Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Trafiłem do KNO z komentarzem do ostatniej adhortacji wiadomo kogo

145791015

Komentarz

  • To jak w kłótni dzieci o to kto zaczął...
  • Jakby to bylo czarno-biale, kto porzucil... Nie mowiac juz o tresci Ewangelii...
  • Ewangelia coś wspomina o orzekaniu o nieważności małżeństwa?
  • "gdy ten sam fałszuje i przekręca słowa poprzednikow, to już jest OK"

    Chodzi o list tego histerycznego księdza do KNO? On po prostu nie zrozumiał o co chodzi.
  • Jeszcze są przywileje Piotrowy i Pawłowy - też wielowiekowej tradycji. To pokazuje tylko tyle, że Kościół mając władzę nad sakramentami małżeństwa i pokuty może szukać najlepszych rozwiązań dla zbawienia dusz, niekoniecznie przestrzegając w 100% zasady nierozerwalności małżeństwa.
  • O stwierdzaniu niewaznosci nie mowi, ale o wchodzeniu w poqotrny zwiazek po rozwodzie juz tak
  • @tylkoMaciek, chyba jest różnica między stwierdzeniem nieważności sakramentu, a udzieleniem Komunii rozwodnikowi w powtórnym związku? Owszem, nadużywanie "rozwodów kościelnych" jest niedobre, ale pozwalając dziś niektórym na Komunię, obawiam się, że za niedługo będzie coraz więcej przypadków do "przebaczenia".
    @Gregorius, świetny mem :) Mina kapłana bezcenna. Boję się, że wielu nie udźwignie brzemienia oceny sytuacji.
  • "normalna jest praktyka że rozwiedzeni w entych związkach przystępują do komunii"

    I tu wychodzi nam rzecz ciekawa: propozycja adhortacji tę możliwość ogranicza.
  • edytowano kwiecień 2016
    "chyba jest różnica między stwierdzeniem nieważności sakramentu, a udzieleniem Komunii rozwodnikowi w powtórnym związku"

    Ściślej - przyjęciem, że rozwodnik popełnia grzech lekki. Ja szczęśliwie jestem tylko szeregową owieczka, którą mój arcypasterz Henryk pogania kijaszkiem. Mogę pospekulować, ale to nie moja sprawa.
  • Wiesz, @Malgorzata, muszę sobie dobrze zaplanować rozwód ;)
  • Ja też nie planuję. Chociaż, nie ukrywam, mieliśmy bardzo trudny okres w małżeństwie. nie wiem, jakby się to skończyło, gdyby nie świadomość nierozerwalności małżeństwa. Jakbym mogła żyć z innym i Komunię na legalu przyjmować, wtedy inaczej bym pewnie myślała. I dlatego te spekulacje są tak niebezpieczne. Wybierasz się na śluby. Młodzi muszą mieć pewność, że wchodzą w związek nie do rozerwania.
  • Ogranicza w tym sensie, że wprowadza normy postępowania w takich przypadkach, zamiast wolnej amerykanki.
  • Norma jest jedna: "Kto oddala swoją żonę i bierze inną popełnia cudzołóstwo"
  • I co dalej z tą oddaloną żoną?
  • mozna wybrac komu maz odda?
  • Chyba wroce do parafii to wszystko jest fascynujace ...
  • "i kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo"
  • "poza przypadkiem nierządu"
  • Przecież to nie moje poglądy, tylko Pana Jezusa.
  • BTW czytałam gdzieś że określenie cudzołóstwo dotyczy osób w małżeństwie, a nierząd - osób wolnych, a często te określenia się miesza.

    Czyli według tego "poza przypadkiem nierządu" oznaczałoby, że jeśli przed zawarciem małżeństwa nie była zachowana czystość, to można je uznać za nieważne.

  • edytowano kwiecień 2016
    Naturalnie, nie muszę przejawiać empatii wobec takich sytuacji. W końcu co mnie obchodzą cudze małżeństwa?
  • czytałaś tę adhortację i naprawdę nie widzisz tam żadnych wskazówek, serio?

  • @tylkoMaciek Czyli co? Seks w związku niesakramentalnym (powtòrnym) to już nie grzech ciężki a lekki? Te realia zachodniie ludziom w głowach poprzewracały.
    I tak przyjdą muslimy i zrobią porządek.
    Nawet papa już ich zaprasza.
  • Życie w celibacie powinno być wolnym wyborem. Nie może być tak, że ktoś ma powołanie do małżeństwa, chce mieć rodzinę, a tu fik! małżonek odchodzi i możesz iść do zakonu.
  • A jak umrze i nikt Cię nie zechce to i tak się jest samotnym. Tu nie ma gwarancji.
  • Powolanie do malzenstwa dotyczy pary
  • IdaIda
    edytowano kwiecień 2016

    Nie wiem czy dobrze rozumiem temat i czy mnie oczy nie mylą ... ale czy nauczanie księdza Dziewieckiego już się zdezaktualizowało?


    "Przed decyzją o małżeństwie potrzeba solidnej pracy nad własnym charakterem i pogłębionego poznania kandydata na małżonka. Kto jednak zdecyduje się złożyć przysięgę nieodwołalnej miłości, ten nie ma prawa tej przysięgi złamać: nigdy i pod żadnym pozorem. A kto zostaje przez małżonka opuszczony, ten ma prawo do obrony przed krzywdą, ale nie ma prawa dopuszczać się podobnego zła. Powinien modlić się, żyć w czystości i czekać na powrót męża czy żony."

    ks. Dziewiecki


    http://www.fronda.pl/a/ks-marek-dziewiecki-dla-frondapl-milosc-malzenstwo-i-rodzina,33063.html
  • Dawniej rozwody były domeną ateistów. Teraz są plagą wszystkich środowisk. Kościół powinien ratować z tej pożogi ile się da.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.