Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dlaczego księża odchodzą?

14567810»

Komentarz

  • Didymos powiedział(a):
    Kolego. Posłałem twój tekst znajomym księżom. Mają niezły polew z ciebie. Jesteś ofiarą katechetycznej nędzy. Pelagianizm to właśnie twierdzenia, że uczynki zbawiają a nie wiara. 
    Coś z tobą jest nie tak. Ja wyżej cytuję nauki Kościoła, że zbawienie jest przez uczynki będące aktami wiary. A ty oskarżasz mnie, że głoszę, że uczynki zbawiają, a nie wiara. To nie jest normalne zachowanie.

    Podziękowali 2Pioszo54 Joannna
  • Didymos powiedział(a):
    Uczynek to uczynek. Niezależny od wiary. Niewierzący także dokonują uczynków. I nie wynikają one z wiary. Skoro uczynki zbawiają to zbawieni są wszyscy ludzie dobrej woli. To jest herezja dobroludzizmu. 
    Głosisz herezję, że uczynki katolików spełniane pod wpływem wiary nie są aktami wiary. To jest absurdalne samo w sobie. Szkoda do ciebie pisać, ale są tu katolicy i dla nich napiszę jeszcze kilka słów w temacie, żeby nie dali się wodzić za nos protestantom.

    Błąd protestantów można streścić w słowach: uważają, że łaskę uświęcającą zachowuje się przez samą wiarę, mimo popełniania ciężkich grzechów uczynkowych. Chyba nieliczne wyjątki myślą inaczej, ale trudno nazywać ich wtedy protestantami. Luter mniemał, że dopóki jest w nim wiara, żaden grzech ani na chwilę nie odbiera mu łaski uświęcającej. Według niego zbawienie jest przez samą wiarę, w sensie że przez uczynki nie można utracić łaski zbawczej. Natomiast Kościół naucza, że po popełnieniu grzechu ciężkiego wierzący traci łaskę uświęcającą i aby ją odzyskać, musi wzbudzić w sobie żal doskonały, czyli taki, który zawiera w sobie pragnienie spowiedzi tak szybko, jak to możliwe, oraz decyzję o poprawie postępowania. Protestanci nie mogą wzbudzić w sobie żalu doskonałego, bo po pierwsze, nie wierzą w sakrament spowiedzi. Po drugie, uważają, że przykazań nie da się zachowywać, że grzeszyć muszą, a sądzą tak, bo nie wierzą, że łaska Boża odnawia i uzdalnia ochrzczonego, wspomagając go w niegrzeszeniu. A skoro grzeszyć muszą, to jak mają czuć się winnymi i wzbudzić w sobie prawdziwy żal, decyzję o poprawie postępowania? Po trzecie, uważają, że Bóg nie warunkuje zbawienia uczynkami, nie ocenia wierzących na podstawie uczynków, nie potępia ich z powodu złych uczynków, a skoro tak, to jak mają wzbudzić w sobie żal doskonały? Skoro Bóg nie wymaga świętości w uczynkach, to jak żałować za grzech uczynkowy i po co obiecywać poprawę? Jest szokujące, że ci ludzie czytają Pismo św., a mimo to wyznają absurd, że zbawienie następuje tylko przez wiarę, bez względu na uczynki.

    W wyniku masowego zwiedzenia, które zapoczątkował Luter, Kościół zebrał się na Soborze Trydenckim. Najważniejsi biskupi wraz z papieżem rozpatrywali herezje protestantów i porównywali je z Pismem Św. i odwiecznym nauczaniem Kościoła. Przeglądano stare dokumenty, pytano teologów o konkretne tezy i formułowano dekrety przeciw błędom. I poniżej cytuję fragmenty Dekretu o usprawiedliwieniu.

    SOBÓR TRYDENCKI, DEKRET O USPRAWIEDLIWIENIU:

    "Albowiem wiara, o ile nie łączy się z nią nadzieja i MIŁOŚĆ [uczynki], ani nie jednoczy doskonale z Chrystusem, ani nie czyni żywym członkiem Jego Ciała. Dlatego słusznie się mówi, że wiara bez UCZYNKÓW jest martwa i bezużyteczna (...). O tę wiarę katechumeni proszą (...), gdy proszą o wiarę dającą życie wieczne, którego wiara bez nadziei i miłości udzielić nie może. Dlatego od razu słyszą słowo Chrystusa: „Jeśli chcesz wejść do życia, zachowuj przykazania” (Sesja 6, Rozdział 7).

