No właśnie... zbiórka ok, fajnie, tylko że prezydent ma narzędzia i takie rzeczy powinien załatwiać systemowo - a nie, służba zdrowia rozwalona, pieniądze podatników marnotrawione na ogromną skalę i "gest" bo przekazał gadżety na zbiórkę.
można wdrożyć różne możliwości dofinansowania z publicznych pieniędzy takich procedur. Ale nie chcę tutaj kłócić się o ten jeden konkretny lek, zapaść mamy w całej służbie zdrowia i prezydent nie zrobił zupełnie nic, by sytuację jakoś poprawić
Pis ma pełnię władzy od pięciu lat - miał sporo czasu na porządną reformę służby zdrowia -naprawdę nie może się już zasłaniać PO. Co w tym obszarze zrobiono?
Pis ma pełnię władzy od pięciu lat - miał sporo czasu na porządną reformę służby zdrowia -naprawdę nie może się już zasłaniać PO. Co w tym obszarze zrobiono?
W kwestii służby zdrowia nie zrobiono nic,może poza zwiększaniem nakładów,co i tak bez reformy po prostu wsiąka, bo za dużo układów i łapówkarstwa wewnątrz. I sso teraz, jak już masz rację? Cycki ci z dumy urosły?
Był taki ktoś jak dr G. I próbował się za niego zabrać nie kto inny jak Zbigniew Ziobro. Ktoś pamięta jak to się skończyło?
Dopóki nie wytłucze się zasiedziałej szajki wśród lekarzy, nie będzie żadnej reformy, choćby dziesięciokrotność kasy na tvp wpompować w służbę zdrowia. Cierpią ci uczciwi i pacjenci.
Po kolei, najpierw kasta sędziowska, może potem lekarska. Jeśli starczy odwagi. Śmiem wątpić, ale jak nie Ziobro, to innego kandydata na przeprawę z tym środowiskiem nie widzę.
Polly Zapoznaj się że sprawa prof. Szaniawskiego. Zmarł kilka dni temu. Poczytaj, co zrobił mu oszalaly Ziobro i na jakim tle. Wtedy będziesz mieć może trochę szersze spojrzenie o samym dobroczyńcy Ziobro, który braki wykształcenia i doświadczenia prawniczego nadrabia bezczelnością i slowotokiem
Polly Serio, wzrusza mnie ta Twoja wiara w uczciwość Ziobry, który już na studiach zasłynął z donoszenia na koksgow(o ile dobrze pamiętam). Kiepski Prawnik, któremu nauka szła naprawdę bardzo ciężko. Co teraz kompensuje sobie władzą nieograniczoną. Ale lubi, oj lubi grać erudytę i gadacza(bo mówca niestety nie jest)
Złodziej przychodzi po to aby kraść zabijać i niszczyć. Rewolucje słynęły z zaorywan. Co najmniej w przypadku rewolucji październikowej wiemy jak to się skończyło i na pewno lud który miał na tym zyskać nie zyskał. Nie rozumiem tego dążenia do niszczenia @Polly
Złodziej przychodzi po to aby kraść zabijać i niszczyć. Rewolucje słynęły z zaorywan. Co najmniej w przypadku rewolucji październikowej wiemy jak to się skończyło i na pewno lud który miał na tym zyskać nie zyskał. Nie rozumiem tego dążenia do niszczenia @Polly
Ale, że u mnie taką tendencję widzisz? serio? Nie przypominam sobie, bym postulowała zdeptanie całkowite czegokolwiek poza służbą zdrowia. I to też nie po to, by niszczyć, ale dlatego że nie wierzę w uzdrowienie osiągnięte choćby horrendalnymi nakładami finansowymi. Kryzys sięga zbyt głęboko, już etapu egzaminów na studia medyczne oraz systemu edukacji. Zresztą, jako osoba od dziesięciu lat odwiedzająca szpitale po kilka a przychodnie po kilkanaście razy w roku, myślę, że jak mało kto, mam jednak mandat, by się w tej sprawie - nawet radykalnie - wypowiadać.
@kociara, to nie osobisty przytyk, naprawdę. Szanuję cię za wiele wpisów, pod wieloma mogłabym się podpisać. Jednak nie sądzę, byś w sprawie polityków Pis potrafiła być obiektywna. Ja też nie uważam, że w polskiej polityce ktokolwiek jest kryształowy, może poza Markiem Jurkiem. Jest jednak kilku, do których nie straciłam zaufania. Ziobro wciąż do nich należy.
@Polly Ja generalnie nie mam zaufania do tzw polityków zawodowych, bez względu na przynależność. Moje osobiste doświadczenia z politykami pisu, samoobrony, pslu, SLD są niezbyt budujące, a z różnych względów, o których tu nie będę pisać miałam ich sporo, myślę, że więcej, niż większość tutaj. Politycy PiS to dla mnie klony działaczy komunistycznych z mrocznych czasów PRL. Tamci niedouczeni prostacy z kompleksami i manią wyzszosci, nienawidzący ludzi kultury, sztuki, nauki, wykształconych. PiS nienawidzi sędziów, lekarzy, prawników ogólnie, wykładowców, ludzi wykształconych i biegle poruszających się w wielu obszarach nauki. Próbuje ich zdeprecjonować, to PiS ukuł pojęcia kast, wykształciuchow. I przeciwko nim nastawia tzw suwerena i "zwykłych, ciężko pracujących ludzi". Ławkę ma bardzo wąską, niewielu ludzi wykształconych im sprzyja, muszą szukać.
