Sekt jako takich jest realnie mało. W Kościele natomiast jest wiele ruchów, gdzie występuje "sekciarstwo" czyli zachowania konkretnych jednostek/grup. A to jest jednak różnica...
> neo i inne tego typu wynalazki to sekta aż przykro.
Przykro się zrobiło ludziom, którzy to przeczytali. Warto było?
Pomijam już fakt, że jeżeli pięciu ostatnich papieży wspierało DN, to czy oni też należą do tej sekty? A może cały Kościół katolicki to sekta? Niektórzy bracia mocno odłączeni tak mówią.
Wszyscy bracia odlaczeni w sensie protestanci tak mówią. Przynajmniej są tego uczeni w swoich seminariach. Bylam w seminarium protestanckim i wiem czego uczyli sie na kierunku pastorskim. A byli tam protestanci z rozmaitych wyznań: Ewangelicy, Baptyści, Zielonoswiatkowcy, Wolni Chrzescijanie itp.
@MonikaN nie jest to alienacja ani wywyzszanie. No jest inny poziom traktowania ludzi we wspolnocie niż reszty wokół. Często wspólnota jest grupą wsparcia. Nie potrzeba wtedy glebszych więzi z ludźmi wokół. Wystarczą takie na "Dzień dobry" i rozmowy o ładnej pogodzie.
To jeszcze mi wytlumaczcie jak rozumiecie zaangazowanie w parafię. Poza tym co napisałam. No, można zapytać proboszcza czego potrzebuje. Można prowadzić kursy przedmałżeńskie jak się ma do tego talent. Coś jeszcze?
Jak se wspomne jak swoją nieobecnościa neoni w mej poprzedniej parafii się "angażowali" w tradycyjne formy typu procesja Bożego Ciała w poprzedniej mej parafi, to muszę stwierdzić, że tutaj piszacy o zaangażowaniu DN w parafi po prostu łgają.
Prowadzić klub mlodziezowy Kursy dla bierzmowanych Sprzątać malować Zbierać do puszek Czytać na Mszy świętej Prowadzic Kursy dla bierzmowanych Dla dzieci komunijnych Brac udzial w Triduum tzn śpiewać grać Gotować zupe dla bezdomnych Rozdawać zupe dla bezdomnych Zbierać rozdawać ubrania bezdomnym Robić paczki dla ubogich Rozwozic je Zbierać pieniadze Płacić rachunki za prąd gaz Prowadzić Caritas Świetlice dla ubogich dzieci Odrabiać lekcje Budować ołtarze ale też byc na każde zawołanie Proboszcza
Nie uważam że angazowanie się wliturgie, czyli granie i spiewanie na mszy swietej i czytanie jest rolą swieckich, poza lektorami i organista, ewentualnie chorem parafialnym. Nie uwazam że kursy dla bierzmowanych i dzieci komunijnych prowadzic ma świecki. Uwazam że od tego jest ksiądz. Reszta ok.
Odrobina czepiasz się... bo ja mowi o chórze. Profesjonalnym i świetnym Ślepa jesteś na inne argumenty wiec trzeba czepiać się tych wybranych tekstów Cokolwiek sie napisze bedzie od razu zepchnemiete na margines... Smutne to Skąd w Was tyle zaciekłości i zgorzknienia?
Temat uważam za wyczerpany Czasem trzeba juz zamilknac bo argumenty nie trafiają. Być może doswiadczenie kiedys spowoduje ze neo przestanie Was uwierać A jeśli nie...widocznie tak lepiej
Napisalam że reszta ok. Nie czepiam sie. Po prostu uważam ze wspolnoty bardziej dzielą Kościół niż jednoczą. Takie moje doświadczenie i tyle w temacie. Elementy sekciarskie są wszedzie, nie tylko we wspólnotach, bo nawet w zakladach pracy. Nie uwiera mnie neo, uwiera mnie że Kościół nie ma oferty dla wiernych poza wspólnotami albo ma bardzo mało.
@Agnicha tak oczywiście wiesz lepiej jakie mam doświadczenia, zwłaszcza, że byłem na neońskich wybrykach antyliturgicznych. Ha nawet na jeden konwiwencji byłem. To zabawne, jak bardzo DN ma w dupie przepisy kościelne, a purpurowi głupole/świadomi dywersanci (niepotrzebne skreslić) jeszcze takie działania wspierają.
