Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Wybory

1737476787991

Komentarz

  • c.d.
    4) „PiS wycina drzewa”. To także była kompletna bzdura. Drobne udogodnienie w przepisach, ułatwiające pozbycie się drzewa z własnej działki bez dotychczasowej biurokratycznej mitręgi, wykorzystano jako pretekst do kolejnej histerii. Pokazywano wszędzie zdjęcia wyciętych drzew, z kompletną pogardą dla faktu, że były to albo zdjęcia sprzed lat, albo z wycinek nie mających nic wspólnego z owym przepisem, głównie deweloperskich. W popularnym kabarecie „Ucho Prezesa” zrobiono ze śp ministra Szyszko psychopatę z piłą łańcuchową, który obsesyjnie rzuca się na każde drzewo, które zauważy.
    W statystykach żadnej „masowej wycinki drzew”, o której trąbiły media i krzyczeli histerycy wyprowadzanie na ulice, nie widać – w czasie rządów PiS wycięto ich mniej więcej tyle, co zwykle, posadzono nowych nawet nieco więcej.
    5) „PiS niszczy puszczę” – część poprzednio opisanej operacji na mózgach. Aby uderzyć w PiS, wykorzystano idiotów, uniemożliwiających w imię ekologicznej idelologii konieczne, higieniczne usunięcie z puszczy drzew zarażonych kornikiem. Dzięki poparciu dla nich z Unii Europejskiej działania, w istocie mogące puszczę uratować, zatrzymano, z najgorszym dla niej skutkiem – puszcza praktycznie umarła, wystarczy spojrzeć na zdjęcia. Dumni z siebie ekowariaci zapewniają, że odrodzi się sama – za kilkadziesiąt lat. Chyba, żeby nie.
    6) „PiS zabiera internet”. Tu pretekstem do histerii było wdrożenie przez Polskę zalecanych przez Interpol i funkcjonujących wszędzie na Zachodzie przepisów mających utrudnić przestępcze wykorzystanie netu. W jakiś czas po histerii ówczesny lider KOD Mateusz Kijowski przyznał w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” z rozbrajającą szczerością, że zmyślili „zagrożenie pisowską cenzurą w internecie”, żeby przyciągnąć do KOD młodych, bo spontaniczne protesty w sprawie ACTA pokazały, że to dla nich ważny temat.
    7) „PiS szykuje bojówki do utrzymania władzy siłą” – ta histeria odnosiła się do utworzenia Wojsk Obrony Terytorialnej. W propagandzie mediów liberalno-lewicowych miało to być tworzeniem „prywatnego wojska Macierewicza”, które w dodatku miało odebrać broń dotychczasowym siłom zbrojnym, aby te nie mogły obronić konstytucji w momencie gdy „miliony wyjdą na ulicę i pisowcy będą z okien skakać” (na co wtedy jeszcze zupełnie poważnie w PO, TVN, RASP i Agorze liczono). Zabawną ciekawostką jest to, że ta propagandowa narracja o „prywatnych wojskach” powstała zanim jeszcze pojawiła się idea WOT; pierwszy znany mi jej ślad to wywiad wicenaczelnego GW Piotra Stasińskiego dla hiszpańskiej gazety „El Pais”, w którym jako bojówki Kaczyńskiego wskazywał on grupy rekonstruktorów historycznych (tak!)
    8) „PiS zabrania badań prenatalnych”. Informacja o rządowym projekcie ustawy, która nie tylko zakaże aborcji, ale również badań prenatalnych i każde poronienie uczyni przedmiotem prokuratorskiego śledztwa, pozwoliła nabrać i wypędzić na ulice tysiące oburzonych kobiet, co nazwano „czarnymi protestami” (zabawne, że feministki obchodziły potem nawet rocznice tych manifestacji, bo sukcesu nie udało się już powtórzyć). Wbrew zapewnieniom kilku aktorek, które szczególnie zasłużyły się w upowszechnianiu judzącego kobiety kłamstwa, żadnego rządowego projektu ustawy antyaborcyjnej w ogóle nie było. Był projekt społeczny, który oczywiście nie zawierał żadnej z okropności, przeciwko którym zwołano kobiety do obalania rządu Beaty Szydło.
    9) „PiS morduje dziki” Odstrzał dzików był narzuconą przez UE wszystkim państwo członkowskim prewencją przed rozprzestrzenianiem tzw. „świńskiej grypy”, czyli ASF. W Polsce zresztą przeprowadzonym na kilka razy mniejszą skalę niż np. w sąsiednich Niemczech. Histeria skończyła się jak uciął gdy oficjalne podziękowania za sprawny odstrzał dzików złożyła Polsce Komisja Europejska.
    10) „PiS cenzuruje media”. Pretekstem do sławnego sejmowego „ciamajdanu”, nieudolnej próby zdestabilizowania kraju i doprowadzenia do przyśpieszonych wyborów w drodze ulicznych zamieszek, był wydany przez Marszałka Sejmu zakaz wstępu nieakredytowanych dziennikarzy do części pomieszczeń parlamentu. Okoliczności jego wydania były żenujące, ale zakaz taki obowiązuje od lat w większości krajów zachodnich i sam w sobie żadnym „atakiem na wolność mediów” nie jest. Na długo pozostaną w pamięci „wigilijny pasztet”, nocne śpiewy sejmowe Joanny Muchy, pajacowanie aktywisty Diduszki udającego na użytek zachodnich kamer rannego wzgl. zabitego oraz wzmożenie pewnego dziennikarza, który tłitował w emocjach: „użyli gazu! to ich moralny koniec!” (btw: gazu policja wtedy nie użyła)
    Podziękowali 1Aniela
  • c.d.
    11) „PiS wspiera faszystów”. Mimo, iż stosunek PiS, a zwłaszcza samego Jarosława Kaczyńskiego, do tradycji endeckiej i współczesnych narodowców oscylował zawsze między lekceważącą niechęcią a jawną wrogością, PO i jej „tefałeny” od zawsze próbowały powiązać PiS z narodowcami, z tych ostatnich robiąc „faszystów”. Pretekstem miało być to, że PiS NIE ZAKAZUJE Marszu Niepodległości i innych manifestacji i NIE DELEGALIZUJE organizacji narodowych – z uwagi na historyczne traumy michnikowszczyzny, pod szczególnym ogniem znajdowała się zwłaszcza ONR. Wielokrotne „przestrzeganie przed faszyzmem” i domaganie się delegalizacji ONR, w czym szczególnie aktywny był uważany wtedy za jej przyszłego przywódcę Rafał Trzaskowski, powracało za każdym razem, gdy akurat chwilowo nie było innych pretekstów do histerii. Szczególnie śmieszne w kontekście tego, co na użytek kampanii wyborczej Trzaskowski i jego stronnicy mówią teraz.
    12) „PiS zakłamuje historię, by zniszczyć Wałęsę”. Dla każdego, kto choć pobieżnie zapoznał się ze sprawą jest oczywiste, że Wałęsa BYŁ konfidentem SB „Bolkiem”, a potem usiłował nielegalnymi metodami zatrzeć ślady swej hańbiącej przeszłości. Najliczniejsze nawet manifestacje „w obroni czci Wałęsy” nie są w stanie zmienić faktów. Co do niszczenia, każdy widzi, że Wałęsa skutecznie zniszczył swą reputację i poważanie sam, robi to nadal, i doprawdy ani PiS, ani nikt, wyręczać go w tym nie musi.
