Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Pomysł na emerytury

1246716

Komentarz

  • Znów  wyssane z palca . Żadne badania nie potwierdziły wzrostu bezrobocia, nawet więcej procent kobiet teraz pracuje. Więcej pracy jest na rynku, może to też efekt 500+, bo jak ludzie mają pieniądze, to interesy innym ludziom się kręcą. 
    Podziękowali 2Polly Milamama
  • Nie raz już było pisane, że plusy są to pieniądze które wracają do nas z naszych podatków. Świetnie że stworzyli program oddania ich "na dzieci" równie dobrze mogli je dać wrażliwym lgbt 
    Podziękowali 2Katia Rogalikowa
  • beatak powiedział(a):
    asiao powiedział(a):
    Panowie którym nie opłaca się pracować byli jeszcze przed 500plus...nie pojawili się nagle z 500plusem
    To prawda, jednak 500+ raczej nie zapobiega tego typu problemom, a raczej je mnoży, zwłaszcza, że jest dawane bez żadnych kryteriów.
    Jest jedno kryterium. Trzeba mieć dziecko.
    Najwięcej pobierają rodziny z dwójką dzieci bo tych rodzin jest najwięcej. Wielodzietni to niewielki procent a patole to procent procenta ...
  • matuleczka powiedział(a):
     Ile dzieci urodziłycie motywując się 500+, których byście nie urodziły bez tej kasy?
    @matuleczka, źle postawione pytanie. Właśnie to próbujemy ci wytłumaczyć. Nie chodzi o to ile dzieci urodziłam dzięki 500+. Żadnego. Za to ostatnio wybierałam buty mojemu roczniakowi. Miałam w ręce takie za 60 zł, ale dość sztywne i z twardą podeszwą. Wybrałam Bartusie za 140 zł. Dzięki 500+. I nie wstyd mi ;)
  • makodorzyk powiedział(a):
    Nie zgadzam się z tezą demoralizacji i powiększania patologii: tj. ze normalni zdrowi ludzie nagke glupieją od 500 plusa i np. porzucają nagle pracę bo im się nie opłaca. To że ktoś ma problem z motywacja do wzięcia odpowiedzialności za swoją rodzinę to chyba są już na to inne jednostki chorobowe. Problem złożony.
    Nie można też zaklinać rzeczywistości
     Matce np czwórki dzieci rzeczywiście nie opłaca się iść do pracy za np. 2500zl jeśli dostaje na 4dzieci 2000zl 
    Wręcz jest korzystne dla niej że do tej pracy 8godzinnej wychodzić nie będzie 
    No chyba że by miała wyjść po większą pensje niż powyższy przykład...
  • Nie jestem pewna. 4500 a 2000 to spora różnica.
  • Dlaczego Polaków tak boli 500+ co e innych krajach nic nie dostają na dzieci?
    A nie boli że tyle np hipermarketów  zagranicznych nie płaci podatków(lub śmieszne kwoty) okradają Polskę , niszczą małe polskie firmy (potrafią mieć kilkudziesięciodniowe terminy płatności)już nie mówiąc że od nich się zaczęły zwroty niesprzedanego pieczywa plajtują piekarnie.
    Rodziny które dostają 500 plus i tak to wydają .No ale na zazdrość już nic nie poradzę 
  • Bagata powiedział(a):
    Nie jestem pewna. 4500 a 2000 to spora różnica.