> neo i inne tego typu wynalazki to sekta aż przykro.
Przykro się zrobiło ludziom, którzy to przeczytali. Warto było?
Pomijam już fakt, że jeżeli pięciu ostatnich papieży wspierało DN, to czy oni też należą do tej sekty? A może cały Kościół katolicki to sekta? Niektórzy bracia mocno odłączeni tak mówią.
No tak mi przykro, że nikt nawet nie odczuwa nutki wątpliwości Ja stale mam różne wątpliwości a tutaj ludzie chodzą z duchem świętym za rękę i są przekonani że TO ten duch ...
Nie manipuluj.nie takie wątpliwości. Raczej takie czy jestem wystarczająco silna w wierze i czy nikt mnie nie zwodzi. Granie na emocjach to zawsze zwodzenie.
Nie uważam że angazowanie się wliturgie, czyli granie i spiewanie na mszy swietej i czytanie jest rolą swieckich, poza lektorami i organista, ewentualnie chorem parafialnym. Nie uwazam że kursy dla bierzmowanych i dzieci komunijnych prowadzic ma świecki. Uwazam że od tego jest ksiądz. Reszta ok. --- Sęk w tym, że KK do tego zachęca - do czytań przez świeckich (może być pół na pół z lektorami), chór spoko, dziecięca schola spoko...
A kursy dla bierzmowanych lepiej ogarną świeccy z cojones, niż ksiądz, który z marszu jest uznany za pedofila. Ksiądz niech się zajmie Sakramentami czy w konfesjonale wtedy siądzie albo homilię przygotuje na niedzielę.
Grupa prowadzona do bierzmowania przez mojego świeckiego znajomego przeżyła ten moment najlepiej z całej parafii, najmniej się stresowała całą otoczką i skupiła się na sednie (inne grupy prowadził ksiądz i zakonnica). Ale to się nie liczy bo on jest w neo
To może się zainteresuj dlaczego uważają neo za sektę? A nie rób z siebie pokrzywdzonej ofiary. Zresztą to nie ja wymyśliłam na potrzeby dyskusji forumowej tylko są mądrzejsi ludzie którzy się tym zajmują
@Ojejuju, my się nie uważamy, my jesteśmy katolikami. To, że ktoś mnie uważa za członka sekty mi nie przeszkadza, dopóki tym kimś nie jest Ojciec Święty.
To fakt niezaprzeczalny:) Co do świeckich katechetów mam opory. Więcej potem prostowania przynajmniej na etapie podstawówki. Mam w czterech literach czy jacyś ludzie będą oskarżać księdza prowadzacego nauki przed bierzmowaniem o pedofilię. Nie chcą- nie muszą korzystać. Moim zdaniem od nauczania są księża, nie świeccy. Służba liturgiczna jest od czytań, psalmów i sluzenia przy ołtarzu. Zupelnie mnie nie rajcuje pogląd że swieccy to robią. Bardzo przeszkadza mi w mojej parafii śpiewający zespół z gitarami i adoracje przez nich prowadzone z tzw modlitwą spontaniczną. Nie krytykuję ludzi, bo pewnie robią to ze szczerego serca, ale nie pozwala mi to na modlitwę, na skupienie. No dla mnie msza jest dla Boga nie dla wspólnoty. Wspólnota wiernych zaczyna się dla mnie po Komunii w sensie wspólnego działania. Na mszy jesteśmy zjednoczeni w modlitwie przed Bogiem wiernymi prowadzonymi przez kapłana. Bardzo mi tego brakuje. Interakcji wspólnotowych i rodzinnych mam na co dzień nadmiar. Edit. Uważam że sakrament bierzmowania jest udzielany za późno. Tak samo jak I komunii i pokuty. Do neo się nie wtrącam. Podobnie do innych wspólnot. Zauważam co zauważam. Widocznie w zlym miejscu mieszkam...
@MonikaN nie jest to alienacja ani wywyzszanie. No jest inny poziom traktowania ludzi we wspolnocie niż reszty wokół. Często wspólnota jest grupą wsparcia. Nie potrzeba wtedy glebszych więzi z ludźmi wokół. Wystarczą takie na "Dzień dobry" i rozmowy o ładnej pogodzie.
