Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Konserwatywne młode kobiety

Konto skasowane na prośbę użytkownika.
«13456715

Komentarz

  • Czyli jakie Moniu? 
  • M_Monia powiedział(a):
    https://www.onet.pl/styl-zycia/onetkobieta/marza-by-zyc-na-utrzymaniu-meza-byc-zona-i-matka/bgt32kf,2b83378a

    Ja się cieszę że są takie młode osoby. Jednak konserwatywna kobieta, która jest za życiem, wg może być też kobietą sukcesu także w pracy. Czemu nie? 



    Odpowiem cytatem z artykułu:
    "Jak kobieta chce się realizować, to zaniedbuje dom. Z tego się biorą rozwody, bo mężczyzna jest nieszczęśliwy."

    Poza tym Polska potrzebuje rodzin wielodzietnych; gdy ma się co najmniej piątkę pociech, to raczej trudno jest zawodowo się realizować.
  • https://www.onet.pl/styl-zycia/onetkobieta/marza-by-zyc-na-utrzymaniu-meza-byc-zona-i-matka/bgt32kf,2b83378a

    To jest onet.
    Jest raczej mało prawdopodobne, żeby babcia: "Babcia brała ślub 60 lat temu, w tym samym wieku, co Karolina. I uważa, że to był błąd, że nie poznała dobrze swojego przyszłego męża. I że młodzi powinni ze sobą najpierw zamieszkać."
    Ten rocznik nie popiera mieszkania ze sobą bez ślubu.

    "Z najnowszych danych GUS wynika, że liczba ludności Polski w 2020 r. spadła o ok. 115 tys. rok do roku. Szacuje się, że liczba urodzeń w minionym roku wyniesie mniej niż 360 tys. Prognozowanego przez niektórych baby boomu w danych nie widać."

    Jeżeli w miarę szybko nie odwróci się tego trendu, to Polaków zwyczajnie nie będzie, a tym samym nie będzie narodu polskiego. Jest w Polsce co najmniej 60 procent osób, którym ta perspektywa nie odpowiada.
  • Ten rocznik nie popiera mieszkania ze sobą bez ślubu. 

    Chyba chciałaś napisać, ze w  czasach ich młodości mieszkanie bez ślubu było nie do pomyślenia. I niw było to praktykowane. 
    Dziś, większość starych ciotek w wieku mojej Babci (Babcia rocznik 1933) uważa, ze  jednak młodzi powinni się poznać lepiej przed ślubem. Ze warto zamieszkać ze sobą a i gdzieś wyjechać, bo to pokazuje to, czego nie da się dojrzeć przebywając ze sobą od czasu do czasu 
  • Tomasz i Ewa powiedział(a):
    PiS przepalił 157mld zł na 500+, który nie zadziałał. Dzietność spada. Za to byłoby 3 elektrownie atomowe. 

    T


    Przy założeniu, że wzrost dzietności był celem programu.

