Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Potrzebna modlitwa za Alfiego Evansa

145791025

Komentarz

  • kociara , ale po co było o katoliku każącym wyskrobać się kochance? Sędzia jest homoseksualistą, propaguje adopcję dzieci przez nich, aborcję eutanazję  - czy to nieprawda? A gdzie w temacie jest ten powyzszy katolik?

  • @Elunia coś w tym jest...
    Przed oczami stanął mi czarny marsz... Bardziej waleczni ci co za śmiercią są...
  • Vatican news i wszystko mi opadło....
    udostępnione na FB przez jednego z moich katolickich poprawnych politycznie i chcących pogodzić wszystkich znajomych... to mnie nie dziwi, bardziej to, że to opublikował Vatican news.

    Dla nieangielskojęzycznych oświadczenie katolickich biskupów Anglii, ze w tym szpitalu co jest Alfie jest profesjonalna opieka dla dzieci i że wszystkie te trudne decyzje dot Alfiego były podjęte dla jego dobra. Czy katoliccy biskupi Angli popierają działania szpitala podsumowując.

    nosz!!!!!!

    https://www.vaticannews.va/en/church/news/2018-04/alfie-evans-english-bishops-statement.html



  • To kolejny raz pokazuje, że te wszystkie protesty, akcje na Facebooku itp są nic nie warte. Tragedia dzieje się w realu!!! Czasami trzeba postawić fizyczny opór, zrobić coś siłą bo chyba nie da się z lewackim bełkotem inaczej?! Tylko ile jeszcze niewinnej krwi upłynie by ludzie nie byli bierni... ta bezsilność mnie przeraża 
    Podziękowali 1Rejczel
  • Ula powiedział(a):
    kociara , ale po co było o katoliku każącym wyskrobać się kochance? Sędzia jest homoseksualistą, propaguje adopcję dzieci przez nich, aborcję eutanazję  - czy to nieprawda? A gdzie w temacie jest ten powyzszy katolik?

    Bogu dzięki za tamten tekst kociary, nie? 
    Bo gdyby nie on trudniej byłoby usprawiedliwić wcześniejsze wpisy i obrażanie jej.
    A tak z czystym sumieniem można udać ze nic się nie stało i ze kociara sama sobie winna


  • W mojej ocenie ta konkretna sprawa jest dość tajemnicza.  Możliwe, że stan dziecka spowodowany jest błędami lekarskim a uśmiercenie go ma te błędy ukryć -bo gdyby np trafiło do innej placówki to inni lekarze by "coś " odkryli.  