Ale dlaczego ludzi ze wspólnoty nie traktować inaczej niż tych z sąsiedztwa? Modlimy się z nimi, znają nas lepiej. Czy ludziom z sąsiedztwa należy narzucać rozmowy na głębsze tematy?
@MonikaN nie jest to alienacja ani wywyzszanie. No jest inny poziom traktowania ludzi we wspolnocie niż reszty wokół. Często wspólnota jest grupą wsparcia. Nie potrzeba wtedy glebszych więzi z ludźmi wokół. Wystarczą takie na "Dzień dobry" i rozmowy o ładnej pogodzie.
Ale dlaczego ludzi ze wspólnoty nie traktować inaczej niż tych z sąsiedztwa? Modlimy się z nimi, znają nas lepiej. Czy ludziom z sąsiedztwa należy narzucać rozmowy na głębsze tematy?
Nie wiem. Ja nie narzucam. Same takie tematy wyskakują podczas rozmowy. Poza tym nie wiem czemu traktować inaczej ludzi ze wspólnoty, czemu mają być nam bliżsi niż sasiedzi wśród ktorych żyjemy na co dzień od członków wspolnoty, których spotykamy raz na tydzień, miesiąc?
@asiao no dlaczego uważają neo za sektę? Nikt Cię do niczego we wspólnocie nie zmusza. Jestes tam dobrowolnie.
Wspolnoty bardzo angażują się w życie parafii. Organizują spotkania modlitewne dla młodych. Prowadzą kursy do bierzmowania, nie tylko dla dzieci ze wspólnot. Dla wszystkich w parafii. Widzicie, ze to co się mówi w niedziele na mszy już nie wystarczy? Nie dociera to do ludzi, którzy są zupełnie poza kościołem. Wspolnoty robią bardzo dużo misyjnych dzieł. Żeby dotrzeć do tych, którzy nie mają już wiary.
@Odrobinka cieszę się, ze wspaniale czujesz się we wspólnocie sąsiedzkiej itd. Chwała Panu za to. Ale kto dał Ci prawo żeby nas osadzać? Wiesz czemu bracia ze wspólnoty często są bliżsi niż sąsiad czy kuzyn? Bo tym co jednoczy braci we wspólnocie jest Jezus Chrystus. To dzięki Niemu możliwe jest żyć w miłości i jedności w tak zróżnicowanej grupie- od młodych, starych, inteligentych i mniej, bogatych, biednych. Często w środowisku w którym żyjemy jeden z drugim nigdy by się nie spotkali a co dopiero miłowali. Nie wszyscy w sąsiedztwie mają takie poglądy jak my wiec nie jesteśmy w stanie zbudować z nimi takich relacji jak z braćmi ze wspolnoty. Możemy jedynie swoim życiem świadczyć o Jezusie, być przykładem. Czy to zobaczą czy nie to już Pan Bóg wie.
@asiao na Domaniewskiej zaczęły się katechezy. Zapraszam serdecznie. Można po prostu posłuchać .
No właśnie dla mnie nie za dobrze że obok. Ja tam się za sąsiadów modlę i wiem że sie za mnie modlą. Na wigilię zapraszam. Świętujemy razem śluby, pogrzeby, urodziny, imieniny.
Komentarz
Ale pewnie tak bywa, skoro takie są Twoje doświadczenia.
Nie uwazam że kursy dla bierzmowanych i dzieci komunijnych prowadzic ma świecki. Uwazam że od tego jest ksiądz. Reszta ok.
Jednym słowem - sekta.
---
Szacun. Serio.
Ja stale mam różne wątpliwości a tutaj ludzie chodzą z duchem świętym za rękę i są przekonani że TO ten duch ...
Raczej takie czy jestem wystarczająco silna w wierze i czy nikt mnie nie zwodzi.
Granie na emocjach to zawsze zwodzenie.
Nie uwazam że kursy dla bierzmowanych i dzieci komunijnych prowadzic ma świecki. Uwazam że od tego jest ksiądz. Reszta ok.
