Akurat też bym zlikwidowała związki zawodowe ,bo Ci działacze często wcale nie stoją po stronie pracownikòw , I mają się ( Ci działacze ) calkiem niezle, takie p anstwo w panstwie niby związki pracownikòw , tiaaa
Pozwolę sobie zauważyć, że o potrzebie istnienia Związków Zawodowych pisał papież Leon XIII, w swojej encyklice, już kilka wieków wstecz.
Co jak co, ale kradzież używanej odzieży mnie powaliła... Wyobrazilam sobie konwencję partii, a tam wszyscy członkowie odziani w odzież z kontenerów PCK A na bankiet stosy tego makaronu za zeta , polanego keczupem
@Malgorzata Też kiedyś miałem złe zdanie o związkach. To przez to, że patrzymy głównie na patologie widoczne w szczególnie wielkich zakładach państwowych. W korporacji przeżyłem kilka fal zwolnień, odprawy wywalczone przez związki pozwalały ludziom przetrwać trudny okres, szczególnie w okresie kryzysu, gdy pracy nie były. Dla korporacji były to tylko jakieś kwoty na prezentacji - na odpowiedniej wysokości patrzy się tylko na miliardy, które generują poszczególne biznesy. Działacze związkowi nie mieli praktycznie z bycia działaczami żadnych istotnych profitów. Tylko związek jest w stanie być chociaż namiastką wagową do rozmów z korporacją, Kowalski jest nikim.
Kiedyś ex mąż Kaczyńskiej okradł PFRON, z czego Marta miała i ma profity, teraz partyjniacy z partii jej wuja za jego aprobatą okradli najbiedniejszych. I jeszcze inne afery. Oto cały PiS. Ale jak to mówią: "Polacy nic się nie stało" a prezes nadal jest kryształowo czysty.
No i kolejna krewniaczka człowieka z pisu otrzymała intratną posadę, tym razem jest to kuzynka Morawieckiego. Ciekawa jestem, czy wcześniej była przedszkolanką, twarzą (nogami, ustami, tyłkiem) czegoś lub kimś (czymś) innym. Czy są jeszcze inni potrzebujący krewni/przyjaciele/kochankowie/kumple od kielicha?
No ciekawe. Ja najbardziej się cieszę, że to ma wejść w życie już w lipcu czyli przed wyborami. Nie trzeba zatem będzie głosować na PiS żeby z tego świadczenia skorzystać
Pis sam z sobą licytuje się na populizm. Póki jest koniunktura, gospodarka będzie to wytrzymywać. Gdy przyjdzie kryzys, ludzie będą mieli pretensje do tych, co przyjdą zrobić porządek, że im zabierają zasiłki. Dokładnie tak, jak było w Grecji.
Ludzie dostaną zastrzyk gotòwki na wakacje , a potem będą wybory
No zainwestuję jednak w chipsy , bo opozycja ma szachmat.
Kaczyñski jednak wymiata , ma poczucie humoru i charyzmę jak nikt w tej polskiej polityce.
Tam zaraz licytacja, zagrał vabank I skasował opozycję.
No tak, bo opozycja to taka głupia, że nie wpadnie na to, by obiecać np. 1000+ na każde dziecko, albo na każdego kota. Albo w ogóle pensje dla każdego za darmo. A może jednak nie obiecuje tego z innych powodów?
Kiedyś ex mąż Kaczyńskiej okradł PFRON, z czego Marta miała i ma profity, teraz partyjniacy z partii jej wuja za jego aprobatą okradli najbiedniejszych. I jeszcze inne afery. Oto cały PiS. Ale jak to mówią: "Polacy nic się nie stało" a prezes nadal jest kryształowo czysty.
A może byś podał jakieś dowody na swoje pomówienie? Choćby udowodnił, że M. Kaczyńska czerpała profity z kradzieży, że w ogóle o tym wiedziała.
No i kolejna krewniaczka człowieka z pisu otrzymała intratną posadę, tym razem jest to kuzynka Morawieckiego. Ciekawa jestem, czy wcześniej była przedszkolanką, twarzą (nogami, ustami, tyłkiem) czegoś lub kimś (czymś) innym. Czy są jeszcze inni potrzebujący krewni/przyjaciele/kochankowie/kumple od kielicha?
Jest oczywistością oczywistości, że w spółkach z udziałem skarbu państwa zatrudnia się szczególnie zaufane osoby. Tak jest w całej Europie. Chociaż nie zawsze dobrze się trafi, bo i zaufani bywają nieuczciwi. Jednak głupotą byłoby zatrudnienie człowieka z powiązanego z opozycją.
Prezes właśnie zapowiedział że od lipca b.r. 500+ również na 1 dziecko.
