Ale jeszcze według mnie można podjąć ostatnią próbę uniknięcia tej powtórki.
Też prawda, ale chyba już nie sam na sam z tym nauczycielem. A może lepiej dać już spokój. Ja bym przede wszystkim pokazała dziecku, że je kocham i jestem z niego dumna, a wstydzić się może "nauczyciel".
to trochę wygląda jak odsiewanie uczniów przed maturą, żeby potem wyniki matur były dobre wiem, że niektóre warszawskie licea tak robią może liczą na to, że zmienicie szkołę?
to trochę wygląda jak odsiewanie uczniów przed maturą, żeby potem wyniki matur były dobre wiem, że niektóre warszawskie licea tak robią może liczą na to, że zmienicie szkołę?
to nowe liceum - całkiem możliwe - jeszcze nie mieli klasy maturalnej to niedobrze! poza tym angielski, geografia, polski - próbne matury poszły mu na ponad 70 proc! nie jest matołem jak możemy zmienić szkołę - na ostatnią klasę? syn sam teraz twierdzi że dzięki komisowi w sierpniu powtórzy sobie wszystko i to mu się przyda do matury, co z tego że go przepchniemy - wiedzy w głowie mu nie przybędzie
mam dużo młodszą kuzynkę, która zdawała maturę ze 2 lub 3 lata temu, mówiła mi, że jej koledzy zmieniają liceum nawet po pierwszym semestrze klasy maturalnej, bo obawiają się, że w ich liceum nie zostaną do matury dopuszczeni (ze względu na ambicje szkoły by mieć dobre wyniki) potem jeszcze co najmniej raz słyszałam lub czytałam o tej praktyce odnośnie innego liceum
mam dużo młodszą kuzynkę, która zdawała maturę ze 2 lub 3 lata temu, mówiła mi, że jej koledzy zmieniają liceum nawet po pierwszym semestrze klasy maturalnej, bo obawiają się, że w ich liceum nie zostaną do matury dopuszczeni (ze względu na ambicje szkoły by mieć dobre wyniki) potem jeszcze co najmniej raz słyszałam lub czytałam o tej praktyce odnośnie innego liceum
ale na czym to polega, inne liceum przyjmuje ot tak sobie uczniów???
tylko, że szkoda, że w obliczu depresji szkoła nie jest choć trochę bardziej przychylna... ale dobrze że Twój syn jest nastawiony pozytywnie, może jeszcze na dobre mu to wyjdzie
Co do dzwonienia do kuratorium - ja miałam sprawę w której się kontaktowałam, - pisemnie, zaczełam od maila. Z jednej strony się podpisałam, więc nie był to anonim, z drugiej nie podałam konkretnych danych szkoły. Czyli nie było żadnej oficjalnej skargi czy czego tam, natomiast mialam odpowiedz na piśmie z kuratorium, która mogłam pokazac w szkole, zeby pokazać, jaka jest wykładnia przepisów. Dostałam normalną oficjalną odpowiedz pisemną, musiałam tylko podac adres do korespondencji. Jak tu @kociara by napisała - pierwsze niewygodne pytanie dla szkoły - jakie działania podjeła szkoła ws. ucznia z depresją, jakie wsparcie itp. zapewniła. Nie rób czegoś bez porozumienia z żoną jeśli uważasz, ze ma rację, ale fakty sa takie, ze np. u nas syn sam nie była sie w stanie przygotowac do poprawki, pojechał tez na wakacje, kilka spotkań z korepetytorem nie pomogło - podejrzewam, ze to podobny przypadek oporu na wiedze z pewnej dziedziny (a z innych sobie radzi bez problemu). W sytuacji stresu na egzaminie wcale mu sie nie odblokowało nic w mózgu, wręcz przeciwnie.
miał spotkania z pedagogiem, szkoła kiedy się dowiadziała reagowałą pozytywnie, nauczyciel od matematyki też był powiadomiony. Żałuję tylko że nie odpytywał go z pojedynczych rzeczy - kilka razy na raty - tylko sprawdzian z całości - on się wtedy gubi i mu się wszystko miesza jak mówi, czasu brakuje. Komis też taki przecież będzie niestety :-(
pewnie zależy jakie - on ma bardzo łagodne bierze, no i właśnie pomagają, poprawiło się jego funkcjonowanie i nauka, problem nawarstwił się kiedy jeszcze nie był zdiagnozowany.
