Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

"Die Zeit" o neokatechumenacie

1234689

Komentarz

  • Powyżej napisałam że nie mam nic do neo ani żadnych wspólnot. Po prostu nie wiem czy są aż tak wskazane. I napisałam że szkoda że Kościół nie ma oferty dla ludzi spoza wspólnot. Albo ma bardzo niewiele.
    Nie mam problemu z tym że mam inne , sprzeczne poglądy z niektórymi. Nie znaczy to że mam z nimi ograniczać kontakt. I ze nie mogę z nimi zbudować glebszych relacji. Mogę i buduję. 
  • annabe powiedział(a):
    To wspolnota do końca będzie się za Ciebie modlic. Bo jesteś wpisany i zawsze będziesz w modlitwach wspomniany. 
    Straszne nie?
    A tekstów  o tym że tracisz i że stracisz wiarę poza wspólnotą nie ma? Bo znane mi osoby które opuściły neo z takimi uwagami się spotykały. 
    Podziękowali 1E.milia
  • @Odrobinka super ze masz takich sąsiadów. Na naszej uliczce jest 20 domów. Mniej niż połowa przyjmuje księdza po kolędzie. Część to zdeklarowani ateiści. Jak tacy ludzie mają nam być bliscy? 
    Nie świętujemy razem bo oni świąt nie obchodzą. 

    Zyjemy po prostu z nimi na tym osiedlu. Wiedza ze jesteśmy wierzący. Widza ze mamy dużo dzieci. Nie uczestniczymy w halloween. 
    Podziękowali 1Klarcia
  • Ja takich tekstów nie słyszałam. Z naszej wsp dużo braci odchodziło i NIGDY nie mówiliśmy takich rzeczy. 
  • asiao powiedział(a):
    To może się zainteresuj dlaczego uważają neo za sektę? A nie rób z siebie pokrzywdzonej ofiary.
    Zresztą to nie ja wymyśliłam na potrzeby dyskusji forumowej tylko są mądrzejsi ludzie którzy się tym zajmują 
    Neo uosabia to, co chciał uzyskać Sobór Watykański II. Rozumiem, że ktoś niechętny soborowi będzie również niechętny Drodze. Ale bunt tego typu uderza wyłącznie w zbuntowanego. Kościół przedsoborowy (tak, tak) chciał reform i je przeprowadził w sposób zaakceptowany przez duchowieństwo i wiernych. Nie ma sensu obrażać się na rzeczywistość.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Czytam i miałam nie pisać, ale przemyślałam sprawę i odezwę się. Nie podoba mi się obecny tu ton krytyki DN, zwłaszcza uwagi o sekciarstwie w sytuacji gdy DN ma pełną akceptację Kościoła hierarchicznego.
    Nie sądzę, by była to opcja dla mnie, widzę pewne elementy, z którymi zapewne miałabym problem, trudno mi się zgodzić z pewnymi stwierdzeniami, sposobem myślenia, itp. Mimo wszystko, szanuję bardzo. Jedno nie przeczy drugiemu.

    Ktoś tu wspomniał wspólnotę Mamre. Należałam prze około rok, doświadczenie mam takie, że przez kolejnych kilkanaście trzymałam się z dala od wszelkich wspólnot. Nie będę się rozpisywać. Natomiast wspólnota trwa i działa. To znaczy, że jest tam Duch Święty i że Pan Bóg błogosławi. Mimo moich doświadczeń. To, że coś mi się nie podoba, że nawet coś jest wprost nie tak, nie daje mi prawa do nazywania ich sektą. Minęło te naście lat i nadal wspólnota jest obecna w mojej modlitwie.
    Wszyscy stale dojrzewamy, warto o tym pamiętać. I wszędzie jest jakieś dobro, pytanie czy chcę je zobaczyć.
  • Też mam zdeklarowanych ateistów  w sasiedztwie. Rozmawiam z nimi i o Bogu i o Kosciele. Nie znaczy to że nie czerpię od nich siły i że nie są pomocni. I ze ich nie miłuję.
  • Odrobinka powiedział(a):
    annabe powiedział(a):
    To wspolnota do końca będzie się za Ciebie modlic. Bo jesteś wpisany i zawsze będziesz w modlitwach wspomniany. 
    Straszne nie?
    A tekstów  o tym że tracisz i że stracisz wiarę poza wspólnotą nie ma? Bo znane mi osoby które opuściły neo z takimi uwagami się spotykały. 