Chcą wygrać wybory Zmiażdżył tym ogloszeniem opozycję Oraz wiosnę
Muszą wygrać wybory, bo inaczej Polska zostanie tak zdołowana, że przez kilka dekad się nie podniesie. A 5 punktów Kaczyńskiego odpowiada przecież na społeczne postulaty. 5 punktów Morawieckiego zostało zrealizowanych, to i aktualnie przedstawione projekty też będą; chyba, że.. PiS nie będzie miało większości i każdy projekt ich ustawy będzie torpedowany.
Swoją drogą niezły taktyczne ruch, rodzin z jednym dzieckiem w każdym razie małoletnim jest mnóstwo .
Przecież od początku wprowadzenia programu 500 plus był głośny wrzask o dyskryminacji samotnych matek z jednym dzieckiem. Wtedy zapowiedziano, iż jeżeli sytuacja gospodarcza pozwoli, to się tym dodatkiem obejmie wszystkie dzieci i właśnie zapowiedź jest realizowana. A ja znowu widzę i słyszę darcie japy. Tak sobie myślę, że Polacy już tak mają, iż wiecznie są niezadowoleni. Ze gdyby sam Jezus ze swoimi hufcami zstąpił na ziemię i przejął rządy, to nadal słychać było by głośne narzekania.
Ciekawe co teraz w internetach będą pisać ci , ktorzy krytykowali PiS za 500plus, że nie jest od pierwszego dziecka I to takie niesprawiedliwe , że nie ma od pierwszego dziecka.
Jak to co? - to co pisano wcześniej: że Polski nie stać na rozdawnictwo, że to wszystko doprowadzi do bankructwa Polski, itp. itd.
Pis sam z sobą licytuje się na populizm. Póki jest koniunktura, gospodarka będzie to wytrzymywać. Gdy przyjdzie kryzys, ludzie będą mieli pretensje do tych, co przyjdą zrobić porządek, że im zabierają zasiłki. Dokładnie tak, jak było w Grecji.
Tere, fere, ku ku. Oczywizda, lepiej było, gdy wpływy do budżetu rząd rozprowadzał wśród swoich, gdy wyprzedawano "rodowe srebra", itp. Czy Ciebie jest w stanie cokolwiek zadowolić jeżeli czyni to PiS?
Ludzie dostaną zastrzyk gotòwki na wakacje , a potem będą wybory
No zainwestuję jednak w chipsy , bo opozycja ma szachmat.
Kaczyñski jednak wymiata , ma poczucie humoru i charyzmę jak nikt w tej polskiej polityce.
Tam zaraz licytacja, zagrał vabank I skasował opozycję.
No tak, bo opozycja to taka głupia, że nie wpadnie na to, by obiecać np. 1000+ na każde dziecko, albo na każdego kota. Albo w ogóle pensje dla każdego za darmo. A może jednak nie obiecuje tego z innych powodów?
Jak to nie obiecuje? Jak tak. Biedroń obiecał, a wcześniej Trzaskowski, no i ze strony Nowoczesnej padały obietnice obniżki kosztów pracy i dodatku na każde dziecko. Inną sprawą jest, że opozycja nigdy nie wywiązuje się ze swoich obietnic, może poza obietnicami krzewienia porubstwa, vide - obecnie w Warszawie.
Jeżeli opozycja dojdzie do władzy, to na bank rozpęta wojnę z Kościołem.Niejako przy okazji zostaną zburzone pomniki Jana Pawła II "wiodącego pedofila". Niewykluczone, że księżmi nieco potrzepią, a może nawet i zamordują jakiegoś. J. Senyszyn już się na TT i swoim blogu odgraża.
W krótkim czasie wprowadzone zostanie eurowaluta, a następnie usłyszymy, że polska gospodarka jest w okropnym stanie, bo PiS zadłużyło kraj niebotycznie, i że trzeba wprowadzić drastyczne oszczędności.
Zostaną odebrane wszystkie programy wprowadzone przez rząd PiS-u - 500 plus, mieszkanie plus, wcześniejszy wiek emerytalny, minimalna pensja, renta i emerytura, i wszystko inne co miało służyć głównie szaraczkom.
Nastąpi wyprzedaż tego co rząd odzyskał i co tam jeszcze da się sprzedać. Będzie maksymalnie opóźniana odbudowa polskiej armii i odseparowanie się od USA.
Jeżeli zdąży się przekopać Mierzeję Wiślaną, to nie będzie tam już nic robione; a jeśli inwestycja nie zostanie ukończona, to kontynuowana nie będzie.
Nie powstanie CPK, nawet jeżeli prace będą już bardzo zaawansowane.
