Jakiś przekręt jest z lotem. Rezerwujesz, odwołują niby lot, ale wciąż możesz kupić bilet na niego. Jest przypuszczenie, że chodzi o ratowanie płynności. Niemcy wrzucili 9mld w Lufthansa, ale im wolno.
Skoro jest tak dobrze to dlaczego zagranica ta nowa emigracja głosowała głównie na Trzaskowskiego ?
Coraz mniej osób powinno przynajmniej ulegać propagandzie GW mówiącej o naszej zaściankowości, żerującej na kompleksach i podsycającej je.
Jest prawdą, że znaczna część Polaków mieszkająca w Europie zagłosowała na Trzaskowskiego, prawdopodobnie kierując się opinią swojej rodziny w Polsce i dobrych znajomych. Te osoby mają gdzieś sytuację Polski, nie angażują się w życiu parafialnym Misji Polskiej, nie wysyłają swoich dzieci na nauczanie języka polskiego, nie działają za granicą w obronie polskiej racji stanu. Zazwyczaj głosują na lewicę. Ale już w USA zdecydowanie poparto Dudę.
@Pioszo54 tak, bo wiek świadczy o inteligencji. Ci sami po 40ce mogą zagłosować na PO, Roberta Biedronia i co teraz? (nie obrażam kandydatów ani głosujących ale @Pioszo54 raczej za nimi nie jest).
Chyba o coś innego chodziło. Osoby od ok. 50 roku życia pamiętają jeszcze masakrę życia w komunie. Oczywiście z wyjątkiem tych, których rodziny umiały się w komuszym systemie urządzić.
Cieszy mnie, że informacja o tej kreaturze trafiła już za granicę. Na temat Jolanty Gontarczyk vel Lange zrobiło się znowu głośno, gdy wyszło na jaw, że babka prowadzi Fundację w ramach Ruchu LGBT, i że otrzymuje na to dotacje z budżetu Warszawy. W wątku o ks. Blachnickim, są informacje odsyłające do ostatnich programów na ten temat.
A teraz krótkie sprawozdanie, jak opozycja brzydko się chwyta.
TVN, TVN24, Onet i WP zaprosiły do debaty Andrzeja Dudę i Rafała Trzaskowskiego.
Jest to kolejna prowokacja ze strony TVN i jej okolicznych.
Oglądałam przekaz owego "zaproszenia". Zrobiono to w sposób bardziej niż bezczelny - urągano nie tylko urzędowi prezydenta, ale i godności osobistej Andrzeja Dudy. M.in. wygłoszono apel do prezesa Kaczyńskiego, żeby zezwolił PAD na udział w debacie. Całość była utrzymana w kpiarskim stylu i poprowadzona tak, że nikt szanujący się, nie mógłby przyjąć tego rodzaju zaproszenia.
Przy tym - nie było wzmianki, o propozycji ze strony sztabu PAD, żeby do pojedynku pomiędzy kandydatami doszło na neutralnym terenie, w Końskich. Debata pod agendą TVP miała by być przeprowadzona w amerykańskim stylu. Pytania ma zadawać publiczność, a prowadzący debatę – dziennikarz "Wiadomości" Michał Adamczyk – ma być tylko moderatorem spotkania.
Podkreślę jeszcze, że media komercyjne składając swoją propozycję dobrze wiedziały, iż plan spotkań PAD w czwartek jest już wypełniony. Mówił o tym Adam Bielan w TVN24, kilka dni wstecz.
A mnie z kolei zastanawia, czemu tvp nie odważyła się zrobić właśnie takiej debaty-zaprosić do studia tvp dziennikarzy z innych mediów, jak to kiedyś bywało. Każdy z dziennikarzy miał szansę zadać pytanie na równi z innymi. Czemu tvp nie pomyślała o tym? Ano może dlatego, że dziennikarze spoza tvp nie ograniczyliby się do infantylnych pytań typu o umożliwienie przygotowania dzieci do pierwszej komunii w szkole.
