To jest @jukaa kpina ze strajku. Po powrocie powinien być albo powrót do pracy albo dyscyplinarka. Kpiny sobie urządzają. Ciamajdan i tyle.
Nie wiem czy takie zjawisko jak dyscyplinarka dla nauczyciela występuje w przyrodzie.... Moooże jakby tydzień z rzędu przychodził narąbany, albo nie przychodził wcale..
Tu akurat jesteś w błędzie. spraw dyscyplinarnych jest dość sporo, przynajmniej w Małopolsce.
Hehe, ja miałam problemy bo podniosłam głos na grupę 6 chłopców z klasy piatej, którzy tak gnębili swojego kolegę że mówił.ze.sie zabije .Rodzice byli insurekcji nawet z tej okazji. Oczywiście ja się nadmiernie nie przejmuje ale.ktos.o słabszych nerwach ma przerobane.
ten strajk pokazuje, że jako społeczeństwo nie funkcjonujemy. a biorąc pod uwagę naszą historię jesteśmy o krok przed ostatecznym upadkiem.
przez cały wątek wracają słowa o nauczycielach jako nierobach, miernotach i ich wygórowanych żądaniach. niejednokrotnie można znaleźć słowa pogardy, braku szacunku dla drugiego człowieka, w tym rozmówcy.
pojawiają się słowa, że najpierw ocenić a potem tym dobrym płacić a słabych wyrzucić.
powstał wątek o pomysłach na reformę systemu edukacji w Polsce - i tam też widać różnorodność: jedni mówią rodzice do szkół, inni - zakazać rodzicom wstępu do szkół.
wszystkie nasze pomysły są dobre. i każdy z tych pomysłów zniszczy do reszty edukację w Polsce.
a powód jest prosty: ZAORANIE SYSTEMU I BUDOWANIE OD PODSTAW JEST BARDZO DROGIE.
łatwiej byłoby przemyśleć co możemy zmienić biorąc za punkt wyjścia to co mamy: mamy: 1. sieć placówek - zwykle niedofinansowanych, nie zawsze dobrze zarządzanych 2. nauczycieli, którzy chcą podwyżek 3. dyrektorów, którzy dostają papierologię żeby się nie nudzić 4. Kartę Nauczyciela - sól w oku niektórych, dokument, który chroni władzę przed nauczycielami i służy szczuciu społeczeństwa na nauczycieli 5. uczniów 6. rodziców
ad 1. placówki są - można je remontować, można budować kolejne - byle kasa była; wyposażenie podobnie - można kupować jeśli jest kasa. problemy pojawiają się kiedy nie ma pieniędzy - kiedyś placówki radziły sobie idąc na układ z wydawnictwami "zamówimy u was podręczniki a wy dacie nam XXX". I TO BYŁA KORUPCJA. za poprzedniej ekipy wykryto i ukrócono ten proceder. pieniędzy na wyposażenie nie przybyło
ad 2. nauczyciele są. dajmy im podwyżki, których chcą. (TU WYŁAZI MOJA CHCIWOŚĆ) a następnie dokonajmy oceny ich pracy i wyczyśćmy szeregi z miernot. ale TO KOSZTUJE
ad 3. dyrektorom każmy zająć się pracownikami, niech odpowiadają za dokonanie oceny pracy nauczycieli. niech odpowiadają za personel pedagogiczny i go trzymają w ryzach. i zlećmy dyrektorom dbanie o wyposażenie placówki w materiały dydaktyczne A PAPIERY NIECH WYPEŁNIAJĄ URZĘDNICY W ORGANIE PROWADZĄCYM
ad 4. KN zmodyfikujmy wstępnie tylko w ograniczonym zakresie: niech dotyczy nauczycieli pracujących przy tablicy (wykreślić "nauczycieli" z kuratoriów, ministerstwa); urlop 35 dni (tak jak nieferyjnych); pozwolić w placówkach feryjnych na rozwiązanie umowy o pracę w dowolnym terminie; zlikwidować urlop dla poratowania zdrowia (tu się nieco waham)
ad 5. uczniom każmy się uczyć - uczestniczyć w zajęciach, zachowywać się w sposób społecznie akceptowalny. wprowadźmy kary dla uczniów - TO WBREW OBOWIĄZKOWI SZKOLNEMU - wprowadźmy zawieszenie w prawach ucznia, wyrzucenie z placówki
ad 6. rodzicom nakazać wychowywanie własnych dzieci. rodzic powinien być gotowy odpowiadać za swoje dziecko jeśli ono samo nie czuje się w obowiązku wypełniać obowiązki ucznia - szczególnie w wypadku młodszych dzieci to rodzic powinien odpowiadać za nieprzygotowanie ucznia do lekcji (brak książki, zeszytu)
tak się rozpisałam...