    13) „Zwykły szary człowiek”. Polityczne żerowanie na śmierci chorego na depresję endemiczną Piotra Szczęsnego jest wśród propagandowych podłości ostatnich pięciu lat chyba najobrzydliwszą. Depresja, co nie wszyscy rozumieją, to potworna choroba. Odbiera chęć do życia, zamienia je w cierpienie, sprawia, że dotknięty nią marzy, żeby to cierpienie już się zakończyło. Zarazem, całe nasze wychowanie odrzuca od myśli o samobójstwie. Ale uświęca śmierć poniesioną w ofierze, za Sprawę. Dość częstą i oczywistą racjonalizacją choroby jest więc szukanie takowej. Piotr Szczęsny znalazł usprawiedliwienie swego desperackiego kroku w propagandzie o rzekomo rządzącym Polską „reżimie” i potrzebie przeciwstawienia się mu. Pozostawiony przez niego manifest (charakterystyczne, że dziś bardzo trudny do znalezienia w sieci, cytowane są jedynie fragmenty) to zlepek emocjonalnych fraz z histerycznej propagandy „Wyborczej” czy „Newsweeka”.
    Gdy podobny przypadek samospalenia zdarzył się za rządów Donalda Tuska, w redakcyjnym komentarzy „Wyborczej” nazwano samobójcę „terrorystą, który za zakładnika wziął samego siebie”, a cała maszyna medialna na wszelki wypadek zaniosła się oburzeniem na polityczne wykorzystywanie nieszczęścia, choć nikt go wtedy wykorzystywać nie próbował. W wypadku Szczęsnego (przy jednoczesnym kreowaniu go na „zwykłego, szarego człowieka” i podkreślaniu, że był wybitnym naukowcem i człowiekiem ponadprzeciętnie inteligentnym) skonsumowano tę śmierć, kreując go na bohatera i męczennika, wokół którego zbudowała opozycja rytuały nawiązujące do tych, jakie PiS stworzył wokół katastrofy w Smoleńsku. Kult „nie chwycił” i szybko go zarzucono, ale wmurowana pośpiesznie przez Hannę Gronkiewicz Waltz pamiątkowa tablica na placu Defilad wciąż tam jest i zarasta mchem.
    14) „PiS narzuca samorządom nazwy ulic”. Prawda była taka, że prawo nakazywało samorządom tylko usunięcie z przestrzeni publicznej nazw i nazwisk szczególnie kojarzących się z podłościami sowieckiego totalitaryzm. Nie zawierało żadnych sugestii, czym je zastąpić. Rządzone przez PO miasta mogły się zapełnić ulicami, placami i skwerami Władysława Bartoszewskiego, Tadeusza Mazowieckiego, Bronisława Geremka etc. Rozstrzygająca okazała się jednak chęć dogodzenia postkomunistycznemu elektoratowi „partyjno – mundurowemu”, dlatego opozycja murem rzuciła się bronić „jak niepodległości” Teodora Duracza, Leona Kruczkowskiego czy Armii Ludowej; a gdy wobec ich obstrukcji wykonanie prawa wzięli na siebie wojewodowie, uzyskała w obronie komunistycznego status quo poparcie sądów.
    15) „PiS zorganizował grupę hejterską w Ministerstwie Sprawiedliwości”. Rzekoma grupa składała się z jednej pani, działającej w mediach społecznościowych pod Nickiem „Mała Mi”. Tak się złożyła, że była ona osobiście i sypialnie związana z sędzią, który później opowiedział się po stronie prawniczego rokoszu, i obelżywymi wpisami mściła się na nim oraz na paru innych znajomych wykorzystując do tego „dane wrażliwe” pozyskane od jeszcze innego znajomego sędziego, który opowiedział się po stronie PiS i pracował w ministerstwie. Raczej magiel, niż afera – a już porównywanie jej z np. sponsorowaniem przez PO i współpracą wielu jej polityków z działającym z serwerów brytyjskich, profesjonalnym portalem wyspecjalizowanym w szerzeniu zniesławiań, kłamstw i nienawiści „Sok z Buraka” jest groteskowe.
    16) „PiS zakazuje edukacji seksualnej”. Rzekomy rządowy projekt ustawy o takiej treści stał się obiektem nie tylko kolejnej histerii liberalnych mediów, ale także wyproszonej przez Roberta Biedronia potępiającej rezolucji europarlamentu. W istocie nigdy takiego projektu nie było. Był społeczny projekt ustawy o ochronie dzieci przed pedofilią, ale bez takiego zapisu.
    17) „PiS tworzy strefy z których usuwa się homoseksualistów”. Również całkowite kłamstwo, oparte o fałszywą interpretacje sensu dołączonej do „Gazety Polskiej” nalepki „strefa wolna od ideologii LGBT” oraz akcji dezinformacyjnej aktywisty LGBT „Barta” Staszewskiego, który sam tabliczki o zakazie wstępu dla LGBT umieszczał przy nazwach miejscowości, w których przyjęto uchwały o ochronie rodziny, i upowszechniał te zdjęcia na Zachodzie jako „dowód” prześladowań. Ponownie kłamstwo zostało w polskojęzycznych mediach uwiarygodnione potępiającą zmyśloną dyskryminację rezolucją PE. Podczas jej głosowania wspomniany już Robert Biedroń judził lewicowych eurodeputowanych kłamstwem, że ze względu na swoją „orientację seksualną” nie jest w Polsce wpuszczany do restauracji i lokali publicznych.
    18) „Prezes deweloper” Konia z rzędem temu, kto zrozumiał, co aferalnego miało być w tym, że związana z PiS fundacja rozważała zainwestowanie w budowę na należącej do niej działce biurowca. W istocie sprawa była resztówką po próbie złapania prezesa PiS w przemyślną pułapkę. Spowinowacony z nim austriacki architekt przygotował „z życzliwości” nie zamówione przez fundację projekty biurowca (wbrew elementarnym zasadom: nigdy nie zaczyna się żadnych prac przed uzyskaniem tzw. wuzetki, dokumentu określającego „warunki zabudowy”, którego fundacja nie ma i nie będzie miała, póki Warszawą zarządza PO) a potem udał się na spotkanie z prezesem prosić go o zapłatę – z ukrytym profesjonalnym sprzętem do nagrywania. Co chciał nagrać? Nie trzeba pytać mecenasa Giertycha, by domyślić się, że coś rodzaju „przepisy mi zabraniają zapłacić za nie zamówioną formalnie usługę, no, ale dla szwagra, jakoś to tam księgowa rozliczy”. Ujawnienie takiego nagrania poza medialną burzą „Kaczyński wbrew prawu wypłaca pieniądze fundacji rodzinie” dałoby formalną podstawę organowi założycielskiemu Fundacji, czyli prezydentowi m. st. Warszawy do zawieszenia jej zarządu i wprowadzenia komisarza. Krótko przed wyborami PiS zostałby odcięty od swego finansowego zaplecza, a Czuchnowskim dano by do przeszukania jej archiwum z zadaniem znalezienie „haków”.
    Niestety, Kaczyński okazał się beznadziejnie uczciwy i zamiast wypłacić na lewo zaproponował Austriakowi, żeby wytoczył mu proces, na którym Kaczyński sam zezna na jego korzyść, fundacja przegra, i wtedy będzie podstawa prawna do zapłacenia za wykonane acz niezamówione projekty. Nie doszło do złamania prawa, więc trzeba było dmuchać balon opowieściami o rzekomym bizantyjskim przepychu w jakim żyje „prezes deweloper” czy insynuacjami, że wszechwładny naczelnik musi przekupywać łapówkami jakiegoś nie znanego bliżej księdza z zarządu swojej fundacji.
    Podziękowali 1Aniela
  • Klarcia powiedział(a):
    kociara powiedział(a):