Niemiecka prasa: Wybory w Polsce – naprawdę decydujące i europejskie
Lewicowy dziennik „Die Tageszeitung” (taz) pisze o „wojnie polsko-polskiej. Ocenia, że Polskę czeka „najbrudniejsza kampania, jaką kiedykolwiek widzieli obywatelki i obywatele tego kraju”. „Bowiem dla narodowych populistów stawką jest wszystko” – pisze gazeta. „Bez «własnego prezydenta» PiS nie mógłby już wykorzystywać swej absolutnej większości w Sejmie. Trzaskowski mógłby rościć sobie prawo do tych obszarów polityki, w których zgodnie z konstytucją prezydent ma dużo do powiedzenia, jak polityka zagraniczna i obronna. Trzaskowski, zdeklarowany Europejczyk, zechciałby wzmocnić rolę Polski w UE i samą UE. Co zresztą bardzo nie podobałoby się amerykańskiemu prezydentowi Donaldowi Trumpowi, który z tego powodu krótko przed wyborami zaprosił Andrzeja Dudę do Białego Domu w Waszyngtonie, czynnie wspierając go w kampanii”
Niemieckie media o Polsce: „Wybory w podzielonym kraju”, „gorzki wynik dla PiS”
Polskie wybory były głównym tematem wieczornych wiadomości obu programów niemieckiej telewizji publicznej ARD i ZDF, które zgodnie wskazały, że prognozowane wyniki I tury świadczą o tym, jak bardzo podzielone jest polskie społeczeństwo. Korespondentka ZDF Natalie Steger podkreśliła w swojej relacji, że wybierając prezydenta „Polacy wybierają także kierunek”, w jakim pójdzie ich kraj, podzielony na „dwa światy”: wspierającą PiS wieś i miasteczka oraz wielkie miasta, gdzie u steru jest liberalno-konserwatywna opozycja. „Dla Polski chodzi faktycznie o wybór kierunku: czy będzie dalej, jak jest czy też monopol PiS upadnie” – ocenia korespondentka ZDF.
Jej zdaniem wysoka frekwencja pokazuje, że w Polsce jest ”chęć na zmianę”, co wcale nie oznacza, że Duda przegra. Z kolei zwycięstwo Trzaskowskiego oznaczałoby wielką zmianę polityczną i zahamowanie prowadzonej przez PiS konserwatywnej przebudowy Polski.
W podobnym tonie I turę polskich wyborów ocenił Olaf Bock z ARD. Zauważył, że najnowszym przykładem trudnych do pogodzenia podziałów w społeczeństwie Polski była „polaryzująca kampania urzędującego prezydenta Dudy” wymierzona w prawa mniejszości seksualnych i „ideologię LGBT”. „To będzie bardzo szorstka i ostra kampania” – ocenił Bock.
(...) zwycięstwo Trzaskowskiego w II turze wyborów mogłoby oznaczać, że PiS musiałoby się liczyć z tym, iż prezydent korzystałby z prawa weta przy niemal wszystkich ustawach i powstrzymywałby inicjatywy partii rządzącej.
Dziennikarz „Die Welt” pisze, że Duda nazywany jest czasem „Długopisem”, bo „dotychczas podpisywał prawie każdą ustawę PiS * i w ten sposób torował drogę do coraz bardziej autorytarnej polityki tej partii, zaczynając od reformy mediów aż po przebudowę sądownictwa. Prezydent nie ma tylko roli reprezentacyjnej, ale jest strażnikiem polskiej konstytucji – albo też tym, który może jej zaszkodzić. Ma też kompetencje w polityce zagranicznej i jest zwierzchnikiem sił zbrojnych” – zauważa Fritz. I dodaje, że prezydent Trzaskowski mógłby zakłócić budowanie „IV Rzeczpospolitej” przez PiS. Ocenia także, że Trzaskowski jako prezydent mógłby też narzucić mniej konfrontacyjny ton w relacjach polskich władz z Niemcami, bo jest krytyczny w sprawie możliwych polskich żądań reparacyjnych wobec Niemiec.