    Po odejściu dowiedziałam się że, cytacja, "jadłam kawior a teraz jem gówno". W znaczeniu, nie jestem w neo. Czyli "Nie słucham Słowa" i "Nie jestem posłuszna Bogu". Że "straciłam wiarę " to oczywiste. Koleżanka tak mówiła o swoim mężu - że stracił wiarę, a on po prostu odszedł z neo. To nie są jednostkowe przypadki, tylko skutek dominującej w neo narracji.
    Podziękowali 2Odrobinka Aga85
  • Przykre to bardzo.

    ale Czy tylko w DN są tacy ludzie którzy popełniają błąd?
    Podziękowali 2Izka Klarcia
  • Ja usłyszałam to kiedy odchodzilam z OwDSw. Od osób które później odeszły wraz ze wspólnotą od Kościoła, tworząc Zbór wolnych Chrześcijan. Trwają do tej pory w tej wspólnocie.  To znaczy że Duch Św ich tak poprowadził?  No nie sądzę. 
    Podziękowali 1asiao
  • Odrobinka powiedział(a):
    Powyżej napisałam że nie mam nic do neo ani żadnych wspólnot. Po prostu nie wiem czy są aż tak wskazane. I napisałam że szkoda że Kościół nie ma oferty dla ludzi spoza wspólnot. Albo ma bardzo niewiele.

    Kościół ma w ofercie sakramenty. Dla wszystkich.
    Podziękowali 2Cart Aszna
  • annabe powiedział(a):
    Przykre to bardzo.

    ale Czy tylko w DN są tacy ludzie którzy popełniają błąd?
    A, nie. Błądzić jest rzeczą ludzką. Natomiast narracja "u nas nigdy nikt nikomu tak nie mówi" jest nieuczciwa. Bywa i tak, że neo angażuje się w parafii, a bywa że się izoluje. Bywają budujące Echa Słowa (wybitnie rzadko), a bywają "przeglądy grzechów tygodnia" gdzie z jakichś tajemniczych powodów facet postanawia się podzielić ile razy i w jakich okolicznościach wchodzi na porno strony. A te wyznania dzieją się miedzy innymi w towarzystwie syna swojego kolegi, 13latka, który jest jego "bratem" wspólnotowym, synem katechistów. Serio musimy dzieci wciągać? I nikt nie widzi nic dziwnego w tej układance. A jak zgłosiłam prezbiterowi wątpliwości na temat tajemnicy poliszynela, czyli pieczenia chleba na wodzie gazowanej to nie ważne było, czy liturgiczne czy nie, tylko KTO NAKABLOWAŁ. I tak dalej. 

    W neo wybitnie brakuje (lub są ale przez 5 lat nie widziałam ich w dzialaniu) mechanizmów kontrolujących, regulujących i sprawdzających. A, sorki, jest Duch Święty, który powiedział katechistom. 
  • edytowano luty 2020
    Berenika powiedział(a):
    Odrobinka powiedział(a):
    Powyżej napisałam że nie mam nic do neo ani żadnych wspólnot. Po prostu nie wiem czy są aż tak wskazane. I napisałam że szkoda że Kościół nie ma oferty dla ludzi spoza wspólnot. Albo ma bardzo niewiele.

    Kościół ma w ofercie sakramenty. Dla wszystkich.

    Tak. Wiem. I formację w większości we wspólnotach.  Poza już nie bardzo. W Bractwie są np po mszy św konferencje dla chętnych. Albo w szkole podczas zebrań rodziców. Nie żebym za Bractwem przepadala, ale w parafii też by mogly być. Żeby zwykli ludzie wiedzieli w co wierzą. 
  • Obawiam się, że dla 13-latka świadectwo o złych skutkach uzależnienia się od pornografii może być cenniejsze, niż wiele innych rzeczy.
    Podziękowali 1Klarcia
  • > ale w parafii też by mogly być

    To je zorganizuj. Nasza wspólna parafia cierpi z powodu postawy "niech ktoś inny to zrobi".
  • A ja uważam że rownie dobrze może być gorszące. Myślę też że wspolnoty powinny być dla osób pełnoletnich. Przynajmniej tak absorbujace jak neo. Są wspolnoty młodzieżowe,  przynajmniej za moich czasów były. Skierowane na modlitwę i służbę przy parafii.
    Podziękowali 3E.milia Rogalikowa Aga85
  • Poczytaj statystyki. Możliwe, że ten nastolatek wchodził na strony porno znacznie częściej, niż starszy brat.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Maciek_bs powiedział(a):
    Obawiam się, że dla 13-latka świadectwo o złych skutkach uzależnienia się od pornografii może być cenniejsze, niż wiele innych rzeczy.
    To dyskusja o casusie, ale odpowiedz sobie sam, czy dobrze by było gdyby Twój kolega opowiadał swoim znajomym, w tym np. Twojej nastoletniej córce ile razy walił konia. Bo do tego się to sprowadza.