    Poczta Polska nie jest prywatna, liczę, że będą odpowiednie kontrole.

    Tak tak @Klarcia
    Na pewno pomoże i zaopiekuje, jak z Duda Pomoc będzie... Tyle szumnych zapowiedzi i ciiiisza

    1. Polska poczta przyjmuje każde zlecenie podobnego typu, konkurenci PAD także z tej formy korzystali.
    Ty również mogłabyś zlecić podobną usługę. Tanie to nie jest, ale partie mają fundusze na kampanię wyborczą.

    2. Pomoc prawna z ramienia Kancelarii Prezydenta, jak najbardziej działa.
    Tragiczna historia tej rodziny jest szczególna - PAD czuje się teraz za nich odpowiedzialny, bo gdyby nie kampania wyborcza, nie było by tej afery. Ci ludzie już są otoczeni pomocą, to zobaczy każdy średnio rozgarnięty, kto słyszał wypowiedź ich adwokata - oni nie mieli by na to pieniędzy. Przy tym wnosząc o tak wysokie odszkodowanie trzeba wpłacić niemałe wadium, na to również nie mieli.
    Ja znając PAD, wiem, że nawet jeżeli przegra prezydenturę, to tej sprawy nie porzuci, nadal będzie pomagał.
    Przypominam, że gdy wygrał prezydenturę w poprzedniej kadencji, to gdy był jeszcze prezydentem elektem, ludziska z PO załatwili mu odmownie otrzymanie odprawy i emerytury z Brukseli. I już mniejsza o niego, ale na lodzie zostali asystenci, których zatrudniał. Do czasu zaprzysiężenia na prezydenta, wypłacał im pensje ze swoich środków.
    A. Duda  w 2013 roku zajął się sprawą dzieci Bajkowskich, bezpodstawnie zabranych rodzicom i wziętych do Domu dziecka. Szłam razem z Dudą w marszu w obronie tej właśnie rodziny. Podawał rękę każdemu z uczestników protestu, a był tylko radnym miasta. Już wtedy zaszokował mnie swoją otwartością.
    Podziękowali 1Klarcia
  • c.d.
    19) „Marszałek w burdelu” i inne brudy – w propagandzie PO używane jest też odwoływanie się do nie cytowanych dokładnie, ale przywoływanych aluzjami lub napomknieniami oszczerstw tak grubych i tak bezpodstawnych, że poza korzystającym z immunitetu brytyjskich serwerów „Soku z Buraka” media nie mają odwagi jasno insynuacji sformułować. Archetypem jest tu plotka o rzekomo istniejącym nagraniu z jakiegoś burdelu (którego nikt nie widział, ale „szerujący” plotki antypisowscy celebryci osobiście znali kogoś kto znał takiego kogoś), gdzie wskazywany z nazwiska działacz PiS miał obcować płciowo z nieletnią prostytutką. Czynione są też aluzje do jakichś nie wskazywanych dokładnie powiązań gangsterskich etc. Zaawansowani mieszkańcy antypisowskiej „bańki” są tak po tych pięciu latach emocjonalnej tresury wzmożeni, że nie pytają już o konkrety, wystarcza im hasło „marszałek ten tego”, „afera podkarpacka”, „kochanka w Bydgoszczy” albo „instruktor narciarski” – jak tym komiwojażerom z żydowskiej anegdoty, którzy ponumerowali sobie żarty.
    20) Skoro przy tym, „instruktor narciarski” to dobry przykład propagandowego mechanizmu. W szczycie strachu przed pandemią, gdy jak powiedział premier „kupilibyśmy sprzęt medyczny nawet od samego diabła” ministerstwo zawarło kontrakt z człowiekiem obiecującym dostarczyć maseczki. Kiedy nie wywiązał się z kontraktu, zażądało zwrotu pieniędzy. Sam ten fakt wystarczy do stwierdzenia, że fakt iż kiedyś człowiek ten spotkał się z ministrem na nartach nie powodował jakiegoś specjalnego traktowania go.
    21) „Apaszka za 18 tysięcy” – to jeden z przykładów propagandowego „ubijania filcu” w głowach tresowanych propagandowo „wielkomiejskich elit”. Informacja, jakoby ze środków Kancelarii Państwa kupiono dla prezydentowej markową apaszkę za horrendalną cenę 18 tysięcy złotych została wielokrotnie zdementowana: kupiono nie jedną, a 200 apaszek, i nie dla Pierwszej Damy, tylko na akcję charytatywną. Wiedząc doskonale, że to kłamstwo, propaganda PO przywołuje rzekome nadużycie regularnie. Ostatnio – w darmowej agitacyjnej gazetce „Wyborczej”, gdzie wykorzystano także po raz kolejny kobietę, która – przypadek ewidentnie kwalifikujący się do psychiatry – twierdzi, że Andrzej Duda ją kocha, ale zabraniają mu spotykać się z nią żona i Jarosław Kaczyński.
    22) „TVPiS zabiła Pawła Adamowicza” W rankingu obrzydliwości numer 2 po wywijaniu śmiercią Piotra Szczęsnego. Finansowe, delikatnie, mówiąc, niejasności byłego prezydenta Gdańska były przedmiotem zainteresowania wszystkich mediów; w ostatnim okresie jego życia, gdy wszedł w konflikt z PO, najostrzej atakował go za nie „Neewsweek” i inne tuby propagandowe anty-pis. Adamowicz padł ofiarą szaleńca, „tupolewizmu” Jerzego Owsiaka (jak wszystkie „iwenty” WOŚP impreza, w której uczestniczył, urągała wszelkim zasadom bezpieczeństwa) i być może również propagandy PO, która dla uderzenia w Jarosława Kaczyńskiego wmawia Polakom, że korzystanie przez polityka z osobistej ochrony to hańbiąca rozrzutność. Być może jest w sprawie jego śmierci jakieś drugie dno – zbyt wiele osób w przerośniętym mafią i korupcją Trójmieście odetchnęło po niej z ulgą, by to na pewno wykluczyć – ale raczej nie ma ono związku z PiS ani TVP. Medialna narracja, jakoby morderca powziął swój zamiar, ponieważ w więzieniu oglądał TVP Info jest równie wyssana z palca, jak powtarzana w PO opowieść o rzekomej wyborczej wygranej PiS w szpitalach psychiatrycznych (co ma równoważyć fakt, że PO zawsze wygrywa w więzieniach i aresztach). W więzieniu, w którym przebywał, nie miał dostępu do TVP, oglądał za to TVN 24.
    23) Na zakończenie dodajmy niekończące się jojczenie „Ojej, jak on brzydko nas obraził”. Stwierdzenie, że „donoszenie na Polskę to cecha najgorszego sortu Polaków”, sprowokowane chamskimi porykami „zadzwoń do brata!” emocjonalne „zamknijcie te swoje mordy zdradzieckie!” czy stwierdzenie, że „nigdy jeszcze nie było w Sejmie takiej chamskiej hołoty” staje się każdorazowo przedmiotem wielkiego lamentu, celebryci wpisują sobie w awatary/na znaczki/koszulki „jestem gorszym sortem/mordą zdradziecką/chamską hołotą” etc. W ten groteskowy sposób grupa integruje się, wmawia sobie, że jest obiektem prześladowań, i, co najważniejsze, rozgrzesza się z własnej podłości, kłamstw i agresji.

