A tak swoją drogą zastanawiające jest jak niedawno z danych MZ zniknęło kilka tys osõb zaszczypanych 3 dawką. Nie ze cos sugeruję, ale czyżby stracili pesel??? Niestety znam tylko jedną przyczynę utraty tego numerka.
A tak swoją drogą zastanawiające jest jak niedawno z danych MZ zniknęło kilka tys osõb zaszczypanych 3 dawką. Nie ze cos sugeruję, ale czyżby stracili pesel??? Niestety znam tylko jedną przyczynę utraty tego numerka.
Bo jest pandemia, czyli stan wyjątkowy. Szpitale są przeladowane. Ogromnie dużo ludzi umiera na inne choroby niz covid, bo oddzialy specjalistyczne są przekształcane w covidowe.
Na które choroby tak ogromnie umierają i ile to jest to "ogromnie"? Nadal więcej ludzi umiera przez walkę z covidem niż na covid?
Skoro obchodzi nas umieralność, to każdy odpowiada za siebie. Jeśli szczepienie chroni przed ciężkim przebiegiem i jest dostępne dla wszystkich chętnych, to osoby niezaszczepione nie są dla nikogo zagrożeniem poza tymi, którzy sami o tym zdecydują.
Nie do końca. Tak by było, gdyby ludzie umierali bez leczenia w domu. ciężka choroba , to leczenie, często pobyt w szpitalu, na ioimie- odbiera miejsca innym chorym, również na inne choroby, nie tylko na covid. A więc pozostali maja gorszyy, trudniejszy i późniejszy dostęp do lekarzy, leczenia i szpitali. Generuj tez duze koszty, a jak wiemy środki sa ograniczone.
Wypraszam stwierdzenia, że "odbierałabym miejsce innym chorym".
Tyle lat płacenia składek i jeszcze mam się czuć winna, że ewentualnie narażę NFZ na koszty. Nosz k...
nie jestem rozhisteryzowaną nauczycielką. Nie jestem też superroznosicielem. Jestem wolnym czlowiekiem ktory moze decydować. ...
Jesteś wolnym człowiekiem, ale Twoja wolność kończy się tam, gdzie się zaczyna czyjś nos. Gdybym powiedziała, że jestem wolnym człowiekiem i wyszła na ulicę goła, przodziana jedynie w papucie z króliczkiem, to jak myślisz, czym by się to skończyło? A przecież nie zagrażała bym zakażeniem ok. 8 osób.
Moja przyjaciółka podobnie do Ciebie mówiła; teraz pod maską tlenową i kroplówkami leży, już nie ma 40 proc. płuc. Nawet jeżeli z tego wyjdzie, będzie kaleką. Jej zięć ją leczył i zaraził się, po 3 dawce szczepionki, ale... Przebieg choroby jest na tyle lekki, że facet może pracować. Przyjmuje pacjentów na e-porady. To, że szczepionki są skuteczne potwierdza ilość zgonów osób niezaszczepionych, w mojej klinice miejskiej. To, że zabezpiecza zaszczepienie i izolacja jest potwierdzone. W klinice, gdzie leżałem, personel pracujący na OIOM żyje, jak w klasztorze. Nie ma kontaktów ze światem zewnętrznym. Do tego jest po trzech szczepieniach i na bieżąco ma robione testy genetyczne. Bowiem, gdyby się tam dostał cowid, to żaden pacjent nie przeżyje.
@Klarcia rozumiem ze zajmiesz się moimi dziećmi jak po szczepieniu zejde z tego swiata. Na zawal, zakrzepicę, nowotwór. Nikt nie daje gwarancji braku skutków ubocznych.
@Klarcia, zięć twojej przyjaciółki po 3 dawce zachorował na covid.
Moja znajoma po szczepieniach przechodzi drugi raz covid , i to ciężko.
Pytam, w takim razie , gdzie logika w pomysłach o izolacji nieszczepionych i otwieraniu drzwi dla zaszczepionych ??? Skoro tak samo zarażają i są zarażani ?
Stoi pusty, bo uruchomienie go generuje olbrzymie koszty. W Warszawie pracuje inny szpital tymczasowy i przerobiony na covidowy jeden ze zwykłych. Na szczęście, na razie to wystarcza, bo brakuje personelu. Już prawie wszyscy anestezjolodzy są przy respiratorach. Ci, którzy pozostali, są dla pacjentów, których życie jest bezpośrednio zagrożone.
@Klarcia rozumiem ze zajmiesz się moimi dziećmi jak po szczepieniu zejde z tego swiata. Na zawal, zakrzepicę, nowotwór. Nikt nie daje gwarancji braku skutków ubocznych.
