Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Tęczowi i my

1356789

Komentarz

  • Tak sobie myślę...
    Moze łatwiej i prościej a już na pewno z większym pożytkiem  byłoby ewangelizować czy nawracać np wiarolomnych, rozwiązłych posłów, radnych itp.
    Albo znajomych znajomych czy znajomych rodziny, którzy żyją w grzechu zdrady. 
    Można też spróbować uderzyć do biskupów obrażających ofiary księży pedofilii lub tych, którzy ich chronią. 
    Dziewczęta z tęczowymi torbami zostawić w spokoju. 


  • edytowano sierpień 2021
    Faktycznie w tym roku jest wysyp tych toreb.. Cóż. Ideologie albo przechodzą w system znaków albo przestają istnieć jak powiedział Umberto Eco. Podstawowa każdego totalitaryzmu to dobry znak graficzny. Swastyka gwiazda kolorowe paski.... Te ostatmie szczególnie perfidne bo ukrywające zło pod pozorem dobra. Znak Antychrysta..Wiele osób nosi bo to modne. Wiele bo popiera jeszcze inni bo się identyfikują. W sumie dziwię się dlaczego. Po co pokazują że są inni skoro chcą być traktowani tak samo jak wszyscy. 
    Podziękowali 1Pioszo54
  • "Dziewczęta z tęczowymi torbami zostawić w spokoju."

    To do mnie? Ciekawa forma zwracania się do kogoś w formie bezokolicznika.

    Twoja reakcja utwierdza mnie w przekonaniu, że trzeba do takich pogubionych osób podchodzić i z nimi rozmawiać. Propagują barwy ruchu, który głosi nienawiść i agresję wobec innych. Może nie są tego świadome.
  • @Maciek_bs Jak chcesz to możesz, ja bym tak nie robiła. Idąc po ulicy, po galerii ostatnią rzeczą jaką mnie interesuje jest to kto jaką ma torbę. To jest mój czas, co mnie obce osoby interesują póki krzywdy mi nie robią? Wiadomo czasami można podejść, zagadać, ale żeby od razu pytać się kogoś o jego poglądy czy czemu nosi torbę?

    Nie robiłabym tak i gdybym sama choćby omyłkowo taką miała to pogoniłabym taką osobę.
  • Nie no. Pewnie.
     Dziewczęta z kolorowymi torbami są tak bardzo agresywne i groźne. I walka z nimi to taki heroizm. 
    Nie to, co zdradzajacy, gorszący swoim, schowaniem mąż czy agresywny biskup broniący pedofilow w sutannach. 



    Podziękowali 1paulaarose
  • Ech, ten katolicyzm bezjajeczny.

    A co robił nasz Pan Jezus Chrystus? Czy przemykał pod ścianami, przepraszając, że żyje? Przeciwnie. Chodził i nauczał w miejscach publicznych. Pouczał też ludzi, którzy źle postępowali, choćby należeli do najwyższych kast. Jego też chcieli "pogonić" i wielokrotnie przeciw Niemu spiskowali.

    Jeżeli mamy być solą ziemi, to nie możemy się chować w solniczkach. Mamy solić.
  • @Maciek_bs Ale czy Jezus zaczepiał ludzi o których nic nie wiedział? I ja nie jestem Jezusem, co mam robić podchodzić do innych nie znając ich serc? 

    Gdybyś podszedł do mnie, gdybym miała tęczowa torbę (ludzie twierdzą że wyglądam jak nastolatka :D ) to powiedziałabym grzecznie, proszę mi dać spokój. 
  • @kociara

    Ale manipulujesz. Nikt nie pisze o "walce z dziewczętami", tylko o rozmowie z nimi. Ideologia LGBT jest nienawistna i agresywna wobec innych - to obiektywny fakt. Zresztą sama się posługujesz kłamliwym przekazem na temat biskupów, który rozpowszechniają aktywiści tego ruchu.
    Podziękowali 1Klarcia
  • I jak pisałam, każdy ma inne priorytety. Jadąc na zakupy do galerii widząc tęczowe nastolatki wolę ominąc je i iść do sklepu po coś co chce kupić. To jest dla mnie normalne. 
  • > to powiedziałabym grzecznie, proszę mi dać spokój

    I bym wtedy się grzecznie pożegnał i odszedł. Bo my nie jesteśmy jak neonaziści z Antify, którzy napadają i biją swoich oponentów. Noblesse oblige.
  • @Maciek_bs To wiem, ja też jestem katoliczką, w innym miejscu niż Ty, z innym doświadczeniem. Też w Boga wierzę. Nie wątpię, że do antify raczej daleko Tobie czy innym nawracajacym ;)
  • Ajaj... Jak uwiera to, że ktoś chce coś robić, zamiast popijać wino i mówić: - Jaka piękna katastrofa.