    Te listę można by dłużyć w nieskończoność, ale chodzi o jedno: o wyjaśnienie, że intensywnie generowana od lat przez propagandę liberalno-lewicowej opozycji nienawiść nie ma nic wspólnego z realnymi zdarzeniami. Jest czystą manipulacją, gra emocjami, szczuciem i kłamstwem. Jej ofiary, bo musimy myśleć o nich ze współczuciem, właśnie jako o ofiarach, żyją czystą nienawiścią, strachem i furią, której nie potrafią racjonalnie umotywować. Wypełnia ich emocjonalny szlam, którym zatruwają się od lat dzień po dniu, przepuszczając przez uszy propagandę nieustannego oburzenia zmyślonymi „zbrodniami PiS-u”.

    https://www.facebook.com/rziemkiewicz/posts/3540410665993640
    Podziękowali 1Aniela
  • Klarcia powiedział(a):
    c.d.
    19) „Marszałek w burdelu” i inne brudy – w propagandzie PO używane jest też odwoływanie się do nie cytowanych dokładnie, ale przywoływanych aluzjami lub napomknieniami oszczerstw tak grubych i tak bezpodstawnych, że poza korzystającym z immunitetu brytyjskich serwerów „Soku z Buraka” media nie mają odwagi jasno insynuacji sformułować. Archetypem jest tu plotka o rzekomo istniejącym nagraniu z jakiegoś burdelu (którego nikt nie widział, ale „szerujący” plotki antypisowscy celebryci osobiście znali kogoś kto znał takiego kogoś), gdzie wskazywany z nazwiska działacz PiS miał obcować płciowo z nieletnią prostytutką. Czynione są też aluzje do jakichś nie wskazywanych dokładnie powiązań gangsterskich etc. Zaawansowani mieszkańcy antypisowskiej „bańki” są tak po tych pięciu latach emocjonalnej tresury wzmożeni, że nie pytają już o konkrety, wystarcza im hasło „marszałek ten tego”, „afera podkarpacka”, „kochanka w Bydgoszczy” albo „instruktor narciarski” – jak tym komiwojażerom z żydowskiej anegdoty, którzy ponumerowali sobie żarty.
    20) Skoro przy tym, „instruktor narciarski” to dobry przykład propagandowego mechanizmu. W szczycie strachu przed pandemią, gdy jak powiedział premier „kupilibyśmy sprzęt medyczny nawet od samego diabła” ministerstwo zawarło kontrakt z człowiekiem obiecującym dostarczyć maseczki. Kiedy nie wywiązał się z kontraktu, zażądało zwrotu pieniędzy. Sam ten fakt wystarczy do stwierdzenia, że fakt iż kiedyś człowiek ten spotkał się z ministrem na nartach nie powodował jakiegoś specjalnego traktowania go.
    21) „Apaszka za 18 tysięcy” – to jeden z przykładów propagandowego „ubijania filcu” w głowach tresowanych propagandowo „wielkomiejskich elit”. Informacja, jakoby ze środków Kancelarii Państwa kupiono dla prezydentowej markową apaszkę za horrendalną cenę 18 tysięcy złotych została wielokrotnie zdementowana: kupiono nie jedną, a 200 apaszek, i nie dla Pierwszej Damy, tylko na akcję charytatywną. Wiedząc doskonale, że to kłamstwo, propaganda PO przywołuje rzekome nadużycie regularnie. Ostatnio – w darmowej agitacyjnej gazetce „Wyborczej”, gdzie wykorzystano także po raz kolejny kobietę, która – przypadek ewidentnie kwalifikujący się do psychiatry – twierdzi, że Andrzej Duda ją kocha, ale zabraniają mu spotykać się z nią żona i Jarosław Kaczyński.
    22) „TVPiS zabiła Pawła Adamowicza” W rankingu obrzydliwości numer 2 po wywijaniu śmiercią Piotra Szczęsnego. Finansowe, delikatnie, mówiąc, niejasności byłego prezydenta Gdańska były przedmiotem zainteresowania wszystkich mediów; w ostatnim okresie jego życia, gdy wszedł w konflikt z PO, najostrzej atakował go za nie „Neewsweek” i inne tuby propagandowe anty-pis. Adamowicz padł ofiarą szaleńca, „tupolewizmu” Jerzego Owsiaka (jak wszystkie „iwenty” WOŚP impreza, w której uczestniczył, urągała wszelkim zasadom bezpieczeństwa) i być może również propagandy PO, która dla uderzenia w Jarosława Kaczyńskiego wmawia Polakom, że korzystanie przez polityka z osobistej ochrony to hańbiąca rozrzutność. Być może jest w sprawie jego śmierci jakieś drugie dno – zbyt wiele osób w przerośniętym mafią i korupcją Trójmieście odetchnęło po niej z ulgą, by to na pewno wykluczyć – ale raczej nie ma ono związku z PiS ani TVP. Medialna narracja, jakoby morderca powziął swój zamiar, ponieważ w więzieniu oglądał TVP Info jest równie wyssana z palca, jak powtarzana w PO opowieść o rzekomej wyborczej wygranej PiS w szpitalach psychiatrycznych (co ma równoważyć fakt, że PO zawsze wygrywa w więzieniach i aresztach). W więzieniu, w którym przebywał, nie miał dostępu do TVP, oglądał za to TVN 24.
    23) Na zakończenie dodajmy niekończące się jojczenie „Ojej, jak on brzydko nas obraził”. Stwierdzenie, że „donoszenie na Polskę to cecha najgorszego sortu Polaków”, sprowokowane chamskimi porykami „zadzwoń do brata!” emocjonalne „zamknijcie te swoje mordy zdradzieckie!” czy stwierdzenie, że „nigdy jeszcze nie było w Sejmie takiej chamskiej hołoty” staje się każdorazowo przedmiotem wielkiego lamentu, celebryci wpisują sobie w awatary/na znaczki/koszulki „jestem gorszym sortem/mordą zdradziecką/chamską hołotą” etc. W ten groteskowy sposób grupa integruje się, wmawia sobie, że jest obiektem prześladowań, i, co najważniejsze, rozgrzesza się z własnej podłości, kłamstw i agresji.