    "Gdy wiara współpracuje z dobrymi czynami71, oni wzrastają w tej właśnie sprawiedliwości przyjętej przez łaskę Chrystusa i są bardziej usprawiedliwiani, jak jest napisane: (...) „Wiedzcie, że człowiek z uczynków jest usprawiedliwiany, a nie tylko z wiary”74." (Sesja 6, Rozdział 10)

    [c] Dlatego właśnie oni tym bardziej winni czuć się zobowiązani do kroczenia drogą sprawiedliwości; dlatego już „od grzechu uwolnieni, uczynieni sługami Boga”83, żyjący „trzeźwo, sprawiedliwie i pobożnie”84, mogą doskonalić się przez Jezusa Chrystusa (...) [d] DLATEGO NIKT NIE POWINIEN ŁUDZIĆ SIEBIE Z POWODU SAMEJ WIARY, sądząc, że przez nią jest dziedzicem i że dziedzictwo osiągnie" (Sesja 6, Rozdział 11)

    "Należy też stwierdzić, przeciw przebiegłym podstępom pewnych ludzi, którzy „słodkimi słowami i pochlebstwami zwodzą serca niewinnych”117 , że przyjętą łaskę usprawiedliwienia traci się nie tylko przez niedowiarstwo powodujące utratę wiary, ale także przez każdy inny grzech śmiertelny, chociaż nie traci się wiary. Tak bronimy nauki prawa Bożego, które z Królestwa Bożego WYKLUCZA nie tylko niewierzących, ale i WIERZĄCYCH rozpustników, cudzołożników, ludzi rozwiązłych i lubieżnych, mężczyzn współżyjących ze sobą, złodziei, chciwców, pijaków, oszczerców, rabusi i wszystkich innych popełniających grzechy ciężkie118, od których z pomocą łaski Bożej mogą
    się powstrzymać119, a które oddzielają ich od łaski Chrystusa." (Sesja 6, Rozdział 15)

    SOBÓR TRYDENCKI, KANONY O USPRAWIEDLIWIENIU (Sesja 6):

    9. Gdyby ktoś mówił, że bezbożny usprawiedliwiany jest samą wiarą w tym sensie, że do otrzymania łaski usprawiedliwienia nie potrzeba żadnego innego współdziałania, i żaden udział nie jest konieczny, żeby z poruszenia własnej woli przygotował się i przysposobił – niech będzie wyklęty.

    19. Gdyby ktoś mówił, że jedynym przykazaniem Ewangelii jest wiara, a inne są obojętne i dowolne, ani nakazane ani zakazane153 , albo że dziesięć przykazań nie dotyczy chrześcijan154 – niech będzie wyklęty.

    20. Gdyby ktoś mówił, że człowiek usprawiedliwiony, bez względu na stopień doskonałości, nie jest zobowiązany przestrzegać przykazań Boga i Kościoła, ale tylko wierzyć, jakby Ewangelia była prostą i bezwzględną obietnicą życia wiecznego, bez warunku przestrzegania przykazań155 – niech będzie wyklęty.

    21. Gdyby ktoś mówił, że Bóg dał ludziom Jezusa Chrystusa jako Odkupiciela, któremu mają ufać, a nie również jako prawodawcę156, którego mają słuchać – niech będzie wyklęty.

    24. Gdyby ktoś mówił, że otrzymanej sprawiedliwości nie utrzymuje się ani nie zwiększa wobec Boga dobrymi uczynkami, ale że są one tylko owocami i znakami uzyskanego usprawiedliwienia, a nie także przyczyną jego wzrostu159 – niech będzie wyklęty.

    26. Gdyby ktoś mówił, że sprawiedliwi za dobre uczynki dokonane w Bogu161 nie powinni oczekiwać ani mieć nadziei na wieczną nagrodę od Boga przez Jego miłosierdzie i zasługę Jezusa Chrystusa, jeśli w czynieniu dobra i przestrzeganiu Bożych przykazań wytrwali aż do końca162 – niech będzie wyklęty.

    27. Gdyby ktoś mówił, że jedynym grzechem śmiertelnym jest niewiara163, albo że raz otrzymanej łaski nie można stracić przez żaden inny grzech, bez względu na jego ciężar i wielkość, z wyjątkiem niewiary – niech będzie wyklęty.

    29. Gdyby ktoś mówił, że upadły po chrzcie (...) wprawdzie może odzyskać utraconą sprawiedliwość, ale przez samą wiarę bez sakramentu pokuty (...) – niech będzie wyklęty.

