Wg tych którzy go uwięzili było to słuszne. I odrazu podkreślę nie oskarżam Paulinów, ani nie bronie decyzji Pelanowskiego nie zajmuje stanowiska na ten temat bo nie mam szczczegółowych informacji.
Oczywiście się modlę w intencji Ojca i Paulinów i chciałabym słuchać i czytać jego nauczania tak jak dawniej i nie rozkminiać czy powinnam go słuchać czy zrezygnować , czy on ma rację czy nie.
Spór wobec reformy zakonu karmelitańskiego jest ogólnie znany i ta sytuacja nie ma nic wspólnego z paulinami. Wielu już było zakonników, którzy oddalili się od klasztoru, choćby ojciec Gałuszko OP, który obecnie zajmuje się tresurą psów.
Maciek czas pokaże , nie koniecznie my będziemy świadkami rozwiązania tego konfliktu. Nie porównuje sytuacji sprzed wieków u Karmelitów do obecnej u Paulinów, jestem jednak pewna że ucieczka Św . Jana od Krzyża z zakonu była bez wątpienia dla wielu śledzących jego poczynania gorsząca.
"Zabierając głos na zgromadzeniu synodalnym, Papież przypomniał, że „figurki Pachamamy zostały wyniesione z kościoła in Traspontina, gdzie były bez żadnych bałwochwalczych intencji, i wrzucono je do Tybru."
"Zabierając głos na zgromadzeniu synodalnym, Papież przypomniał, że „figurki Pachamamy zostały wyniesione z kościoła in Traspontina, gdzie były bez żadnych bałwochwalczych intencji, i wrzucono je do Tybru."
No to teraz uruchom myślenie i zadaj sobie pytanie co robiły figurki jakiegoś bóstwa w przestrzeni sakralnej katolickiej świątyni.
OK, możesz zatem uznać, że Franciszek jest bałwochwalcą i przez oddawanie czci demonom odpadł od Chrystusa. Wracam do pytania zadanego wcześniej w tym wątku: czy będziesz chodzić do kościoła, gdzie Msza św. jest odprawiana w jedności z Papieżem?
Owszem, Kościół dla dobra dusz może uzupełnić różnego rodzaju braki swoich członków. Ale tutaj mamy do czynienia z inną sytuacją. Niektóre osoby deklarują w tym wątku, że uważają papieża Franciszka za heretyka i bałwochwalcę. Dlatego ponawiam pytanie: czy pójdziecie do księdza, który podlega temu heretykowi i bałwochwalcy? Czy będziecie wznosić modlitwy w jedności z tą osobą? Jeżeli tak zrobicie, to sami dołączycie do heretyków i bałwochwalców. Miejcie odwagę ponieść konsekwencje swoich idei. Nie chcecie być z Franciszkiem, to nie bądźcie.
I w apokalipsie i proroctwach świętych czytamy o antychryście który nadejdzie. I musimy być gotowi na jego atak.
Nie oznacza to że , łącze osobę Papieża Franciszka z antychrystem , modlę się za Niego, za Kościół i za siebie żebym potrafiła iść drogą którą Bóg mnie poprowadzi, choćby najtrudniejszą ale prawdziwą.
Papieże w historii popełniali wiele grzechów, czy obecny papież może być od tego wolny? A wierność Kościołowi, to zaprzeczanie , że zło jest złem, bo zrobił to papież? Nie rozumiem. Czyli albo twierdzimy, że tego nie było, albo odchodzimy z Kościoła?
@Zuzapola Tak bo posłuszeństwo to uznanie, że białe jest czarne, skoro mówi tak o.Remi a ojcu Remiemu mówi tak jego przełożony ;-)
@Maciek_bs Jeśli się modlę o błogosławieństwo dla Franciszka / Jorge Bergoglio, to czy robię źle? Nie. Czy Pan Bóg tego czasu modlitwy nie wykorzysta wg swojej woli? Wykorzysta. I niech sobie Pan Bóg rozumie tę modlitwę i to błogosławieństwo jak On chce, a nie jak ja. Modlitwa to nie jest magia.
I prosta analogia: Jeśli czyjś ojciec by twierdził publicznie, że na czerwonym świetle można przejeżdżać przez skrzyżowanie, to jego dzieci mają pełne prawo powiedzieć mu, że bredzi i albo powinien wyprowadzić ludzi z błędu, albo powinien zamilknąć. Ani w jednym, a ni w drugim przypadku nie przestaje być on ojcem.