    a może było podniesienie poziomu życia rodzin z dziećmi?
    Podziękowali 2Klarcia babka4
  • Mysle, ze ten artykul to "radosna tworczosc" autorki. Wszystkie wypowiedzi "karoliny" I jej rodziny pasuja do scenariusza "opowiesc podrecznej" prequel, wiec moze autorka ma ambicje, ze ja zauwaza I zaangazuja. Nie kwestionuje, ze istnieje taka karolina lub karoliny, ale watpie, ze autorka z nia rozmawiala I dostala autoryzacje. 
  • edytowano września 2021
    .
  • @M_Monia byłam taką kobietą dwie i pół dekady temu. Zdawałam sobie sprawę, że nie da się połączyć domu z karierą ( w moim przypadku). Gdybym miała ponownie wybrać, zrobiłabym tak samo.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Moim zdaniem, to jest wybór zdroworozsądkowy. Jeżeli masz małe dzieci i chcesz dobrze pracować, to Twoje życie staje się nieustanną szarpaniną. To odbija się na tobie i całej rodzinie. Owszem, są kobiety, które robią wszystko same: pracują, wychowują dzieci, te dzieci nie chorują i wszystko idzie dobrze. I chwała im za to. Ale większość się męczy. Zawsze jest coś za coś. Brak okresów składkowych na emeryturę, poczucie zależności od mezczyzny itd.  A mężczyźni są różni. Przecież nikt nie musi być w domu do końca życia. Ja wróciłam do pracy, gdy najmłodsza córka poszła do zerówki. W czasie wychowywania dzieci skończyłam studia podyplomowe i ten zawód teraz wykonuję. Nikt nie zwróci tych lat, kiedy mogłam zarabiać na starość. Mam czasem wrażenie, że nie ma dobrego wyboru. Brakuje takich rozwiązań w prawie emerytalnym, który gwarantowałby cześć emerytury męża żonie, nawet w przypadku rozwodu. Każdy z nas zna przypadki jakiejś porzuconej lub nagle owdowialej żony, która zostaję z niczym, bo zajmowała się domem. O kobietach, które zajmują się swoimi dziećmi krąży opinia, że są darmozjadami, są leniwe, bo nie pracują zawodowo. A one pracują na rzecz społeczeństwa, tylko nie za pieniądze. To temat rzeka, zapętlony i chyba nie do rozwiązania. 
  • edytowano września 2021
    Moja jedna kuzynka poszła do pracy bo z 500+ nie żyłaby na takim poziomie na jakim żyje, sama raczej nie wypowiada sie pozytywnie o tym programie. Nie stawiam jej jako autorytetu wobec nikogow zasadzie, ale u mnie w rodzinie w zasadzie większość to raczej zamożni ludzie, więc im 500+ niepotrzebne. Jednak jednej kuzynce bardzo pomogło, bo mogła siedzieć z córką. Oceni każdy sam, ten co go to dotyczy, ja nie chcę, to nie moja działka.


    Jednakże ekonomicznie jestem zdania, że wsparcie jest wazne, ale lepiej byłoby ograniczyć te plusy, w sensie jak już te 500+ ok, ale tych plusów jest dużo, a w sklepach coraz drożej. 

    Jakby przestać wyrzucać kaśe na resztę głupot jaką się wydaje to te 500+ może nie byłoby tak krytykowane, ale aktualnie jesteśmy coraz biedniejsi a pis niestety dzieli ludzi. Dawno nie widziałam takiej społecznej walki między młodymi, starymi, dzietnymi, bezdzietnymi...

    Społeczeństwo nie chce być dzielone a to się dzieje od kilku lat :(


    Podziękowali 1Coralgol
  • @mammamia  ciekawie i w punkt piszesz  :)

    moja najmłodsza od dwóch dni chodzi do zerówki
    jak już w to uwierzę i odetchnę to może jakoś online popracuję z językiem, żeby szare komórki po latach rozruszać 
    albo... będzie lockdown i znów kocioł w domu...
    Podziękowali 3Elf77 Klarcia mammamia
  • Artykuł wydaje mi się tendencyjny i czarno-biały. Karolina stawia tezy jak z ulotki propagandowej. Poza tym konserwatyzm wcale nie równa się PiS. 
    Podziękowali 2Aga85 Klarcia
  • Jak kobieta jest konserwatywna to sobie znajdzie konserwatywnego męża i będą żyć długo i szczęśliwie w krainie mlekiem i miodem płynącej  D
  • @mammamia wdowy są zabezpieczone, a nawet wdowcy (mój dziadek miał emeryturę z krus a babcia dziecko Zamojszczyzny, po śmierci babci dzień adek bierze emeryturę podwy,szona do wysokości emerytury babci. Sąsiadce zmarł mąż i w momencie wejścia w wiek emerytalny dostała emeryturę po nim. Problemem jest gdy jest rozwod. Choć myślę że Tobie nie chodzi o emeryturę tylko bieżące świadczenie? 
    Podziękowali 1Klarcia
  • @Agmar serio? Jesteś pewna? 
  • Kiedyś w systemie emerytalnym tak to działało, ale czy jest tak teraz to nie wiem. 
  • 500+ boli wszystkich dookoła, sąsiad przestaje mówić dzień dobry sąsiadowi, w pracy niechęć i patrzenie na wydatki, ubrania i status materialny, po prostu  jawna zawiść

    W informacje z drugiej ręki nie wierzę @Tomasz i Ewa
    Z mojego punktu siedzenia jest lepiej, a wzrost cen jest nieunikniony, był i będzie dalej
    Podziękowali 1Klarcia
  • @Karolinka Ale na te pieniądze jednak składają się ludzie, którzy zarabiają, ktoś też będzie ten kredyt musiał spłacić. =

    PiS nastawił też jednych przeciw drugim i to widać
  • @Calineczka27 ; Przecież "dzieciaci" też płacą podatki...
  • hipolit powiedział(a):
    Ten rocznik nie popiera mieszkania ze sobą bez ślubu. 