Prędzej zejdziesz na covid, jest tylko kwestią czasu, gdy Cię dopadnie. A może być, że innej osobie zafundujesz bilet do nieba.
@Klarcia, zięć twojej przyjaciółki po 3 dawce zachorował na covid.
Moja znajoma po szczepieniach przechodzi drugi raz covid , i to ciężko.
Pytam, w takim razie , gdzie logika w pomysłach o izolacji nieszczepionych i otwieraniu drzwi dla zaszczepionych ??? Skoro tak samo zarażają i są zarażani ?
Powinna być również izolacja zaszczepionych, ale w demokracji władza obawia się reakcji motłochu.
@Klarcia rozumiem ze zajmiesz się moimi dziećmi jak po szczepieniu zejde z tego swiata. Na zawal, zakrzepicę, nowotwór. Nikt nie daje gwarancji braku skutków ubocznych.
Prędzej zejdziesz na covid, jest tylko kwestią czasu, gdy Cię dopadnie. A może być, że innej osobie zafundujesz bilet do nieba.
@Klarcia rozumiem ze zajmiesz się moimi dziećmi jak po szczepieniu zejde z tego swiata. Na zawal, zakrzepicę, nowotwór. Nikt nie daje gwarancji braku skutków ubocznych.
Prędzej zejdziesz na covid, jest tylko kwestią czasu, gdy Cię dopadnie. A może być, że innej osobie zafundujesz bilet do nieba.
Kowit mnie dopadał. Dziękuję mam się dobrze. Jestem odporna na to dziadostwo.
@Klarcia rozumiem ze zajmiesz się moimi dziećmi jak po szczepieniu zejde z tego swiata. Na zawal, zakrzepicę, nowotwór. Nikt nie daje gwarancji braku skutków ubocznych.
Prędzej zejdziesz na covid, jest tylko kwestią czasu, gdy Cię dopadnie. A może być, że innej osobie zafundujesz bilet do nieba.
A skąd Ty masz taką wiedzę?
Wiedzę mam z życiowego doświadczenia. Ozdrowieńcow też covid dopada, to jest tylko kwestia czasu.
Toc mowwie ze mnie dopadał. Mialam niedawno chorych w domu. I nie , nie chodziłam wtedy do pracy mimo ze czulam sie dobrze. Czemu mi źle życzysz? W watku obok cos wspominałaś ze chcialabyś świadczyć o Jezusie. Czy On mi też żle życzy?
Skoro obchodzi nas umieralność, to każdy odpowiada za siebie. Jeśli szczepienie chroni przed ciężkim przebiegiem i jest dostępne dla wszystkich chętnych, to osoby niezaszczepione nie są dla nikogo zagrożeniem poza tymi, którzy sami o tym zdecydują.
Nie do końca. Tak by było, gdyby ludzie umierali bez leczenia w domu. ciężka choroba , to leczenie, często pobyt w szpitalu, na ioimie- odbiera miejsca innym chorym, również na inne choroby, nie tylko na covid. A więc pozostali maja gorszyy, trudniejszy i późniejszy dostęp do lekarzy, leczenia i szpitali. Generuj tez duze koszty, a jak wiemy środki sa ograniczone.
Wypraszam stwierdzenia, że "odbierałabym miejsce innym chorym".
Tyle lat płacenia składek i jeszcze mam się czuć winna, że ewentualnie narażę NFZ na koszty. Nosz k...
To użyj innego sformułowania, jesli to bierzesz tak do siebie. Sens zostaje jednak ten sam, jesli jest pandemia jakiejś choroby, w naszym przypadku covid, to wiele osób choruje w tym samym czasie. System jest przeciążony i zaczyna coraz gorzej spełniać swoje zdanie. Przekształca się kolejne oddzialy specjalistyczne na covidowe. Ale niestety, inne choroby magicznie nie znikają, po przekształceniu oddziału. Odwoluje się więc ludziom zabiegi, operacje, dostęp do leczenia.
Bo jest pandemia, czyli stan wyjątkowy. Szpitale są przeladowane. Ogromnie dużo ludzi umiera na inne choroby niz covid, bo oddzialy specjalistyczne są przekształcane w covidowe.
Na które choroby tak ogromnie umierają i ile to jest to "ogromnie"? Nadal więcej ludzi umiera przez walkę z covidem niż na covid?