    Skoro nagabywanie dziewcząt to dla Ciebie farsa, to idź podyskutuj z nazistami z Antify, którzy w Szwajcarii rozbijają marsze pro-life.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Tomasz i Ewa powiedział(a):
    Popędu nie da się na 100% kontrolować siłą woli. Da się go stłumić. Nie sądzę, że tłumienie homoseksualnych skłonności uszczęśliwi samych gejów. Wątpię. 

    T

    Popęd seksualny można i należy sublimować.
    Próba tłumienia go, do mądrych nie należy.
  • Przemyślałam temat raz jeszcze.

    Ale tytułem wstępu. 
    Od miesięcy mam kryzys wiary. Jestem w środku Kościoła, a nawet tutaj nikt nie chce mi głosić Ewangelii. Nie chodzi o kolejne kazanie, ale spotkanie z człowiekiem, który powie:tak, Jezus żyje. Tak, wierzę, że zmartwychwstał i jest obecny w moim życiu. 

    @Maciek_bs nie znam Cię osobiście ale na forum jesteś bardzo wyważony 

    Moim zdaniem grunt to nie wchodzić w jakieś dyskusje i argumenty. Głosić Jezusa i Boży plan na małżeństwo, rodzinę. Kto ma im o tym powiedzieć? 

    Nie wiem, gdzie to się załatwia, ale na takie zaczepianie obcych ludzi i mówienie o Jezusie, trzeba mieć chyba jakiś glejt od hierarchii Kościoła 

    Na tych wszystkich terapiach konwersyjnych, genach homoseksualizmu itd - bądźmy szczerzy, nie znasz się, dziewczyny z torbami też. Nie ma co o tym gadać.

    Podziękowali 1paulaarose
  • Pisząc "tutaj" mam na myśli miejsce w środku Kosciola, chodzi mi o moje życie w realu. O tzw. wspólnotę, parafie, przyjaciół (wierzących). O to, że w codziennym życiu, otoczonym zaangażowanymi katolikami w istotnym procencie, nikt mi Ewangelii nie głosi. Ja nie mam pretensji, żeby nie było. Raczej potrzebę. I jestem w sumie trochę zdziwiona, kiedy to do mnie dociera,ze tak jest, że  w środku Kościoła tak mało mówi się w gruncie rzeczy o Bogu. 

    Nie chce się spierać, jakie głoszenie jest najlepsze. Ale Jezus wiele razy mówił, by szli i głosili, by nastawali w porę i nie w porę, itd.itp.


    Ja na forum jestem raczej wirtualnie, chociaż nie ukrywam, że przykład wielu osób pociąga i odkąd tu jestem, wiele rzeczy sobie poprzemysliwalam. 

  • To jest antydzialanie. Tak działają sekciarskie odłamy Zielonoświątkowców. Łowią praktycznie samych oszołomów.
    Serio nie chciałoby mi się tracić czasu na takie akcje.
    To już lepsze by było noszenie koszulek z napisem: jestem katolikiem. Albo toreb. Mniej nachalne.
    Ci ludzie świadomie nie wierzą w Boga. Nie dlatego że nie słyszeli o Panu Jezusie. Ale dlatego że odrzucają wszelkie formy indoktrynacji i religijności. A katolicyzm w szczególności.
    Jak dostaniecie opierdziel albo w mordę będziecie się czuli prześladowani w imię Pana Jezusa.
    Już to przerabiałam w sekcie pt kośćiol wolnych chrześcijan.
    Nie pójdę z wami. Wolę się skupić na dzieciach i moich przyjaciołach i sąsiadach. 

    Podziękowali 4Gosia5 Pioszo54 Aga85 Coralgol
  • Jestem zdania, że takie "nawracanie na dobrą stronę" ludzi, którzy pewnie tych osób nie obchodzą jest sztuczne. Jak mi na kimś nie zależy, nie znam kogos to co z takiej miłości bliźniego?

