Karta Nauczyciela. To może warto to w jakiś sposób uświadomić sobie tą realną korzyść ( i rozumieć ją również w kategoriach bonusów, choć nie wpływających w postaci cyferek na konto) , która jest w państwówce, a nie wychodzić z założenia, że to taka oczywistość.
Ja uważam, że to byłoby uczciwe - jeśli nauczyciel chce zarabiać, jak każdy inny zawód, to niech odda Kartę Nauczyciela. Której każdy inny zawód nie ma. Proste.
Czy można w państwowej szkole zatrudnić się na kp? Serio pytam. Bo jeśli można,.to może warto zdradzić ten sekret wszystkim nauczycielom, którzy chcą pracować 8h dziennie. konsekwencje zatrudniania nauczycieli w prywatnych szkołach bez kn odczuliśmy bardzo boleśnie, nie, dziękuję.
Ja tam w wyliczance dni wolnych kiedy to strajk ma być widzę pewną nieścisłość dotyczącą wolnego w egzaminy. Wolnego w dniach testów nie mają wszystkie szkoły tylko podstawówka w egzaminy Ósmoklasistów a gimnazja w gimnazjalne.
Hehe, właśnie miałem w drugim rzucie poruszyć temat, czemu nauczyciele nie idą do prywatnych szkół, skoro państwo tak im urąga proponowanymi warunkami. Ale widzę, że temat zagospodarowany.
Ja tam w wyliczance dni wolnych kiedy to strajk ma być widzę pewną nieścisłość dotyczącą wolnego w egzaminy. Wolnego w dniach testów nie mają wszystkie szkoły tylko podstawówka w egzaminy Ósmoklasistów a gimnazja w gimnazjalne.
szkoła moich dzieci ma wolne w obu terminach, ponieważ jest to podstawówka połączona z gimnazjum
Jakiś cyrk z tymi świetlicami. Przecież są konkretne osoby zatrudnione w świetlicy, u nas niektóre nawet nie mają innych zajęć, tylko są nauczycielem świetlicy. To po co inni mają dyżury? I po co świetlica czynna, jak nie ma lekcji czy innych zajęć dydaktycznych danego dnia?
nie wydaje mi się, żeby nauczyciel świetlicy mógł mieć pod opieką wszystkie dzieci ze szkoły
Ja tam w wyliczance dni wolnych kiedy to strajk ma być widzę pewną nieścisłość dotyczącą wolnego w egzaminy. Wolnego w dniach testów nie mają wszystkie szkoły tylko podstawówka w egzaminy Ósmoklasistów a gimnazja w gimnazjalne.
A gdzie są jeszcze gimnazja jako osobne szkoły? w sp mojej córki jest 8 klasa i 3 gimnazjum. W wielu szkołach, co nie znaczy, że we wszystkich podstawówkach. Stąd dni wolne od nauki.
I w kółko to samo .no ja nie wiem, po co ta dyskusja o słuszności lub nie pracy w państwowej i w ogóle szkole, jak tu wszyscy rodzice uczą lepiej niż wszyscy nauczyciele razem wzięci. To rzeczywiście groźba, że tych nauczycieli brakuje i będzie gorzej - Was nie interesuje
Jedno ale - droga którą wybrali forowicze nie jest ani jedyna, ani słuszna. Jest droga forowiczow. A jest jeszcze cała masa innych ludzi. Szczęśliwie
Ma pod opieką dzieci zapisane do świetlicy , na początku roku szkolnego zgłasza się dziecko do świetlicy . U nas w szkołach tez są oddzielnie nauczyciele zatrudnieni do świetlicy. W prywatnej też jest jeden i później inni mają dyżury , jeden nauczyciel na dzień ma dyżur.
Co do państwowej ciepłej posadki to jest mnóstwo bonusów , paczki dla dzieci , pieniądze za wyjazdy dla dzieci , dodatkowa kasa na święta , plus inne dodatki w postaci np. Proszku ( ariel kapsułki czy innych produktów. Także wiadomo się opłaca plus nie trzeba się spinać , nikt nas nie wyrzuci, MSPANC.