Można tą kategorię wyedytować jako ukrytą na forum plis? @Maciek_bs nie wiem kto teraz administruje prócz maćka
Mam wątpliwości, czy telefon/skarga do kuratorium w tym konkretnym wypadku zmieni sytuację syna Prayboya. Po pierwsze-ocenę wystawia nauczyciel i nikt nie ma prawa wymuszać niczego na nim. WSO jasno określa kryteria oceniania. edit: no i mamy też terminy, po terminie ocenę zmienić można wyłacznie w wyniku zebrania nadzwyczajnego rady pedagogicznej, a i to zazwyczaj nie dotyczy oceny a np jakiegoś skandalicznego wybryku (np pijani uczniowie w szkole)
Ocena może być zmieniona w drodze postępowania proceduralnego (odwołanie, egzamin)-komisja a nie jeden nauczyciel egzaminuje ucznia wg zagadnień, z jakimi uczeń musi zostać zapoznany wcześniej.
Kuratorium na pewno natomiast sprawdzi, w jaki sposób udzielono uczniowi pomocy PP, zwłaszcza, jeśli rodzice poinformowali o tak specyficznej sytuacji zdrowotnej ucznia. Jeśli nie ma żadnych dowodów pisemnych na to, ze szkołą wiedziała-tu nikt zarzutów postawić nie może. Jeśli oceny chłopaka były stawiane wg jasno określonych kryteriów i są dowody w postaci tych sprawdzianów, kartkówek itp-tu nawet kuratorium nie będzie miało do czego się doczepić, bo nie ma błędów proceduralnych
A może baba- dyrektorka się uwzięła, skoro była zgłoszona przez @Prayboy do prasy. W innych przedmiotach nie było podstaw. Z matmy tak. Pogadała z nauczycielem z matmy, i poszło. Nie starał się mu pomóc, tylko wymagać. I przesrane.
A może baba- dyrektorka się uwzięła, skoro była zgłoszona przez @Prayboy do prasy. W innych przedmiotach nie było podstaw. Z matmy tak. Pogadała z nauczycielem z matmy, i poszło. Nie starał się mu pomóc, tylko wymagać. I przesrane.
nie, to nie to. WIelu uczniów w tej klasie ma podobny problem, no i sprawa zaczęła się dużo wcześniej.
mój jest na rozszerzeniu że jeszcze nie wspomniałem
PS jaka szkoła przyjmie dziecko z jedynką, chyba jakaś najgorsza tylko poza tym szkoda trochę - bo inne przedmioty dobrze, a nawet lepiej niż w 1 semestrze prościej byłoby wnioskować o zmianę nauczyciela w przyszłym roku, ale dzieci nie chcą
Problem polega na tym, że szkoły nie da się tak łatwo zmienić z powodu braku miejsc. Poza tym, zanim się kogoś przyjmie, patrzy się w jego dokumenty. I dlaczego szkoła ma chcieć przyjąć kogoś, kto słabo rokuje?
wczoraj dzwoniła pani wychowawczyni i powiedziała że jeszcze przed czwartkową radą pedagogiczną syn ma możliwość napisać zaliczający test z matematyki - jak zaliczy to mu nie wpiszą jedynki na koniec i nie będzie miał poprawki w sierpniu. Także szkoła zachowuje się - łącznie z nauczycielem matmy oraz panią dyrektor - bardzo w porządku - nawet nie wnioskowaliśmy o to tylko sami z tym wystąpili. Zobaczymy - ma to pisać jutro... czasu na przygotowanie mało ale jakiś cień cienia szansy jest. Myślę że wzięli jednak jego problemy zdrowotne oraz całokształt postawy (zachowanie ma dobre, frekwencję w szkole jedną z najwyższych, oceny z przedmiotów innych nienajgorsze, nawet piątkę z historii) dobrze że słuchałem żony i nie awanturowałem się kuratorium, MEN, u dyrekcji...
A u mnie akurat mąż mnie nie posłuchał i zrobił awanturę w szkole i okazało się to w tym przypadku skuteczne. Oczywiście , córka cały czas się uczyła i starała .