    Chodzi o to, że jak wyjdzie, to zarobi 2500 a 2000 z 500+ i tak dostanie ;) Albo przynajmniej 1830 czy ile dokładnie minimalna wynosi.
  • Ja pamiętam,  że było duże zdziwienie, bo kobiety wręcz się po 500+ zaktywizowaly zawodowo. Dużo kobiet się pewniej poczuło.  Wreszcie mają za co się ubrać do pracy, itd. Beznadzieja i strach jak przetrwać do pierwszego też jest bardzo demotywujaca. 
  • Aaa no tak zapomniałam że i tak plusy się dostaje  .. tak więc opłaca się wyjść po 2500zl więcej  :D
  • M_Monia powiedział(a):
    Przeciwnicy chca zeby inflacja zjadla 500+ i ciagle strasza ze to sie skonczy, a tak na prawde sami chca zeby sie skonczylo.
    A na starość zjedzą sobie rękę 
  • Ja się cieszę z 500+ bo możemy za to dzieciom sfinansować drogie zajęcia dodatkowe i mogę opłacic dobrych specjalistów szybciej niż czekanie miesiącami z NFZ. Ale nie jest to nic takiego, bez czego nie dałoby się przeżyć.
  • Jednak z racji wielkiej zazdrości innych ( z wyboru bezdzietnych), czasem mam serdecznie dość.
  • Ale ona karierę zrobi i się rozwinie ...i co najważniejsze będzie na ZUS !
  • A tak serio to mówimy o dzieciach które są już w placówkach..więc ewentualne koszty finansowe to może odbieranie dzieci z placówki...
    Podziękowali 2mamaw Polly
  • Wstawiłam filmik z Youtube na ten temat w dyskusji o roli matki pracującej.  Dokladnie na ten temat. Ludzie nie będą się mnożyć, nieważne jaką taktykę zastosuje państwo. To jest w głowie. Caly świat białego człowieka jest przeciw rozrodczosci. Bo przeludnienie, zmiany klimatu, kariera itp. 
    Podziękowali 1asiao
  • Naprawdę warto posłuchać 

    Podziękowali 1mamaw
  • A Zus padnie tak czy tak. Nie mam złudzeń że na nasze emerytury już nie starczy. Bardzo prosto rozwiązać taki problem. Po prostu wystarczy dać podatek celowy na emerytury. Bedzie to uczciwsze niż w tej chwili, a dwa obciąży jedno pokolenie podatkiem. Reszta bedzie mogła już odkładać na wlasny rachunek. Bez Zusu i innych pierdół
    Podziękowali 3OlaZ Skatarzyna Katia
  • Rolą państwa jest nie tylko opłacalność (podatnicy), ale utrzymanie narodu przy życiu (liczebność). I to główną. Po to narodowi państwo. 
    Podziękowali 1Polly
  • Ale to trzeba jakaś politykę promującą rodziny wdrożyć. Nie finansową ale taką ktora zmieni świadomość. A ja widzę działania odwrotne. Utrudnia się ludziom samodzielność, uzależnia od państwa,  W popularnych serialach nie ma wielodzietności nawet takiej 2+3. Trudno będzie zmienić myślenie, bo w Polce konsumpcjonizm jest na wyższym poziomie niż gdziekolwiek widziałam za granicą. Jest zbyt silne lobby przeciwdzialajace zwiekszaniu dzietności, zeby móc zmienić coś na wielką skalę. A nawet jeśli to nie na ludziach z naszego pokolenia i pokolenia obecnego. Ja tam widzę nadzieję jedynie w tym, że w pewnym okresie dzieci z rodzin wielodzietnych będzie wiecej niż dzieci w ogóle, bo jeśli te dzieci wychowamy dobrze to istnieje szansa że one będą chciały powielać model duzej rodziny.
    Skoro nawet muzułmanie w drugim pokoleniu żyjący na zachodzie mają mniej dzieci i to o wiele, mimo że jest im tu znacznie łatwiej niż w ich kraju to coś jest na rzeczy.
  • makodorzyk powiedział(a):
    A kto jest tym złym w tej narracji? Niepodoba mi się to dzielenie ludzi na kategorie komu się należy a komu nie. Praca z porządną umową o  stale zatrudnienie i do tego z godna pensją często dla wielu to prawie jak dobro luksusowe trudno dostępne. 
    Akurat bezrobocie mamy podobno rekordowo niskie. 
    Godna pensja to faktycznie dobro luksusowe.
  • 500+ generuje koszty. Jest też narzędziem inwigilacji rodzin wielodzietnych. 
    Nie zabieralabym zanim nie wdrożone zostałyby inne usprawniające podatkowe proramy naprawcze. Np biedni mogliby być zwolnieni z vatu. Powinna zostać zwiększona kwota wolna od podatku, i kwota wolna od skladki ZUS i skladki NFZ. Odliczenia dzieci od podatku już są. 
    Oczywiście program 500+ nie generuje najwiekszych kosztów w budżecie i trzeba by budżet zreformować. Np media powinny być tylko prywatne, podobnie teatry i galerie sztuki, produkcje filmowe, studia wyższe. To nie powinno być dotowane z budżetu. Tak na początek. Potem można pójść dalej. 

