Moim zdaniem chodzi o to by taki procent ludzi do jesieni wyszczepic, żeby nie było dużej grupy ludzi do porównania jak sobie radzi z nową mutacjami szczepiona osoba i nieszczepiona.
W szpitalu na Banacha na oddziale położniczym pomiędzy rodzące zaczynają kłaść 80 letnie staruszki z covidem. Bo brak miejsc. Instalacją szpitalna wyczerpała możliwości podawania tlenu. Od jutra selekcja pacjentów jak we Włoszech rok temu. Takie informacje przyniosła żona z pracy dzisiaj. Bardzo dużo dzieci z covidem bezobjawowym. Całe rodziny pozakażane.
Moim zdaniem chodzi o to by taki procent ludzi do jesieni wyszczepic, żeby nie było dużej grupy ludzi do porównania jak sobie radzi z nową mutacjami szczepiona osoba i nieszczepiona.
Z zakaźną chorobą walczy się szczepieniem. Brat mojego M złapał koronawirusa podczas 10 minut! rozmowy, kiedy był w firmie która miała mu coś robić, także cholerstwo jest mega zakaźne.
W szpitalu na Banacha na oddziale położniczym pomiędzy rodzące zaczynają kłaść 80 letnie staruszki z covidem. Bo brak miejsc. Instalacją szpitalna wyczerpała możliwości podawania tlenu. Od jutra selekcja pacjentów jak we Włoszech rok temu. Takie informacje przyniosła żona z pracy dzisiaj. Bardzo dużo dzieci z covidem bezobjawowym. Całe rodziny pozakażane.
Dzieci z covidem bezobjawowym w szpitalu??
Jak mają orzeszki w oskrzelach albo inne ciało obce to gdzie mają być?
W szpitalu na Banacha na oddziale położniczym pomiędzy rodzące zaczynają kłaść 80 letnie staruszki z covidem. Bo brak miejsc. Instalacją szpitalna wyczerpała możliwości podawania tlenu. Od jutra selekcja pacjentów jak we Włoszech rok temu. Takie informacje przyniosła żona z pracy dzisiaj. Bardzo dużo dzieci z covidem bezobjawowym. Całe rodziny pozakażane.
Dzieci z covidem bezobjawowym w szpitalu??
Jak mają orzeszki w oskrzelach albo inne ciało obce to gdzie mają być?
@Tola, tu cię zawołam, bo nie pamietam gdzie pytałaś o szczepienia. Podobno szybciej ma być, nie mam teraz źródła ale na pewno znajdziesz. Mąż wyliczył ze nasze roczniki gdzieś na czerwiec (o ile się nie mylę to koło 40-tli jesteś?). My na razie nie będziemy się zapisywać, może tobie się uda.
pisałem wam o szwagrze mojego kolegi które leży pod respiratorem. Walczył miesiąc. 50 lat, zmarł w nocy zostawił dwoje dzieci w tym jedno niepełnopsprawne którym się opiekował (żona pracowała). Nie chciał iść do szpitala pojechał póżno z niską saturacją. Wczoraj wieczorem ciocia i wujek mojego z kolei szwagra pojechali - też za póżno bo z saturacją 80 karetką do szpitala. Przedtem pisałem o kuzynie który zmarł w ten sam sposób. Dziś pogrzeb matki chrzestnej mojej przyjaciółki - zaraziła się na imprezie rodzinnej.
powstrzymam komentarze, a ci którzy wiedzą o których chodzi - sami niech się zastanowią nad sobą.
6 lat temu żadna ze znajomych osób nie zmarła na grypę, powiem wiecej - przez 50 lat mojego życia żadna znajoma osoba nie zmarła na grypę, natomiast przerz ostatnie kilka miesięcy już 6 znajomych osób zmarło na covida. Jaki z tego wniosek?