Serio serio? Ktoś nas okrada.gdzie dają ten ariel? Chce nasz zapas. xD kokosy, ludzie, po prostu rozdają kokosy. Czemu Wy w szkołach nie uczucie wszyscy xD
" I w kółko to samo .no ja nie wiem, po co ta dyskusja o słuszności lub
nie pracy w państwowej i w ogóle szkole, jak tu wszyscy rodzice uczą
lepiej niż wszyscy nauczyciele razem wzięci. To rzeczywiście groźba, że
tych nauczycieli brakuje i będzie gorzej - Was nie interesuje "
Ja nie uczę dzieci, mamy dobrych nauczycieli (świeckich, bo to nie szkoła prowadzona przez zakon). Ja bym spokojnie była za tym, żeby im ten tysiąc dać. Ale też mają ludzkie podejście do uczniów -NIE będą strajkować w czasie egzaminów.
Co do państwowej ciepłej posadki to jest mnóstwo bonusów ,1. paczki dla dzieci , 2.pieniądze za wyjazdy dla dzieci , 3.dodatkowa kasa na święta , 4.plus inne dodatki w postaci np. Proszku ( ariel kapsułki czy innych produktów. Także wiadomo się opłaca plus nie trzeba się spinać , nikt nas nie wyrzuci, MSPANC.
wypunktowania moje 4.No te profity arielowe mnie wzruszyły...serio i te "inne", pytanie, jakie inne, bo z bonusów ekstra to ja ostatnio (tj jakieś kilka lat temu ) wszawicę miałam, koleżanka świerzbem się zaraziła od ucznia, jako i połowa jego klasy i kilkoro innych. A. I jeszcze rumień zakaźny był. A najnowszy, tj sprzed kilku tygodni bonus to posiniaczone piszczele i przedramię, bo jest tu taki jeden szkrab jeszcze niezdiagnozowany. Kiedyś i owszem, była herbata czarna i ręczniczek oraz mydło, tak chyba ostatni raz to z 10 lat temu dostane, dostawane co 2 lata. Teraz mydło w płynie i suszarki do rąk załatwiły temat. Wfiści kiedyś dostawali co 5 lat jakiś pieniązek na odzież sportową, co to starczała na koszulkę i bluzę. No interesuje mnie okrutnie, co to za "inne" i kto w takim razie przytula moją część. Pomożesz?
co do 1: sami sie na to składamy, psze pani, sami samiutcy 2. patrz jak wyzej 3 też patrz jak wyżej, z tym, że liczy się od dochodów, ja np 220 zł "przytuliłam" z tego tytułu, także sama sobie odkładam i mi wypłacają
aaa, doczytałam, że to cała budżetówka tak ma...tylko nie szkoły widać ale i tak punkt 1 jak najbardziej obowiązuje i cała budżetówkę
oj tam @kociara przeciez wiadomo ze uczysz dla tych profitow... kapsulki Ariel sa naprawde kuszące
Gorzej Pani, znacznie gorzej. Nauczycielem jestem wyłącznie przez kilka godzin, reszta to-o matko, o zgrozo, o nie wiem co jeszcze-ja jestem, uwaga...strasznym pedagogiem, bez zasad, aroganckim, roszczeniowym, wpindalającym się w życia innych, i co tam jeszcze było...no, sami pamiętacie
Poza tym jakim cudem, skoro praca w szkołach państwowych jest tak koszmarna, wciąż pracuje tam tylu ludzi? Przecież to sławetne powołanie ma garstka. Reszta z rozpędu leci. Ale gdyby było tak źle, to już by uciekli dawno.
Ależ uciekają. U mnie w szkole nie ma kto uczyć chemii, matmy i angielskiego. A w zeszłym roku hiszpańskiego. Nawet x wiejskich szkół uciekają, ostatnio mój ojciec emeryt był blagany, by w środku roku uczyć gimnazjalistów, bo pani zrezygnowała.
Na ich miejsce nie przychodzi nikt młody, w mojej obecnej placówce najmłodsi nauczyciele są po czterdziestce.
a, sprawdziłam: noszzzz kurde z tymi naszymi socjalami to jak z 13tą emeryturą-co miesiąc ok stówki wpłacam, przez 12 mcy to ile???no i w grudniu 220 zł...takze ten
A o prezentach na koniec roku nic nie będzie?Spa dla nauczycieli, bizuterii, perfumach...poscieli...meblach???
a, sprawdziłam: noszzzz kurde z tymi naszymi socjalami to jak z 13tą emeryturą-co miesiąc ok stówki wpłacam, przez 12 mcy to ile???no i w grudniu 220 zł...takze ten
A o prezentach na koniec roku nic nie będzie?Spa dla nauczycieli, bizuterii, perfumach...poscieli...meblach???
a, sprawdziłam: noszzzz kurde z tymi naszymi socjalami to jak z 13tą emeryturą-co miesiąc ok stówki wpłacam, przez 12 mcy to ile???no i w grudniu 220 zł...takze ten
A o prezentach na koniec roku nic nie będzie?Spa dla nauczycieli, bizuterii, perfumach...poscieli...meblach???
