Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Pomysł na emerytury

1235716

Komentarz

  • Jednak w Europie byliśmy wyjątkiem bez żadnych świadczeń dla rodzin z dziećmi,  co jeszcze bardziej nas degradowalo. Podnoszą się pensje w  Polsce i mimo inflacji wszyscy czują polepszenie w portfelu, nie tylko Ci co pobierają 500+. Inflacja nie jest az tak duza wbrew pozorom jak wzrost płac.
  • matuleczka powiedział(a):
    Zero ulg z życzliwości, bo przecież mamy pięćsetki to możemy płacić. 



    @matuleczka, ale co to za kategoria "ulga z życzliwości"? Wielodzietnym biedakom policzymy mniej? No to super, że jest 500+, wolę zapłacić według cennika gdy mnie stać niż dostawać coś taniej z litości.
    Co to w ogóle za argument?
    Podziękowali 1Katia
  • Pamiętajmy o tym, że 500+ dzisiaj to aż około 25% budżetu. Aby to sfinansować, prawie całkowicie zrezygnowano z inwestycji. Pierwsza krytykowałam rząd PO-PSL. Ale przypomnijcie sobie, ile wówczas budowano kilometrów dróg i autostrad, stadionów, budynków uniwersyteckich, boisk, jak zmodernizowano kolej. Ile więcej pieniędzy było na, i tak bardzo źle opłacaną kulturę. Dzisiaj z podobnych projektów w zasadzie całkowicie zrezygnowano. 500+ zwłaszcza bardzo wielodzietnym, dzielnym "Himalaistkom" daje niewątpliwie ulgę i silne wsparcie. Ale warto mieć świadomość, że za to możemy płacić nie tylko gospodarczym, ale i cywilizacyjnym zapóźnieniem.
  • @Polly u nas np po wprowadzeniu 500+ zniknęła ulga na śmieci na KDR.
  • @Odrobinka, a samorząd jakiej opcji? ;)
    I jeszcze w poprzedniej kwestii; jakie widzisz zagrożenie wynikające z tego, że państwo wie, że pan Y ma jedno dziecko a pani Z pięcioro? Przecież i tak prowadzi się ewidencję, w czym miałoby to szkodzić rodzinom?
  • U nas nie,  jest dalej.
  • matuleczka powiedział(a):
    Życzliwość ludzka się zmieniła. Zaczęliśmy być postrzegani jako ci, którzy mają kasę od rządu, więc niech płacą bez negocjacji.
    Nie chodzi o ulgi z litości, ale właśnie jakieś negocjacje. Nagle to zniknęło, bo przecież mamy kasę. 

    Ale ty chcesz nas przenieść do Rumnii czy innej Bułgarii, gdzie warto się targować na usługach dla zysku?
    Wyobraź sobie, że np. Niemiec jedzie z dziećmi na wakacje i mówi w recepcji w hotelu: "pani, policz pani mniej, widzisz przecież, czwóreczkę mam". Nie, Niemiec wyciąga kartę kredytową i płaci ile mu powiedzą. Polak od jakiegoś czasu też, całe szczęście.
    A życzliwość lub jej brak nie jest kwestią dodatków, tylko cech charakteru i wartości. Jeśli zazdroszczę, że ktoś ma więcej, to mam prawo żądać, żeby tamtym odebrać czy raczej popracować nad swoimi wadami?
  • dzień dobry :) tu gawron-czarnowidz witam ponownie :) i poproszę o przypomnienie mi czym jest w nauczaniu Kościoła "płaca godziwa".  ;) 
    Podziękowali 1Katia
  • Zuzapola powiedział(a):
    Jednak w Europie byliśmy wyjątkiem bez żadnych świadczeń dla rodzin z dziećmi,  co jeszcze bardziej nas degradowalo. Podnoszą się pensje w  Polsce i mimo inflacji wszyscy czują polepszenie w portfelu, nie tylko Ci co pobierają 500+. Inflacja nie jest az tak duza wbrew pozorom jak wzrost płac.
    I znowu przekłamujesz. A ten temat był wielokrotnie wałkowany:


    W Polsce dodatki na dzieci były stosunkowo niskie, ale proporcjonalne do niskich pensji. Obecnie mimo podwyżek pensje są w Polsce nadal niskie, a zasiłki kuriozalnie wysokie.