    Chyba chciałaś napisać, ze w  czasach ich młodości mieszkanie bez ślubu było nie do pomyślenia. I niw było to praktykowane. 
    Dziś, większość starych ciotek w wieku mojej Babci (Babcia rocznik 1933) uważa, ze  jednak młodzi powinni się poznać lepiej przed ślubem. Ze warto zamieszkać ze sobą a i gdzieś wyjechać, bo to pokazuje to, czego nie da się dojrzeć przebywając ze sobą od czasu do czasu 
     Sorry, ale ja w takim środowisku się nie obracam. Nawet ludzie, którym nie po drodze z nauczaniem Kościoła (rocznik 1933 - 40), życia na "kocią łapę" nie popierają.
    Owszem, poznać się wyjeżdżając np. na spływ kajakowy, czy wyprawę w góry; nie są może rygorystyczni w pilnowaniu młodych, ale wspólnego życia nie akceptują.
  • Calineczka27 powiedział(a):
    A jak juz te dzieci pojdą do szkół i przedszkoli? Co robić? W domu siedzieć i pilnować by sobie nie poszedł? ;)
    Każda wielodzietna rodzina którą znam przeczy tej teorii. 
     Gdy dzieci są już odchowane, w pewnej mierze samodzielne, to co innego.
    Zresztą, przy kilkorgu dzieciach zawsze jest niemało pracy. To na pewno nie jest "siedzenie w domu".
  • Gosia5 powiedział(a):
    @Agmar serio? Jesteś pewna? 
    https://www.aplikuj.pl/porady-dla-pracodawcow/2469/emerytura-po-mezu-wszystko-co-musisz-wiedziec-na-temat-dziedziczenia-emerytury-i-prawa-do-renty-rodzinnej
    Współmałżonek może ubiegać się o uzyskanie z ZUS emerytury lub renty po zmarłym mężu lub żonie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, świadczenie to określa się jako rentę rodzinną - bez względu na to, czy zmarła osoba przed śmiercią pobierała rentę czy emeryturę

    A tak w ogóle zanim kobieta wejdzie w wiek emerytalny a ma małe dzieci to dzieci dostają do 18 roku życia rentę rodzinną (dzięki się na ilość dzieci) 
    Podziękowali 2Klarcia Gosia5
  • edytowano września 2021
    Calineczka27 powiedział(a):
    Mam czworo dzieci, gotuję obiadki, sprzątam,  bajki czytam, ale gdy mąż wraca do domu i część obowiązków przejmuje (praca za biureczkiem, przed komputerem, bardzo zmęczony nie jest...) to jeszcze mam czas na robienie tłumaczeń i pisanie pracy badawczej. Daje mi to dodatkowe punkty do samopoczucia i zadowolenia z siebie a i mąż mówi że go cieszy moja postawa. Mam poczucie, że moja wiedza ma wartość i korzystają z niej inni. A w domu dalej dwa maluchy, jedno na piersi. Mają mamę na każde zawołanie i gdy mnie nie wołają, też.
    Jak kobieta nie chce, nie musi.
    Jak chce, niech się od niej odczepią.
    Proste.

    Moja Droga, to nie jest jednak "robieniem kariery zawodowej", czyli pełnego zaangażowania się w pracę poza domem, co najmniej 8 godz., z dojazdami wyjdzie ok. 10.

    Dopisane - nie wspominam już nawet o pracy fizycznej, np. w sklepie, czy fabryce.
  • @Calineczka27 To słabo, że coś takiego was spotyka. Ja miałam znajomych z mojego pokolenia, z dużych rodzin i w sumie nie pamiętam przytyków, raczej ich rodzice też byli zadowoleni z życia.

    Sama znam bliżej rodzinę z trójką dzieci, małych, normalna rodzina, żadna patologia, życie raczej mają dobre. 

