Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Pomysł na emerytury

1356716

Komentarz

  • Zawsze od wieków większa liczba dzieci, to możliwość wielkiej biedy. W naszych czasach też, wystarczy, że ktoś zostanie kaleką, straci możliwość pracy, kobieta sama zostanie i nagle z życia w dostatku bieda. W dzisiejszych czasach ludzie są tego świadomi i dlatego często uważają za głupich tych co mają więcej dzieci. Świadczenia na dzieci to taki trochę spadochron, może uratować od totalnego ubóstwa  w którym każdy wielodzietny może się znaleźć. Czasami że swojej winy   a czasami nie, ale dzieci są niewinne i podstawowy być powinny mieć zapewnione w każdej rodzinie. W dzisiejszych czasach wstyd byłoby aby w Polsce znowu głodne dzieci chodziły.
  • matuleczka powiedział(a):
    mamaw powiedział(a):
    Bo tak najczęściej uważają ci co nie mają...
    A dla mnie to oczywiste. Mnie szokuje mówienie że dzieci powinno się opłacać mieć. 
    Nie mówiłam, że ma się opłacać i tak nie uważam. Jednak dodatki na dzieci powinny być.

    Podziękowali 1Polly
  • beatak powiedział(a):
    mamaw powiedział(a):
    Bo tak najczęściej uważają ci co nie mają...
    Ja też tak uważam, a mam. 
    Wolałabym, by moja praca była dobrze płatna i nie musiałabym wtedy polegać na 500 plus (ze żartym zresztą w chwili obecnej przez inflację).
    Ja też wolałabym, żeby mąż odpowiednio zarabiał w stosunku do tego co wykonuje. Niestety tak nie jest. Nie mówię o sytuacji idealnej, tylko o obecnej. 
    Służba zdrowia cała leży, dziś byłam umawiać wizyty i zabieg i terminy są tak odległe że konieczne jest iść prywatnie. Jak to ogarnąć z jednego zarobku?

  • Bezdzietni , którzy uważają że są samowystarczalni i sami odkładają na emeryturę nie zauważają tego że ktoś będzie się musiał nimi zaopiekować na starość, obojetnie czy lekarz czy salowa itp, ale będzie to właśnie młode pokolenie, na które tak bardzo nie chcieli się składać. 
  • Ceny są straszne. 
  • edytowano stycznia 2020
    Ja też bym wolała bez 500+, ale wyplaty nie mogą być tak niskie. Żeby było śmiesznie dziś mi wyznaczyli okulistę dla dziecka na nfz za dwa lata. Kabaret.

    Edit- gastrologa dla mnie na lipiec, a jestem z bólem cały czas.
    Te 500 idą na niewydolna służbę zdrowia.
  • matuleczka powiedział(a):
    mamaw powiedział(a):
    matuleczka powiedział(a):
    mamaw powiedział(a):
    Bo tak najczęściej uważają ci co nie mają...
    A dla mnie to oczywiste. Mnie szokuje mówienie że dzieci powinno się opłacać mieć. 
    Nie mówiłam, że ma się opłacać i tak nie uważam. Jednak dodatki na dzieci powinny być.

    Dodatki tak, ale ich rolą nie powinno być ratowanie przed biedą, bo praca nie pozwala na utrzymanie. I o tym pisałam, że rodzina powinna móc utrzymać się sama z pracy, a nie opierać się na dodatkach. 
    Popieram rękami i nogami. Ale jak to zmienić?
    Podziękowali 1Katia
  • mamaw powiedział(a):
    Bezdzietni , którzy uważają że są samowystarczalni i sami odkładają na emeryturę nie zauważają tego że ktoś będzie się musiał nimi zaopiekować na starość, obojetnie czy lekarz czy salowa itp, ale będzie to właśnie młode pokolenie, na które tak bardzo nie chcieli się składać. 
    Ale te bezdzietne dziewczyny poświęcające się karierze zarabiają grube pieniądze z których spora część idzie do zus-u i to właśnie one utrzymują naszych rodziców i dziadków,  bo my do zusu nie wpłacamy nic albo niewiele bo wychowujemy dzieci.
    Podziękowali 1Odrobinka
  • Ale naszych rodziców też utrzymują dzieci czyjeś,  to Cię nie oburza?
    Podziękowali 1kasha
  • OlaOdPawla powiedział(a):
    mamaw powiedział(a):
    Bezdzietni , którzy uważają że są samowystarczalni i sami odkładają na emeryturę nie zauważają tego że ktoś będzie się musiał nimi zaopiekować na starość, obojetnie czy lekarz czy salowa itp, ale będzie to właśnie młode pokolenie, na które tak bardzo nie chcieli się składać. 
    Ale te bezdzietne dziewczyny poświęcające się karierze zarabiają grube pieniądze z których spora część idzie do zus-u i to właśnie one utrzymują naszych rodziców i dziadków,  bo my do zusu nie wpłacamy nic albo niewiele bo wychowujemy dzieci.
    Czyli jak rozwiązać ten problem? Ci co poświęcają się karierze nie chcą mieć dzieci, ci co chcą też lepiej żeby nie mieli jeśli nie dają rady bez 500+. Czyli kto ma mieć?

  • Bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
    Inaczej będzie mówiła mama która ma np 2 większych dzieci pracującą razem z mężem A inaczej mama kilkorga  małych dzieci która jest w domu i mają 1 pensję.500 plus to dobry pomysł w końcu ktoś docenił duże rodziny.lepiej mieć za co kupić A mniej niż nie mieć w ogóle.
  • Też bym chciała żeby każdy godnie zarabiał Ale to mało realne.Naprawde dużo zależy w jakim regionie mieszkamy itp
    Podziękowali 1Skatarzyna
  • Nie wiem,  czy masz świadomość, że 500+ nie podniosło dzietności w najmniejszym stopniu. Nawet rząd to ostatnio przyznał.
  • M_Monia powiedział(a):
    Wszystko zalezy jak to liczyc. Bylo 1,3 dziecka na kobiete a jest ponad 1,4 czyli wzroslo ale po prostu kobiet w wieku rozrodczym jest coraz mniej a bedzie jeszcze mniej.
    Czyli nie wzrosło.
  • dzień dobry :) tu gawron czarnowidz: z punktu widzenia państwa nie są potrzebne dzieci tylko podatnicy płacący składki na ZUS. o demografii wspomina się tylko z nadzieją, że urodzenie dziecka to to samo co urodzenie podatnika. niestety to tak nie działa. to tylko takie moje wrażenie :) 

  • matuleczka powiedział(a):
    M_Monia powiedział(a):
    Matuleczka nie wierze ze jestes mama wielodzietna. Ciezko w to uwierzyc bo mama wielodzietna chyba rozumie o co chodzi.
    Nie musisz wierzyć. Byłam wielodzietna przed 500+. I nie było i nie jest mi niezbędne do życia. A że to nie pasuje do Twojego obrazu wielodzietności, to trudno. 
    Ja też byłam wielodzietna przed 500+. I nie zdecydowałabym się na dziecko z tego powodu. Jednak wśród znajomych rodzin wielu spodziewa się trzeciego dziecka i wydaje mi się, że jednak to 500+ ma wpływ. 

  • Wogole dziwne jest dla mnie, że ktoś może myśleć że inni rodzą  dzieci tylko dla 500+, albo jeszcze na tym się wzbogacają. Ciekawe jak?
  • @matuleczka, rozumiem, że sama 500+ nie pobierasz? A jeśli pobierasz, to dlatego że państwo i tak ci kradnie twoje pieniądze w podatkach? Przepraszam, bo Pis ci kradnie.
  • mamaw powiedział(a):
    Wogole dziwne jest dla mnie, że ktoś może myśleć że inni rodzą  dzieci tylko dla 500+, albo jeszcze na tym się wzbogacają. Ciekawe jak?
    Moja siostra, która pracuje w GOPS obserwuje codziennie rodziny, które z 500+ i innych zasiłków poczyniły sobie sposób na życie. Na wyższym poziomie niż niektórzy pracujący. Nie twierdzi (ja też nie), że ktoś w tym celu dzieci rodzi, jednak fakty są takie, że niektórzy faktycznie się przy tym bogacą, a w każdym razie żyją lepiej niż ktoś, kto zarabia 2 tysie. w urzędzie.
  • M_Monia powiedział(a):
    To niech pojdzie ich sladem skoro to taki zarobek? 
    Jakos chetnych brak?
    Nie może ze względów zdrowotnych i wieku. 
  • @beatak, ale serio widzisz perspektywę wzbogacenia na 500+? Nie wiem ile masz dzieci, ale napisałaś, że masz. No to teraz wyobraź sobie, że tracisz pracę, twój mąż też, zero wypłaty, tylko 500+. Naprawdę wzbogacisz się wtedy? Co najwyżej głodni nie będziecie chodzić.
    I tak jest z tymi rodzinami, których zresztą w skali kraju jest niewiele (gdzie żadne z rodziców nie pracuje na żadną umowę) - oni po prostu nie chodzą już głodni.

    Nie piszę tego do ciebie, bo wiem, że tak nie napisałaś. Przeraża mnie nienawiść i pogarda wobec takich ludzi. Mimo że jakieś 15 lat upłynęło mi na byciu w środowisku ao, dd i podopiecznych ops-ów. Nagle jest straszna wściekłość, że przestali być głodni.
    Podziękowali 2Zuzapola Katina
  • Polly, a Ty serio myślisz, że ja sądzę, iż ludzie bogacą się na 500+? Oczywiście, że nie jest to reguła i wiem, że to najczęściej kwota, która po prostu pomaga troszkę w załataniu budżetu. 

