Dzieci ukraińskie są bardziej agresywne wobec siebie. Bawią się razem a za chwilę kopią i biją. Wielokrotnie widziałem.
A u nas przegina się w drugą stronę. Zwłaszcza w szkołach, wychowawców i nauczycieli pozbawiono wszelkiego wpływu na dzieci. Jak taki gówniarz uderzy w twarz nauczycielkę to ona nie może mu oddać bo będzie miała sprawę sądową. Do czego to doszło.
Jeśli dzieciaka stać na takie zachowania to w tej sytuacji rozmowa nic nie da. Jedynie pokaże że można.
Wczoraj był artykuł o tym, ze przeprowadza się coraz więcej interwencji w ukraińskich rodzinach. Bo na UA bicie dzieci jest czymś normalnym. I taka jest prawdami widuje to podczas moich wyjazdów.
Jak widzę rodzica bijącego dziecko, to an bank widomym jest, ze to blok wschodni (Rosjanie albo Ukraińcy). Bicie po twarzy jest nagminne
Po twarzy bić nie należy, ale w czasach mojej młodości manto było czymś oczywistym i naturalnym. Bito nas w domu, nauczyciele bili w szkole. Na całej mojej ulicy (kilka bram), nie było dziecka, które by nie dostało lania. Jeden z ojców przesadził, na podwórku bił swoją 6-7 l. córkę - gdy upadła i zaczął ją kopać, to chmara dzieciaków rzuciła się na niego. Wtedy odpuścił. Nie było komu się poskarżyć, gdyby dziecko poszło ze skargą na milicję, to jeszcze by oberwało pałą.
Wczoraj był artykuł o tym, ze przeprowadza się coraz więcej interwencji w ukraińskich rodzinach. Bo na UA bicie dzieci jest czymś normalnym. I taka jest prawdami widuje to podczas moich wyjazdów.
Jak widzę rodzica bijącego dziecko, to an bank widomym jest, ze to blok wschodni (Rosjanie albo Ukraińcy). Bicie po twarzy jest nagminne
Po twarzy bić nie należy, ale w czasach mojej młodości manto było czymś oczywistym i naturalnym. Bito nas w domu, nauczyciele bili w szkole. Na całej mojej ulicy (kilka bram), nie było dziecka, które by nie dostało lania. Jeden z ojców przesadził, na podwórku bił swoją 6-7 l. córkę - gdy upadła i zaczął ją kopać, to chmara dzieciaków rzuciła się na niego. Wtedy odpuścił. Nie było komu się poskarżyć, gdyby dziecko poszło ze skargą na milicję, to jeszcze by oberwało pałą.
Mnie nikt nie bił.
Ja nie bilam mojego dziecka.
Mój mąż dostał kilka razy manto, nigdy nie uderzył żadnego ze swoich synów.
Obije uważamy, ze przemoc jest wyrazem słabości.
I przemoc nigdy nic dobrego nie przyniosła.
Niestety na wschodzie (nie bylam w Rosji - tych znam ze wspólnych pobytów na urlopach, na UA byłam wielokrotnie) to jest norma.
Facet leje kobietę, kobieta leje faceta, rodzice biją dzieci, dzieci boja inne dzieci.
@hipolit, nigdy nikogo nie uderzyłaś? Miałaś rodzeństwo w podobnym do siebie wieku?
Raz poszarpałam się z koleżanka. Kilka raz - za dzieciaka ze starsza siostra.
Ja się odnoszę do bicia przez rodziców.
Bo to mnie razi.
Ja się dzieciaki poszarpia - nie bicie, tłuczenie, maltretowanie, to się bierze (a przynajmniej powinno) i tłumaczy jakie są inne drogi rozwiązywania konfliktów.Uczy się przede wszystkim od małego, ze bicie nie jest sposobem na rozwiązywanie konfliktów.
Jak sie bina dorośli i wzajemnie okładają, to zakładam obopólną zgodę obojga
Natomiast bicie dziecka- osoby słabszej, bezbronnej, jest karygodne.
Jasne jest coś innego. Jeżeli prokuratura wszczęła postępowanie, a zrobiła to przez skargę matki, to nauczyciel staje przed komisją dyscyplinarną z automatu. A prezydent miasta musi zawiesić dyrektora (chociaż nie chce). Takie są przepisy.
Jasne jest coś innego. Jeżeli prokuratura wszczęła postępowanie, a zrobiła to przez skargę matki, to nauczyciel staje przed komisją dyscyplinarną z automatu. A prezydent miasta musi zawiesić dyrektora (chociaż nie chce). Takie są przepisy.
Nie, takie nie są przepisy. Albo są stosowane baaaardzo wybiórczo. Dziwnym trafem moja była dyrektorka ma wszczęte dwa postepowania dyscyplinarne i sprawę w prokuraturze, a nadal piastuje stanowisko.
Ja ostatnio zauważyłem pojedyncze przypadki u ludzi, że zaczynają się zastanawiać nad sensem swojego życia. Właśnie apropo ogłupiania młodzieży przez edukację, czy walki z ciężkimi chorobami. Sam ostatnio mam doła w związku z młodzieżą i pracą. Jaki to sens ma przymykanie oczu na biedę innych dla paru srebrników?
A jako pozytywne domknięcie tematu - Sejm przyjął ustawę zapewniającą lepsze wykrywanie przemocy wobec dzieci oraz wprowadzające reprezentację dziecka w postępowaniu sądowym.
Komentarz
Moje, czystej krwi polskie dzieci też tak robią. Bawią się razem, a za chwilę wrzask i bójka.
Nie było komu się poskarżyć, gdyby dziecko poszło ze skargą na milicję, to jeszcze by oberwało pałą.
Kilka raz - za dzieciaka ze starsza siostra.
Postępowanie wytoczyli wizytatorzy z ramienia Kuratorium.
Kuratorską nadgorliwość
Mogła poczekać do rozstrzygnięcia sprawy
https://www.rp.pl/prawo-karne/art38734871-sejm-przyjal-tzw-ustawe-kamilka