    Abstrahując, że takie coś po prostu normalne nie jest, może skończyć się wizyta policji, pobiciem. Ludziom należy dać żyć. Ja idę w miejsce publiczne nie dla innych, ale dla siebie.
  • Różnica między Panem Jezusem a nami jest taka że Chrystus znał ludzkie serca. My nie.
  • edytowano sierpień 2021
    @Tomasz i Ewa Dokładnie. Jezus napewno takim natrętem bym nie był. 

    I no, jak pisałam, to normalne nie jest, takie prowokowanie ludzi... 

    Załóżmy że jest sobota, jesteśmy w Warszawie, idziemy po złotcyh tarasach i idzie sobie załóżmy 30 dziewczyn z kolorowymi torbami a tam łażą faceci którzy je zaczepiają. Czy to normalne? Nie i skończyło by się pewnie wizyta policji albo wywaleniem przez ochroniarz
    Podziękowali 1zapominajka
  • Czytałam kiedyś wywiad z siostrą zakonną, która miała przyczepioną do torby plakietkę: "Jeśli chcesz, mogę się za ciebie pomodlić". Podobno sporo ludzi ją zaczepiało i to na poważnie. 
    Podziękowali 1malagala
  • > Co mnie obchodzi to, jak i do czego ktoś wykorzystuje swoje otwory w ciele. 

    Obchodzi, bo grzech sodomski prowadzi wprost do potępienia.

    Doceniam Wasze fantastyczne scenariusze, ale co proponujecie w zamian? Rozmowa zła, bo nawiedzeni katozgredzi. No więc co, jakieś własne torby zaprojektujecie?
  • @Tomasz i Ewa Jesteś bardzo szczery ale tu cię lubię. Prawda jest taka, że ludzie są egoistyczni i na dobrą sprawę nie obchodzi ich cała ludzkość. Mnie nie obchodzi. Mam za dużo swoich spraw i ludzi dla mnie ważnych. Ich też nie obchodzę przeciez

     Jak mam zaczepiać obcych ludzi bo noszą sobie jakieś torby to musiałabym sama się 3 razy zastanowić.


  • Tomasz i Ewa powiedział(a):
    Odrobinka powiedział(a):
    To jest antydzialanie. Tak działają sekciarskie odłamy Zielonoświątkowców. Łowią praktycznie samych oszołomów.
    Serio nie chciałoby mi się tracić czasu na takie akcje.
    To już lepsze by było noszenie koszulek z napisem: jestem katolikiem. Albo toreb. Mniej nachalne.
    Ci ludzie świadomie nie wierzą w Boga. Nie dlatego że nie słyszeli o Panu Jezusie. Ale dlatego że odrzucają wszelkie formy indoktrynacji i religijności. A katolicyzm w szczególności.
    Jak dostaniecie opierdziel albo w mordę będziecie się czuli prześladowani w imię Pana Jezusa.
    Już to przerabiałam w sekcie pt kośćiol wolnych chrześcijan.
    Nie pójdę z wami. Wolę się skupić na dzieciach i moich przyjaciołach i sąsiadach. 

    Bez sensu. Wpisujesz się w hałaśliwą retorykę. Co mnie obchodzi to, jak i do czego ktoś wykorzystuje swoje otwory w ciele. Co kogo obchodzi, że jestem katolikiem?

    T
    Nie napisalam że noszenie takich toreb coś zmieni czy koszulek. Tylko że to jest lepsze niż nagabywanie dziewczyn z torebkami.Tomasz i Ewa powiedział(a):
    Odrobinka powiedział(a):
    Różnica między Panem Jezusem a nami jest taka że Chrystus znał ludzkie serca. My nie.
    A co to ma do nagabywania dziewcząt z tęczowymi torebkami przez nawiedzonych katozgredów?