    Mówię tylko, że są ludzie, którzy z tego udogodnienia zrobili sobie sposób na życie, zamiast wziąć się do roboty (nie mówię tu o matkach, które zajmują się dziećmi, tylko o panach, którym przy piątce lub szóstce dzieci ,,nie opłaca się pracować''  - autentyczne słowa). 

    Nie mam też do nikogo nienawiści i niech sobie biorą to 500+, skoro prawo na to pozwala. Mi się to po protu nie podoba, bo uważam, że to demoralizujące, jeśli jest jedynym wpływem finansowym, gdyż nikt w rodzinie nie pracuje ( a może to robić). 
  • matuleczka powiedział(a):
    Polly powiedział(a):
    @matuleczka, rozumiem, że sama 500+ nie pobierasz? A jeśli pobierasz, to dlatego że państwo i tak ci kradnie twoje pieniądze w podatkach? Przepraszam, bo Pis ci kradnie.
    Przecież pisałam wyraźnie, że też dostaję na swoje 500+. Skąd więc Twój wniosek że nie pobieram z dorobioną teorią dlaczego?


    To nie wniosek, tylko sugestia niespójności w poglądach ;)
  • Panowie którym nie opłaca się pracować byli jeszcze przed 500plus...nie pojawili się nagle z 500plusem
  • matuleczka powiedział(a):
    Polly powiedział(a):
    matuleczka powiedział(a):
    Polly powiedział(a):
    @matuleczka, rozumiem, że sama 500+ nie pobierasz? A jeśli pobierasz, to dlatego że państwo i tak ci kradnie twoje pieniądze w podatkach? Przepraszam, bo Pis ci kradnie.
    Przecież pisałam wyraźnie, że też dostaję na swoje 500+. Skąd więc Twój wniosek że nie pobieram z dorobioną teorią dlaczego?


    To nie wniosek, tylko sugestia niespójności w poglądach ;)
    Rozwiniesz? 

    Widzę niespójność w jeżdżeniu po 500+ z góry na dół i pobieraniu tego świadczenia, po prostu. Zakładam, że się nie zgadzasz, podobnie jak wielu, którzy postępują podobnie. Trudno, wyraziłam swoje zdanie, wykłócać się o to nie zamierzam.
    No chyba że robisz coś konkretnego, by sytuację uzdrowić choćby w kierunku wzrostu płac (by dodatki nie były potrzebne); zaangażowałaś się w jakąś partię, występujesz z inicjatywą obywatelską, piszesz do posłów, odwiedzasz ich w biurach poselskich i bombardujesz pomysłami. Jeśli tylko pobierasz 500+ i narzekasz na program plus pomysły poddajesz ale jedynie na forum lub na imieninach u szwagra, to jest to niespójność.
    I nie chcę cię obrazić, piszę o postawie, nie o osobie.
    Podziękowali 1Rejczel
  • edytowano stycznia 2020
    A los ich dzieci i żon diametralnie się poprawił.  Za to firm świadczących usługi dla dzieci wyrosło jak grzybów po deszczu.  Ciekawe czy właściciele tych firm i lodziarni i pizzeri i innych obleganych  obecnie przybytkow, też tak  psioczą na 500+. Taki napływ gotówki na rynku dal  bardzo duży wzrost gospodarczy. 
    Podziękowali 2Polly Katina
  • Ja tam od początku zgadzam się żeby mi dawali 500plus..ba...nawet 5000plus się zgodzę!
  • asiao powiedział(a):
    Panowie którym nie opłaca się pracować byli jeszcze przed 500plus...nie pojawili się nagle z 500plusem
    To prawda, jednak 500+ raczej nie zapobiega tego typu problemom, a raczej je mnoży, zwłaszcza, że jest dawane bez żadnych kryteriów.
  • @beatak, to w sumie się zgadzamy. Tylko nie nalezy podnosić tego argumentu jako dyskwalifikującego 500+. Bo w skali kraju tych rodzin jest niewiele, część z nich zresztą dostaje pomoc rzeczową, co uważam za rozsądne. Gdy rodzice nie pracują, bo nie chcą, powinna być pomoc rzeczowa, ewentualnie zwrot kosztów za udokumentowane wydatki na dzieci. To jest do poprawki i nie świadczy źle o całym programie.
  • Przyznam, że nie znam ani jednej takiej rodziny, żeby nikt nie pracował. To chyba musi być związane z alkoholizmem.
    Podziękowali 1Katia
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.