Ja nie dostaje paczek. Jest socjal na swieta i pod grusza przed wakacjami pare setek. Lubię je.. ale nie róbmy z tego ze dzieci za darmo na wakacje jezdza( jak to ma miejsce u mojej szwagierki w biedronce właśnie) i paczki dla wszystkich dzieci( tez u niej są i jeszcze bony) .. żadnych paczek u nas nie ma.nie mam zamiaru się licytować jak to mam złe. Nie narzekam ale nie znoszę jak mi dziecko w brzuch ktoś wpiera. I jakoś u nas brakuje tych nauczycieli od gitary.. a jeden kolega właśnie odchodzi .. i problem.. a co znaczy znieść karte nauczyciela? Co konkretnie tak mierzi? Pensum godzinowe? Nie wyobrażam sobie mojej mamy z pensum 40 przy tablicy. I tak z dzieciństwa pamietam głównie sprawdzanie klasówek niekończące się.. przy tym śmiesznym etacie..
@Dorotak prawie w budżetówce ale ja dostaje raz na kwartał tylko mydło i jeden ręcznik
Z przymruzeniem oka, yhym.
Prawie. Ech prawie. Mój mąż w państwowej szkole pracuje pół roku, jak sporo nauczycieli, jeszcze rok na zastępstwo się zalapie. Tych fantów, które wymieniasz nie widziałam..może do innej rodziny zabiera a i mówimy tu o tych leniach co wakacje pensję dostają za nic. A o tych na zastępstwo i umowy do końca czerwca wspomnimy? Bo młodzi, bez awansu, to bardziej mają w te stronę problem. Specyfika zawodu, c'nie?:)
To jest idealny zabieg socjotechniczny oraz taktyka dziel i rządź Zawsze!Zawsze jak jakakolwiek grupa zawodowa podnosił głowę to od razu zaczyna się festiwal obrzucania jej błotem. Aż się dziwię, ze jak do tej pory (TFUTFU) nie ukazał sie ani jeden materiał o tym, jak to nauczyciel pobił, zgubił, zadręczył dziecko. Co ma zawsze miejsce w innym wypadkach (kradnacy sędziowie, pijani policjanci czy uśmiercający pacjentów lekarze). Problem w tym, że atakowana grupa chce udowodnić, że nie chce niczego za darmo i wówczas faktycznie zaczyna się długa lista trudności, które z kolei są odbierane jako użalanie się, roszczeniowośc, za to kolejne grupy do upadłego bedą bronic tezy, ze oto kolejna grupa darmozjadów i leni znowu czegoś chce a tak w ogóle to kanalarze mają najgorzej.
Co najciekawsze, wiele z tego, co jest wymieniane i krytykanci (w tym wypadku nauczycieli) także dostrzegają i krytykują ("roszczeniowi rodzice, niewychowane dzieci, papierologia, patologie" itp)ale nagle w tym wątku ten temat ...kurcze no, zadziwiające-niemal nie istnieje.