A mnie z kolei zastanawia, czemu tvp nie odważyła się zrobić właśnie takiej debaty-zaprosić do studia tvp dziennikarzy z innych mediów, jak to kiedyś bywało. Każdy z dziennikarzy miał szansę zadać pytanie na równi z innymi. Czemu tvp nie pomyślała o tym? Ano może dlatego, że dziennikarze spoza tvp nie ograniczyliby się do infantylnych pytań typu o umożliwienie przygotowania dzieci do pierwszej komunii w szkole.
Wymyślono coś znacznie lepszego. Chcąc uniknąć zarzutów, że PAD znał wcześniej przygotowane pytania, itp. miała je zadawać zaproszona publiczność reprezentowana przez wszystkie opcje polityczne zasiadające w Parlamencie.
Dzisiaj u Mazurka mówił jasno. Idzie na wybory i odda ważny głos, ale nie poprze Trzaskowskiego. Prościej się nie da. Nie poprze oficjalnie żadnego z nich, mówił też w kontekście Dudy, że to mniejsze zło. Spokojnie, wielu znajomych popierających konfederacja odda głos na Dudę.
Msz, osoby mieszkające na stałe za granicą nie powinny mieć prawa do głosowania w wyborach w Polsce z tego samego powodu, dla którego warszawiacy nie wybierają prezydenta Krakowa
Więźniowie, którzy posiedzą dłużej niż trwa kadencja - tak samo.
Kandydat Konfederacji Krzysztof Bosak ma za sobą 1 300 000 głosów (6,75%), a spora część jego zwolenników to elektorat korwinowski, organicznie wrogi państwu, podatkom, regulacjom i wszystkiemu, co się kojarzy z ingerencją w rynek. Ich poglądy to ekonomiczna aberracja, oparta zazwyczaj na fantazjach i niedoczytanych doktrynach z XVIII wieku, choć czasem też realnie złych doświadczeniach kontaktu z niesprawnym państwem polskim.
Tak czy inaczej, wierzą oni mocno, że PiS to partia socjalistyczna. Notabene, ta nieco infantylna wiara faktycznie łączy ich z częścią twardego jądra wyborców i stronników Trzaskowskiego i Platformy Obywatelskiej;
Trzaskowski po prostu nie ma innego wyjścia, jak zwracać się do wszystkich – i musi przyjąć założenie, że nie każdy z głosujących na Bosaka popiera całą agendę Konfederacji.
(...) to nie znaczy, że dobrze jest leczyć dżumę cholerą, a PiS rozmontowywać sojuszami z jeszcze bardziej prawicową ekstremą. Po prostu – w ciągu dwóch tygodni zdecyduje się, czy Jarosław Kaczyński będzie mógł złapać oddech, odbić Senat, skonsolidować na powrót własny obóz po ekscesach Gowina i „dokończyć” sądy i media – czy nie będzie w stanie. Ukłon Trzaskowskiego wobec skrajnej prawicy może pozwolić mu dostawić odważnik 12 lipca i przechylić szalę na korzyść opozycji.
A skutki uboczne? Długofalowe? A czy coś szczególnego Trzaskowski skrajnej prawicy obiecał? I komu konkretnie? Bądźmy szczerzy, to naprawdę nie ma nic wspólnego z zapraszaniem sami-wiecie-kogo do rządowej koalicji, żeby pogonił socjalistów i komunistów, jak to kiedyś sobie umyślili nieszczęśni niemieccy konserwatyści.
Dzisiaj u Mazurka mówił jasno. Idzie na wybory i odda ważny głos, ale nie poprze Trzaskowskiego. Prościej się nie da. Nie poprze oficjalnie żadnego z nich, mówił też w kontekście Dudy, że to mniejsze zło. Spokojnie, wielu znajomych popierających konfederacja odda głos na Dudę.
Konfederacja to nie jest partia która chce intencjonalnie szkodzić Polsce w odróżnieniu od zadaniowanego przez Bilderberga Trzaskowskiego który tego właśnie chce.
Ja zycze Bosakowi zeby za piec lat zostal prezydentem. Chlopak inteligentny. Ma potencjal. Moze sie usamodzielni sie do tego czasu, Mikke zejdzie z tego świata. Braun stracil moje poparcie calkowicie , o lie kilka lat temu lubilam go i szanowalam to po tekscie o wieszaniu Szumowskiego stracil resztkę sympati. Nie tylko mojej.
