Polecam zupę z soczewicy. Krotko się robi i jest bardzo pożywna i pyszna. Może poleżeć, ale i tak zjadamy szybko. Tu przepis, zwykle bierzemy wszystko razy dwa. https://kotlet.tv/libanska-zupa-z-soczewicy/
Szkoda Ale oglądałam. Rodzina w Polsce się od nich odsunęła bo jest ich "za dużo" Czyli trzeba kupić 11 prezentów na przykład. Łatwiej się odsunąć Czy nie zaprosić np na komunie
Czyli nic ich tu już nie trzyma Współczuje To bardzo przykre.
Nie wiemy jakie mają relacje z rodziną.
Jest tylko jej wersja. A jak jest naprawdę tego nikt nie wie. pewnie sprawa na drugie dno ale tak jest więcej dramaturgii
Szkoda Ale oglądałam. Rodzina w Polsce się od nich odsunęła bo jest ich "za dużo" Czyli trzeba kupić 11 prezentów na przykład. Łatwiej się odsunąć Czy nie zaprosić np na komunie
Czyli nic ich tu już nie trzyma Współczuje To bardzo przykre.
Czego współczuć? Ma życie jakie chciała, to raczej należy gratulować.
Trochę przykro ale... Gdyby któryś z moich braci miał 11 dzieci to też miałabym problem z zaproszeniem ich na uroczystości. W tym roku robię komunię dzieci w domu, będzie 45 osób z najbliższej rodziny, gdyby ktoś miał 11 dzieci to niestety byłoby to ponad nasze możliwości lokalowe. Przyjąć 13 osób to jest ogromne wyzwanie.
Trudno mi się wypowiadać bo nie miałam takiej sytuacji. Nie mam kontaktu z dalszą rodziną i wszystkie nasze uroczystości to maksymalnie 15, 20 osob z którymi mam stały kontakt na codzień.
Myślisz, że ta rodzina z 11 dzieci robiąc np chrzest ednego z dzieci zaprasza jeszcze 50 innych osób z dalszej rodziny? Albo mając urodziny dziecka 3 razy w jednym miesiącu organizuje wielkie przyjęcie z tej okazji dla dalszej rodziny?
Ja nie rozumiem po co na siłę udawać więzi. Może poprostu tych więzi nie ma i ludzie się nie lubią i nie chcą się zapraszać. Jak ktoś się lubi to trzyma się razem i istnieje w życiu tej drugiej osoby. Nic na siłę.
Poza tym jak zwykle piszesz o abstrakcyjnej i nie swojej sytuacji. Opowiedz jak organizujesz przyjęcia rodzinne 4 razy w roku dla 50 czy tam 20 osób z rodziny ?
Jak ktoś wyjeżdża z miejsca zamieszkania to tak po prawdzie znalazł sobie nowe, lepsze miejsce do życia. Może lepsze warunki ekonomiczne. Więcej słońca? Mniejsze koszty zycia ? .. a nie dlatego, że go ktoś tam na Komunię swojego dziecka nie zaprosił
Ale myślę że spoleczenstwo takie zachowanie rodziny najbliższej powinno pietnowac, bo to oznacza że zamieniamy się w spoleczenstwo egoistow i jeszcze nie mamy tym problemu. Ulmowie przyjęli obcych Żydów i nie na 1 dzień ale wiele dni. Ryzykując życiem.
A inni mają problem żeby najbliższą rodzinę na 1 dzień ugościć z okazji komunii swojego dziecka, bo niewygodnie.
Ja myślę, że każda rodzina powinna sobie sama rządzić.
Społeczeństwo nie ma prawa ingerować w czyjeś relacje.
Chciałabyś, żeby Tobie obcy ludzie wchodzili z buciorami w życie i je ustawiali?
Oni wyjeżdżają do Tajlandii.
Czemu ty nie widzisz egoizmu? Odseparują dzieciaki od dziadków, kuzynostwa, ludzi, którzy im pomagali.
Oni mogą egoistycznie pogrywać?
Czy jak teraz ich zaproszą na komunię a oni nie przylecą bo koszty, to tamci mają prawo się obrazić czy nie?