    Te listę można by dłużyć w nieskończoność, ale chodzi o jedno: o wyjaśnienie, że intensywnie generowana od lat przez propagandę liberalno-lewicowej opozycji nienawiść nie ma nic wspólnego z realnymi zdarzeniami. Jest czystą manipulacją, gra emocjami, szczuciem i kłamstwem. Jej ofiary, bo musimy myśleć o nich ze współczuciem, właśnie jako o ofiarach, żyją czystą nienawiścią, strachem i furią, której nie potrafią racjonalnie umotywować. Wypełnia ich emocjonalny szlam, którym zatruwają się od lat dzień po dniu, przepuszczając przez uszy propagandę nieustannego oburzenia zmyślonymi „zbrodniami PiS-u”.

    https://www.facebook.com/rziemkiewicz/posts/3540410665993640
    Bardzo dobry ten tekst @Klarcia!

    Zwolenniczki Trzaskowskiego mogą zapoznać się łatwo z treścią, wklejając tekst do translate.google.pl i wciskając głośniczek :D. Każdy twój wpis @Klarcia ma mniej niż 5000 słów, więc z niczym nie trzeba kombinować. :)
  •  :) 
    "A propos wyborów. Dwa razy wybrałem się w tym roku na grzyby. Pierwszym razem w lesie znalazlem 11 rodzajów. Niektóre były jadalne, inne trujące. Nazbieralem wiec tych, które uznalem za najlepsze i ugotowalem sobie zupę grzybową. Gdy wyruszyłem ponownie na grzyby w lesie zostały już tylko 2 roadzaje. Jeden z gatunku trujących i drugi z gatunku jadalnych. I choć te jadalne nie były moimi ulubionymi, to przecież nie ugotuję sobie zupy z trujaków. Nazbierałem wiec grzybów jadalnych i wróciłem do domu na zupę. I chociaż nie była to moja wymarzona grzybowa, to jednak dobra i przede wszystkim nie trująca. A to dla mnie, jako ojca rodziny bardzo ważne!"
  • 1.Klarcia jak zwykle obraża a miała do Bereniki pretensje o obrażanie... O ile w necie za to tylko ban, o tyle w polityce zagranicznej może być takie bezmyślne obrażanie w stylu pana Sęka lub pani Mazurek co najmniej nierozsądne a i niebezpiecznie.. 
    2. Modna ostatnio formuła debaty z samym sobą albo z przekonanymi... 
    Podziękowali 2kociara obwarzanek
  • Izka powiedział(a):
    1.Klarcia jak zwykle obraża a miała do Bereniki pretensje o obrażanie... O ile w necie za to tylko ban, o tyle w polityce zagranicznej może być takie bezmyślne obrażanie w stylu pana Sęka lub pani Mazurek co najmniej nierozsądne a i niebezpiecznie.. 
    2. Modna ostatnio formuła debaty z samym sobą albo z przekonanymi... 
     Niby, w którym miejscu obrażam? Nawet w ferworze dyskusji staram się nie atakować personalnie, chyba, że .. na atak odpowiadam.
    Nie sądzę, abym za treści tutaj publikowane dostała gdziekolwiek bana. Na TT ostrzej jadę, również personalnie i jak dotąd problemu z kontem nie miałam.

    W działaniu ww polityków, nagannych słów nie znajduję. Zadaniem rządu jest zabiegać o polski interes narodowy i nie pozwolić zagranicznej hołocie, organizować życia politycznego w suwerennym kraju.




    Podziękowali 2Ida Aniela
  • edytowano lipca 2020
    A tymczasem...
    Rodacy z zagranicy donoszą, że ich pakiety wyborcze są niekompletne, brakuje kart lub na kartach brakuje pieczęci. 
    Do konsulatów nie można się dodzwonić, a jak już się jakimś cudem uda to odsyłają do MSZ. 

    Czy to nie celowa akcja?
    Wcześniej zapewniano, że korespondencyjne głosowanie to idealna forma i wszystko jest przygotowane. 
    No jak widać, niekoniecznie 
    Spośród moich znajomych i rodziny kilkanaście Edit : kilka osób spotkala ta sytuacja. 
    Jaka jest prawdziwa skala zjawiska nie wiadomo
    Podziękowali 1obwarzanek
  • @Klarcia ale ty zakładasz że oni w tym PiSie to Polskę kochają, uwielbiają a przecież widać że dla kazdgeo polityka liczy się raczej interes czysto partyjny. To że jakąś część rzeczy PiS robi ok, nie czyni z nich jakiś wyjątkowych wybawicieli narodu. Też wiele dziwnych akcji robili. 
    Podziękowali 1obwarzanek
  • Jakie dziwne akcje przeciw Polsce robili? Lasy na szczęście polskie jeszcze, a gdyby nie doszli do władzy, to byśmy mieli lasy tego, kto da więcej, albo lepsze ma znajomości.
  • IdaIda
    edytowano lipca 2020
    kociara powiedział(a):
    A tymczasem...
    Rodacy z zagranicy donoszą, że ich pakiety wyborcze są niekompletne, brakuje kart lub na kartach brakuje pieczęci. 
    Do konsulatów nie można się dodzwonić, a jak już się jakimś cudem uda to odsyłają do MSZ. 

    Czy to nie celowa akcja?
    Wcześniej zapewniano, że korespondencyjne głosowanie to idealna forma i wszystko jest przygotowane. 
    No jak widać, niekoniecznie 
    Spośród moich znajomych i rodziny kilkanaście Edit : kilka osób spotkala ta sytuacja. 
    Jaka jest prawdziwa skala zjawiska nie wiadomo




    Nie wierzę w to.
     Jak zdążyłam się już przekonać zwolennicy Trzaskowskiego to mąciwody, kłamcy, oszczercy i krętacze.