    W dzisiejszych czasach tak naprawdę każdy ma jakoś słabo, trzeba się tłumaczyć ludziom z tego, że się żyje.
  • Tomasz i Ewa powiedział(a):
    PiS przepalił 157mld zł na 500+, który nie zadziałał. Dzietność spada. Za to byłoby 3 elektrownie atomowe. 

    T



    Dzietność nie wzrasta tak szybko, jakbyśmy chcieli, bo:
    - jest niż kobiet w wieku rozrodczym,
    - kobiety bardzo często decydują się na założenie rodziny mając ok. 30 lat,
    - coraz więcej jest związków nieformalnych, te rzadko są rozwojowe.

    Jednak obecnie Polki równie chętnie rodzą dzieci w kraju, jak dawniej w UK.
  • Tomasz i Ewa powiedział(a):
    Bajki opowiadasz. Wśród najbliżej rodziny i znajomych znam trzy rozwojowe małżeństwa, jeszcze bez dzieci, które nie liczą na ochłapy PiS tylko na dniach emigrują (albo już wyemigrowali). Kierunek Niemcy lub Szwajcaria.  

    T

    Jeżeli nie mają perspektywy na mieszkanie, to rozumiem.
    Lecz, w innym przypadku, w Niemczech wcale nie żyje się lepiej, niż w Polsce.
    Wśród moich znajomych trend jest odwrotny - wracają.
  • Klarcia powiedział(a):
    hipolit powiedział(a):
    Ten rocznik nie popiera mieszkania ze sobą bez ślubu. 

    Chyba chciałaś napisać, ze w  czasach ich młodości mieszkanie bez ślubu było nie do pomyślenia. I niw było to praktykowane. 
    Dziś, większość starych ciotek w wieku mojej Babci (Babcia rocznik 1933) uważa, ze  jednak młodzi powinni się poznać lepiej przed ślubem. Ze warto zamieszkać ze sobą a i gdzieś wyjechać, bo to pokazuje to, czego nie da się dojrzeć przebywając ze sobą od czasu do czasu 
     Sorry, ale ja w takim środowisku się nie obracam. Nawet ludzie, którym nie po drodze z nauczaniem Kościoła (rocznik 1933 - 40), życia na "kocią łapę" nie popierają.
    Owszem, poznać się wyjeżdżając np. na spływ kajakowy, czy wyprawę w góry; nie są może rygorystyczni w pilnowaniu młodych, ale wspólnego życia nie akceptują.
    Cieszę się niezmiernie ze jednak się bardzo różnimy ;) 
    i ze nie ma przymusu akceptacji tego, co wybiera „sąsiad” albo Klarcia :D 
  • nagle owdowialej żony, która zostaję z niczym, bo zajmowała się domem. <

    Z tego co wiem, to wdowa otrzymuje rentę wdowią. Czyżby coś się zmieniło?

    Brakuje takich rozwiązań w prawie emerytalnym, który gwarantowałby cześć emerytury męża żonie, nawet w przypadku rozwodu. <

    Pełna zgoda - to od dawna już w Niemczech występuje.
    Przy tym - każde wychowane dziecko daje lata do emerytury.
    W razie śmierci męża, wdowa otrzymuje swoją emeryturę (jeżeli nabyła praw) i 60 proc. z emerytury męża.
  • paulaarose powiedział(a):
    @Karolinka Ale na te pieniądze jednak składają się ludzie, którzy zarabiają, ktoś też będzie ten kredyt musiał spłacić. =

    PiS nastawił też jednych przeciw drugim i to widać

    To nie PiS nastawia ludzi przeciw sobie. Powielasz tezy stawiane w GW i jej okolicznych.
    Wystarczy posłuchać, co D. Tusk głosi teraz lub poczytać co wcześniej pisał na Twitterze - jad nienawiści wręcz zatyka.
    Podziękowali 2Elf77 matka-Olka
  • Klarcia powiedział(a):




    Odpowiem cytatem z artykułu:
    "Jak kobieta chce się realizować, to zaniedbuje dom. Z tego się biorą rozwody, bo mężczyzna jest nieszczęśliwy."


    bo jedynym celem kobiety powinno być uszczęsliwianie męża. Jak pije, bije, zdradza to wina żony bo nie potrafi dogodzić misiaczkowi.

    Podziękowali 1hipolit
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.