a jeszcze chciałam dodać, że mam żal ogromny do obecnej ekipy rządzącej za NIEROZLICZENIE poprzedników z poprzedniej reformy (tzw. sześciolatków). to co obecnie Gazeta Wyborcza i inne media wyciągają jako kryzys psychiatrii dziecięcej (brak lekarzy, brak łóżek, brak szpitali) to też efekt ŹLE reformowanej oświaty.
Ad.5 Uczeń będzie się uczył jeżeli nauczyciel będzie poważnie podchodził do swojej roli i dobrze prowadził lekcje, na których zaciekawi ucznia do dalszego pogłębiania wiedzy w temacie , zainteresuje , będzie służył radą i pomocą a nie wymagał czegoś czego sam nie jest i nie był w stanie przekazać lub nie miał czasu, nie będzie szantażował jedynkami czy nie przepuszczaniem do następnej klasy itp
A choćby na głowie stsnąĺ może trafić się uczeń z monstrualnym tumiwisizmem i można poskakać.
Z tą ocena nauczycieli przez uczniów bym uważała. Pamiętam nauczycieli wymagających których nie lubiłam bo mi się nie chciało uczyć a dziś wiem że dzieki nim jednak coś umiem- jak do mnie przychodzą dzieci z pytaniami (jesteśmy w ed) to umiem odpowiedzieć często tylko dlatego że byłam zmuszona się uczyć. Ale to bez związku ze strajkiem- jestem przeciwna.
Realnym usługobiorcą jest rodzic. I to on powinien mieć realne możliwości, wraz z dyrektorem, oceny pracy nauczyciela. Ocena uczniów może i powinna być dodatkową, ale ważną informacją, bo to oni są podmiotem procesu dydaktycznego. Natomiast głęboką patologią jest ocenianie nauczycieli przez nauczycieli na podstawie papierów wyprodukowanych przez nich samych.
A pracowników socjalnych niech oceniają klienci. To by była dopiero patologia. Najlepsi byliby co co niczego nie wymagają i walą kasę której nie mają byle tylko mieć spokój.
A pracowników socjalnych niech oceniają klienci. To by była dopiero patologia. Najlepsi byliby co co niczego nie wymagają i walą kasę której nie mają byle tylko mieć spokój.
Owszem, ocena przez klientów jest jednym z elementów systemu oceny skuteczności pracownika socjalnego. Ale nie jedynym. N
Jedyna miarą skuteczności pracownika socjalnego jest usamodzielnienie klienta. To jest cel pomocy społecznej. I nie ważne że klient będzie się czuł upokorzony, skrzywdzony, zlekceważony i pracownika socjalnego będzie oceniał jako ta kur...ę z mopsu.
Jedyna miarą skuteczności pracownika socjalnego jest usamodzielnienie klienta. To jest cel pomocy społecznej. I nie ważne że klient będzie się czuł upokorzony, skrzywdzony, zlekceważony i pracownika socjalnego będzie oceniał jako ta kur...ę z mopsu.
A, ciekawe podejście. Interesujące spojrzenie na kwestię profesjonalizacji pracy socjalnej, z pewnością wezmę pod uwagę cenne spostrzeżenia praktyka. Jako że forum publiczne, pozwolę je sobie zacytować na najbliższym panelu, dziękuję. Natomiast jeśli trochę jeszcze popraktykujesz, na pewno dostrzeżesz kategorie klientów, u których proces usamodzielnienia jest albo niemożliwy, albo tak długotrwały, że może być trudny do osiągnięcia w czasie współpracy z jednym pracownikiem socjalnym. Więc powodzenia, przygoda z pomocą społeczną i pracą socjalną przed Tobą
https://www.youtube.com/watch?v=j-ElDEug3Fw Nasza szkoła od miesięcy jest w remoncie, Zawieszono nam normalnych zajęć tok Jasny jest sukcesów brak na robót froncie, Będzie trwać ten remont więc za rokiem rok.
Dyskutują więc - dyrektor, pedagodzy I Komitet Rodzicielski wtrąca się, Jak tu nas utrzymać przez ten czas na wodzy, Gdy wychować na Polaków nie ma gdzie.