    Natomiast ostatnie informacje i dowody o skandalicznych praktykach z pobieraniem narządów pochodzą z lat 90tych i 2001. Tzn takie , które ja znalazlam. Być może są nowsze informacje na ten temat.
    Podziękowali 2Katarzyna Monika73
  • czy maluch jest karmiony i dostaje pić ? Wiadomo cos tutaj?
  • @kociara - gdzie Ciebie obraziłam? Wybacz, jak ogólnie bardzo cenię, to co piszesz, tak miewasz właśnie takie wstawki - kalki z mediów (sama przeglądam media od najbardziej lewa do prawa, i widze właśnie np. to, że jednym z argumentów, bywa, że ci wszyscy prawicowcy to tacy zakłamani, a gdyby im w rodzinie zdarzył sie jakaś problematyczna ciąża, to zaraz by wysłali swoja córkę, żone czy żeby było bardziej jeszcze piętnująco - kochankę za granicę na aborcję, a "zwykła" kobieta niech się męczy z niechcianym lub chorym dzieckiem w Polsce). U niektórych moze to wywoływać nerwowa reakcje, tylko większość się powstrzym przed odpisaniem, zwłaszcza w takim temacie. 
    Podziękowali 2Zuzapola Katanna
  • @Ula  -nie o Tobie myślałam :)
    Nie obraziłas mnie
  • Nadal krazy argument "Alfie nie przezyl by transportu do Wloch", ale w AH do smierci daza. Gdyby o dobro dziecka chodzilo, to by go wypuscili ze szpitala, nic tam takiego nie robia, czego rodzice nie mogliby robic w domu. Im zalezy na tym, zeby Alfie umarl u nich. Tylko dlaczego? 
    Rodzice dzis maja rozmawiac z lekarzami AH o mozliwosci wyjscia do domu. Ojciec powiedzial, ze nie beda juz walczyli o wyjazd do Wloch. 
    Myslicie, ze nie beda? Legalnie pewnie nie....
    Podziękowali 1Klarcia
  • Gdybym wiedziala, ze nie ma szans na wyleczenie/poprawe stanu itp, to tez bym wolala byc z dzieckiem w domu. Ale rodzice chca poznac chorobe Alfiego. Oni nie wiedza co mu dolega. Pisali, ze bez lekow usypiajacych byl z nim kontakt. Ja bym chyba tez szukala podloza takiego stanu.
    Oczywiscie moge tylko gdybac jak bym w takiej sytuacji sie zachowala...
  • Jest jeszcze kolejny dramatyczny aspekt tej sprawy,  jak kilku lekarzy podważyło zaufanie do całego środowiska,  ilu rodziców bedzie teraz unikac koniecznego leczenia, pobytów szpitalu ze strachu że historia sie powtórzy. 
    Ile dzieci przypłaci to swoim zdrowiem a nawet życiem.
    Podziękowali 3Gosia5 E.milia Klarcia
  • Poczekaj poczekaj,  to że degeneracji uległo 70 procent mózgu wiemy od lekarzy tego szpitala ,  czy widział ktos skany mr?  Znane są mi osobiscie przypadki dzieci które świetnie funkcjonują z połową mózgu,  po operacjach. 
    Nawet jeśli ma tylko 30% mózgu to nie znaczy że musi umrzec.  
  • Poczekaj poczekaj,  to że degeneracji uległo 70 procent mózgu wiemy od lekarzy tego szpitala ,  czy widział ktos skany mr?  Znane są mi osobiscie przypadki dzieci które świetnie funkcjonują z połową mózgu,  po operacjach. 
    Nawet jeśli ma tylko 30% mózgu to nie znaczy że musi umrzec.  
  • Oczywiście trudno ufać tym lekarzom co do stanu Alfiego...przecież miał żyć kilka minut....a żyje już tyle dni...
  • Można podpisać petycję do Królowej:

    Hey,

    I just signed the petition "The Queen: We want her Majesty the Queen, to urgently intervene in the Alfie Evans case." and wanted to see if you could help by adding your name.

    Our goal is to reach 300,000 signatures and we need more support. You can read more and sign the petition here:

    https://chn.ge/2vNNT25


  • Nie wiem jak to teraz jest w Polsce i jak to jest jeśli chodzi o dzieci. Mój tata 16 lat temu zmarł na Stwardnienie Zanikowe Boczne. I wszyscy lekarze nam tłumaczyli aby nie podłączać do respiratora, bo jeśli już to zrobią to odłączyć nie będzie można... 
  • M_Monia powiedział(a):
    Maliwju no oczywiście że nie.


    Mam pytanie czy te dzieci z usunięta jedna polkula mają porażenie polowiczne? Jak to jest ciekawa jestem. Jedno dziecko z grupy wsparcia ma właśnie prawie całkowicie zniszczona jedna polkule i i nie wiadomo co będzie. Nikt mu życia nie zabiera i leży pod respiratorem.
    Dziewczynka ma niedowład ręki,  ale chodzi mówi,  je sama,  bawi sie,  śpiewa piosenki.... 