Jedynym profitem rzuconym plebsowi, będzie porubstwo i nadzwyczajne przywileje dane przynależącym do LGBT.
Oczywiście zostaną zdelegalizowane wszystkie partie i stowarzyszenia narodowe - nie tylko nacjonalistyczne, ale i krzewiące zdrowy patriotyzm. Rząd będzie się kajał za współudział w Holokauście i wprowadzi program zadośćuczynienia Zydom, w tym zwrot majątku bez spadkowego.
To, że nękani będą wszyscy posłowie obecnie rządzącej koalicji (zapowiadany jest Trybunał, przed którym zostaną postawieni) pomijam, bo przeciętnego szaraka to nie dotyczy.
Operatywnym i w miarę młodym Polakom, którzy nie będą mogli czerpać profitów z powiązania z nową władzą, nie pozostanie nic innego poza emigracją. Polska bowiem stanie się na kilka dekad kolonią dla zagranicznego kapitału, miejsce prześladowania ludzi wyznających wyższe wartości - życie w kraju stanie się trudniejsze, aniżeli było to za komuny.
Komentarz
Pozwolę sobie zauważyć, że o potrzebie istnienia Związków Zawodowych pisał papież Leon XIII, w swojej encyklice, już kilka wieków wstecz.
Dobre.
Też kiedyś miałem złe zdanie o związkach. To przez to, że patrzymy głównie na patologie widoczne w szczególnie wielkich zakładach państwowych. W korporacji przeżyłem kilka fal zwolnień, odprawy wywalczone przez związki pozwalały ludziom przetrwać trudny okres, szczególnie w okresie kryzysu, gdy pracy nie były.
Dla korporacji były to tylko jakieś kwoty na prezentacji - na odpowiedniej wysokości patrzy się tylko na miliardy, które generują poszczególne biznesy. Działacze związkowi nie mieli praktycznie z bycia działaczami żadnych istotnych profitów.
Tylko związek jest w stanie być chociaż namiastką wagową do rozmów z korporacją, Kowalski jest nikim.
A może byś podał jakieś dowody na swoje pomówienie? Choćby udowodnił, że M. Kaczyńska czerpała profity z kradzieży, że w ogóle o tym wiedziała.
Jest oczywistością oczywistości, że w spółkach z udziałem skarbu państwa zatrudnia się szczególnie zaufane osoby. Tak jest w całej Europie.
Chociaż nie zawsze dobrze się trafi, bo i zaufani bywają nieuczciwi.
Jednak głupotą byłoby zatrudnienie człowieka z powiązanego z opozycją.
Muszą wygrać wybory, bo inaczej Polska zostanie tak zdołowana, że przez kilka dekad się nie podniesie.
A 5 punktów Kaczyńskiego odpowiada przecież na społeczne postulaty.
5 punktów Morawieckiego zostało zrealizowanych, to i aktualnie przedstawione projekty też będą; chyba, że.. PiS nie będzie miało większości i każdy projekt ich ustawy będzie torpedowany.
Przecież od początku wprowadzenia programu 500 plus był głośny wrzask o dyskryminacji samotnych matek z jednym dzieckiem. Wtedy zapowiedziano, iż jeżeli sytuacja gospodarcza pozwoli, to się tym dodatkiem obejmie wszystkie dzieci i właśnie zapowiedź jest realizowana.
A ja znowu widzę i słyszę darcie japy.
Tak sobie myślę, że Polacy już tak mają, iż wiecznie są niezadowoleni.
Ze gdyby sam Jezus ze swoimi hufcami zstąpił na ziemię i przejął rządy, to nadal słychać było by głośne narzekania.
Jak to co? - to co pisano wcześniej: że Polski nie stać na rozdawnictwo, że to wszystko doprowadzi do bankructwa Polski, itp. itd.
Tere, fere, ku ku.
Oczywizda, lepiej było, gdy wpływy do budżetu rząd rozprowadzał wśród swoich, gdy wyprzedawano "rodowe srebra", itp.
Czy Ciebie jest w stanie cokolwiek zadowolić jeżeli czyni to PiS?
Jak to nie obiecuje? Jak tak.
Biedroń obiecał, a wcześniej Trzaskowski, no i ze strony Nowoczesnej padały obietnice obniżki kosztów pracy i dodatku na każde dziecko.
Inną sprawą jest, że opozycja nigdy nie wywiązuje się ze swoich obietnic, może poza obietnicami krzewienia porubstwa, vide - obecnie w Warszawie.
To, że nękani będą wszyscy posłowie obecnie rządzącej koalicji (zapowiadany jest Trybunał, przed którym zostaną postawieni) pomijam, bo przeciętnego szaraka to nie dotyczy.