    T
    Ma tyle że Jezus wiedział z kim rozmawia a my możemy jedynie włączyć jakieś szablony w głowie. Nie wyobrażam sobie podchodzić do kogoś z tęczową torebką i go nawracać tylko dlatego że moim zdaniem nosi tą torebkę z jakichś założonych przeze mnie powodów. Nie wiem nic o tym człowieku. 
  • Zło jest silne słabością dobrych. Zobaczcie, z jakim zaangażowaniem odradzacie mi ten pomysł, ile argumentów wymyśliliście. Dla części z Was jestem jeszcze bardziej obcy, niż osoby z torbami, bo nie widzieliście mnie na oczy. A jednak się da przekonywać.
  • @Maciek_bs To przekonuj. Ja to już to przerabiałam. I wiem że nie warto. Nie pójdę za tym więcej. Moje zdanie jest oparte na doświadczeniu. To jest rzucanie pereł przed wieprze. 
    Podziękowali 1Aga85
  • @Maciek_bs Ja spotkać się Ciebie nie boje chociaż tęczowej torby może lepiej na te okazje nie założę ;)
  • Ja bym odradzała ze względu na ewentualne konsekwencje, w tym możliwa zaczepka straży miejskiej lub policji. @Maciek_bs ; Nie wiesz czy nie znajdzie się obrońca tych dziewczyn. Lecz nikt nie zabrania, to Twoj wybór tak czy tak
  • Znam takie osoby z torbami. Ich boli potępianie ze strony osób "reprezentujących" Kościół. A przecież tylko Bóg wie co tak naprawdę jest w sercu takiego człowieka. Z tej racji, rozsądne by było, aby przeciętny człowiek (czyli taki bez poznania nadnaturalnego), świadczył miłosierdzie takim osobom. Czyli inaczej mówiąc ogarnął ich bezwarunkową miłością. Trudne, ale z tego co rozumiem, to takie wymagania miała nauka Jezusa.

    Dla mnie osobiście to całe lgbt, podobnie jak i inne nałogi skrywają naprawdę dużo problemów innej natury. Nie tu leży przyczyna cierpienia tych ludzi. Okazując serdeczność dla tych ludzi, można czasem dojść do prawdziwych przyczyn. 
    Podziękowali 1Klarcia
  • Maciek_bs powiedział(a):

    W galerii handlowej spotykam dwie dziewczyny z tęczowymi torbami. Mogę się mylić, ale chyba rozumiem, co chcą zakomunikować światu. Te torby są jak sztandary.

    Jaką postawę powinienem przyjąć wobec tych dziewczyn? Udawać, że nie istnieją? Popatrzeć z obrzydzeniem? Katechizm mówi, że do osób LGBT mamy odnosić się z delikatnością i współczuciem. Za tymi torbami kryją się dramaty z dzieciństwa, może molestowanie, przemoc? Nikt się "taki" nie rodzi, potrzeba jakiegoś impulsu, który sprawi, że zamiast zostać żonami i matkami, te dziewczyny będą się prowadzać z innymi kobietami. Myślę, że trzeba je traktować jak pogubione dzieci Boże.

    A Wy jak myślicie?
    Masakra, insynuowanie komuś dramatów z dzieciństwa i molestowania, bo nosi sobie kolorową torbę <span>:disappointed:</span> Absurd.

    Jak reagować? Po prostu dac ludziom żyć swoim życiem. Ewentualnie jezeli juz dojdzie do rozmowy np na imprezie, wśród wspólnych znajomych to można zapytać, czy torbą cos oznacza i dlaczego ja nosi. I tyle

    Podziękowali 2paulaarose Odrobinka
  • Maciek_bs powiedział(a):

    W galerii handlowej spotykam dwie dziewczyny z tęczowymi torbami. Mogę się mylić, ale chyba rozumiem, co chcą zakomunikować światu. Te torby są jak sztandary.

    Jaką postawę powinienem przyjąć wobec tych dziewczyn? Udawać, że nie istnieją? Popatrzeć z obrzydzeniem? Katechizm mówi, że do osób LGBT mamy odnosić się z delikatnością i współczuciem. Za tymi torbami kryją się dramaty z dzieciństwa, może molestowanie, przemoc? Nikt się "taki" nie rodzi, potrzeba jakiegoś impulsu, który sprawi, że zamiast zostać żonami i matkami, te dziewczyny będą się prowadzać z innymi kobietami. Myślę, że trzeba je traktować jak pogubione dzieci Boże.

    A Wy jak myślicie?
    Masakra, insynuowanie komuś dramatów z dzieciństwa i molestowania, bo nosi sobie kolorową torbę <span>:disappointed:</span> Absurd.

    Jak reagować? Po prostu dac ludziom żyć swoim życiem. Ewentualnie jezeli juz dojdzie do rozmowy np na imprezie, wśród wspólnych znajomych to można zapytać, czy torbą cos oznacza i dlaczego ja nosi. I tyle

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.