Powiem co mnie osobiscie boli i uwiera poza tym co i innych, nawet tu, w wątku wspomniane. To, ze rozdawnictwo i premiowanie patologii spowodowało, ze osoba, która przez wiele lat nie skalała się żadną uczciwą pracą i od lat leci na wszystkich socjalach potrafi przyjść i twierdzić, że jestem jak doopa od srania, zeby ....wstaw dowolne. Ze osoba, która sama ledwie skończyła szkołę podstawową rozlicza mnie z tego, że nie mam właściwego podejscia, moje metody są żadne, wiedza nie istnieje... i stresuję dziecko, bo...wymagam. Wymagam szacunku i właściwego zachowania. Między innymi, bo nauki wymagać nie mogę, bo to szkoła jest od nauczania. A że nie nauczyła, to -no co to za szkoła, co to za nauczyciele. Osoba, która zdania bez jednej koorwy nie skleci zarzuca mi chamstwo, bo nie pozwalam bluźnic w trakcie rozmowy. Ze osoba, która nie potrafi poprawnie napisać czterech zdań jedynym argumentem, jakim się posługuje to krzyk i wyzwiska oraz skarga do kuratorium. Ze ktoś, kto od lat nie pojawia się w szkole w sprawach dziecka potrafi rozliczać mnie z tego, ze jak to, qrwa, ona ma dom na głowie a ja pracuję 18 h i mam się łaskawie odpierd...i poswiecić czas, bo ona właśnie teraz ma czas i nie będę jej kazać w jakichś durnych godzinach przychodzić. I tak jak i niektóre osoby tutaj uzurpuje sobie prawo do uważania mnie za debilkę, tumana, co to nic nie robi tylko ma wakacje i ferie, a ona nie ma co z dzieckiem zrobić w długi weekend (co z tego, ze nie pracuje). Ze ma prawo uważać mnie za nieczułego urzędasa, Przy czym "ja" to nie tylko ja-to moi koledzy i moje koleżanki. Jakoś to, co fajne i dobre nie ma wiekszych szans się przebić, bo trudno mówić o tym, kiedy zewsząd hejt i udowadnianie, że na nic nie zasługujemy, bo dajmy na to pani zadania nie potrafi rozwiązać a inna nie potrafi bandziora spacyfikować.
@Mafja karta nauczyciela przede wszystkim utrudnia w bardzo poważny sposób zwolnienie beznadziejnego nauczyciela. Wręcz uniemożliwia. To jest jej największą wadą.
Komentarz
Bo jeśli można,.to może warto zdradzić ten sekret wszystkim nauczycielom, którzy chcą pracować 8h dziennie.
konsekwencje zatrudniania nauczycieli w prywatnych szkołach bez kn odczuliśmy bardzo boleśnie, nie, dziękuję.
e.lit
Ale widzę, że temat zagospodarowany.
@Dorotak sama mówi - w prywatnej źle, w państwowej jeszcze gorzej (czy tam na odwrót).
Krótko mówiąc. No ni ma pracy godnej dla tych intelektualnych i moralnych wyżyn naszego społeczeństwa.
Jedno ale - droga którą wybrali forowicze nie jest ani jedyna, ani słuszna. Jest droga forowiczow. A jest jeszcze cała masa innych ludzi. Szczęśliwie
I niby czemu uczniowie? A no, jak rodzice wychodzą z założenia że nauczyciele zli, to rzeczywiście, dzieciaki też będą.
Agnieszka powiedział(a): wypunktowania moje
4.No te profity arielowe mnie wzruszyły...serio i te "inne", pytanie, jakie inne, bo z bonusów ekstra to ja ostatnio (tj jakieś kilka lat temu ) wszawicę miałam, koleżanka świerzbem się zaraziła od ucznia, jako i połowa jego klasy i kilkoro innych. A. I jeszcze rumień zakaźny był. A najnowszy, tj sprzed kilku tygodni bonus to posiniaczone piszczele i przedramię, bo jest tu taki jeden szkrab jeszcze niezdiagnozowany.
Kiedyś i owszem, była herbata czarna i ręczniczek oraz mydło, tak chyba ostatni raz to z 10 lat temu dostane, dostawane co 2 lata. Teraz mydło w płynie i suszarki do rąk załatwiły temat. Wfiści kiedyś dostawali co 5 lat jakiś pieniązek na odzież sportową, co to starczała na koszulkę i bluzę. No interesuje mnie okrutnie, co to za "inne" i kto w takim razie przytula moją część. Pomożesz?
co do 1: sami sie na to składamy, psze pani, sami samiutcy
2. patrz jak wyzej
3 też patrz jak wyżej, z tym, że liczy się od dochodów, ja np 220 zł "przytuliłam" z tego tytułu, także sama sobie odkładam i mi wypłacają
aaa, doczytałam, że to cała budżetówka tak ma...tylko nie szkoły widać
ale i tak punkt 1 jak najbardziej obowiązuje i cała budżetówkę
Nauczycielem jestem wyłącznie przez kilka godzin, reszta to-o matko, o zgrozo, o nie wiem co jeszcze-ja jestem, uwaga...strasznym pedagogiem, bez zasad, aroganckim, roszczeniowym, wpindalającym się w życia innych, i co tam jeszcze było...no, sami pamiętacie
Na ich miejsce nie przychodzi nikt młody, w mojej obecnej placówce najmłodsi nauczyciele są po czterdziestce.