    31. Gdyby ktoś mówił, że usprawiedliwiony grzeszy, gdy czyni dobrze ze względu na wieczną nagrodę168 – niech będzie wyklęty.

    32. Gdyby ktoś mówił, że (...) usprawiedliwiony dobrymi czynami, spełnionymi z pomocą łaski Bożej, (...) nie zasługuje prawdziwie na wzrost łaski, życie wieczne i jego osiągnięcie (jeśli umrze w stanie łaski) oraz na wzrost chwały169 – niech będzie wyklęty.

    Podziękowali 3Joannna Pioszo54 Zuzapola
  • Didymos powiedział(a):
    Rozpisałeś się. Całkiem niepotrzebnie. Masz problemy z logiką. Zbawienie jest łaską na podstawie wiary. I to jest prawdziwe zdanie zgodne z nauką KK. Ty zaś dośpiewałeś sobie coś, czego nigdzie nie napisałem, a mianowicie jakoby wiara dawała nam prawo do dowolnego grzeszenia. I na tej podstawie sam siebie nakręcasz jak jakaś wiewiórka na orzechy. Podniecasz się tymi uczynkami i traktujesz je jak śliwki, które z zapałem wkładasz do wora. Myślisz, że to wykiprujesz kiedyś przed Najwyższym i powiesz mu, patrz Panie, ile uczynków ci przyniosłem i jaki jestem święty. A Pan ciebie  może zapytać, byłem obcy, stałem na granicy z Białorusią a Polacy - katolicy nie przyjęli mnie. Ty w tym czasie rozpisywałeś się od dobrych uczynkach. Co robiłeś dobrego? Przeprowadzałeś staruszki przez pasy?
    a jakie jest miejsce uczynków w nauce KK?
  • Didymos powiedział(a):
    Pioszo54 powiedział(a):
    Didymos powiedział(a):
    Rozpisałeś się. Całkiem niepotrzebnie. Masz problemy z logiką. Zbawienie jest łaską na podstawie wiary. I to jest prawdziwe zdanie zgodne z nauką KK. Ty zaś dośpiewałeś sobie coś, czego nigdzie nie napisałem, a mianowicie jakoby wiara dawała nam prawo do dowolnego grzeszenia. I na tej podstawie sam siebie nakręcasz jak jakaś wiewiórka na orzechy. Podniecasz się tymi uczynkami i traktujesz je jak śliwki, które z zapałem wkładasz do wora. Myślisz, że to wykiprujesz kiedyś przed Najwyższym i powiesz mu, patrz Panie, ile uczynków ci przyniosłem i jaki jestem święty. A Pan ciebie  może zapytać, byłem obcy, stałem na granicy z Białorusią a Polacy - katolicy nie przyjęli mnie. Ty w tym czasie rozpisywałeś się od dobrych uczynkach. Co robiłeś dobrego? Przeprowadzałeś staruszki przez pasy?
    a jakie jest miejsce uczynków w nauce KK?
    Przeczytaj kazanie na górze. Mt 5, 1-7 lub Łk 6, 17-49. Nie ma lepszego wykładu katolickiej nauki o uczynkach. 
    słabe,

    jeśli jest to nauka w Twoim wydanie, to na moje oko, jest to wyraz czystego interesu korporacyjnego KK,
    pomijające np. "na obraz i podobieństwo", 
    czyli nie tylko ciała ale i podstawowej konstrukcji psychicznej,
    w której uczynki rają pierwszorzędną rolę
  • edytowano październik 2023
    Didymos powiedział(a):
    Jeśli kazanie na górze jest dla ciebie „słabe” to pozostaje mi milczeć. 
    Św. Paweł zauważa, że Chrystus będąc na równi z Bogiem ogołocił się ze wszystkiego i stał się sługą. Stał się jednym z nas podobnym we wszystkim oprócz grzechu. Stał się biedakiem, robotnikiem jednodniowym, pogardzanym am haaretz, na koniec go skatowali, i nagiego przybili do krzyża. Ten to stał się grzechem dla naszego zbawienia. Ten to zapyta kiedyś. Byłem głodny, spragniony, obcy, chory, w więzieniu, dałeś mi jeść czy pić, odwiedziłeś, przyjąłeś pod swój dach, czy czyniłeś pokój? Zapyta o nasze uczynki. 
    no i gdzie tu, że wiara wystarcza do zbawienia?