Pełno tu bardzo mocnych wypowiedzi jak to paulini kłamią, mają za uszami, wymigują się, krzywdzą "świętego", itp. Ponad to jak to papież sprzeciwia się wierze a z wielu waszych wypowiedzi można wyczytać podtekst, że jest heretykiem. I to jest ok, to w zasadzie nikogo poza @Maciek_bs , @Berenika, @Bambidu nie razi. Jeśli kogoś pominęłam, przepraszam.
Otóż ja się na to nie zgadzam, choćbym miała tu zostać spłukana z największym szambem prosto do kanału. Nie zgadzam się na choćby delikatne sugerowanie, że papież jest heretykiem. Zastanawiam się (i chyba to zrobię) nad pisemnym zapytaniem mojego biskupa czy publiczne rozpowszechnianie takich wypowiedzi (a pisanie na forum to forma wypowiedzi publicznej) nie jest przypadkiem grzechem śmiertelnym. Nie przeciwko komukolwiek personalnie, ale by walczyć z zamętem. Tak, postanowiłam, w najbliższej wolnej napiszę do prymasa i mojego biskupa. I obiecuję przyjąć ich rozstrzygnięcie jako wiążące. A wy, przyjmiecie?
Co do o. Augustyna. Nazwał papieża antychrystem i tak, to oceniam. Mam w biblioteczce jego książki, słuchałam kiedyś jego konferencji. Jestem szczerze zainteresowana tym, by ocalić w sobie dobre myślenie o nim. Ale nie będę udawała, że nie usłyszałam tego co powiedział. On też nie zrobił tego ani mimochodem, ani za to nie przeprosił, to nie był taki lapsus, który szkodzi, ale stosunkowo łatwo można naprawić i zatrzeć jego skutki. Vide 10 stron naszej dyskusji. Współczując mu (a wierzę, że to współczucie mu potrzebne i to bardzo), pomódlcie się też za tych złych paulinów. To jedna rodzina, więc na pewno bardzo boli ich taka wypowiedź współbrata i to, że niesłusznie wszyscy mogą być oceniani przez jej pryzmat. Pewnie wielu z nich boli też jego upadek.
I jeszcze módlmy się za innych kapłanów, którzy tak jak o. Pelanowski, gromadzą wokół siebie tłumy. Oni właśnie są najbardziej kuszeni do nieposłuszeństwa, "poznań" i "objawień". Bo szatan wie, że jak złapie człowieka idącego do świętości na oczach ludzi, to potem będziemy się tu wykłócać przez kolejnych 20 stron.
Jakie są owoce tej konferencji o antychryście? Jakie są owoce tej konferencji na tym forum?
Zastanawiam się (i chyba to zrobię) nad pisemnym zapytaniem mojego biskupa czy publiczne rozpowszechnianie takich wypowiedzi (a pisanie na forum to forma wypowiedzi publicznej) nie jest przypadkiem grzechem śmiertelnym. Nie przeciwko komukolwiek personalnie, ale by walczyć z zamętem. Tak, postanowiłam, w najbliższej wolnej napiszę do prymasa i mojego biskupa. I obiecuję przyjąć ich rozstrzygnięcie jako wiążące. A wy, przyjmiecie?
Ja nie przyjmę, bo chyba nie podlegam Twojemu biskupowi. MSPANC
Co do złych paulinów - niestety tu jest sporo polityki, strategicznych rozgrywek hierarchii, a paulini są raczej chłopcem do bicia, sami są pokrzywdzeni zapewne, bo muszą robić dobrą minę do złej gry. Już w czerwcu zeszłego roku byłem poproszony o nienagłaśnianie ot choćby sprawy przeniesienia o.Augustyna. To, że był przeniesiony i tak jest już głośne, ale ponieważ sprawa jest, nomen omen, "śmiertelnie poważna", nie piszę wszystkiego co wiem od kogoś, kto face2face z o.Augustynem rozmawiał. I nie chcę pisać. Nie chcą do mnie o nim pisać ludzie, którzy znają go osobiście i zapewne wiedzą co się z nim dzieje. To znaczy, że zrobiło się grubo i krąg osób "bezpiecznych" się zawęża.
Co nie znaczy, że popieram mówienie o Jorge Bergoglio, że jest antychrystem. Nie, nie nazwałbym go tak i nie nazywam.
To jest ciekawe, że 3/4 forum na 100% pewności, że SB, że KOD, że WSI Pro Civili, że układy, że polityka, że illuminaci, że ekosreko biznesy, że ONZ czy masoneria...