Popatrz sobie na statystyki z zeszłego roku, umarło znacznie więcej ludzi niz w poprzednich latach, w tym spora część wcale nie na covid. Dlaczego? Bo dostęp do służby zdrowia jest utrudniony. Dlaczego? Patrz wpis powyżej
Toc mowwie ze mnie dopadał. Mialam niedawno chorych w domu. I nie , nie chodziłam wtedy do pracy mimo ze czulam sie dobrze. Czemu mi źle życzysz? W watku obok cos wspominałaś ze chcialabyś świadczyć o Jezusie. Czy On mi też żle życzy?
Ja Ci źle nie życzę. Jest dokładnie odwrotnie i z sympatii usiłuję przemówić Ci do rozumu.
Klarciu, nie znasz mnie, nic o mnie nie wiesz i wbrew temu co mówisz, nazywanie mnie rozhisteryzowaną nauczycielką niespełna rozumu jest delikatnie mówiąc nie na miejscu. Czy ja cos mam przeciwko temu że sie szczepilas? Wróżąc mi ze kowit mnie dopadnie jest życzeniem mi źle. Naprawdę Twoja emocjonalna narracja nie przekonuje mnie do Twoich argumentów, a zraża mnie do Ciebie jako osoby.
Skoro obchodzi nas umieralność, to każdy odpowiada za siebie. Jeśli szczepienie chroni przed ciężkim przebiegiem i jest dostępne dla wszystkich chętnych, to osoby niezaszczepione nie są dla nikogo zagrożeniem poza tymi, którzy sami o tym zdecydują.
Nie do końca. Tak by było, gdyby ludzie umierali bez leczenia w domu. ciężka choroba , to leczenie, często pobyt w szpitalu, na ioimie- odbiera miejsca innym chorym, również na inne choroby, nie tylko na covid. A więc pozostali maja gorszyy, trudniejszy i późniejszy dostęp do lekarzy, leczenia i szpitali. Generuj tez duze koszty, a jak wiemy środki sa ograniczone.
Wypraszam stwierdzenia, że "odbierałabym miejsce innym chorym".
Tyle lat płacenia składek i jeszcze mam się czuć winna, że ewentualnie narażę NFZ na koszty. Nosz k...
To użyj innego sformułowania, jesli to bierzesz tak do siebie. Sens zostaje jednak ten sam, jesli jest pandemia jakiejś choroby, w naszym przypadku covid, to wiele osób choruje w tym samym czasie. System jest przeciążony i zaczyna coraz gorzej spełniać swoje zdanie. Przekształca się kolejne oddzialy specjalistyczne na covidowe. Ale niestety, inne choroby magicznie nie znikają, po przekształceniu oddziału. Odwoluje się więc ludziom zabiegi, operacje, dostęp do leczenia.
Aha, czyli nawet jak całą sobą czuję, że szczepienie może mi nie posłużyć to jednak dla dobra ludzkości powinnam się poświęcić i zmusić do zaszczepienia?
@In Spe Aha, czyli nawet jak całą sobą czuję, że szczepienie może mi nie posłużyć to jednak dla dobra ludzkości powinnam się poświęcić i zmusić do zaszczepienia?
Nic podobnego nie napisałam, nie chcesz nie szczep się. Odnioslam się do wpisu Bagaty, że jeśli szczepienia działają, to osoby nie zaszczepione nie stanowia zagrożenia. Pośrednio stanowią.
Bo jest pandemia, czyli stan wyjątkowy. Szpitale są przeladowane. Ogromnie dużo ludzi umiera na inne choroby niz covid, bo oddzialy specjalistyczne są przekształcane w covidowe.
Na które choroby tak ogromnie umierają i ile to jest to "ogromnie"? Nadal więcej ludzi umiera przez walkę z covidem niż na covid?
Popatrz sobie na statystyki z zeszłego roku, umarło znacznie więcej ludzi niz w poprzednich latach, w tym spora część wcale nie na covid. Dlaczego? Bo dostęp do służby zdrowia jest utrudniony. Dlaczego? Patrz wpis powyżej
Wiem co było w zeszłym roku. Zamknęli szpitale dla innych chorych, skazując ludzi na śmierć, bo tylko covid się liczył. Nie było pełnego obłożenia, ale gotowość wymagała, by nie pomagać innym. I teraz też to robią- szpital, w którym leczą chorych na inne choroby zmieniają w covidowy, pacjenci niecovidowi doznają uzdrowienia? Nie, ale ich choroba nie jest taką celebrytką, mogą umierać. Czemu covidowi mają być leczeni, a inni nie?
Bo jest pandemia, czyli stan wyjątkowy. Szpitale są przeladowane. Ogromnie dużo ludzi umiera na inne choroby niz covid, bo oddzialy specjalistyczne są przekształcane w covidowe.