    chyba, że wiara wyrażona przez uczynki
  • @Didymos a możesz napisać co rozumiesz pod słowem "wiara"? 
    Podziękowali 1Pioszo54
  • Nawet lewica ma rację w sprawie Dąbrowy Górniczej

  • Wystarczy przeczytać za co na sądzie ostatecznym będziemy potępieni, a za co zbawieni. Nie za to jak wierzyliśmy, tylko za to co uczyniliśmy i za to czego nie zrobiliśmy. Tak głosi Ewangelia. Święty Mateusz:
    "

    Sąd Ostateczny

    31 Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. 32 I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. 33 Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie. 34 Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: "Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata!
    35 Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść;
    byłem spragniony, a daliście Mi pić;
    byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie;
    36 byłem nagi, a przyodzialiście Mnie;
    byłem chory, a odwiedziliście Mnie;
    byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie".
    37 Wówczas zapytają sprawiedliwi: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić? 38 Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię? 39 Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?" 40 A Król im odpowie: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili".
    41 Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!
    42 Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść;
    byłem spragniony, a nie daliście Mi pić;
    43 byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie;
    byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie;
    byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie."
    44 Wówczas zapytają i ci: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?" 45 Wtedy odpowie im: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili". 46 I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego»."

  • Czyli uczynki są konieczne do zbawienia, bo to one świadczą czy wiara jest czy jej nie ma. Nie wystarczy mówić "Panie, Panie".
    Podziękowali 2Pioszo54 Berenika
  • edytowano październik 2023
    Didymos powiedział(a):
    Beta powiedział(a):
    @Didymos a możesz napisać co rozumiesz pod słowem "wiara"? 
    Nie ja. Tak głosi Pismo. 

    Rz 10, 9 Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie*. 10 Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami - do zbawienia.

    Cała reszta jest konsekwencją powyższego. Jeśli na prawdę ktoś wierzy, ten wypełnia przykazania. W efekcie stara się CZYNIĆ wolę Boga. Jeśli wiara nie rodzi skutków tzn. jest martwa. Martwa wiara nie jest wiarą w sensie Rz 10, 9-10. Tylko wiara żywa jest wiarą. Podobnie tylko żywy człowiek jest człowiekiem. Martwy jest tylko trupem, który gnije i śmierdzi. 
    czyli ewidentny interes przyciągnięcia wiernych,
    w tamtych czasach usprawiedliwiony (?)

    co do reszty, to całkowita zgoda
    wiarę czynią uczynki
  • @Zuzapola z tym opisem mam pewien problem. On dotyczy realizacji 2 przykazania miłości. A co z tym, które jest pierwsze? Realizacja miłości do Boga w opisie jest zupełnie pominięta. 
  • Didymos powiedział(a):
    Beta powiedział(a):
    Czyli uczynki są konieczne do zbawienia, bo to one świadczą czy wiara jest czy jej nie ma. Nie wystarczy mówić "Panie, Panie".
    Nie. Uczynki są probierzem wiary. Jak oceny na świadectwie maturalnym. Nie one dają ci wstęp na wyższą uczelnię tylko twoja wiedza. Oceny tylko o tym świadczą.
    sam napisałeś powyżej, że bez uczynków, wiara jest martwa

    to uczynki czynią ją żywą,
    są dla wiary eliksirem życia
  • Didymos powiedział(a):
    Beta powiedział(a):
    Czyli uczynki są konieczne do zbawienia, bo to one świadczą czy wiara jest czy jej nie ma. Nie wystarczy mówić "Panie, Panie".
    Nie. Uczynki są probierzem wiary. Jak oceny na świadectwie maturalnym. Nie one dają ci wstęp na wyższą uczelnię tylko twoja wiedza. Oceny tylko o tym świadczą.
    A co za różnica jak to nazwiesz? Jedno z drugim jest nierozerwalnie związane. 
  • edytowano październik 2023
    a skąd wiesz, że wiara jest żywa?

    cały ten spór, to masło maślane
    Podziękowali 1Beta
  • @Didymos A ja się zgadzam. Uczynki nie czynią nas lepszymi, ale wiara. Uwierzysz- inaczej czynisz. 
  • a jak czynię dobrze bez wiary?
  • edytowano październik 2023
    Didymos powiedział(a):
    Pioszo54 powiedział(a):
    a jak czynię dobrze bez wiary?
    To czynisz. Ale zbawienia nie osiągniesz. 
    moje doświadczenie z zaświatami każe mi wątpić w tę tezę

    tak jak napisałem wyżej, wygląda mi to na interes korporacyjny KK
  • To też jest powód


Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.