Rozpoczęto od zabrania nam patrona. Już Bolesław Bierut nie jest tym, kim był. O następcę kłócą się szacowne grona: Ktoś z Sanacji, czy też ktoś z akowskich sił?
Gdy portrety zdjęli - wylazł brud ze ściany, Gdy tablicę odbijali - trzasnął mur. Cały gmach być musi teraz odnawiany, A tu - puszka farby i cementu wór.
Na tablicach starych pisać już się nie da, Nie wiadomo zresztą jeszcze - co i czym? Nie ma światła, bo żarówki woźny sprzedał, Po tym, jak dyrektor się pokłócił z nim.
A mikroskop - dar Pionierów, stary rupieć Jakoś nic powiększyć nie chce jak na złość. W biologicznej znów zaczęło cuchnąć trupem, Bo spirytus z preparatów wypił ktoś.
Na dodatek skandal - pan od ręcznych robót Z braku zajęć i narzędzi, stary drań, W szkolnej ciemni dzień po dniu, prócz wolnych sobót, Wywoływał zdjęcia rozebranych pań.
Wszystko teraz jednocześnie wyszło na jaw, Więc inspekcje przyjeżdżają raz po raz, A nam - całkiem są na rękę takie jaja, Bo nareszcie mamy spokój, mamy czas.
Jednych ciągnie po naukę na ulicę, Inni wino z jabłek ciągną w pierwszej z bram, Są i tacy, co wyjadą za granicę, Żeby stamtąd móc przysyłać paczki nam.
Jeszcze inni do kościoła chodzą z rana, Bo rodziny z dusz ratują, co się da, Za to w nocy na cmentarzu - czczą Szatana, Rytualnie krojąc brzuch czarnego psa.
Więc - bawimy się, o nudzie nie ma mowy! Bawiąc - uczysz się i odtąd tak ma być! Zamiast martwe prawdy wbijać w młode głowy - Nauczymy wreszcie się jak w Polsce żyć!
Dziwi mnie jak różne mamy podejście do oceny nauczyciela. My po 8 latach ED odeszliśmy od przekonania co do skuteczności sprawdzianów, klasówek, itp. (to było kilka postów wcześniej, że jest miarą dobrego nauczyciela). Dla nas najlepszy jest brak ocen cząstkowych, tylko egzamin z oceną na koniec roku. Nie odpytywanie nieprzygotowanego. Czy nie uważacie, że budowanie motywacji w szkole opiera się na strachu? A strach paraliżuje gotowość do ciekawości, poznawania?
Na Fb krąży taka informacja - w 1993 roku matury przełożono o cały miesiąc z powodu strajku. Minister Zalewska dobrze o tym wie -sama wtedy strajkowała. Nie wiem , czy to prawda ...
Często napotykam w necie info, że nauczyciele nie Mają podwyżek, bo jest 500+. I tak się zastanawiam czy to celowy hejt? Czy niektórzy są tak bezmyslni, bo przecież są nauczyciele korzystający z 500+, to sami siebie opluwaja? Logiki mi tu brak.
Często napotykam w necie info, że nauczyciele nie Mają podwyżek, bo jest 500+. I tak się zastanawiam czy to celowy hejt? Czy niektórzy są tak bezmyslni, bo przecież są nauczyciele korzystający z 500+, to sami siebie opluwaja? Logiki mi tu brak.
Nie Monika - to są słowa ministra, powiedział, że nauczyciele nie mają żądać podwyżek, bo mogą korzystać z innych programów socjalnych, przede wszystkim z 500+ - więc minister sam przeciwstawił sobie te 2 kwestie , więc co się dziwisz po za tym z pustego i Salomon nie naleje, rozdali jednym nie ma na podwyżki dla drugich ... co w tym dziwnego? nie mogą przecież dodrukować
"słowa ministra, powiedział, że nauczyciele nie mają żądać podwyżek, bo mogą korzystać z innych programów socjalnych, przede wszystkim z 500+ - więc minister sam przeciwstawił sobie te 2 kwestie , więc co się dziwisz po za tym z pustego i Salomon nie naleje, rozdali jednym nie ma na podwyżki dla drugich ... co w tym dziwnego? nie mogą przecież dodrukować" ------------------ @agatak, nie wiem czy widzisz, że Ty sama przeciwstawiasz sobie te dwie kwestie: no bo "rozdali jednym nie ma na podwyżki dla drugich" .