    No jest niesmak prawda? I w sumie w pysk powinien dostać.
  • Maciek_bs powiedział(a):
    Obawiam się, że dla 13-latka świadectwo o złych skutkach uzależnienia się od pornografii może być cenniejsze, niż wiele innych rzeczy.
    Obawiam się, że w tym przypadku niekoniecznie. Ekshibicjonizm seksualny odstraszył również mojego J od katechez. Z perspektywy czasu, dzięki Bogu ;) 
  • Mnie bardzo zastanawia czy po Eucharystiach ktoś chodzi po dywanach na klęczkach i zbiera partykuły Ciała Pańskiego, czy wszyscy mają na to wylane i idą na agapę...
    Podziękowali 1Milagro
  • Niech opowiada ktoś kto z tego wyszedł i to dzieciakom mającym problem. Nie ten, który się zmaga. I nie z założenia, że prewencja musi być. Dla mnie takie wyznania dorosłego w obecności dziecka ocierają się o pedofilię. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam, ale tak to widzę.
  • Maciek_bs powiedział(a):
    > ale w parafii też by mogly być

    To je zorganizuj. Nasza wspólna parafia cierpi z powodu postawy "niech ktoś inny to zrobi".
    Uważam że od tego są księża. Ja moge jedynie podpowiedzieć proboszczowi takie coś. Nie wyobrażam sobie żeby swiecki ktoś takie konferencje prowadził. 
  • PawelOdOli powiedział(a):
    Mnie bardzo zastanawia czy po Eucharystiach ktoś chodzi po dywanach na klęczkach i zbiera partykuły Ciała Pańskiego, czy wszyscy mają na to wylane i idą na agapę...
    Dlaczego tak? Nie używa się pateny?
  • Bardzo mnie gorszy ten wątek 
    Boze bądź milosciw nam i naszym bliźnim 
  • Hope powiedział(a):
    PawelOdOli powiedział(a):
    Mnie bardzo zastanawia czy po Eucharystiach ktoś chodzi po dywanach na klęczkach i zbiera partykuły Ciała Pańskiego, czy wszyscy mają na to wylane i idą na agapę...
    Dlaczego tak? Nie używa się pateny?
    No to jest pytanie do neonów. Pytałem kiedyś znajomego księ... yyy... prezbitera, co robią z partykułami macy jeśli się wykruszają po podłodze. Wzruszył ramionami.
  • Nie wyobrażam sobie żeby swiecki ktoś takie konferencje prowadził. 
    ---
    @Odrobinka ;Dlaczego? 
    Podziękowali 1Joannna
  • A co robią w zwykłym kościele, kiedy po przełamaniu Hostii setki drobinek wylatują w powietrze? Myślisz, że jest jakaś specjalna instalacja wentylacyjna, która je zasysa i składuje w złotym kielichu?

    Zrób eksperyment z połamaniem opłatka wigilijnego. Myślę, że zwykłe prezbiterium jest dużo bardziej usiane partykułami Ciała Pańskiego, niż neoński dywan.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Wiem @Agnicha , to nie świadectwa mnie gorszą, wiesz przecież.
  • PawelOdOli powiedział(a):
    Nie wyobrażam sobie żeby swiecki ktoś takie konferencje prowadził. 
    ---
    @Odrobinka ;Dlaczego? 
    Bo uważam że od nauczania o wierze są przede wszystkim księża. 
  • Idę na spacer, biorę różaniec i będę się modlić o jedność nas, katolików. Dotychczas modliłam się o jedność chrześcijan, ale widzę po tym wątku, że trzeba głębiej.

    Może zróbmy coś konstruktywnego razem i ktoś zechce się dołączyć?
    Podziękowali 3annabe Milamama Klarcia
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.