To nie ważne dlaczego. Był taki filmik gdzie pani Dominika żaliła się do ludzi, że nic jej już w Polsce nie trzyma. Że tu przyjechała dla rodziny ale dziś rodziny już nie ma Jej mama zmarla A najbliższą rodzina zerwała kontakt bo jest ich za duzo. I że najbliższą rodzina ma problem z zaproszeniem nawet na komunię. Pani Dominika pomyślała, że w takim razie zacznie ratować tą relacje rodzinna bo tylko oni zostali. I zaprosiła do siebie. Ale tamci odrzucili zaproszenie, bo musiałby być rewanż a może dlatego że za głośno albo że 11 prezentów trzeba i że ona wie, że powód jest taki że mają za dużo dzueci i tak jest tamtym łatwiej. Zerwać kontakt i po kłopocie z licznymi bliskimi krewnymi
Monia, Ty znasz tylko relacje tej kobiety.
Nie wiesz jak jest naprawdę, bo druga strona konfliktu nic na ten temat nie mówi.
Może to oni są sprawcami konfliktu?
Czemu z góry zakładasz, że są ofiarami? Bo są wielo?
Pani Dominika relacjonuje swoje życie i swoich dzieci. Nie każdy chce być na świeczniku.
Pierwsze urodziny dzieci też nawet w tv były.
Czemu nie można udzielić wywiadu a resztę zrobić poza kamerami?
Bo hajs musi się zgadzać.
Może to jest powód dlaczego rodzina nie chce brać udziału w tym cyrku?!
Jeśli tak by było, tzn że ona jest egoistką i nie potrafi uszanować prawa do przytakiwać innych.
Oczywowxie gdybam.
Nie wiem co tam u nich w rodzinie. Dlatego nie osadzam
Może wcale żadnej pomocy nie potrzebują. Z reportażu wynika, że są bardzo zaradni i Pani rezolutna i energiczna. Nie każdego stać ekonomicznie i mentalnie, żeby zbudować i wyposażyć tak duży dom. Oni świetnie to zrobili plus relacja w tv. Tajlandia to dobry kierunek do zycia.Niskie koszty życia. Dobre, zdrowe jedzenie. Ciepły klimat. U nas w Polsce Tajki to specjalistki w masażach i fizjoterapii więc może tam będzie dobra opieka dla dzieci w tym temacie. Może rodzina będzie chciala pojechać na wakacje do Tajlandii to się do nich odezwą
Właśnie tu już nie mają rodziny żadnej, która z nimi utrzymuje kontakt a tym bardziej pomaga. Z tego co mówiła pani Dominika ich rodzina odseparowala się od nich z powodu dla nich wyjątkowo przykrego - Że jest ich za dużo.
Może pani Dominika miała oczekiwania, że rodzina rzuci wszystko i będzie im pomagała, bo ich dużo i dużo obowiązków.
Rodzina miała prawo powiedzieć NiE - bo każdy ma jakiś obowiązki, swoje życie i nikt nie musi nic! Zwłaszcza, że pani D mówiła publicznie, że robiła wszytko, żeby ciąże były mnogie.
Więc swodomoe dążyła do tego co ma. Zatem czemu inni mają przemaglować swoje życie To taki sam egoizm kiedy młodzi ludzie powiększają rodzinę i oczekują, że dziadkowie zrezygnują ze swojego życia i będą niańczyć wnuki.
Mi nie tyle chodzi o tą konkretną rodzinę ale o powód zerwania kontaktu. Za liczni, za duży klopot się z nimi spotykać. Jeśli to byłaby prawda jestem zbulwersowana
Ja nie jestem. Dzietność powyżej dwójki dzieci nie jest popularna i ludzi to przeraża. A co dopiero na przyjęciu gdzie ma być przyjemnie i rozrywkowo.
Swoją drogą ja nie wiem po co chodzić z gromadką maluchów na jakieś przyjęcia..no chyba że się jest sportowcem i wyszukuje się wyzwań. Na większych imprezach popularne są animacje dla dzieci i to ma jakiś sens.
A nie widzisz, różnicy w podejściu. Nie zapraszamy wszystkich dzieci a nie zapraszamy Was. Tylko was. Bo wy jesteście dla nas klopotem uwagi na tak liczna rodzinę
Na komunię raczej nie zaprasza się samych dorosłych.
Monia ale skąd w Tobie pewność, że pani Dominika jest biedną myszką, która rodzina odsunęła od siebie ze wzg na ilość dzieci?
Czy dopuszczasz że mogą być osoba roszczeniowa i rodzina jej środkowy palec pokazała?