Trwa precyzyjne wyciąganie źdźbeł słomy z lakierków i szpileczek mieszkańcow Miasteczka Wilanów. Ale jak to się mówiło w naszej wolskiej podstawówce "co się martwisz co się smucisz ze wsi jesteś na wieś wrócisz".
Prezydent wszystkich wiesniaków?
W USA to samo mówili po wygranej Trumpa.
"Prezydent Polski dzisiaj może być wybrany głosami ludźmi środowiska wiejskiego, głosami emerytów i ludzi z podstawowym wykształceniem. To chyba trochę dziwne w tak pięknym i rozwijającym się kraju jak nasza Polska"
Msz, osoby mieszkające na stałe za granicą nie powinny mieć prawa do głosowania w wyborach w Polsce z tego samego powodu, dla którego warszawiacy nie wybierają prezydenta Krakowa
O, to akurat nie jest problem dla nas. Mamy w Polsce nieruchomości, zameldujemy się w którejś z nich, choćby czasowo i po problemie.
Większość naszych znajomych mieszkających od lat za granicą ma nieruchomości w Polsce. Chcą wrócić na emeryturze do kraju. I chcą wrócić do Polski swoich marzeń. Tak, dobrze ujął to @TecumSeh - czasowa delegacja, tak możnaby określić ich wyjazd.
@TecumSeh no jak Polska Polaków w UK nie interesuje to mogą sobie odpuścić głosowanie, chyba że wrócą kiedyś to co innego. I trochę im się nie dziwię podejścia, patriotyzm to jedno, ale jak tu nie dało się żyć to ciężko o jakiś sentyment. Chociaż też Polacy są często zbyt anty, lekceważą wartość tego narodu.
Ale z drugiej strony mamy taki ustrój jaki mamy, glosowac może każdy.
Trwa precyzyjne wyciąganie źdźbeł słomy z lakierków i szpileczek mieszkańcow Miasteczka Wilanów. Ale jak to się mówiło w naszej wolskiej podstawówce "co się martwisz co się smucisz ze wsi jesteś na wieś wrócisz".
Prezydent wszystkich wiesniaków?
W USA to samo mówili po wygranej Trumpa.
"Prezydent Polski dzisiaj może być wybrany głosami ludźmi środowiska wiejskiego, głosami emerytów i ludzi z podstawowym wykształceniem. To chyba trochę dziwne w tak pięknym i rozwijającym się kraju jak nasza Polska"
Zbigniew Boniek
Gdyby Boniek był Norwegiem i napisał te słowa , to w Norwegii byłby już celebryckim trupem w światku popularności. Przez kraj przebiegałby szmerek potępienia (Norwegowie zwykle reagują cicho, kulturalnie i bez pyskówek), a następnie taki Boniek byłby ignorowany w towarzystwie. To baaaardzo bolesna odmiana mobbingu, popularna w krajach skandynawskich, w przedwojennym savoir- vivre stosowana również w Polsce pod nazwą bojkotu towarzyskiego.
Tutaj bardzo szanuje się każdego człowieka, może sobie być prosty, niewykształcony, ubogi, słabiej ogarnięty życiowo czy niepełnosprawny umysłowo, byleby dobrze żył i szanował również innych.
W Polsce niestety ciągle jest problem pogardy i wywyższania się nad innymi. Przykre to, uciążliwe i ... nie chrześcijańskie niestety.
Dziwi mnie, że polscy lewacy chcą kopiować wzorce zagraniczne, a nie pojmują zasad jakie obowiązują w zlewaczałych społeczeństwach. A jedną z podstawowych zasad tych społeczeństw jest właśnie tolerancja, szacunek i równość. A nie wywyższanie się.
@paulaarose , wszędzie są plusy i minusy oczywiście, ale wywyższanie się i pogarda są niechrześcijańskie i - o dziwo - również nie lewackie, jak się okazuje gdy się poobserwuje społeczeństwa , na których ci polscy lewacy tak bardzo chcą się wzorować.
@Klarcia ale pis w zasadzie ma duży sentyment do dawnych prlowskich czasów, przynajmniej tak to objawia.