Niestety, ale przez te 5 lat ja widzę głównie zgliszcza, partyjniactwo i kreowanie bogoojczyźnianych, miałkich hasełek. A korupcja, partyjniactwo, kolesiostwo jak za starego prlu
PiS nienawidzi sędziów, lekarzy, prawników ogólnie, wykładowców, ludzi wykształconych i biegle poruszających się w wielu obszarach nauki.
Niestety, ale przez te 5 lat ja widzę głównie zgliszcza, partyjniactwo i kreowanie bogoojczyźnianych, miałkich hasełek. A korupcja, partyjniactwo, kolesiostwo jak za starego prlu
To chyba zbyt duże uogólnienie. Tak, antagonizują. I to jedna z tych rzeczy, z którymi się nie zgadzam, natomiast poza sądami, które faktycznie wzięli mocno na celownik, nie widzę nienawiści.
No i moja diagnoza pięciu lat rządów jest zgoła inna Ale o tym dlaczego pisałam już w wielu wpisach.
Z deformy sądów na razie pożytku dla obywateli nie ma. To a propos polityki niszczenia.
no masz całą klasę sędziowską mocno upolitycznioną, na razie dopiero ledwo zaczęli reformę, i tak, musi ona polegać, w dużej części, na zmianach personalnych
Jeśli chodzi o kulturę i sztukę, to owszem, może być takie wrażenie, że PiS jest przeciwko. A to dlatego, że środowisko artystów jest generalnie skrajnie lewicowe, być może jak żadne inne. I jako człowiek śmiem twierdzić wykształcony i bardzo interesujący się wieloma dziedzinami sztuki - uważam, że znaczącą część współczesnego świata sztuki należałoby zaorać, bo jest to dno, bagniste dno, w którym wielu namiętnie kopie, aby dogrzebać się jeszcze głębiej. I z tego dna rozlegają się wyjątkowo głośne wrzaski, gdy tylko ktokolwiek próbuje pójść w stronę choćby minimalnego konserwatyzmu.
Sorry, ale akurat dla współczesnego świata sztuki nie znajduję żadnej litości i usprawiedliwienia. I to właśnie dlatego, że ta dziedzina mnie bardzo obchodzi i interesuje.
Oczywiście są w nim również ludzie, którzy robią dobre rzeczy (i mówiąc dobre - mam na myśli różne znaczenia tego słowa). Ale to generalnie rzecz biorąc margines, który i tak nie ma prawa głosu w tym światku.
A lekarzy nie obwiniałabym o całe zło w służbie zdrowia ponieważ nie oni ją organizują tylko są przedmiotem w tej machinie.
Jasne, winny jest przede wszystkkim system, który ich demoralizuje. Natomiast trudno sobie wyobrazić zmianę systemu wbrew jego głównym beneficjentom (piszę nie o stażystach, ale o dyrektorach, ordynatorach, najczęściej z tytułami naukowymi i toną pychy). I tak to sobie miło trwa. Dlatego akurat na służbę zdrowia wpuściłabym buldożery bez litości.
Uważam, że lekarzom trzeba dać zarobić w państwowej służbie zdrowia znacznie więcej niż teraz, ale jednak na innych zasadach. Ponieważ jednak większość tego wyżej postawionego środowiska stołków nie puści, bo wygodne i zagrzane, najpierw trzeba ich zdetronizować. I budować od podstaw, budować i jeszcze raz budować. Z tymi, którzy są otwarci, ofiarni i chcą. Znam takich, tyle że oni najczęściej pracują ponad miarę i naprawdę ciężko muszą się narobić, by utrzymać rodzinę.
Jeśli chodzi o kulturę i sztukę, to owszem, może być takie wrażenie, że PiS jest przeciwko. A to dlatego, że środowisko artystów jest generalnie skrajnie lewicowe, być może jak żadne inne. I jako człowiek śmiem twierdzić wykształcony i bardzo interesujący się wieloma dziedzinami sztuki - uważam, że znaczącą część współczesnego świata sztuki należałoby zaorać, bo jest to dno, bagniste dno, w którym wielu namiętnie kopie, aby dogrzebać się jeszcze głębiej. I z tego dna rozlegają się wyjątkowo głośne wrzaski, gdy tylko ktokolwiek próbuje pójść w stronę choćby minimalnego konserwatyzmu.
Sorry, ale akurat dla współczesnego świata sztuki nie znajduję żadnej litości i usprawiedliwienia. I to właśnie dlatego, że ta dziedzina mnie bardzo obchodzi i interesuje.