    Rzygać mi się chce jak czytam te ich manipulacje 

    To są niebezpieczni ludzie, przemocowcy jak cholera (nigdy nie uszanowali woli narodu polskiego po wygranej PiS) , a kłamią, kręcą i manipulują jak rasowi PSYCHOPACI!


    Nasze pakiety wyborcze były prawidłowe, wysłaliśmy już do Ambasady .


  • edytowano lipca 2020

    Szanowni Państwo,

    tysiące złotych na rozdawanie testów jakości narkotyków, dziesiątki tysięcy rozdanych igieł i strzykawek, tysiące prezerwatyw i lubrykanty dostarczane na imprezy homoseksualistów oraz na studenckie Juwenalia, nauka „gotowania” kokainy, a nawet pomoc prawna dla narkomanów za pieniądze warszawskich podatników. Do tego nierzetelne rozliczenia milionów złotych dotacji na te cele, poprawki wprowadzane ołówkiem w sprawozdaniach, brak jasnych kryteriów oceny efektywności programów społecznych.

    To tylko część wniosków dokonanego przez prawników Ordo Iuris audytu dokumentów z warszawskiego ratusza, które uzyskaliśmy dzięki kontroli dokonanej przez posła Sebastiana Kaletę. Sprawa już trafiła do Najwyższej Izby Kontroli.

    Nie mniej istotne ustalenia poczyniliśmy wcześniej we współpracy z dziennikarzami, w tym z red. Arturem Stelmasiakiem z „Niedzieli”. Udało się ujawnić, że prezydent Trzaskowski przeznaczył 2 miliony złotych na fundację Jolanty Lange, która jako Jolanta Gontarczyk infiltrowała dla SB środowisko ks. Franciszka Blachnickiego i była jedną z ostatnich osób, które kapłan widział przed swą niespodziewaną śmiercią (przez co jest podejrzana o spowodowanie jego śmierci - przyp. mój). Dzisiaj dawna agentka SB stała się zdeklarowaną feministką i działaczką ruchu politycznego LGBT.

    Dodam do tego „Szkołę Antykapitalizmu”, na której podczas „zamkniętych sesji praktycznych” szkolono anarchistycznych bojówkarzy z „taktyki miejskiej” i „techniki działania grupowego”. Wydarzenie organizowano w nowej, powołanej rok temu instytucji utrzymywanej z podatków warszawiaków, na którą przeznaczono niebagatelną kwotę 3,6 mln złotych rocznie.

    Tę serię radykalnych działań Rafała Trzaskowskiego przewidywaliśmy już półtora roku temu, gdy prezydent Warszawy uroczyście podpisał „Deklarację LGBT+”. W miejskich protokołach z tych prac odnaleźliśmy wtedy słowa przedstawicielki Kampanii przeciw Homofobii, która wprost stwierdziła, że treść Deklaracji LGBT+ jest jedynie wstępem do dalszych, radykalnych działań: „w treści Deklaracji, którą będzie podpisywał Pan Prezydent znalazły się tylko główne punkty – tzw. leady - wtedy łatwiej będzie pracować nad operacjonalizacją poszczególnych zapisów i treści nieneutralne politycznie i światopoglądowo nie pojawią się w treści podpisywanej deklaracji”.

    Nie było już zatem zaskoczeniem głośne wyrażenie tego planu przez wiceprezydenta Pawła Rabieja, który w marcu ubiegłego roku w autoryzowanym wywiadzie powiedział: „Najpierw wprowadzimy związku partnerskie, a na koniec adopcję dzieci”.

    Gdy wraz z tysiącami podpisów złożyliśmy formalnie wiążące żądanie przeprowadzenia konsultacji społecznych w sprawie Deklaracji LGBT+ urzędnicy ratusza odpowiedzieli nam, że nie wolno będzie dyskutować nad tym „czy” wdrożyć Deklarację LGBT+, a jedynie nad tym „jak” to zrobić. Nawet jednak na ten temat żadna dyskusja od blisko roku się nie odbyła, a Ratusz nie podaje szczegółów na temat tego, w jakim zakresie deklaracja jest wdrażana. Dlatego złożyliśmy właśnie do sądu administracyjnego skargę na bezczynność przeciwko prezydentowi Warszawy Rafałowi Trzaskowskiemu.

    Warszawa stała się polem doświadczalnym wielkiego projektu inżynierii społecznej. My skupiamy uwagę na ofiarach tego eksperymentu – uczniach poddawanych wulgarnej seksedukacji, o pracownikach odpytywanych ze swego wsparcia dla postulatów politycznych LGBT, czy ludziach uzależnionych od narkotyków, którym miasto funduje testy jakości kokainy, strzykawki i igły, a ignoruje potrzebę zwykłego wyprowadzenia ich z nałogu.

    Mobilizacja rodziców, wsparcie Kościoła, liczna manifestacja przed Ratuszem, nasze wnioski formalne i kontrole – pomogły powstrzymać wdrożenie części najbardziej radykalnych rozwiązań Deklaracji LGBT+ do czasu epidemii koronawirusa. Przewidujemy jednak, że od września miasto przystąpi do działań z nową siłą.

    Wiem, że dzięki wsparciu naszych Przyjaciół i Darczyńców powstrzymamy nie tylko nową falę ataku radykalnych ideologów, ale również ocalimy Polskę przed przeniesieniem tego niebezpiecznego eksperymentu z poziomu lokalnego na całą naszą Ojczyznę.

    Naszych ekspertów najbardziej zainteresowały jednak skrajne nieprawidłowości w sposobie wydatkowania środków publicznych przez prezydenta Warszawy. Przygotowane umowy nie były dostosowane do projektów, jakie miały realizować organizacje społeczne. W wielu nie wskazywano nawet miejsca realizacji zadań. W innych powtarzano kilkukrotnie te same pozycje kosztowe bezzasadnie podwyższając udzielane dotacje. W przekazanych z kontroli poselskiej dokumentach nasi analitycy znaleźli sprawozdania, na których pojawiają się odręczne dopiski ołówkiem, które dotyczą ich podstawowych elementów: zmieniają numer konta bankowego zleceniobiorcy lub modyfikują kwoty przeznaczane na poszczególne zadania. Nie sposób ocenić, czy dopiski zostały dokonane przed złożeniem sprawozdania, czy już po jego przekazaniu do ratusza – niezależnie od tego, świadczą one jednak o rażącym naruszeniu zasad rzetelności rozliczania miejskich projektów. Warszawscy urzędnicy nie zwracali uwagi na takie zaniedbania jak miesięczne spóźnienie z rozliczeniem projektu, brak szczegółowych informacji o wydatkowaniu środków z dotacji na wynagrodzenia przez dwa lata czy pozostawienie pustych podstawowych rubryk ankiet kontrolnych.