    Zuzapola - ja nie czuję polepszenia, wręcz przeciwnie. Jeszcze 2-3 lata temu jak dawałam pieniądze na lokatę 4%, a inflacja była bliska zeru, to na tym zawsze fajne odsetki zarabiałam. Dzisiaj oprocentowanie lokat to ok. 2% (i takie uchodzą za korzystne), a inflacja wynosi już 3,4%. Polska gospodarka się przegrzewa. Przed tym mogłaby nas uchronić jedynie decyzja RPP o podwyższeniu stop procentowych, ale Rada podjęła skandaliczną decyzję, by tego nie robić.




  • matuleczka powiedział(a):
    Ok @Polly, Ty negocjacje rozumiesz jak jakieś żebractwo. 

    Dokładnie tak to rozumiem w kontekście przykładu o życzliwym opuszczaniu cen za kwaterę w wakacje, bo mam dzieci.
    Nie chcę liczyć na widzimisię (lub litość) właściciela pensjonatu, wolę mieć z czego mu zapłacić.
    Podziękowali 1Katia
  • edytowano stycznia 2020
    matuleczka powiedział(a):
    I jeszcze @Polly, jakiekolwiek gratisy, promocje też Cię tak oburzają? Wolisz płacić pełną kwotę? 

    Gdyby to była promocja lub gratis z dopiskiem "dla biednych wielodzietnych" to tak. Ale oficjalnie takich promocji nie ma, przynajmniej ja nie trafiłam. Z promocji dla ogółu korzystam chętnie.
    Gdyby hotel dał zniżkę w dniu 15 07 dla wszystkich gości, to tak. Jeśli przy kasie po cichutku właściciel mi powie "dla was 200 zł mniej, bo pewnie wam ciężko z taką gromadą" to może i jest to dyktowane życzliwością. Ale serio, tak chcemy?
  • @Polly samorząd się nie zmienił. Może przestań z KDR korzystać skoro to zebractwo.
  • Ależ nie korzystam @Odrobinka! Zapomniałam nawet, że mi to gdzieś w szufladzie leży. Na choinkę mi 5% w Vistuli czy Kruku?

  • edytowano stycznia 2020
    Mnie się przydaje np zniżka na Orlenie, w PKP a ostatnio przydala mi się w Marie Zelie 10% zniżka 
  • matuleczka powiedział(a):
    Polly powiedział(a):
    matuleczka powiedział(a):
    Ok @Polly, Ty negocjacje rozumiesz jak jakieś żebractwo. 

    Dokładnie tak to rozumiem w kontekście przykładu o życzliwym opuszczaniu cen za kwaterę w wakacje, bo mam dzieci.
    Nie chcę liczyć na widzimisię (lub litość) właściciela pensjonatu, wolę mieć z czego mu zapłacić.
    To źle zrozumiałaś. Chodziło mi zwykle negocjacje, a nie "na dzieci". Po prostu sam fakt posiadania dzieci i znanej kwoty na nie spowodował zupełną niechęć do jakichkolwiek negocjacji. Masz dzieci, to masz kasę, nie obniżę ceny. 

    Ale co cię w tym bulwersuje? Piszesz, że pobierasz jednak, więc masz. To czemu chcesz zniżkę? Jak mi cena jakiegoś artykułu, mimo wpływów, nie pasuje, to go nie kupuję. Nie oczekuję, że mi ktoś da taniej, bo co?
  • Bardziej 500+ jest zebractwem niż korzystanie z KDR. Bo tu się firma musi zgodzić a podatników nikt nie pyta na co mają iść ich pieniądze. 
  • Odrobinka powiedział(a):
    Mnie się przydaje np zniżka na Orlenie, w PKP a ostatnio przydala mi się w Marie Zelie 10% zniżka 

    Na Orlenie to istotne kwoty? Marie Zelie długo mnie zaszczyt nie kopnie, celuję w ciucholandy, tam zniżek na KDR nie widziałam. Za to dzieci mają porządne buty, dobre jedzenie, nowe meble w pokoju, były we Włoszech, w tym roku pojadą w Bieszczady, chodzą do restauracji na pizzę, mogą wybrać sobie zabawki, książki. Bez potrzeby negocjowania cen i zniżek "na wielodzietnego biedaka". Tak to rozumiem.
    Podziękowali 2Rejczel Rejczel
  • edytowano stycznia 2020
    Odrobinka powiedział(a):
    Bardziej 500+ jest zebractwem niż korzystanie z KDR. Bo tu się firma musi zgodzić a podatników nikt nie pyta na co mają iść ich pieniądze. 

