Rodzina #AlfieEvans dementuje plotkę, jakoby szpital miał zamiar przywrócić opiekę nad chłopcem po upływie 5h samodzielnego oddychania.
Chłopiec żyje i oddycha sam od ponad 5 godzin. Pracownicy szpitala i policja nie pozwalają używać dostępnego w sali szpitalnej tlenu, pomimo, że wyrok sądu mówi tylko o odłączeniu wentylatora (i zakłada, że to zabije dziecko natychmiast), nie wspomina natomiast o dostępie do tlenu czy innych form pomocy medycznej."
Alfie jest odłączony od aparatury wspomagającej oddychanie już ponad 9 godzin. Żyje, oddycha z trudem, ale stabilnie i samodzielnie, nie jest odwodniony.
Oczekujemy na oświadczenie "szpitala", które ma się pojawić ok. godz. 8 czasu polskiego.
Tata Alfiego w porannej konferencji prasowej przed szpitalem mówi, że chłopczyk oddycha sam od ponad 9 godzin i obecnie dostaje już tlen, ale będzie potrzebował wsparcia oddychania w najbliższych godzinach.
"Lekarze są oszołomieni", że Alfie żyje, mówi Tata chłopca."
Czy ktoś tu mówił, że cudu nie będzie? Myślę, że nawet godzina życia tego chłopca bez aparatury medycznej to znak od Pana przypominający V przykazanie
Alfie jest teraz obywatelem Włoch, więc może także dlatego od wczoraj wieczorem przychodzi mi na myśl dwóch wstawienników, św Ojciec Pio i lekarz św Giuseppe Moscati, no i 2 "naszych" bł. ks Jerzy Popiełuszko i sł.B. kard. S. Wyszyński
A tak swoją drogą, czyż nie okrutnie brzmi wpis "zezwolono na tlen i wodę"?
Straszne i Okrutne. Nie mogę o tym spokojnie czytac. To jest oswajanie ludzi z "humanitarnym" odbieraniem życia. Pozbawienie rodziców praw do podejmowania decyzji o własny dziecku. W głowie mi się nie miesci.
Elinia napisała "Przeliczanie życia na kasę, a tyle pieniędzy ładuje się w zabijanie(wojny i zbrojenia). Kupa kasy idzie też w bezsensowne terapie, szczepienia i procedury.Można też było odmówić finansowania, a nie upierać się przy zamordowaniu dziecka. " Racja, sęk w tym, że tu niestety nie tylko o kasę raczej chodzi - watykański szpital Dzieciątka Jezus, do którego póki co nie chcą go "wypuścić" zadeklarował darmowe leczenie chłopca, angielski szpital także nie miał ponosić kosztów transportu medycznego
A czytał ktoś komentarze na gw? Bo właśnie byłam i jakbym weszła do innego swiata. Np. "po co potrzymać życie dzieciaka który powinien dawno umrzec" Albo: "rodzice są zbyt emivjonalni.dziecko odłączyć i dać mu godnie umrzec"
Odszczekuję Z dostępnych materiałów zrozumiałam, ze dziecko jest absolutnie w stanie wegetatywnym, nie ma żadnych odruchów i wszystko robi za niego maszyna.
To jest nieludzkie i chore.
(natomiast moje wcześniejsze wpisy dot terapii uporczywej nie były tylko w odniesieniu do tej konkretnej sytuacji-jako wątek poboczny)
Na godz. 15:30 lokalnego czasu (16:30 w Polsce) zaplanowane zostało kolejne posiedzenie sądu, pod przewodnictwem tego samego sędziego, który uporczywie dąży do zabicia Alfiego.
(rozwiniemy za chwilę w tym samym poście, proszę odświeżyć za jakiś czas)
Komentarz
"4:53 czasu polskiego
Siedem godzin samodzielnego oddychania. Alfie się nie poddaje. Tego nie przewidzieli jego oprawcy.
Rodzina prosi o niezaprzestawanie modlitwy."https://www.instagram.com/p/Bh7-XY-Dmcm/
https://www.facebook.com/Wojciech.Cejrowski/?hc_ref=ARQb90qBXILjxCl-9-QCcgv_a6HKWENz_be7Nas_Km3aATab0Opju-acdKSZZ0AFxvs&fref=nf
"AKTUALIZACJA 3:25 czasu polskiego
Rodzina #AlfieEvans dementuje plotkę, jakoby szpital miał zamiar przywrócić opiekę nad chłopcem po upływie 5h samodzielnego oddychania.
Chłopiec żyje i oddycha sam od ponad 5 godzin. Pracownicy szpitala i policja nie pozwalają używać dostępnego w sali szpitalnej tlenu, pomimo, że wyrok sądu mówi tylko o odłączeniu wentylatora (i zakłada, że to zabije dziecko natychmiast), nie wspomina natomiast o dostępie do tlenu czy innych form pomocy medycznej."
"Godz. 7:50 polskiego czasu
Alfie jest odłączony od aparatury wspomagającej oddychanie już ponad 9 godzin. Żyje, oddycha z trudem, ale stabilnie i samodzielnie, nie jest odwodniony.
Oczekujemy na oświadczenie "szpitala", które ma się pojawić ok. godz. 8 czasu polskiego.
Prosimy nie ustawać w modlitwie."
"Godz. 8:05 polskiego czasu
Tata Alfiego w porannej konferencji prasowej przed szpitalem mówi, że chłopczyk oddycha sam od ponad 9 godzin i obecnie dostaje już tlen, ale będzie potrzebował wsparcia oddychania w najbliższych godzinach.
"Lekarze są oszołomieni", że Alfie żyje, mówi Tata chłopca."
Czy ktoś tu mówił, że cudu nie będzie? Myślę, że nawet godzina życia tego chłopca bez aparatury medycznej to znak od Pana przypominający V przykazanie
Panstwo nie ma prawa decydować za rodziców co mają robić, a w szczególności nie ma prawa dobijać dziecka trucizną.
A tak swoją drogą, czyż nie okrutnie brzmi wpis "zezwolono na tlen i wodę"?
Nie mogę o tym spokojnie czytac.
To jest oswajanie ludzi z "humanitarnym" odbieraniem życia.
Pozbawienie rodziców praw do podejmowania decyzji o własny dziecku. W głowie mi się nie miesci.
św. Jerzy, wstawiaj się za Alfim!
Panie Boże miej ich w swojej opiece+
Bo właśnie byłam i jakbym weszła do innego swiata.
Np. "po co potrzymać życie dzieciaka który powinien dawno umrzec"
Albo: "rodzice są zbyt emivjonalni.dziecko odłączyć i dać mu godnie umrzec"
Z dostępnych materiałów zrozumiałam, ze dziecko jest absolutnie w stanie wegetatywnym, nie ma żadnych odruchów i wszystko robi za niego maszyna.
To jest nieludzkie i chore.
(natomiast moje wcześniejsze wpisy dot terapii uporczywej nie były tylko w odniesieniu do tej konkretnej sytuacji-jako wątek poboczny)
++++