Ale, że polityka, układy i biznesy w KRK - nie, nie, nie ma opcji, tu się wszyscy szanują, niepodsrywają i unoszą 10cm nad ziemią z "Abba Ojcze" na ustach.
Nie. Czynnik ludzki w KRK jest niestety bardzo widoczny. Co nie przeszkadza wierzyć w Jeden, Święty, Katolicki i Apostolski Kościół.
Komentarz
Nieprawda, ale prawda
Ja osądziłem tylko jego toksyczne konferencje, w zupełnie własnym imieniu.
Uciekł po tym, jak został niesłusznie uwieziony:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_od_Krzyża#Uwięzienie
I odrazu podkreślę nie oskarżam Paulinów, ani nie bronie decyzji Pelanowskiego nie zajmuje stanowiska na ten temat bo nie mam szczczegółowych informacji.
Oczywiście się modlę w intencji Ojca i Paulinów i chciałabym słuchać i czytać jego nauczania tak jak dawniej i nie rozkminiać czy powinnam go słuchać czy zrezygnować , czy on ma rację czy nie.
Nie porównuje sytuacji sprzed wieków u Karmelitów do obecnej u Paulinów, jestem jednak pewna że ucieczka Św . Jana od Krzyża z zakonu była bez wątpienia dla wielu śledzących jego poczynania gorsząca.
https://www.vaticannews.va/pl/papiez/news/2019-10/papiez-pachamama-synod-amazonia.html
> sakralnej katolickiej świątyni
Po prostu nie były to figurki żadnego bóstwa, tylko amazońskie wyobrażenie Najświętszej Maryi Panny.
Myślę Gregu, że wytyczasz nowy styl retoryki
Nie oznacza to że , łącze osobę Papieża Franciszka z antychrystem , modlę się za Niego, za Kościół i za siebie żebym potrafiła iść drogą którą Bóg mnie poprowadzi, choćby najtrudniejszą ale prawdziwą.
@Maciek_bs Jeśli się modlę o błogosławieństwo dla Franciszka / Jorge Bergoglio, to czy robię źle? Nie. Czy Pan Bóg tego czasu modlitwy nie wykorzysta wg swojej woli? Wykorzysta. I niech sobie Pan Bóg rozumie tę modlitwę i to błogosławieństwo jak On chce, a nie jak ja. Modlitwa to nie jest magia.
I prosta analogia: Jeśli czyjś ojciec by twierdził publicznie, że na czerwonym świetle można przejeżdżać przez skrzyżowanie, to jego dzieci mają pełne prawo powiedzieć mu, że bredzi i albo powinien wyprowadzić ludzi z błędu, albo powinien zamilknąć. Ani w jednym, a ni w drugim przypadku nie przestaje być on ojcem.
Czy możesz podać analogicznie szkodliwe stwierdzenie Franciszka?
"Jeśli dzieci są przekonane, że ich ojciec twierdzi..."
Ja nie przyjmę, bo chyba nie podlegam Twojemu biskupowi. MSPANC
Co do złych paulinów - niestety tu jest sporo polityki, strategicznych rozgrywek hierarchii, a paulini są raczej chłopcem do bicia, sami są pokrzywdzeni zapewne, bo muszą robić dobrą minę do złej gry. Już w czerwcu zeszłego roku byłem poproszony o nienagłaśnianie ot choćby sprawy przeniesienia o.Augustyna. To, że był przeniesiony i tak jest już głośne, ale ponieważ sprawa jest, nomen omen, "śmiertelnie poważna", nie piszę wszystkiego co wiem od kogoś, kto face2face z o.Augustynem rozmawiał. I nie chcę pisać. Nie chcą do mnie o nim pisać ludzie, którzy znają go osobiście i zapewne wiedzą co się z nim dzieje. To znaczy, że zrobiło się grubo i krąg osób "bezpiecznych" się zawęża.
Co nie znaczy, że popieram mówienie o Jorge Bergoglio, że jest antychrystem. Nie, nie nazwałbym go tak i nie nazywam.
Ale, że polityka, układy i biznesy w KRK - nie, nie, nie ma opcji, tu się wszyscy szanują, niepodsrywają i unoszą 10cm nad ziemią z "Abba Ojcze" na ustach.
Nie. Czynnik ludzki w KRK jest niestety bardzo widoczny.
Co nie przeszkadza wierzyć w Jeden, Święty, Katolicki i Apostolski Kościół.