    Podziękowali 1OlaOdPawla
  • Odrobinka powiedział(a):
    500+ generuje koszty. Jest też narzędziem inwigilacji rodzin wielodzietnych. 


    W jakim sensie inwigilacji @Odrobinka
  • Ale teraz nie ma już kryterium dochodowego, więc nieaktualne. Czy o coś innego chodziło ci Odrobinka?
  • Ale ceny poszły w górę nie tylko w Polsce, w wielu krajach Europy. Wiązanie tego bezpośrednio z 500+ jest nietrafne. Wynagrodzenie minimalne też stałe rośnie.
    Podziękowali 1Katia
  • Niezły problem zaczyna się robić.
    I nie tylko chodzi o 500+ - sztuczny wzrost pensji + brak decyzji rady polityki pieniężnej o podniesieniu stóp procentowych to wszystko przekłada się na coraz większą inflację. już jest widoczna, będzie jeszcze bardziej. Single czy samotni emeryci od dawna alarmowali, że jest im coraz trudniej ze względu na podatki. Teraz do tego dochodzi inflacja, która uderzy także beneficjentów 500+.
    Podziękowali 1Izka
  • edytowano styczeń 2020
    Chodzi o to że pewne instytucje, mam na myśli system pomocy spolecznej ma dokładny wgląd w liczebność rodzin w Polsce. I na wlasnym terenie. Najidiotyczniejszym pomyslem bylo obsługiwane 500+ przez OPS.
    Rozwarstwienie spoleczne to właśnie powodują programy socjalne. Damy rodzinom, damy emerytom, zwolnimy z podatków jedną grupę wiekową. 
    Oczywiście w obliczu kryzysu demograficznego rząd może wesprzeć ludzi którzy mają dzieci. 
    Co do kosztów to napisałam że nie generuje największych, aczkolwiek jakieś generuje. Wolalabym żeby mi nie zabierano tych pincetek, albo żebym nie musiała ich wydawać niż żeby ktoś najpierw zabierał z mojej pensji a potem wybieral kogo wesprze moją kasą. Rząd nie ma wlasnych pieniędzy.
    Podziękowali 1Izka
  • @ Polly - tu jest szereg przyczyn, 500+ jest jedną z nich - nie jedyną, ale zdecydowanie nie ułatwia.
  • Dalej nie bierzesz pod uwagę @matuleczka, że nie tylko Ci co biorą 500+ na tym zyskują, pełno firm by upadło, gdyby teraz zabrali 500+. Nawet wielcy przeciwnicy tego programu teraz już inaczej mówią i wcale nikt.nie chce zabierać  od razu gospodarka by poszła w dół. A Ty dalej argumenty sprzed wprowadzenia, kiedy wszystkim wmawiano jak to wszystko runie przy 500+.
    Podziękowali 1Rejczel
  • edytowano styczeń 2020

    Przekłamujesz. 500+ to nie jest żadna "wartość dodana". Te pieniądze tak czy tak są w gospodarce. Jeżeli zamiast wręczyć je rodzicom rząd zdecydowałby się za tę sumę wybudować oddziały onkologiczne lub też pozostawić je w rękach Polaków (np. singli, którzy mogliby szybciej odkładać sobie na mieszkanie) to tak czy tak ogólna wartość pozostaje ta sama. Korzystają nieco inne branże, ale kwota się zgadza.


Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.