Na które choroby tak ogromnie umierają i ile to jest to "ogromnie"? Nadal więcej ludzi umiera przez walkę z covidem niż na covid?
Popatrz sobie na statystyki z zeszłego roku, umarło znacznie więcej ludzi niz w poprzednich latach, w tym spora część wcale nie na covid. Dlaczego? Bo dostęp do służby zdrowia jest utrudniony. Dlaczego? Patrz wpis powyżej
Wiem co było w zeszłym roku. Zamknęli szpitale dla innych chorych, skazując ludzi na śmierć, bo tylko covid się liczył. Nie było pełnego obłożenia, ale gotowość wymagała, by nie pomagać innym. I teraz też to robią- szpital, w którym leczą chorych na inne choroby zmieniają w covidowy, pacjenci niecovidowi doznają uzdrowienia? Nie, ale ich choroba nie jest taką celebrytką, mogą umierać. Czemu covidowi mają być leczeni, a inni nie?
Bo w pierwszej kolejności leczy się osoby w stanie zagrożenia życia, np duszące sie. Przy naszym systemie służby zdrowia, który i bez covida ledwo dyszał, kiedy doszło chorych, wymagających hospitalizacji, stał się niewydolny.
Komentarz
Masz jakiegos linka?
Nosz k...
Welug metodologi opisanej chodzi o osoby z zaburzeniami odporności, ktore przyjely 3 dawkę.
to opieranie się tylko na danych, jakie podają Niemcy, jest od czapy
wygląda to tak, jakby chcieli pokazać, jaką wspaniałą mają służbę zdrowia
Gdybym powiedziała, że jestem wolnym człowiekiem i wyszła na ulicę goła, przodziana jedynie w papucie z króliczkiem, to jak myślisz, czym by się to skończyło?
A przecież nie zagrażała bym zakażeniem ok. 8 osób.
Moja przyjaciółka podobnie do Ciebie mówiła; teraz pod maską tlenową i kroplówkami leży, już nie ma 40 proc. płuc. Nawet jeżeli z tego wyjdzie, będzie kaleką.
Jej zięć ją leczył i zaraził się, po 3 dawce szczepionki, ale...
Przebieg choroby jest na tyle lekki, że facet może pracować. Przyjmuje pacjentów na e-porady.
To, że szczepionki są skuteczne potwierdza ilość zgonów osób niezaszczepionych, w mojej klinice miejskiej.
To, że zabezpiecza zaszczepienie i izolacja jest potwierdzone. W klinice, gdzie leżałem, personel pracujący na OIOM żyje, jak w klasztorze. Nie ma kontaktów ze światem zewnętrznym. Do tego jest po trzech szczepieniach i na bieżąco ma robione testy genetyczne. Bowiem, gdyby się tam dostał cowid, to żaden pacjent nie przeżyje.
Moja znajoma po szczepieniach przechodzi drugi raz covid , i to ciężko.
Pytam, w takim razie , gdzie logika w pomysłach o izolacji nieszczepionych i otwieraniu drzwi dla zaszczepionych ??? Skoro tak samo zarażają i są zarażani ?
Prędzej zejdziesz na covid, jest tylko kwestią czasu, gdy Cię dopadnie. A może być, że innej osobie zafundujesz bilet do nieba.
Wiedzę mam z życiowego doświadczenia. Ozdrowieńcow też covid dopada, to jest tylko kwestia czasu.
Sens zostaje jednak ten sam, jesli jest pandemia jakiejś choroby, w naszym przypadku covid, to wiele osób choruje w tym samym czasie. System jest przeciążony i zaczyna coraz gorzej spełniać swoje zdanie. Przekształca się kolejne oddzialy specjalistyczne na covidowe. Ale niestety, inne choroby magicznie nie znikają, po przekształceniu oddziału. Odwoluje się więc ludziom zabiegi, operacje, dostęp do leczenia.
Ja Ci źle nie życzę.
Jest dokładnie odwrotnie i z sympatii usiłuję przemówić Ci do rozumu.
Aha, czyli nawet jak całą sobą czuję, że szczepienie może mi nie posłużyć to jednak dla dobra ludzkości powinnam się poświęcić i zmusić do zaszczepienia?
Nic podobnego nie napisałam, nie chcesz nie szczep się.
Odnioslam się do wpisu Bagaty, że jeśli szczepienia działają, to osoby nie zaszczepione nie stanowia zagrożenia. Pośrednio stanowią.
Przy naszym systemie służby zdrowia, który i bez covida ledwo dyszał, kiedy doszło chorych, wymagających hospitalizacji, stał się niewydolny.