1.Ponieważ Sobór święty postawił sobie za cel: przyczynić się do coraz większego rozwoju życia chrześcijańskiego wśród wiernych, lepiej dostosować do potrzeb naszych czasów podlegające zmianom instytucje, popierać to, co może ułatwić zjednoczenie wszystkich wierzących w Chrystusa i umocnić to, co prowadzi do powołania wszystkich ludzi na łono Kościoła, dlatego uznał, że w szczególny sposób należy zatroszczyć się także o odnowienie i rozwój liturgii.
> Nie. Została "na kolanie" opracowana przez duchownych protestantyzujących i > naruszających normy liturgiczne. Niestety.
Skoro twierdzisz, że tak wyglądał Kościół z przełomu lat 60. i 70. zeszłego wieku, to nie da się obronić twierdzenia o dobrych owocach Mszy Trydenckiej. Na pewno tego chcesz?
Kiedy przy tym byl? Przecież NOM został wprowadzony później niż na SV II. @Gosia5 Kościół jest wspólnotą. Msza św jest ofiarą Chrystusa. Też byłam w Oazie i nie pociągnęło mnie tak jak Ciebie.
Czyli kiedy? I na podstawie czego?
Konstytucja o liturgii świętej „Sacrosanctum concilium” nie była punktem odniesienia?
Istotnie wielu rzeczy nie wiem, ale reforma nie wzięła się z próżni.
A nie łaska przeczytać rzekomej konstytucji? Bo wtedy wiadomo, że nowy mszał jest nawet jej zaprzeczeniem
Kiedy przy tym byl? Przecież NOM został wprowadzony później niż na SV II. @Gosia5 Kościół jest wspólnotą. Msza św jest ofiarą Chrystusa. Też byłam w Oazie i nie pociągnęło mnie tak jak Ciebie.
Czyli kiedy? I na podstawie czego?
Konstytucja o liturgii świętej „Sacrosanctum concilium” nie była punktem odniesienia?
Istotnie wielu rzeczy nie wiem, ale reforma nie wzięła się z próżni.
A nie łaska przeczytać rzekomej konstytucji? Bo wtedy wiadomo, że nowy mszał jest nawet jej zaprzeczeniem
Jak RZEKOMA konstytucja , to nie dziwota
No bo wiesz skoro konstytucja jedno a Mszał drugie to albo jedno albo drugie ma wartośc papieru toaletowego
Skoro twierdzisz, że tak wyglądał Kościół z przełomu lat 60. i 70. zeszłego wieku, to nie da się obronić twierdzenia o dobrych owocach Mszy Trydenckiej. Na pewno tego chcesz? --- @Maciek_bs , otóż niekoniecznie. Msza to Msza. A owoce można przynosić lub nie. Niezależnie, czy się w niej uczestniczy czy nie. Łaska buduje na naturze. Generalnie ludzie są grzeszni niezależnie od Mszy.
Kiedy przy tym byl? Przecież NOM został wprowadzony później niż na SV II. @Gosia5 Kościół jest wspólnotą. Msza św jest ofiarą Chrystusa. Też byłam w Oazie i nie pociągnęło mnie tak jak Ciebie.
Czyli kiedy? I na podstawie czego?
Konstytucja o liturgii świętej „Sacrosanctum concilium” nie była punktem odniesienia?
Istotnie wielu rzeczy nie wiem, ale reforma nie wzięła się z próżni.
A nie łaska przeczytać rzekomej konstytucji? Bo wtedy wiadomo, że nowy mszał jest nawet jej zaprzeczeniem
Jak RZEKOMA konstytucja , to nie dziwota
No bo wiesz skoro konstytucja jedno a Mszał drugie to albo jedno albo drugie ma wartośc papieru toaletowego
Często dochodzisz do tego stwierdzenia.
Sensu naszej wymiany zdań nie widzę żadnego.
A możliwy skutek taki, że będę lista moich grzechów się wydłuży, więc spadam stąd.
Zdarza mi się ostatnio przepisywać fragmenty papieskich homilii. Nieduże fragmenty, ale muszę wyszukać, przeczytać, poskracać. Więc czytam, zastanawiam się, analizuję.
Czasem są to homilie Benedykta, czasem Jana Pawła, czasem Franciszka.
To naprawdę rozwija i buduje, w przeciwieństwie do tych naparzanek.
> Msza to Msza. A owoce można przynosić lub nie. Niezależnie, czy się w niej > uczestniczy czy nie. Łaska buduje na naturze. Generalnie ludzie są grzeszni > niezależnie od Mszy.
O co więc jest spór? Skoro ryt nie ma wpływu na ludzi, to czemu wartościować jego formy?