    Ale piszesz, że byś nie odbierała?
    Poza tym ja nie napisałam, że to żebractwo, tylko że nie używam, bo nie trafia w moje potrzeby.

    No jak 500+ żebractwo? Przecież to z podatków ukradzionych mężowi nam wracają?
  • @Tola toć przecież mówię to samo.
  • Pewnie zaraz po głowie zbiorę, ale 500+ jest niespotykanie wysokie w innych krajach w stosunku do meridiany zarobków. Przynajmniej ja nie znam kraju, gdzie dodatek za dzieci jest prawdziwa alternatywa dla pracy. 
    Ale nie tak sie buduje sie dobrobyt. Po pierwsze gospodarka i takie płace, zeby ludzi zupełnie uniezaleznic od państwowych dodatków. Sa miłe, nie powiem, bo tez pobieram, ale to taki dodatek „na waciki” wlasnie, a nie na dbanie o podstawowe potrzeby rodziny. Człowiek musi czuć, ze sam daje rade, a nie żyje na łasce urzędników, ktorzy najpierw zabrali, zeby potem z łaska oddać. 
    Podziękowali 3Izka Coralgol Aga85
  • @Polly ja bym wolała żeby mężowi nie zabierali ani mnie zamiast oddawali...
    Podziękowali 2Katia Laf2011
  • Elunia powiedział(a):
    Polly powiedział(a):
    Odrobinka powiedział(a):
    Mnie się przydaje np zniżka na Orlenie, w PKP a ostatnio przydala mi się w Marie Zelie 10% zniżka 

    Na Orlenie to istotne kwoty? Marie Zelie długo mnie zaszczyt nie kopnie, celuję w ciucholandy, tam zniżek na KDR nie widziałam. Za to dzieci mają porządne buty, dobre jedzenie, nowe meble w pokoju, były we Włoszech, w tym roku pojadą w Bieszczady, chodzą do restauracji na pizzę, mogą wybrać sobie zabawki, książki. Bez potrzeby negocjowania cen i zniżek "na wielodzietnego biedaka". Tak to rozumiem.
    U nas basen 50% zniżki i nauka pływania też. Zajęcia w ośrodku kultury dużo tańsze.
    Nie rozumiem Ciebie. Nie jestem wielodzietna, ale jak idę z córka na basen to kupuję rodzinny bo wtedy ja też wchodzę na bilet zniżkowy. Nie czuję się jak żebrak.

    Ależ cofnij się @Elunia, stronę dalej i doczytaj dokładnie!
    Nie nazwałam nigdzie żebractwem KDR, tylko napisałam, że nie korzystam, bo nie trafia w moje potrzeby.
    Żebractwem nazwałam targowanie się o ceny usług (np. opłatę za pobyt wakacyjny w pensjonacie), bo mam dzieci, więc może pani zechce taniej policzyć.
  • @Polly pojedz chiocby na bliski wschód, czy do Azji, to zmienisz zdanie ;) Targowanie sie jest w dobrym tonie :) Taki sport po prostu.
  • Elunia powiedział(a):
    Polly powiedział(a):
    Elunia powiedział(a):
    Polly powiedział(a):
    Odrobinka powiedział(a):
    Mnie się przydaje np zniżka na Orlenie, w PKP a ostatnio przydala mi się w Marie Zelie 10% zniżka 

    Na Orlenie to istotne kwoty? Marie Zelie długo mnie zaszczyt nie kopnie, celuję w ciucholandy, tam zniżek na KDR nie widziałam. Za to dzieci mają porządne buty, dobre jedzenie, nowe meble w pokoju, były we Włoszech, w tym roku pojadą w Bieszczady, chodzą do restauracji na pizzę, mogą wybrać sobie zabawki, książki. Bez potrzeby negocjowania cen i zniżek "na wielodzietnego biedaka". Tak to rozumiem.
    U nas basen 50% zniżki i nauka pływania też. Zajęcia w ośrodku kultury dużo tańsze.
    Nie rozumiem Ciebie. Nie jestem wielodzietna, ale jak idę z córka na basen to kupuję rodzinny bo wtedy ja też wchodzę na bilet zniżkowy. Nie czuję się jak żebrak.