    Więcej szczegółów mogę przesłać zainteresowanym na maila.



    info z FB od znajomej z Ordo



    Podziękowali 2Gosia5 Klarcia
  • paulaarose powiedział(a):
    @Klarcia ale ty zakładasz że oni w tym PiSie to Polskę kochają, uwielbiają a przecież widać że dla kazdgeo polityka liczy się raczej interes czysto partyjny. To że jakąś część rzeczy PiS robi ok, nie czyni z nich jakiś wyjątkowych wybawicieli narodu. Też wiele dziwnych akcji robili. 
    Nie, nie dla każdego polityka liczy sie interes czysto partyjny. Nie uogólniaj, że wszyscy sa źli. PiS działa w interesie polskim, dlatego jest teraz niszczony i obśmiewany przez niemieckie media.

    Jakie znowu dziwne akcje PiS robił? Coś Ci sie przyśniło.

    Podziękowali 2Ida Klarcia
  • kociara powiedział(a):
    A tymczasem...
    Rodacy z zagranicy donoszą, że ich pakiety wyborcze są niekompletne, brakuje kart lub na kartach brakuje pieczęci. 
    Do konsulatów nie można się dodzwonić, a jak już się jakimś cudem uda to odsyłają do MSZ. 

    Czy to nie celowa akcja?
    Wcześniej zapewniano, że korespondencyjne głosowanie to idealna forma i wszystko jest przygotowane. 
    No jak widać, niekoniecznie 
    Spośród moich znajomych i rodziny kilkanaście Edit : kilka osób spotkala ta sytuacja. 
    Jaka jest prawdziwa skala zjawiska nie wiadomo
    Celową akcją jest mącenie, aby tacy jak @kociara to mącenie przenosili dalej.

    Podziękowali 1Ida
  • Tak tak
    Oczywiacie
    Maciciele po jednaj jedynie stronie po drugiej zaś sami rycerze zbawiciele 
    Ta retoryka już za komuny była i jak widać nadal ma się dobrze
    Podziękowali 1obwarzanek

  • Ze strony facebookowej pewnego lewaka, taki tekst:


    K.K. Zaleska.
    Wreszcie ktoś!!!
    Faszystów należy po mordach łopatą okładać zanim zaczną mordować.



    To o nas , czyli o wyborcach PiS.
    Zwolennicy Trzaskowskiego są naprawdę niebezpieczni ...


    Podziękowali 2Rogalikowa Klarcia
  • mysterium iniquitatis
  • Właśnie dyskutuję na FB z liderami jednej ze szkół nowej ewangelizacji, że katolikowi nie wolno głosować na Trzaskowskiego. 
    Podziękowali 1Ida

  • @Aneczka08 , na temat Ordo Iuris krążą po lewackich fejsbukach oszczercze memy z tekstami:

    "Czy to prawda, że Ordo Iuris to katoliccy fundamentaliści opłacani przez Kreml?"

    Takie niby żarciki, a jednocześnie psucie opinii tej organizacji i rozsiewanie plotek.

    Podłe, jak całe to postępowanie zwolenników Trzaskowskiego.




  • Spójrzcie jakie kłamstwa i bzdury wypisuje o elektoracie PiS jedna lewaczka na fejsbuku:




    -----------------
    "Wyglada na to, że faszyści zdecydują w Polsce, kto wygra w drugiej turze.
    Część wyborców Holownii i Biedronia zagłosuje na Trzaskę, ale znając życie, wielu z nich w drugiej turze odmrozi sobie uszy i nie pójdzie głosować, albo zagłosuje na złość na Dudę. (W USA 16% wyborców Sandersa w 2016 poparło Trumpa).
    Ludowcy dorzucą się do Dudy bez wątpienia.
    Pozostają więc do wygrania faszyści.
    Do nich niestety Dudzie jest blisko i po drodze.

    Obieca obozy koncentracyjne dla gejów i Żydów, koniec aborcji i rechrytianizację Unii Europejskiej i faszyści będą się ślinić.

    Stawką drugiej tury jest przyszła Polska faszystowska.
    Trudno w to uwierzć, ale taka rzeczywistość nam się wykreowała.
    Kiedy to się stało? Jak to się stało?
    Jak to się stało, że Polska jest krok od PRAWDZIWEGO faszyzmu?
    Bo Polska pisowska to Polska miękkiego faszyzmu, który - jeśli Duda wygra - zrobi się żelazny, prawdziwy, brunatny, krwawy i dobrze znajomy, choć zapomniany."
    ----------------------



    Ci ludzie są chorzy, mają urojenia. Ja się aż boję tego elektoratu Trzaskowskiego, to paranoicy jacyś!
    Pomijając bzdurne urojenia typu "obieca obozy koncentracyjne", to przepraszam bardzo, czy zakaz aborcji i rechrystianizacja to są cechy faszyzmu???

    Co ci lewacy mają w głowach??
    Całkiem im się pomieszało ... To jacyś obłąkani ludzie są!


  • @Ida walka lewica-prawica jest tak męcząca że dawno ją sobie odpuściłam

    Natomiast mimo uważam że wypisywanie takich haseł ogólnie nie jest normalne i świadczy o zbyt dużym życiu polityką i nienawiści do drugiego człowieka. 
    Podziękowali 2Izka Katia


  • Na fejsbukach tak lewacy straszą  w tej kampanii Pisowskim elektoratem:




  • Dominika Kulczyk mobilizuje wyborców Trzaskowskiego? Snuje wizje o "zakazie aborcji" i "gettach dla wykluczonych" (WIDEO)






    Obejrzyjcie krótkie wideo , jakie na swoim fejsbuku zamieściła Kulczyk.
    Proszę, jakie hasła:

    "- Kobiety bez praw. Całkowity zakaz aborcji. Ofiary przemocy bez ochrony. Zakaz in vitro. Getta dla wykluczonych. Zwalczanie LGBT. Usprawiedliwianie pedofilii. Ta wizja jest realna, dlatego powinniśmy powiedzieć temu "nie"! - napisała na Facebooku Dominika Kulczyk."





    Uważam, że katolicy , którzy zagłosują na Trzaskowskiego popełnią grzech ciężki.
    I będą potem gorzko tego żałować patrząc na to co dzieje się z Polską.