Tak jest to przedstawiane we wrogiej rządowi propagandzie. Założycielami PC byli działacze pierwszej Solidarności. Nie sądzę, aby którykolwiek z działaczy PiS miał sentyment do PRL., nawet młodzi doskonale wiedzą, jak straszne to były czasy. Polityka socjalna, jaką prowadzi PiS wzoruje się na Społecznej Nauce Kościoła, a nie na Marksie.
Dzisiaj u Mazurka mówił jasno. Idzie na wybory i odda ważny głos, ale nie poprze Trzaskowskiego. Prościej się nie da. Nie poprze oficjalnie żadnego z nich, mówił też w kontekście Dudy, że to mniejsze zło. Spokojnie, wielu znajomych popierających konfederacja odda głos na Dudę.
@Klarcia,a Ty oglądałaś cały wywiad z Bosakiem? Guzik prawda. Wyraźnie mówił, że idzie na wybory ale nie powie, na kogo będzie głosował. Ze szanuje inteligencje swoich wyborców i nie powie nic, coby mogło zostać zinterpretowane jako wyraz poparcia dla jednej czy drugiej strony. Mówił też, że pojawiły się wypowiedzi polityków pis mające sugerować poparcie konfy dla PiS. A to nic podobnego. Wyraźnie kilka razy odmówił odpowiedzi,bo ona mogłaby być odczytana jako wyraz poparcia dla jednej ze stron
Katolicki publicysta Tomasz Samołyk tak skomentował wypowiedź pana Bońka:
Przepraszam Cię, Mamo. Będzie trochę o Tobie.
Zastanawiam się co jest nie tak z nami, że w tak pięknym i rozwijającym się kraju jak Polska jest tyle ludzi, którzy podzielają poniższy punkt widzenia.
Ten punkt widzenia, który zakłada, że np. taka moja mama, która jest emerytowaną nauczycielką z kilkudziesięcioletnim stażem i mieszka na wsi, może mieć czelność uważać, że jej głos jest tak samo ważny jak faceta, który przez lata kopał szmacianą piłkę.
Zastanawiam się skąd w ludziach jest tyle pogardy, poczucia wyższości, że wygląd, stopień wykształcenia czy miejsce zamieszkania świadczy o umiejscowieniu na wyższym lub niższym szczeblu w hierarchii ważności, decyzyjności czy powagi.
Komentarz
Niemcy wrzucili 9mld w Lufthansa, ale im wolno.
Skomentujesz jak bylo z ksiedzem Blachnickim? Myslisz ze w artykule jest prawda?
http://brulion24.pl/wloskie-media-trzaskowski-przekazal-prawie-2-mln-zlotych-agentce-sb-ktora-inwigilowala-ks-blachnickiego/
Jest prawdą, że znaczna część Polaków mieszkająca w Europie zagłosowała na Trzaskowskiego, prawdopodobnie kierując się opinią swojej rodziny w Polsce i dobrych znajomych. Te osoby mają gdzieś sytuację Polski, nie angażują się w życiu parafialnym Misji Polskiej, nie wysyłają swoich dzieci na nauczanie języka polskiego, nie działają za granicą w obronie polskiej racji stanu. Zazwyczaj głosują na lewicę.
Ale już w USA zdecydowanie poparto Dudę.
Chyba o coś innego chodziło. Osoby od ok. 50 roku życia pamiętają jeszcze masakrę życia w komunie. Oczywiście z wyjątkiem tych, których rodziny umiały się w komuszym systemie urządzić.
Cieszy mnie, że informacja o tej kreaturze trafiła już za granicę.
Na temat Jolanty Gontarczyk vel Lange zrobiło się znowu głośno, gdy wyszło na jaw, że babka prowadzi Fundację w ramach Ruchu LGBT, i że otrzymuje na to dotacje z budżetu Warszawy.
W wątku o ks. Blachnickim, są informacje odsyłające do ostatnich programów na ten temat.
Każdy z dziennikarzy miał szansę zadać pytanie na równi z innymi.
Czemu tvp nie pomyślała o tym?