Gdyby grypa weszła jako nowa choroba i wszyscy masowo by chorowali, to byłoby to samo , albo gorzej. Indianie kiedyś umierali na katar, a my tydzień smarkamy nos... Nowa choroba jest i pogrom, pytanie czy ingerując w naturalne procesy polepszymy, czy wyhodujemy coś bardziej morderczego. Mam nadzieję szczerą, że te szczepienia przyspieszą zakończenie epidemii, ale co , jeśli naukowcy, którzy ostrzegają przed masowymi szczepieniami mają rację? Niestety to się dopiero okaże za 2, 3 lata.
6 lat temu żadna ze znajomych osób nie zmarła na grypę,
6 lat temu szwagier twojego kolegi byłoby obsłuchany przez lekarza i miałby zaaplikowane właściwe leczenie, które pewnie nie doprowadziłoby do zapalenia płuc. Jakby dostał zapalenia płuc nie czekałby do ostatniej chwili na lekarza lub wezwanie karetki.
Tak, doświadczenie na szerokiej populacji pokazuje, że bez służby zdrowia ludzie umierają częściej. Tak, wiem, dla niektórych może być zaskakujące.
a jak ci żle to jedź do Irlandii, tam jest dopiero schiza
wielka łaska w Irlandii pod warunkiem że jesteś zaszczepiony możesz się spotkać ze swoją zaszczepioną żoną w zamkniętym pomieszczeniu innym niż twoje mieszkanie bez maski i bliżej niż na dwa metry.
Władze Irlandii ogłosiły we wtorek, że osoby, które dostały drugą dawkę szczepionki przeciw COVID-19 co najmniej dwa tygodnie temu, mogą się spotykać z innymi zaszczepionymi osobami - choć tylko z jednego gospodarstwa domowego - w zamkniętych pomieszczeniach bez konieczności zachowywania dwumetrowego dystansu i posiadania maski ochronnej na twarzy.
Gdyby grypa weszła jako nowa choroba i wszyscy masowo by chorowali, to byłoby to samo , albo gorzej. Indianie kiedyś umierali na katar, a my tydzień smarkamy nos... Nowa choroba jest i pogrom, pytanie czy ingerując w naturalne procesy polepszymy, czy wyhodujemy coś bardziej morderczego. Mam nadzieję szczerą, że te szczepienia przyspieszą zakończenie epidemii, ale co , jeśli naukowcy, którzy ostrzegają przed masowymi szczepieniami mają rację? Niestety to się dopiero okaże za 2, 3 lata.
pogrom jest bo nie tyle nowa choroba ile duża zakażność (większa niż przy grypie) wiec to dlatego
6 lat temu żadna ze znajomych osób nie zmarła na grypę,
6 lat temu szwagier twojego kolegi byłoby obsłuchany przez lekarza i miałby zaaplikowane właściwe leczenie, które pewnie nie doprowadziłoby do zapalenia płuc. Jakby dostał zapalenia płuc nie czekałby do ostatniej chwili na lekarza lub wezwanie karetki.
Tak, doświadczenie na szerokiej populacji pokazuje, że bez służby zdrowia ludzie umierają częściej. Tak, wiem, dla niektórych może być zaskakujące.
tego nikt nie kwestionuje, przynajmniej od czasu, gdy Anawim wkleił stosowną tabelkę, ale przyczyną tego stanu rzeczy jest epidemia covida
Tak, doświadczenie na szerokiej populacji pokazuje, że bez służby zdrowia ludzie umierają częściej. Tak, wiem, dla niektórych może być zaskakujące.
naprawdę? a myślałem że starczy witamina w megadawkach i okadzanie ziołami oraz zamawianie choroby... nagle lekarze potrzebni, patrzcie państwo, najlepiej ci darmowi pracujący za miskę ryżu i z powołania
Mam wrażenie, że Prayboy jesteś jakimś ewenementem. Tyle śmierci wokół Ciebie... a może jakoś sam się bardzo starasz, żeby te przykłady wyszukać? Nie wiem. Ja znam tylko jedną osobę, a właściwie nie znam bo to znajomy mamy, który zmarł na COVID ale miał miascenię więc był mocno obciążony. Nie bagatelizuję covida. Nie spotykam się z innymi, w tym z rodziną w pomieszczeniach zamkniętych. Mamy dziecko z obciążeniem, więc uważamy. Ludzie, którzy chorują wokół przechodzą go różnie, ale nie tak dramatycznie jak u Ciebie.