A o prezentach na koniec roku nic nie będzie?Spa dla nauczycieli, bizuterii, perfumach...poscieli...meblach???
Prawie. Ech prawie. Mój mąż w państwowej szkole pracuje pół roku, jak sporo nauczycieli, jeszcze rok na zastępstwo się zalapie. Tych fantów, które wymieniasz nie widziałam..może do innej rodziny zabiera a i mówimy tu o tych leniach co wakacje pensję dostają za nic. A o tych na zastępstwo i umowy do końca czerwca wspomnimy? Bo młodzi, bez awansu, to bardziej mają w te stronę problem. Specyfika zawodu, c'nie?:)
Zawsze!Zawsze jak jakakolwiek grupa zawodowa podnosił głowę to od razu zaczyna się festiwal obrzucania jej błotem. Aż się dziwię, ze jak do tej pory (TFUTFU) nie ukazał sie ani jeden materiał o tym, jak to nauczyciel pobił, zgubił, zadręczył dziecko. Co ma zawsze miejsce w innym wypadkach (kradnacy sędziowie, pijani policjanci czy uśmiercający pacjentów lekarze).
Problem w tym, że atakowana grupa chce udowodnić, że nie chce niczego za darmo i wówczas faktycznie zaczyna się długa lista trudności, które z kolei są odbierane jako użalanie się, roszczeniowośc, za to kolejne grupy do upadłego bedą bronic tezy, ze oto kolejna grupa darmozjadów i leni znowu czegoś chce a tak w ogóle to kanalarze mają najgorzej.
Co najciekawsze, wiele z tego, co jest wymieniane i krytykanci (w tym wypadku nauczycieli) także dostrzegają i krytykują ("roszczeniowi rodzice, niewychowane dzieci, papierologia, patologie" itp)ale nagle w tym wątku ten temat ...kurcze no, zadziwiające-niemal nie istnieje.
Powiem co mnie osobiscie boli i uwiera poza tym co i innych, nawet tu, w wątku wspomniane.
To, ze rozdawnictwo i premiowanie patologii spowodowało, ze osoba, która przez wiele lat nie skalała się żadną uczciwą pracą i od lat leci na wszystkich socjalach potrafi przyjść i twierdzić, że jestem jak doopa od srania, zeby ....wstaw dowolne.
Ze osoba, która sama ledwie skończyła szkołę podstawową rozlicza mnie z tego, że nie mam właściwego podejscia, moje metody są żadne, wiedza nie istnieje... i stresuję dziecko, bo...wymagam. Wymagam szacunku i właściwego zachowania. Między innymi, bo nauki wymagać nie mogę, bo to szkoła jest od nauczania. A że nie nauczyła, to -no co to za szkoła, co to za nauczyciele. Osoba, która zdania bez jednej koorwy nie skleci zarzuca mi chamstwo, bo nie pozwalam bluźnic w trakcie rozmowy.
Ze osoba, która nie potrafi poprawnie napisać czterech zdań jedynym argumentem, jakim się posługuje to krzyk i wyzwiska oraz skarga do kuratorium.
Ze ktoś, kto od lat nie pojawia się w szkole w sprawach dziecka potrafi rozliczać mnie z tego, ze jak to, qrwa, ona ma dom na głowie a ja pracuję 18 h i mam się łaskawie odpierd...i poswiecić czas, bo ona właśnie teraz ma czas i nie będę jej kazać w jakichś durnych godzinach przychodzić. I tak jak i niektóre osoby tutaj uzurpuje sobie prawo do uważania mnie za debilkę, tumana, co to nic nie robi tylko ma wakacje i ferie, a ona nie ma co z dzieckiem zrobić w długi weekend (co z tego, ze nie pracuje). Ze ma prawo uważać mnie za nieczułego urzędasa,
Przy czym "ja" to nie tylko ja-to moi koledzy i moje koleżanki.
Jakoś to, co fajne i dobre nie ma wiekszych szans się przebić, bo trudno mówić o tym, kiedy zewsząd hejt i udowadnianie, że na nic nie zasługujemy, bo dajmy na to pani zadania nie potrafi rozwiązać a inna nie potrafi bandziora spacyfikować.
I wszyscy dają się wciągać w tę grę
To jest jej największą wadą.