Ano może dlatego, że dziennikarze spoza tvp nie ograniczyliby się do infantylnych pytań typu o umożliwienie przygotowania dzieci do pierwszej komunii w szkole.
Piękna rzeź by to była.
Niemiecka prasa: Wybory w Polsce – naprawdę decydujące i europejskie
Lewicowy dziennik „Die Tageszeitung” (taz) pisze o „wojnie polsko-polskiej. Ocenia, że Polskę czeka „najbrudniejsza kampania, jaką kiedykolwiek widzieli obywatelki i obywatele tego kraju”. „Bowiem dla narodowych populistów stawką jest wszystko” – pisze gazeta. „Bez «własnego prezydenta» PiS nie mógłby już wykorzystywać swej absolutnej większości w Sejmie. Trzaskowski mógłby rościć sobie prawo do tych obszarów polityki, w których zgodnie z konstytucją prezydent ma dużo do powiedzenia, jak polityka zagraniczna i obronna. Trzaskowski, zdeklarowany Europejczyk, zechciałby wzmocnić rolę Polski w UE i samą UE. Co zresztą bardzo nie podobałoby się amerykańskiemu prezydentowi Donaldowi Trumpowi, który z tego powodu krótko przed wyborami zaprosił Andrzeja Dudę do Białego Domu w Waszyngtonie, czynnie wspierając go w kampanii”https://www.dw.com/pl/niemiecka-prasa-wybory-w-polsce-naprawd%C4%99-decyduj%C4%85ce-i-europejskie/a-53988426
Niemieckie media o Polsce: „Wybory w podzielonym kraju”, „gorzki wynik dla PiS”
Polskie wybory były głównym tematem wieczornych wiadomości obu programów niemieckiej telewizji publicznej ARD i ZDF, które zgodnie wskazały, że prognozowane wyniki I tury świadczą o tym, jak bardzo podzielone jest polskie społeczeństwo. Korespondentka ZDF Natalie Steger podkreśliła w swojej relacji, że wybierając prezydenta „Polacy wybierają także kierunek”, w jakim pójdzie ich kraj, podzielony na „dwa światy”: wspierającą PiS wieś i miasteczka oraz wielkie miasta, gdzie u steru jest liberalno-konserwatywna opozycja. „Dla Polski chodzi faktycznie o wybór kierunku: czy będzie dalej, jak jest czy też monopol PiS upadnie” – ocenia korespondentka ZDF.
Jej zdaniem wysoka frekwencja pokazuje, że w Polsce jest ”chęć na zmianę”, co wcale nie oznacza, że Duda przegra. Z kolei zwycięstwo Trzaskowskiego oznaczałoby wielką zmianę polityczną i zahamowanie prowadzonej przez PiS konserwatywnej przebudowy Polski.
W podobnym tonie I turę polskich wyborów ocenił Olaf Bock z ARD. Zauważył, że najnowszym przykładem trudnych do pogodzenia podziałów w społeczeństwie Polski była „polaryzująca kampania urzędującego prezydenta Dudy” wymierzona w prawa mniejszości seksualnych i „ideologię LGBT”. „To będzie bardzo szorstka i ostra kampania” – ocenił Bock.
(...) zwycięstwo Trzaskowskiego w II turze wyborów mogłoby oznaczać, że PiS musiałoby się liczyć z tym, iż prezydent korzystałby z prawa weta przy niemal wszystkich ustawach i powstrzymywałby inicjatywy partii rządzącej.
Dziennikarz „Die Welt” pisze, że Duda nazywany jest czasem „Długopisem”, bo „dotychczas podpisywał prawie każdą ustawę PiS * i w ten sposób torował drogę do coraz bardziej autorytarnej polityki tej partii, zaczynając od reformy mediów aż po przebudowę sądownictwa. Prezydent nie ma tylko roli reprezentacyjnej, ale jest strażnikiem polskiej konstytucji – albo też tym, który może jej zaszkodzić. Ma też kompetencje w polityce zagranicznej i jest zwierzchnikiem sił zbrojnych” – zauważa Fritz. I dodaje, że prezydent Trzaskowski mógłby zakłócić budowanie „IV Rzeczpospolitej” przez PiS. Ocenia także, że Trzaskowski jako prezydent mógłby też narzucić mniej konfrontacyjny ton w relacjach polskich władz z Niemcami, bo jest krytyczny w sprawie możliwych polskich żądań reparacyjnych wobec Niemiec.
https://www.dw.com/pl/niemieckie-media-o-polsce-wybory-w-podzielonym-kraju-gorzki-wynik-dla-pis/a-53976831
*- Tutaj dziennikarz mija się z prawdą, bo PAD zawetował znacznie więcej ustaw, aniżeli jego poprzednik.