Synu opóźnił maturę przez matematykę o dwa lata. Najpierw dostał jeden, więc nie mógł przystąpić bo dopiero w sierpniu poprawił, rok później zdał wszystko całkiem wysoko oprócz matematyki. Dopiero teraz myślę, że zdał.
I mimo wszystko jestem zadowolony, że jest matematyka na maturze. Inaczej wszystko zdałby z rozpędu, bez nauki, bo jest sprytny i inteligentny. Matematyka nauczyła go pokory, że czasem bez pracy własnej się nie obejdzie.
A poziom podstawowy i to 30% to jest taki poziom, że każdy jeżeli cokolwiek się pouczy, to zda.
Komentarz
wiem, że niektóre warszawskie licea tak robią
może liczą na to, że zmienicie szkołę?
to niedobrze! poza tym angielski, geografia, polski - próbne matury poszły mu na ponad 70 proc! nie jest matołem
jak możemy zmienić szkołę - na ostatnią klasę?
syn sam teraz twierdzi że dzięki komisowi w sierpniu powtórzy sobie wszystko i to mu się przyda do matury, co z tego że go przepchniemy - wiedzy w głowie mu nie przybędzie
potem jeszcze co najmniej raz słyszałam lub czytałam o tej praktyce odnośnie innego liceum
ale to mi się straszne wydaje, bardzo bardzo nie w porządku i w sumie dziwiłam się, że w gazetach o tym jeszcze nie zrobiono afery...
do tego ta depresja
tylko, że szkoda, że w obliczu depresji szkoła nie jest choć trochę bardziej przychylna...
ale dobrze że Twój syn jest nastawiony pozytywnie, może jeszcze na dobre mu to wyjdzie
lepiej teraz taka akcja niż przed maturą samą...
bierze, no i właśnie pomagają, poprawiło się jego funkcjonowanie i nauka, problem nawarstwił się kiedy jeszcze nie był zdiagnozowany.
Można tą kategorię wyedytować jako ukrytą na forum plis? @Maciek_bs
nie wiem kto teraz administruje prócz maćka
Po pierwsze-ocenę wystawia nauczyciel i nikt nie ma prawa wymuszać niczego na nim.
WSO jasno określa kryteria oceniania. edit: no i mamy też terminy, po terminie ocenę zmienić można wyłacznie w wyniku zebrania nadzwyczajnego rady pedagogicznej, a i to zazwyczaj nie dotyczy oceny a np jakiegoś skandalicznego wybryku (np pijani uczniowie w szkole)
Ocena może być zmieniona w drodze postępowania proceduralnego (odwołanie, egzamin)-komisja a nie jeden nauczyciel egzaminuje ucznia wg zagadnień, z jakimi uczeń musi zostać zapoznany wcześniej.
Kuratorium na pewno natomiast sprawdzi, w jaki sposób udzielono uczniowi pomocy PP, zwłaszcza, jeśli rodzice poinformowali o tak specyficznej sytuacji zdrowotnej ucznia. Jeśli nie ma żadnych dowodów pisemnych na to, ze szkołą wiedziała-tu nikt zarzutów postawić nie może.
Jeśli oceny chłopaka były stawiane wg jasno określonych kryteriów i są dowody w postaci tych sprawdzianów, kartkówek itp-tu nawet kuratorium nie będzie miało do czego się doczepić, bo nie ma błędów proceduralnych
W innych przedmiotach nie było podstaw. Z matmy tak. Pogadała z nauczycielem z matmy, i poszło. Nie starał się mu pomóc, tylko wymagać. I przesrane.
PS
jaka szkoła przyjmie dziecko z jedynką, chyba jakaś najgorsza tylko
poza tym szkoda trochę - bo inne przedmioty dobrze, a nawet lepiej niż w 1 semestrze
prościej byłoby wnioskować o zmianę nauczyciela w przyszłym roku, ale dzieci nie chcą
dobrze że słuchałem żony i nie awanturowałem się kuratorium, MEN, u dyrekcji...
I mimo wszystko jestem zadowolony, że jest matematyka na maturze. Inaczej wszystko zdałby z rozpędu, bez nauki, bo jest sprytny i inteligentny. Matematyka nauczyła go pokory, że czasem bez pracy własnej się nie obejdzie.
A poziom podstawowy i to 30% to jest taki poziom, że każdy jeżeli cokolwiek się pouczy, to zda.