    Ależ cofnij się @Elunia, stronę dalej i doczytaj dokładnie!
    Nie nazwałam nigdzie żebractwem KDR, tylko napisałam, że nie korzystam, bo nie trafia w moje potrzeby.
    Żebractwem nazwałam targowanie się o ceny usług (np. opłatę za pobyt wakacyjny w pensjonacie), bo mam dzieci, więc może pani zechce taniej policzyć.
    Ależ to są prawa rynku. Nie targujesz się bo masz dzieci, ale dlatego, że jest was więcej.

    W pełni się zgadzam z tak postawioną sprawą. Jednak matuleczka pisała o zaniku życzliwości do rodzin wielodzietnych w związku z 500+, to jest zupełnie inny kontekst jednak niż prawa rynku. I tylko o tym pisałam, nie o negocjacjach jako takich. Czym innym jest argument ilości osób a czym innym oczekiwanie życzliwej zniżki od prywaciarza na wielodzietność.
    Podziękowali 1Katia
  • edytowano stycznia 2020
    Oczekiwanie, że ktoś mi taniej policzy za pobyt, bo mam dużo dzieci i mało kasy to dla mnie po prostu wstyd. Dziwi mnie szczerze, że ktoś może tęsknić za takimi relacjami.
  • edytowano stycznia 2020
    No to ustalmy czy 500+ jest darowane z pańskiej kieszeni za nic czy jest formą zwrotu wypracowanych przez nas podatków? Jak się zdecydujemy, to podyskutuję dalej.
    Bo akurat u nas jest tyle podatku, że spokojnie starcza na to co pobieram z 500+ miesięcznie i jeszcze zostaje.
    Ciekawe jak u innych, krytykujących.

  • edytowano stycznia 2020
    Jak mi cena jakiegoś artykułu, mimo wpływów, nie pasuje, to go nie kupuję. Nie oczekuję, że mi ktoś da taniej, bo co?
    Tak napisałam. Manipulujesz.
    Nie negocjuję, więc i wstydu nie odczuwam.
    Ty negocjuj na dziecko, pobieraj dalej 500+, narzekaj, że jest i bądź z siebie dumna. Nie dla mnie taka rozmowa, sorry, logiki nie łapię.

  • Coralgol powiedział(a):
    Pamiętajmy o tym, że 500+ dzisiaj to aż około 25% budżetu. Aby to sfinansować, prawie całkowicie zrezygnowano z inwestycji. Pierwsza krytykowałam rząd PO-PSL. Ale przypomnijcie sobie, ile wówczas budowano kilometrów dróg i autostrad, stadionów, budynków uniwersyteckich, boisk, jak zmodernizowano kolej. Ile więcej pieniędzy było na, i tak bardzo źle opłacaną kulturę. Dzisiaj z podobnych projektów w zasadzie całkowicie zrezygnowano. 500+ zwłaszcza bardzo wielodzietnym, dzielnym "Himalaistkom" daje niewątpliwie ulgę i silne wsparcie. Ale warto mieć świadomość, że za to możemy płacić nie tylko gospodarczym, ale i cywilizacyjnym zapóźnieniem.
    A skąd masz dane, że to 25 %? Wg mojej wiedzy to ok. 10%...
  • Hania powiedział(a):j
    Coralgol powiedział(a):
    Pamiętajmy o tym, że 500+ dzisiaj to aż około 25% budżetu. Aby to sfinansować, prawie całkowicie zrezygnowano z inwestycji. Pierwsza krytykowałam rząd PO-PSL. Ale przypomnijcie sobie, ile wówczas budowano kilometrów dróg i autostrad, stadionów, budynków uniwersyteckich, boisk, jak zmodernizowano kolej. Ile więcej pieniędzy było na, i tak bardzo źle opłacaną kulturę. Dzisiaj z podobnych projektów w zasadzie całkowicie zrezygnowano. 500+ zwłaszcza bardzo wielodzietnym, dzielnym "Himalaistkom" daje niewątpliwie ulgę i silne wsparcie. Ale warto mieć świadomość, że za to możemy płacić nie tylko gospodarczym, ale i cywilizacyjnym zapóźnieniem.
    A skąd masz dane, że to 25 %? Wg mojej wiedzy to ok. 10%...

    Któraś gazeta ostatnio podawała.Sprawdze
  • Malgorzata powiedział(a):
    25 % z budżetu  na 500 plus  :D :D


    Tiaaa a jasne 


    Można  sprawdzać  na stronie ministerstwa 

    Więc spoko 


    Dane z wejścia  programu 

    https://www.gov.pl/web/rodzina/rodzina-500-plus
    A ty znasz różnicę  miedzy budżetem a PKB? :D
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.