Znajoma nauczycielka miała okazję zmienić pracę, na lepiej płatną, ale jak przeanalizowała wszystkie za i przeciw, to jednak przywileje wysoko oceniła. Została w tej niby beznadziei.
@Emilia jesteś chyba równie głupia jak gruba skoro sama twierdzisz że jest kategoria klientów którzy nigdy się nie usamodzielnia a jednocześnie twierdzisz że to taki klient powinien oceniać pracownika socjalnego. Zajmij się lepiej dziećmi bo pieprzenie bez znajomości rzeczy ci nie wychodzi.
Komentarz
ten strajk pokazuje, że jako społeczeństwo nie funkcjonujemy. a biorąc pod uwagę naszą historię jesteśmy o krok przed ostatecznym upadkiem.
przez cały wątek wracają słowa o nauczycielach jako nierobach, miernotach i ich wygórowanych żądaniach. niejednokrotnie można znaleźć słowa pogardy, braku szacunku dla drugiego człowieka, w tym rozmówcy.
pojawiają się słowa, że najpierw ocenić a potem tym dobrym płacić a słabych wyrzucić.
powstał wątek o pomysłach na reformę systemu edukacji w Polsce - i tam też widać różnorodność: jedni mówią rodzice do szkół, inni - zakazać rodzicom wstępu do szkół.
wszystkie nasze pomysły są dobre. i każdy z tych pomysłów zniszczy do reszty edukację w Polsce.
a powód jest prosty: ZAORANIE SYSTEMU I BUDOWANIE OD PODSTAW JEST BARDZO DROGIE.
łatwiej byłoby przemyśleć co możemy zmienić biorąc za punkt wyjścia to co mamy:
mamy:
1. sieć placówek - zwykle niedofinansowanych, nie zawsze dobrze zarządzanych
2. nauczycieli, którzy chcą podwyżek
3. dyrektorów, którzy dostają papierologię żeby się nie nudzić
4. Kartę Nauczyciela - sól w oku niektórych, dokument, który chroni władzę przed nauczycielami i służy szczuciu społeczeństwa na nauczycieli
5. uczniów
6. rodziców
ad 1. placówki są - można je remontować, można budować kolejne - byle kasa była; wyposażenie podobnie - można kupować jeśli jest kasa. problemy pojawiają się kiedy nie ma pieniędzy - kiedyś placówki radziły sobie idąc na układ z wydawnictwami "zamówimy u was podręczniki a wy dacie nam XXX". I TO BYŁA KORUPCJA. za poprzedniej ekipy wykryto i ukrócono ten proceder. pieniędzy na wyposażenie nie przybyło
ad 2. nauczyciele są. dajmy im podwyżki, których chcą. (TU WYŁAZI MOJA CHCIWOŚĆ)
a następnie dokonajmy oceny ich pracy i wyczyśćmy szeregi z miernot. ale TO KOSZTUJE
ad 3. dyrektorom każmy zająć się pracownikami, niech odpowiadają za dokonanie oceny pracy nauczycieli. niech odpowiadają za personel pedagogiczny i go trzymają w ryzach. i zlećmy dyrektorom dbanie o wyposażenie placówki w materiały dydaktyczne A PAPIERY NIECH WYPEŁNIAJĄ URZĘDNICY W ORGANIE PROWADZĄCYM
ad 4. KN zmodyfikujmy wstępnie tylko w ograniczonym zakresie: niech dotyczy nauczycieli pracujących przy tablicy (wykreślić "nauczycieli" z kuratoriów, ministerstwa); urlop 35 dni (tak jak nieferyjnych); pozwolić w placówkach feryjnych na rozwiązanie umowy o pracę w dowolnym terminie; zlikwidować urlop dla poratowania zdrowia (tu się nieco waham)
ad 5. uczniom każmy się uczyć - uczestniczyć w zajęciach, zachowywać się w sposób społecznie akceptowalny. wprowadźmy kary dla uczniów - TO WBREW OBOWIĄZKOWI SZKOLNEMU - wprowadźmy zawieszenie w prawach ucznia, wyrzucenie z placówki
ad 6. rodzicom nakazać wychowywanie własnych dzieci. rodzic powinien być gotowy odpowiadać za swoje dziecko jeśli ono samo nie czuje się w obowiązku wypełniać obowiązki ucznia - szczególnie w wypadku młodszych dzieci to rodzic powinien odpowiadać za nieprzygotowanie ucznia do lekcji (brak książki, zeszytu)
tak się rozpisałam...