Oczywiście są w nim również ludzie, którzy robią dobre rzeczy (i mówiąc dobre - mam na myśli różne znaczenia tego słowa). Ale to generalnie rzecz biorąc margines, który i tak nie ma prawa głosu w tym światku.
Strasznie dziwi mnie ten post od Ciebie, bo widziałam wątek, w którym dzielisz się fajnymi rzeczami i odebrałam Cię jako osobę zainteresowaną sztuką, z pewną artystyczną wrażliwością, a tu wypowiadasz się... jak jakiś prlowski cenzor, który chcę sztukę zaorać, bo nie jest ona zgodna z jego poglądami.
Hierarchie w świecie artystycznym ustalane są inaczej - nie poprzez jakieś odgórne zarządzenia, tylko przez oddziaływanie dzieła, reakcje odbiorców i krytyków. Sztuka to właśnie przestrzeń wolności wyrażania się, która jest jej podstawą. W tym kontekście wszystkie próby "zaorania" - niszczenia dzieł sztuki czy "odgórnego" narzucania hierarchii muszą dawać skutek odwrotny - bunt i sprzeciw, który często jeszcze bardziej promuje dzieło, nadając mu znaczenia.
Świat sztuki nie musi się usprawiedliwiać, a już na pewno nie dlatego, że nie jest "konserwatywny" / "socjalistyczny"/"feministyczny" służebny jakiejkolwiek innej ideologii. Oczywiście, sztuka może być nośnikiem różnych idei, co nie znaczy, że powinna mieścić się w jakichkolwiek ideologicznych ramach. Po prostu to nie działa to tak, że jak się wepchnie Zenka na scenę opery, a Wencla do kanonu lektur, to nie znaczy, że odbiorcy przyjmą tę hierarchię - raczej w ten sposób tylko uwidacznia się śmieszność i małość wyżej wymienionych.
Jedyne sensowne sposoby reakcji na dzieło, które uważamy za przecenione czy niedocenione to krytyka (w sensie merytorycznym: krytyka literacka, filmowa, teatralna itp.) lub tworzenie własnych dzieł - na przykład wyrażających pewne idee - ale generalnie dzieła stworzone tylko/głównie na użytek propagandy często są bardzo słabe.
Komentarz
Zapoznaj się że sprawa prof. Szaniawskiego.
Zmarł kilka dni temu.
Poczytaj, co zrobił mu oszalaly Ziobro i na jakim tle.
Wtedy będziesz mieć może trochę szersze spojrzenie o samym dobroczyńcy Ziobro, który braki wykształcenia i doświadczenia prawniczego nadrabia bezczelnością i slowotokiem
Serio, wzrusza mnie ta Twoja wiara w uczciwość Ziobry, który już na studiach zasłynął z donoszenia na koksgow(o ile dobrze pamiętam).
Kiepski Prawnik, któremu nauka szła naprawdę bardzo ciężko. Co teraz kompensuje sobie władzą nieograniczoną.
Ale lubi, oj lubi grać erudytę i gadacza(bo mówca niestety nie jest)
Rewolucje słynęły z zaorywan. Co najmniej w przypadku rewolucji październikowej wiemy jak to się skończyło i na pewno lud który miał na tym zyskać nie zyskał.
Nie rozumiem tego dążenia do niszczenia @Polly
Ja generalnie nie mam zaufania do tzw polityków zawodowych, bez względu na przynależność.
Moje osobiste doświadczenia z politykami pisu, samoobrony, pslu, SLD są niezbyt budujące, a z różnych względów, o których tu nie będę pisać miałam ich sporo, myślę, że więcej, niż większość tutaj.
Politycy PiS to dla mnie klony działaczy komunistycznych z mrocznych czasów PRL.
Tamci niedouczeni prostacy z kompleksami i manią wyzszosci, nienawidzący ludzi kultury, sztuki, nauki, wykształconych.
PiS nienawidzi sędziów, lekarzy, prawników ogólnie, wykładowców, ludzi wykształconych i biegle poruszających się w wielu obszarach nauki.
Próbuje ich zdeprecjonować, to PiS ukuł pojęcia kast, wykształciuchow. I przeciwko nim nastawia tzw suwerena i "zwykłych, ciężko pracujących ludzi".
Ławkę ma bardzo wąską, niewielu ludzi wykształconych im sprzyja, muszą szukać.
Niestety, ale przez te 5 lat ja widzę głównie zgliszcza, partyjniactwo i kreowanie bogoojczyźnianych, miałkich hasełek.
A korupcja, partyjniactwo, kolesiostwo jak za starego prlu
i tak, musi ona polegać, w dużej części, na zmianach personalnych
Sorry, ale akurat dla współczesnego świata sztuki nie znajduję żadnej litości i usprawiedliwienia. I to właśnie dlatego, że ta dziedzina mnie bardzo obchodzi i interesuje.
Oczywiście są w nim również ludzie, którzy robią dobre rzeczy (i mówiąc dobre - mam na myśli różne znaczenia tego słowa). Ale to generalnie rzecz biorąc margines, który i tak nie ma prawa głosu w tym światku.