Wymyślono coś znacznie lepszego. Chcąc uniknąć zarzutów, że PAD znał wcześniej przygotowane pytania, itp. miała je zadawać zaproszona publiczność reprezentowana przez wszystkie opcje polityczne zasiadające w Parlamencie.
Ale mimo, że go lubił, to się nie certolił.
Tak powinno to wyglądać.
https://twitter.com/m_si85/status/1278050736627224578
Chłopak dyplomatycznie wybrnął z kłopotów.
O, to akurat nie jest problem dla nas.
Mamy w Polsce nieruchomości, zameldujemy się w którejś z nich, choćby czasowo i po problemie.
Większość naszych znajomych mieszkających od lat za granicą ma nieruchomości w Polsce.
Chcą wrócić na emeryturze do kraju. I chcą wrócić do Polski swoich marzeń.
Tak, dobrze ujął to @TecumSeh - czasowa delegacja, tak możnaby określić ich wyjazd.
Ale z drugiej strony mamy taki ustrój jaki mamy, glosowac może każdy.
Gdyby Boniek był Norwegiem i napisał te słowa , to w Norwegii byłby już celebryckim trupem w światku popularności.
Przez kraj przebiegałby szmerek potępienia (Norwegowie zwykle reagują cicho, kulturalnie i bez pyskówek), a następnie taki Boniek byłby ignorowany w towarzystwie.
To baaaardzo bolesna odmiana mobbingu, popularna w krajach skandynawskich, w przedwojennym savoir- vivre stosowana również w Polsce pod nazwą bojkotu towarzyskiego.
Tutaj bardzo szanuje się każdego człowieka, może sobie być prosty, niewykształcony, ubogi, słabiej ogarnięty życiowo czy niepełnosprawny umysłowo, byleby dobrze żył i szanował również innych.
W Polsce niestety ciągle jest problem pogardy i wywyższania się nad innymi. Przykre to, uciążliwe i ... nie chrześcijańskie niestety.
Dziwi mnie, że polscy lewacy chcą kopiować wzorce zagraniczne, a nie pojmują zasad jakie obowiązują w zlewaczałych społeczeństwach.
A jedną z podstawowych zasad tych społeczeństw jest właśnie tolerancja, szacunek i równość.
A nie wywyższanie się.
@paulaarose , wszędzie są plusy i minusy oczywiście, ale wywyższanie się i pogarda są niechrześcijańskie i - o dziwo - również nie lewackie, jak się okazuje gdy się poobserwuje społeczeństwa , na których ci polscy lewacy tak bardzo chcą się wzorować.
Tak jest to przedstawiane we wrogiej rządowi propagandzie. Założycielami PC byli działacze pierwszej Solidarności. Nie sądzę, aby którykolwiek z działaczy PiS miał sentyment do PRL., nawet młodzi doskonale wiedzą, jak straszne to były czasy.
Polityka socjalna, jaką prowadzi PiS wzoruje się na Społecznej Nauce Kościoła, a nie na Marksie.
Guzik prawda.
Wyraźnie mówił, że idzie na wybory ale nie powie, na kogo będzie głosował. Ze szanuje inteligencje swoich wyborców i nie powie nic, coby mogło zostać zinterpretowane jako wyraz poparcia dla jednej czy drugiej strony.
Mówił też, że pojawiły się wypowiedzi polityków pis mające sugerować poparcie konfy dla PiS. A to nic podobnego.
Wyraźnie kilka razy odmówił odpowiedzi,bo ona mogłaby być odczytana jako wyraz poparcia dla jednej ze stron