a jeszcze chciałam dodać, że mam żal ogromny do obecnej ekipy rządzącej za NIEROZLICZENIE poprzedników z poprzedniej reformy (tzw. sześciolatków).
to co obecnie Gazeta Wyborcza i inne media wyciągają jako kryzys psychiatrii dziecięcej (brak lekarzy, brak łóżek, brak szpitali) to też efekt ŹLE reformowanej oświaty.
wyżaliłam się
dobrej nocy Wszystkim Forumowiczom
Chociaż pracownicy socjalni dosc czesto naciskają na rejestrację w przypadku matek nawet całkiem małych dzieci.
Nasza szkoła od miesięcy jest w remoncie,
Zawieszono nam normalnych zajęć tok
Jasny jest sukcesów brak na robót froncie,
Będzie trwać ten remont więc za rokiem rok.
Dyskutują więc - dyrektor, pedagodzy
I Komitet Rodzicielski wtrąca się,
Jak tu nas utrzymać przez ten czas na wodzy,
Gdy wychować na Polaków nie ma gdzie.
Rozpoczęto od zabrania nam patrona.
Już Bolesław Bierut nie jest tym, kim był.
O następcę kłócą się szacowne grona:
Ktoś z Sanacji, czy też ktoś z akowskich sił?
Gdy portrety zdjęli - wylazł brud ze ściany,
Gdy tablicę odbijali - trzasnął mur.
Cały gmach być musi teraz odnawiany,
A tu - puszka farby i cementu wór.
Na tablicach starych pisać już się nie da,
Nie wiadomo zresztą jeszcze - co i czym?
Nie ma światła, bo żarówki woźny sprzedał,
Po tym, jak dyrektor się pokłócił z nim.
A mikroskop - dar Pionierów, stary rupieć
Jakoś nic powiększyć nie chce jak na złość.
W biologicznej znów zaczęło cuchnąć trupem,
Bo spirytus z preparatów wypił ktoś.
Na dodatek skandal - pan od ręcznych robót
Z braku zajęć i narzędzi, stary drań,
W szkolnej ciemni dzień po dniu, prócz wolnych sobót,
Wywoływał zdjęcia rozebranych pań.
Wszystko teraz jednocześnie wyszło na jaw,
Więc inspekcje przyjeżdżają raz po raz,
A nam - całkiem są na rękę takie jaja,
Bo nareszcie mamy spokój, mamy czas.
Jednych ciągnie po naukę na ulicę,
Inni wino z jabłek ciągną w pierwszej z bram,
Są i tacy, co wyjadą za granicę,
Żeby stamtąd móc przysyłać paczki nam.
Jeszcze inni do kościoła chodzą z rana,
Bo rodziny z dusz ratują, co się da,
Za to w nocy na cmentarzu - czczą Szatana,
Rytualnie krojąc brzuch czarnego psa.
Więc - bawimy się, o nudzie nie ma mowy!
Bawiąc - uczysz się i odtąd tak ma być!
Zamiast martwe prawdy wbijać w młode głowy -
Nauczymy wreszcie się jak w Polsce żyć!
My po 8 latach ED odeszliśmy od przekonania co do skuteczności sprawdzianów, klasówek, itp. (to było kilka postów wcześniej, że jest miarą dobrego nauczyciela).
Dla nas najlepszy jest brak ocen cząstkowych, tylko egzamin z oceną na koniec roku.
Nie odpytywanie nieprzygotowanego.
Czy nie uważacie, że budowanie motywacji w szkole opiera się na strachu? A strach paraliżuje gotowość do ciekawości, poznawania?
Czy niektórzy są tak bezmyslni, bo przecież są nauczyciele korzystający z 500+, to sami siebie opluwaja? Logiki mi tu brak.
po za tym z pustego i Salomon nie naleje, rozdali jednym nie ma na podwyżki dla drugich ... co w tym dziwnego? nie mogą przecież dodrukować
po za tym z pustego i Salomon nie naleje, rozdali jednym nie ma na podwyżki dla drugich ... co w tym dziwnego? nie mogą przecież dodrukować"
------------------
@agatak, nie wiem czy widzisz, że Ty sama przeciwstawiasz sobie te dwie kwestie: no bo "rozdali jednym nie ma na podwyżki dla drugich" .
Przecież ci "jedni i drudzy" to są ci sami!