na rok jest coraz trudniej. Koszty rosna zyski maleja.
  • @Dorota beda nowe dodatkowe podatki, o tym mowie
  • My Kindergeltu nie mamy - a Niemcy to kraj w którym socjal jest wybitnie rozbudowany. Zasiłki w Polsce, z tego co piszecie, to grosze. Zapewne jeszcze bardziej znikoma część dochodu niż u Ciebie, Maciejko. W Polsce z pracą jest ciężko - nie bez przyczyny tyle rodzin wielodzietnych wyemigrowało na zachód. Tam żyje się łatwiej. Rodzinom w szczególności.

    I jeszcze nie spotkałam nikogo, komu nie opłacałoby się pracować w Polsce - może tak jest u Was. W Polsce każda praca jest na wagę złota. Zerknij w wątki modlitewne- ile osób szuka pracy. I bardzo często ciężka praca jest słabo opłacana. Liczę na zmianę w tym zakresie.

    I jeszcze uważam, że nie ma wartościowszej pracy dla matki niż wychowywanie dzieci, a do czwartego dziecka dużo pracowałam. A teraz mi trochę wstyd, bo było to ze szkodą dla własnych dzieci. I kopanie matek pracujących w domu jest nie na miejscu. A przy okazji dyskusji o 500 obrywa im się co chwilę.

    Poczekajmy - jestem pewna, że zobaczymy większe zmiany. Nie sądzę, by rząd chciał skoncentrować się na jałmużnie. Myślę, że do roku już będzie jaśniejszy obraz sytuacji.




  • Popieram wypowiedź Moniry.
  • Proszę sobie uświadomić, że państwo nie ma własnych pieniędzy, więc aby komuś dać, musi zabrać komuś innemu. Osoby, które zajmują się zabieraniem, a potem dawaniem, nie robią tego za darmo, trzeba im za to zapłacić, dodatkowo trzeba ponieść koszty techniczne, więc, żeby dać jednemu 100 zł, trzeba zabrać np. 120, 130. Jako że nie można zabrać temu, kto nie ma, trzeba zabrać temu, kto (jeszcze) ma. Ostatecznie zatem ten, kto ma albo zbankrutuje, albo zniechęci się i wyjedzie. Można również drukować pieniądze. Jeżeli jednak pieniądze nie mają pokrycia w towarach, towary znikają z rynku i albo są dostępne za inne waluty lub w barterze, albo ich cena jest o wiele wyższa niż oficjalna - przecież pieniądze to tylko papiery, których rzeczywista wartość to wartość makulatury. Kto pamięta lata 80. XX wieku, wie o czym mówię, i wie, jak to się kończy. Młodzież tego nie przeżyła, więc może mieć jakieś złudzenia. Do 2009 r. Niemcy Zachodnie wpompowały w byłą NRD pieniądze wartości 2 bilionów (2 000 000 000 000) euro. Czy dzisiaj taki sam jest poziom dawnych wschodnich landów jak zachodnich?
  • Ależ państwo bardzo dużo wielodzietnym zabiera - te 500 na dziecko rozumiem jako zwrot kosztów, które właśnie ponosimy wychowując liczne potomstwo.
  • Czy państwo zabiera wielodzietnym więcej niż niewielodzietnym?
  • A najbardziej cieszę się z tego, że nie będą już rodzinom odbierać dzieci za biedę, jak było do tej pory. Zmieniła się narracja - zobaczcie jak inaczej zaczyna mówić się o rodzinie. To jest inny język.
  • @Maciejka na razie kierunek jest odwrotny, docisnac pracujących, utrudnić zarabianie w zamian "dać" wspanialomyslne 500
  • "A najbardziej cieszę się z tego, że nie będą już rodzinom odbierać dzieci za biedę, jak było do tej pory. Zmieniła się narracja - zobaczcie jak inaczej zaczyna mówić się o rodzinie. To jest inny język."

    To jest zupełnie odrębna kwestia. Z tego chyba cieszy się każdy normalny człowiek.
  • Ale te pieniadze sa. Wystarczy przestac krasc. Tak naprawde nie bylo tyle krzyku jak rozkradano polski majatek. Jak zabierano nam nasze pieniadze chociazby z ofe.
  • Jakie pieniądze są?
  • @Aga85 wlasnie o tym mowi, o wysokich kosztach pracy, niskich placach, wszystko sklada sie na to, ze pracy nie ma, albo za psie pieniadze. I tak, wiele osob, takze tu na forum pisze, ze nie oplaca im sie w takim ukladzie pracowac, jesli koszty opieki dzieci i dojazdow zjadaja polowe czy wiecej dochodu. Teraz, z tym 500 zl jeszcze bardziej nie bedzie oplacalo sie pracowac, bo za sam fakt posiadania dziecka dostane 1/4 sredniej pesji, czyli calkiem konkretne pieniadze. Tylko, ze jest to spirala w dol. Opodatkuje sie wiecej, zwiekszy sie jeszcze bardziej koszty pracy, ale ludzie zadowoleni, bo dali. Tylko pozniej prosze nie psioczyc, ze gospodarka lezy, jesli oplaca sie brac, a ci co chca pracowac maja co raz wieksze utrudnienia.
  • A co do socjalu, to tak, jestem za i to za wysokim, ale tylko w przypadku, jesli dana osoba rzeczywiscie nie moze pracowac. Roznie sa sytuacje w zyciu, rowniez niezawinione i powinno sie takim osobom pomagac, zeby mogly godnie zyc. W kazdym innym powinna byc to chwilowa pomoc, na tyle wysoka, zeby nie glodowac, ale na tyle niska, zeby delikwent mial motywacje do podjecia pracy.
  • gospodarka i tak leży albowiem od wielu lat jest konsekwentnie r....a. Nie sądzę też aby nie wypłacanie tych nieszczęsnych 500 zł uratowało gospodarkę...
  • No pewnie, ze nie. Kazdy wie, ze jak sie jeszcze bardziej podkreci podatki, to gospodarka ruszy z kopyta 8-}
  • No, ja uważam, że matka mająca dzieci nie może pracować. Zajmowanie się swoimi dziećmi to większy zysk niż korzystanie z pomocy państwa w dopłacie do żłobków i przedszkoli. To pochłania ogromnie pieniądze.
  • "No, ja uważam, że matka mająca dzieci nie może pracować"

    Zgadzam się, że najlepiej, żeby nie pracowała. Obowiązek utrzymania rodziny należy jednak do męża i ojca, nie zaś do osób trzecich bez pytania ich o zgodę.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.