To jest trochę tak, w jakim otoczeniu jesteś takie masz spojrzenie na rzeczywistość. Gdy musieliśmy wgłębić się w temat wrodzonych wad serca mieliśmy wrażenie, że wszędzie wokół są chore dzieci. To samo z lekarzami ze szpitali covidowych, oni siedząc godzinami wśród chorych mają wrażenie, że wszyscy chorują i dlatego sieją panikę. Ale jest życie poza covidem. Naprawdę!
Mam wrażenie, że Prayboy jesteś jakimś ewenementem. Tyle śmierci wokół Ciebie... a może jakoś sam się bardzo starasz, żeby te przykłady wyszukać? Nie wiem. Ja znam tylko jedną osobę, a właściwie nie znam bo to znajomy mamy, który zmarł na COVID ale miał miascenię więc był mocno obciążony. Nie bagatelizuję covida. Nie spotykam się z innymi, w tym z rodziną w pomieszczeniach zamkniętych. Mamy dziecko z obciążeniem, więc uważamy. Ludzie, którzy chorują wokół przechodzą go różnie, ale nie tak dramatycznie jak u Ciebie.
To jest trochę tak, w jakim otoczeniu jesteś takie masz spojrzenie na rzeczywistość. Gdy musieliśmy wgłębić się w temat wrodzonych wad serca mieliśmy wrażenie, że wszędzie wokół są chore dzieci. To samo z lekarzami ze szpitali covidowych, oni siedząc godzinami wśród chorych mają wrażenie, że wszyscy chorują i dlatego sieją panikę. Ale jest życie poza covidem. Naprawdę!
no dokładnie - zgadzam się - nikt wokół ciebie nie umiera to nie wierzysz w chorobę.
Tyle śmierci wokół Ciebie... a może jakoś sam się bardzo starasz, żeby te przykłady wyszukać? Nie wiem. _____________ gdyby nie to "nie wiem" byłby to obleśny wpis.
Komentarz
i na tym polega ta niewesoła sytuacja w której się znaleźliśmy
Wy dalej wierzycie w wiarygodność testów??
Brat mojego M złapał koronawirusa podczas 10 minut! rozmowy, kiedy był w firmie która miała mu coś robić, także cholerstwo jest mega zakaźne.
z Billem Gates'em miód i wino piłeś...
powstrzymam komentarze, a ci którzy wiedzą o których chodzi - sami niech się zastanowią nad sobą.
Tak, doświadczenie na szerokiej populacji pokazuje, że bez służby zdrowia ludzie umierają częściej.
Tak, wiem, dla niektórych może być zaskakujące.
wielka łaska
w Irlandii pod warunkiem że jesteś zaszczepiony możesz się spotkać ze swoją zaszczepioną żoną w zamkniętym pomieszczeniu innym niż twoje mieszkanie bez maski i bliżej niż na dwa metry.
Władze Irlandii ogłosiły we wtorek, że osoby, które dostały drugą dawkę szczepionki przeciw COVID-19 co najmniej dwa tygodnie temu, mogą się spotykać z innymi zaszczepionymi osobami - choć tylko z jednego gospodarstwa domowego - w zamkniętych pomieszczeniach bez konieczności zachowywania dwumetrowego dystansu i posiadania maski ochronnej na twarzy.
ale przyczyną tego stanu rzeczy jest epidemia covida
Ja znam tylko jedną osobę, a właściwie nie znam bo to znajomy mamy, który zmarł na COVID ale miał miascenię więc był mocno obciążony. Nie bagatelizuję covida. Nie spotykam się z innymi, w tym z rodziną w pomieszczeniach zamkniętych. Mamy dziecko z obciążeniem, więc uważamy. Ludzie, którzy chorują wokół przechodzą go różnie, ale nie tak dramatycznie jak u Ciebie.
no dokładnie - zgadzam się - nikt wokół ciebie nie umiera to nie wierzysz w chorobę.
_____________
gdyby nie to "nie wiem" byłby to obleśny wpis.