---
Sęk w tym, że KK do tego zachęca - do czytań przez świeckich (może być pół na pół z lektorami), chór spoko, dziecięca schola spoko...
A kursy dla bierzmowanych lepiej ogarną świeccy z cojones, niż ksiądz, który z marszu jest uznany za pedofila. Ksiądz niech się zajmie Sakramentami czy w konfesjonale wtedy siądzie albo homilię przygotuje na niedzielę.
Grupa prowadzona do bierzmowania przez mojego świeckiego znajomego przeżyła ten moment najlepiej z całej parafii, najmniej się stresowała całą otoczką i skupiła się na sednie (inne grupy prowadził ksiądz i zakonnica). Ale to się nie liczy bo on jest w neo
Zresztą to nie ja wymyśliłam na potrzeby dyskusji forumowej tylko są mądrzejsi ludzie którzy się tym zajmują
Co do świeckich katechetów mam opory. Więcej potem prostowania przynajmniej na etapie podstawówki. Mam w czterech literach czy jacyś ludzie będą oskarżać księdza prowadzacego nauki przed bierzmowaniem o pedofilię. Nie chcą- nie muszą korzystać. Moim zdaniem od nauczania są księża, nie świeccy. Służba liturgiczna jest od czytań, psalmów i sluzenia przy ołtarzu. Zupelnie mnie nie rajcuje pogląd że swieccy to robią. Bardzo przeszkadza mi w mojej parafii śpiewający zespół z gitarami i adoracje przez nich prowadzone z tzw modlitwą spontaniczną. Nie krytykuję ludzi, bo pewnie robią to ze szczerego serca, ale nie pozwala mi to na modlitwę, na skupienie. No dla mnie msza jest dla Boga nie dla wspólnoty. Wspólnota wiernych zaczyna się dla mnie po Komunii w sensie wspólnego działania. Na mszy jesteśmy zjednoczeni w modlitwie przed Bogiem wiernymi prowadzonymi przez kapłana.
Bardzo mi tego brakuje. Interakcji wspólnotowych i rodzinnych mam na co dzień nadmiar.
Edit. Uważam że sakrament bierzmowania jest udzielany za późno. Tak samo jak I komunii i pokuty.
Do neo się nie wtrącam. Podobnie do innych wspólnot. Zauważam co zauważam. Widocznie w zlym miejscu mieszkam...
Nikt Cię do niczego we wspólnocie nie zmusza.
Jestes tam dobrowolnie.
Wspolnoty bardzo angażują się w życie parafii.
Organizują spotkania modlitewne dla młodych.
Prowadzą kursy do bierzmowania, nie tylko dla dzieci ze wspólnot. Dla wszystkich w parafii.
Widzicie, ze to co się mówi w niedziele na mszy już nie wystarczy? Nie dociera to do ludzi, którzy są zupełnie poza kościołem.
Wspolnoty robią bardzo dużo misyjnych dzieł. Żeby dotrzeć do tych, którzy nie mają już wiary.
@Odrobinka cieszę się, ze wspaniale czujesz się we wspólnocie sąsiedzkiej itd. Chwała Panu za to.
Ale kto dał Ci prawo żeby nas osadzać?
Wiesz czemu bracia ze wspólnoty często są bliżsi niż sąsiad czy kuzyn? Bo tym co jednoczy braci we wspólnocie jest Jezus Chrystus. To dzięki Niemu możliwe jest żyć w miłości i jedności w tak zróżnicowanej grupie- od młodych, starych, inteligentych i mniej, bogatych, biednych. Często w środowisku w którym żyjemy jeden z drugim nigdy by się nie spotkali a co dopiero miłowali.
Nie wszyscy w sąsiedztwie mają takie poglądy jak my wiec nie jesteśmy w stanie zbudować z nimi takich relacji jak z braćmi ze wspolnoty. Możemy jedynie swoim życiem świadczyć o Jezusie, być przykładem. Czy to zobaczą czy nie to już Pan Bóg wie.
@asiao na Domaniewskiej zaczęły się katechezy. Zapraszam serdecznie. Można po prostu posłuchać .
Jestes tam dobrowolnie.
---
Yup. ALe jak odejdziesz to... ? No? No?
Straszne nie?