    Podziękowali 2Gosia5 Klarcia
  • Bardzo ładnie podsumowanie Klarcia, jednak ja musze wystąpić troche w postaci adwokata diabła co do kilku punktów:
    -  bo o ile pamiętam to PO jak zdobyło władzę to również doprowadziło do wymiany sędziów , z tym że PIS nie protestowało, bo uznawało że jak ktoś wygrał wybory to robi porządki po swojemu, natomiast jak PIS wygrało wybory i zrobiło to samo, to PO zgłosiło sprzeciw, i PIS był tym mocno zdziwiony. Oczywiście argumentacja PO o łamaniu konstytucji to bredzenie jak to u platfusów, ale cóż sama konstytucja jest sprzeczna sama ze sobą, a do tego jest traktowana przez obie władze jak byle świstek wykorzystywany do walki politycznej.
    - Co do wycinki drzew to ja dobrze pamietam jak wszyscy rzucili się do tej wycinki, tu na peryferiach Warszawy to wszyscy cięli drzewa ile wlezie. Wcale się nie dziwię. Gdyby bylo normalnie to każdy by je zostawił niech sobie rosną, a kiedy ma potrzebę zabudowy toby sobie wyciął. Ale w kraju w ktorym władza kiedy chce może wprowadzić zakaz wycinki, gdy tylko zdjęła zakaz od razu wszyscy wycinaja co sie da bo zaraz mogą zakazać z powrotem.

    - PIS jest tragicznie słaby w polityce zagranicznej, a czasem, jakby to delikatnie powiedzić - krótkowzroczny. Ale PO było jeszcze gorsze bo po prostu wykonywało każdy rozkaz z Niemiec i tyle. Niestety wybór pozostał między PIS i PO.

    -Prawdą jest że w porównaniu do PO, PIS jest dosyć uczciwy , co widać jak słabego kalibru działka wyciąga PO przeciwko PIS-owi, co ładnie podsumowałaś Klarcia.

    W Polsce utarło się że ludzie przymykają oko na pewne nadużycia władzy, byc może już z przyzwyczajenia, obsadzanie kolesiami stołków w spółkach publicznych, załatwienie jakiegoś kontraktu itp. Ale gdy do głosu dochodzą działa ciężkiego kalibru które dotycza wszystkich obywateli, to juz robi sie poważnie. A takim właśnie działami były podniesienie wieku emerytalnego, sześciolatki do szkół. Ja bym jeszcze dodał ze swojej strony kłamstwa PO i podnoszenie podatków.

    Właściwie te wszystkie sprawy się łączą. Bo PO jak rządziło to pozwalało na okradanie Polski z forsy za pomoca machlojek na VAT-cie. I w sumie nawet byśmy o niczym nie wiedzieli gdyby nie to, że w budżecie państwa zaczęło brakować pieniędzy, a PO zamiast ukrócić to złodziejstwo vat-owskie, to podniosło Polakom wiek emerytalny, sześciolatki wkopalo do szkół niszcząc niektórym życie. To już było chyba najbardziej chamskie i bezczelne zachowanie wladzy, wiedząc gdzie wypływają pieniądze sprowadzić własnych obywateli do poziomu tepych niewolników. Polacy sie ocknęli i zmienili władzę na PIS, które w zasadzie zrobiło jedna poważną rzecz, ukróciło złodziejstwo na VAT-cie. Dzięki czemu w budżecie państwa znalazła się masa forsy, dzięki czemu PIS nie tylko z powrotem przywróciło wiek emerytalny oraz wiek szkolny, ale wprowadziło 500+, 300+ itp i jeszcze zmniejszyło PIT na 17%, a zlikwidowało PIT dla najmłodszych pracowników. Skąd to mozna wywnioskować ? Otóż raport NBP publikowany corocznie wykazuje skumulowane przepływy finansowe zagraniczne. Oczywiście to nie są kradzione pieniądze, bo w tej pozycji znajduja się również całkowicie legalne przepływy. Ale w momencie kiedy PIS sie zabrało za złodziei VAT-owskich, ilość forsy wypływającej z Polski zmniejszyła sie o 40-kilka miliardów. I stąd możemy powiedzieć z pewnym przybliżeniem jaka była ta luka VAT-owska. I pomysleć, że gdyby za PO aż tak dużo nie kradli i nie podniesliby wieku emerytalnego to w zasadzie bysmy sie o tym nie dowiedzieli a PO nadal by rządziło. Ale jak widać arogancja władzy PO nie ma granic.

    A jeszcze mi się przypomniało, jeśli ktoś tu popiera PSL,  że mnie to dziwiła również postawa PSL. Jak PO wygrało druga kadencję to Tusk w sejmie w orędziu powiedział że wprowadzi PIT dla rolników, ja myślałem że mają już PSL z głowy, bo chyba każdy domyśla się czym to sie skończy, a tu PSL ich nadal popierało. W głowie sie nie mieści. Życze PSL-owi również znalezienia sie na śmietniku historii.

    Adam
  • paulaarose powiedział(a):
    @Ida walka lewica-prawica jest tak męcząca że dawno ją sobie odpuściłam

    Natomiast mimo uważam że wypisywanie takich haseł ogólnie nie jest normalne i świadczy o zbyt dużym życiu polityką i nienawiści do drugiego człowieka. 
    @paulaarose, dobrze, że sobie odpuściłaś.
    Ale jednak trzeba zauważyć, że lewica posługuje się tylko kłamstwami, zbyt dużo ma na sumieniu, bo działa przeciw dobru ludzi. Dlatego, gdy ktos mówi prawdę o działaniach lewicy, to lewica broni sie przez atak, nie przebierając w słowach i środkach np. używa kłmastw i wyraża się nienawistnie.

  • paulaarose powiedział(a):
     walka lewica-prawica jest tak męcząca że dawno ją sobie odpuściłam
    Ja też. Widzę natomiast linię podziału między normalnoscią a lewactwem...

    Podziękowali 3Rejczel Rogalikowa Aniela
  • IdaIda
    edytowano lipca 2020



    Kilka dni temu na fejsbukach zwolenników Trzaskowskiego krążyły takie dezorientujące memy. Przypuszczam, że był to podawany pocztą pantoflową pomysł na to, by wmawiać starszym, mniej zorientowanym ludziom, że nie muszą już głosować drugi raz na swojego kandydata.

    Ile obłudy w tych metodach, ile przemocy.
    Kłamstwem, nieuczciwością, oszczerstwami chcą na siłę przeforsować swoje - swojego kandydata i swoją wizję Polski.


    v

    Podziękowali 3Rogalikowa Aniela Klarcia
  • edytowano lipca 2020
    Ida serio?
    Trzeba tlumaczyc żarciki, memy? Szukać spisku tam, gdzie go nie ma? Starsi, słabo poinformowani ludzie to raczej na fb nie siedzą, bo te żarty to w internecie były i są nie w radio czy tv. No po prostu genialne. Spisek i zmowa  :D  
    I jednocześnie głosić, że PRAWDZIWE info nt nieprawidłowości w zagranicznych pakietach wyborczych to na pewno kłamstwo? 
    Tak. To spisek. Oczywiście 


    Edit. A np pasek w tvpis mówiący o tym, że narkomani kierują warszawskimi autobusami jest oki. 
    Podziękowali 2obwarzanek hipolit
  • A nie kierują?
    Podziękowali 1Aniela
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.