> Bardzo dobre pytanie, po co Maciej zakłada taki wątek? Rozdwojenie jaźni? Nuda?
To specyficzna forma udziału w forum, wejść w wątek, który nas nie interesuje i naubliżać osobie, która go założyła. Podczas rozmów przy rodzinnym stole też tak się zachowujesz?
> Msza to Msza. A owoce można przynosić lub nie. Niezależnie, czy się w niej > uczestniczy czy nie. Łaska buduje na naturze. Generalnie ludzie są grzeszni > niezależnie od Mszy.
O co więc jest spór? Skoro ryt nie ma wpływu na ludzi, to czemu wartościować jego formy?
Ja nie wartosciuję. Chodzę na NOM do wiejskiej parafii.
@Malgorzata łaczyć za cenę Prawdy? Sorki, ale mnie to nie przekonuje. Panreligia to stary pomysł, ale nie trafia do mnie. Szkoda jednak, że trafia do naszego epidiaskopu.
Myślę, że można rozmawiać o liturgii jak o każdej innej kwestii. Ks. Jenkins przedstawia kanoniczną kolekcję zarzutów przeciwko NOM. Uważam, że to ciekawe, bo jak wynika z podanych wyżej statystyk, te poglądy są podzielane przez wielu katolików.
FSSPX ma dobre owoce na misjach no w Azji, Oceanii. Ok.
A czy zajmują sie głoszeniem Słowa Bożego i ewangelizacją w Europie czy tutaj tylko jebią po posoborowiu? Jebanką po Kościele raczej nikt do Kościoła nikogo nie przyciągnął aby w Nim pokazywać żywego Chrystusa...
Kiedy przy tym byl? Przecież NOM został wprowadzony później niż na SV II. @Gosia5 Kościół jest wspólnotą. Msza św jest ofiarą Chrystusa. Też byłam w Oazie i nie pociągnęło mnie tak jak Ciebie.
Czyli kiedy? I na podstawie czego?
Konstytucja o liturgii świętej „Sacrosanctum concilium” nie była punktem odniesienia?
Istotnie wielu rzeczy nie wiem, ale reforma nie wzięła się z próżni.
No właśnie nie była punktem odniesienia. Zmieniono znacznie wiecej i w sposob niezgodny z tą konstytucją.
Komentarz
Sam początek. Podkreślenia moje.
> naruszających normy liturgiczne. Niestety.
Skoro twierdzisz, że tak wyglądał Kościół z przełomu lat 60. i 70. zeszłego wieku, to nie da się obronić twierdzenia o dobrych owocach Mszy Trydenckiej. Na pewno tego chcesz?
---
@Maciek_bs , otóż niekoniecznie. Msza to Msza. A owoce można przynosić lub nie. Niezależnie, czy się w niej uczestniczy czy nie. Łaska buduje na naturze. Generalnie ludzie są grzeszni niezależnie od Mszy.
Sensu naszej wymiany zdań nie widzę żadnego.
A możliwy skutek taki, że będę lista moich grzechów się wydłuży, więc spadam stąd.
Zdarza mi się ostatnio przepisywać fragmenty papieskich homilii. Nieduże fragmenty, ale muszę wyszukać, przeczytać, poskracać. Więc czytam, zastanawiam się, analizuję.
Czasem są to homilie Benedykta, czasem Jana Pawła, czasem Franciszka.
To naprawdę rozwija i buduje, w przeciwieństwie do tych naparzanek.
> uczestniczy czy nie. Łaska buduje na naturze. Generalnie ludzie są grzeszni
> niezależnie od Mszy.
O co więc jest spór? Skoro ryt nie ma wpływu na ludzi, to czemu wartościować jego formy?
Sprawdziłem, że jest warta 84 euro. Czyli niewiele.
> rodzinach.
Mnie bolą tylko moje własne grzechy, dlatego wybacz, ale jestem nieczuły na "ból z powodu zamętu" i inne takie.
To specyficzna forma udziału w forum, wejść w wątek, który nas nie interesuje i naubliżać osobie, która go założyła. Podczas rozmów przy rodzinnym stole też tak się zachowujesz?
Autor wyświęcony na księdza przed Soborem.
Bardzo jesteś cwana. Najpierw kogoś kopnąć, a ja zaprotestuje - zarzucić przewrażliwienie.
A ja Ci grzecznie odpowiadam: nie interesują Cię moje wątki, to ich nie czytaj.
A czy zajmują sie głoszeniem Słowa Bożego i ewangelizacją w Europie czy tutaj tylko jebią po posoborowiu? Jebanką po Kościele raczej nikt do Kościoła nikogo nie przyciągnął aby w Nim pokazywać żywego Chrystusa...