A nie widzisz, różnicy w podejściu. Nie zapraszamy wszystkich dzieci a nie zapraszamy Was. Tylko was. Bo wy jesteście dla nas klopotem uwagi na tak liczna rodzinę
Na komunię raczej nie zaprasza się samych dorosłych.
Swoją drogą jak ktoś nie ma warunków do przyjęcia większej liczby osób to musiałby robić dwa przyjęcia komunijne albo zaprosić państwo D i nikogo więcej. Ich jest 13! To naprawdę spora liczba, i organizacyjnie też nie jest łatwo.
Nakarmienie takiej ilości dzieci to dezorganizacja całego przyjęcia. I ten dzień dziecku komunijnemu umyka, bo jest ogrom małych dzieci, które wymagają uwagi i pomocy sporej ilości dorosłych.
No ale nieważne że to święto jednego dziecka, ważniejsze zaspokoić oczekiwania jednej pani D
Bo mi nie chodzi o tą konkretną kobietę. Ona jest tylko przykładem bo głośno powiedziała o wykluczeniu rodzin bardzo wielodzietnych z powodu ich wielodzietności. Tylko o takie zjawisko chodzi.
Znam wiele rodzin wielo ale o wykluczeniach nie słyszę.
O „wykluczeniach” słyszę w kontekście wesel, imprez większych, kiedy są zapraszani tylko dorośli.
Trochę przykro ale... Gdyby któryś z moich braci miał 11 dzieci to też miałabym problem z zaproszeniem ich na uroczystości. W tym roku robię komunię dzieci w domu, będzie 45 osób z najbliższej rodziny, gdyby ktoś miał 11 dzieci to niestety byłoby to ponad nasze możliwości lokalowe. Przyjąć 13 osób to jest ogromne wyzwanie.
Pewnie zaprosiłabym w innym terminie. Nie da się nadmuchać domu. Na lokal mnie nie stać.
Komentarz
Tu przepis, zwykle bierzemy wszystko razy dwa.
https://kotlet.tv/libanska-zupa-z-soczewicy/
pewnie sprawa na drugie dno ale tak jest więcej dramaturgii
Czego współczuć?
Ma życie jakie chciała, to raczej należy gratulować.
Myślisz, że ta rodzina z 11 dzieci robiąc np chrzest ednego z dzieci zaprasza jeszcze 50 innych osób z dalszej rodziny? Albo mając urodziny dziecka 3 razy w jednym miesiącu organizuje wielkie przyjęcie z tej okazji dla dalszej rodziny?
Może poprostu tych więzi nie ma i ludzie się nie lubią i nie chcą się zapraszać. Jak ktoś się lubi to trzyma się razem i istnieje w życiu tej drugiej osoby. Nic na siłę.
Opowiedz jak organizujesz przyjęcia rodzinne 4 razy w roku dla 50 czy tam 20 osób z rodziny ?
Nikt ich społecznie nie wyklucza.
Ja myślę, że każda rodzina powinna sobie sama rządzić.
Z reportażu wynika, że są bardzo zaradni i Pani rezolutna i energiczna.
Nie każdego stać ekonomicznie i mentalnie, żeby zbudować i wyposażyć tak duży dom. Oni świetnie to zrobili plus relacja w tv.
Tajlandia to dobry kierunek do zycia.Niskie koszty życia. Dobre, zdrowe jedzenie. Ciepły klimat.
U nas w Polsce Tajki to specjalistki w masażach i fizjoterapii więc może tam będzie dobra opieka dla dzieci w tym temacie.
Może rodzina będzie chciala pojechać na wakacje do Tajlandii to się do nich odezwą
To taki sam egoizm kiedy młodzi ludzie powiększają rodzinę i oczekują, że dziadkowie zrezygnują ze swojego życia i będą niańczyć wnuki.
Dzietność powyżej dwójki dzieci nie jest popularna i ludzi to przeraża. A co dopiero na przyjęciu gdzie ma być przyjemnie i rozrywkowo.
Swoją drogą ja nie wiem po co chodzić z gromadką maluchów na jakieś przyjęcia..no chyba że się jest sportowcem i wyszukuje się wyzwań.
Na większych imprezach popularne są animacje dla dzieci i to ma jakiś sens.
Swoją drogą jak ktoś nie ma warunków do przyjęcia większej liczby osób to musiałby robić dwa przyjęcia komunijne albo zaprosić państwo D i nikogo więcej. Ich jest 13! To naprawdę spora liczba, i organizacyjnie też nie jest łatwo.