    A chłopiec nie ma,  jest lekko spowolniony,  ale chodzi do szkoły uczy sie,  lektury czyta,  po tym co przeszli,  jak kilka razy umierał mamie na rękach teraz jest doskonale. 
  • maliwiju powiedział(a):
    Jest jeszcze kolejny dramatyczny aspekt tej sprawy,  jak kilku lekarzy podważyło zaufanie do całego środowiska,  ilu rodziców bedzie teraz unikac koniecznego leczenia, pobytów szpitalu ze strachu że historia sie powtórzy. 
    Ile dzieci przypłaci to swoim zdrowiem a nawet życiem.
    Kochana w Anglii wyboru nie masz i przeciwstawić się nie możesz. zazwyczaj wszyscy chodzą jak zegareczki.
  • @weronella - Ty serio z tym brakiem wyboru? Ztcw, to w Anglii można nie szczepić całkiem legalnie, oraz rodzic w domu z położną (to jest refundowane) lub u położnej prowadzić ciążę. Więc chyba taki straszny tam ten medyczny zamordyzm nie jest.
  • Ja nie mogę zrozumieć tego,że cały świat na to patrzy i naprawdę nic zrobić nie można jak zabijają dziecko? Nie ma nic , żadnego sposobu? Czy moze za mało robimy?
    Podziękowali 2mamaw Klarcia
  • Katarzyna powiedział(a):
    @weronella - Ty serio z tym brakiem wyboru? Ztcw, to w Anglii można nie szczepić całkiem legalnie, oraz rodzic w domu z położną (to jest refundowane) lub u położnej prowadzić ciążę. Więc chyba taki straszny tam ten medyczny zamordyzm nie jest.
    Zależy w jakich dziedzinach. Wolność jest pozorna, więcej powiedziałyby  dziewczyny, które są tam lub były dłużej. Wielu też spraw nigdy nie poruszy się publicznie nawet w Polsce. W każdym razie absolutnie, w żadnej kwestii, nie można porównywać mentalności i zasad polskich do sytuacji na wyspach
    Podziękowali 1Katarzyna
  • @Aneczka08 nadzieją byłoby zwrócenie się do prawników i kościołów chrześcijańskich niestety, a nie katolickich. Mają więcej odwagi, są bardziej zjednoczeni w działaniach.
  • M_Monia ja myślę,że ciężko odpowiedzieć na to pytanie, bo nie wiemy w jakim stanie był Alfi gdy go podłączano do respiratora. Czy była jeszcze szansa na.leczenie.Kazdy przypadek jest inny...
  • +++
    Podziękowali 1zoja
  • @M_Monia moim zdaniem dziecko rodzicom zostało powierzone przez Boga i oni powinni mieć decydujaący głos w sprawie dziecka. Lekarze powinni być wsparciem, ale oni też są tylko ludźmi i nie czyńmy z nich panów życia i śmierci. nie da się wprowadzić ogólnych reguł, bo to nie gra w szachy, ale życie, które ma miliony różnych aspektów i nie ma dwóch identycznych sytuacji. Jak chciałabyś mierzyć ciężar przypadków skoro każdy jest inny?
    Podziękowali 1Sylwik
  • weronella powiedział(a):
    maliwiju powiedział(a):
    Jest jeszcze kolejny dramatyczny aspekt tej sprawy,  jak kilku lekarzy podważyło zaufanie do całego środowiska,  ilu rodziców bedzie teraz unikac koniecznego leczenia, pobytów szpitalu ze strachu że historia sie powtórzy. 
    Ile dzieci przypłaci to swoim zdrowiem a nawet życiem.
    Kochana w Anglii wyboru nie masz i przeciwstawić się nie możesz. zazwyczaj wszyscy chodzą jak zegareczki.
    Wiem jak wygląda leczenie padaczki,  dziecku z napadami zrobili eeg i zbadali cukier,  to tyle z diagnosyki nawet neurolog nie obejrzał chłopca.  Rodzice przyjechali do Polski leczyc dziecko. 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.