Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Jak przygotować dziecko do pierwszej klasy w szkole

123457

Komentarz

  • Wiesz Agnieszko, jeśli się nie chce uczyć to na siłę nie nauczysz, mam na myśli naukę czytania czy teksty na pamięć.Może się mylę,ale pamiętam ten czas dosyć dobrze.Piszesz o twoim synu, który najchętniej by nic nie robił.Czasami odnoszę wrażenie, że mój najstarszy ma podobne podejście.Jak być przy takim dziecku cierpliwym ?
  • Wydaje mi się, że większość dzieci chciałaby robić, co im się podoba i rodzice się boją, że się dziecko zrazi, zbuntuje jak mu się będzie kazać coś robić. Więc nic nie każą i mają do dziecka zaufanie, a ono się cieszy i na tym koniec. Zaległości rosną, a dziecko dalej robi sobie, co chce, później pewne rzeczy są bardzo trudne do nadrobienia, szczególnie gdy dziecko przyzwyczaiło się do tego, że to ono dyktuje rodzicom co trzeba robić, a co nie. Rodzice przecież ufają i boją się, żeby się nie zbuntowało. Jeszcze dodatkowo są tacy co straszą rodziców, że z dzieckiem trzeba postępować jak z jajkiem, żeby się nie zbuntowało:devil:


    Od nic-nierobienia wyniki w szkole nie będą lepsze, co również przyczyni się do większego zniechęcenia dziecka do nauki.
  • "Od nic-nierobienia wyniki w szkole nie będą lepsze, co również przyczyni się do większego zniechęcenia dziecka do nauki."


    Wielka racja......jak dziecko dostrzega choć małe sukcesy i jest doceniane ma coraz więcej chęci do nauki
  • Zgadzam się z Wami, już zdołałam się przekonać, że dziecku można zaufać a nawet trzeba. Jeśli chodzi o naukę, to zasady wprowadzają rodzice. :neutral:
  • Kiedy próbowałam współpracować z dzieckiem i ono niekiedy proponowało czas na "naukę" to niestety nawet dobre chęci nie wystarczały.Myślę, że współpraca może się rozpocząć w momencie gotowości dziecka. Reguły jasne często ułatwiają wszystkim życie- przynajmniej u nas w domu.:wink:
  • Co wy na to?Wielodzietni dzielcie się swoimi doświadczeniami
  • Tak, koniecznie jasne reguły! Na dobre chęci dziecka nie ma co liczyć, ono jest jeszcze zbyt słabe, aby mogło być konsekwentne.

    Kiedyś przeczytałam poradnik Jamesa Dobsona "Zasady nie są dla tchórzy". Zapamiętałam w nim, że 80% problemów w nauce dzieci bierze sie stąd, że rodzice nie potrafią utrzymać dyscypliny, że ulegają zachciankom dzieci. Dobson obwiniał za to przede wszystkim ideologie pedagogiczne lansowane w naszych czasach (np. Gordona) na które rodzice dali sie złapać.
    Moje obserwacje potwierdzają to. Wiele utalentowanych dzieci marnuje się, bo rodzice dają im zbyt dużą swobodę.

    Zatem wrócić trzeba do tradycji, ćwiczenie w sprawnościach moralnych. takich jak pokora, pilność...
  • a moje doświadczenie jest takie

    jedyne nakazy w czasie szkoły to ograniczenie gier komputerowych
    i czasami przypomnienie o zrobieniu lekcji

    ale chyba zapracowałem sobie na to wcześniej
    no i mam sporo szczęścia
  • Bardzo dużo zależy od temperamentu dziecka i jego zdolności, u mnie każde dziecko jest inne. Mam też takie, które trzeba odganiać od książek:bigsmile:, nawet tych porządnych książek:cool:
  • Do komputera to wszystkich ciągnie:devil:. U nas nie ma gier komputerowych, nie wiem czy coś tracimy?
  • moje ostrożne i obowiązkowe - to chyba wrodzone
  • U nas zależy od dziecka. Syna (skończył 4 kl.) trzeba kontrolować, przypominać i poganiać. Córka (po 2 kl.) sama zawsze pilnuje lekcji i chociaż jest ich sporo, i jeszcze szkoła muzyczna, często zanim wróci do domu już wszystko ma odrobione. Na szczęście oboje wyniki mają świetne :bigsmile:
  • A jak maluchy marzą, żeby też mieć jakieś "lekcje" do zrobienia, to się im coś organizuje... :bigsmile:
  • Barbaro, wysyłam Ci PW.
  • [cite] Agnieszka63:[/cite]Do komputera to wszystkich ciągnie:devil:. U nas nie ma gier komputerowych, nie wiem czy coś tracimy?
    Nic nie tracicie. "Ciągnie do komputera" to dość szerokie określenie, możesz sprecyzować?
  • [cite] Agnieszka63:[/cite]Do komputera to wszystkich ciągnie:devil:. U nas nie ma gier komputerowych, nie wiem czy coś tracimy?


    mam wrażenie, że moi nauczyli się sporo angielskiego z gier
  • [cite] Gregorius:[/cite]
    [cite] Agnieszka63:[/cite]Do komputera to wszystkich ciągnie:devil:. U nas nie ma gier komputerowych, nie wiem czy coś tracimy?
    Nic nie tracicie. "Ciągnie do komputera" to dość szerokie określenie, możesz sprecyzować?
    gadugadu, nasza klasa itp, cały czas muszę gonić, chociaż staraja się ograniczać, doceniam to.
  • Czyli tylko do przeglądania pajęczyny. Komputer może być również narzędziem kreatywnym. Warto to odkryć. Robi frajdę.
  • ale zabiera czas
  • jak najstarszy był jeszcze w podstawówce, przerobiłem książki do C++
    i do PHP
    i załapał:smile:
  • [cite] Pioszo54:[/cite]jak najstarszy był jeszcze w podstawówce, przerobiłem książki do C++
    i do PHP
    i załapał:smile:
    To jedna z możliwości. Są jeszcze inne.
  • [cite] Agnieszka63:[/cite]ale zabiera czas
    Traktuj jako możliwość kształcenia zawodowego.
    No i na pewno jest to pożyteczniejsze spędzanie czasu niż gg i nk
  • To jedna z możliwości. Są jeszcze inne.

    np. forex?:devil:
  • [cite] Pioszo54:[/cite]To jedna z możliwości. Są jeszcze inne.

    np. forex?:devil:
    Nie miałem na myśli "sztukę cyfrową"
  • o, jako rzemiosło, to całkiem fajna rzecz
    średni to trochę katuje aktualnie

    ale i tak wolę, jak coś ręcznie zrobi:smile:
  • Agnieszko wszystko nam jakoś "zabiera czas", a czasem z pomocą komputera się ten czas wygrywa - moja Ewa szybko opanowała tabliczkę mnożenia do 100 w II klasie właśnie z pomocą gry dydaktycznej i bardzo chętnie to robiła. Mam też programy do ćwiczenia ortografii jako uzupełnienie do żmudnych domowych dyktand - przynosi efekty. Moje córki zapisały się na nasza-klasa, ale same twierdzą, że nie mają na to czasu - i dobrze - ja też wolę, gdy komputer jest narzędziem do nauki, pracy i poszerzania zainteresowań
  • Pioszo wiesz: modelowanie 3d, symulacje obwodów elektronicznych, muzyka, obraz, komputer jest dość uniwersalnym narzędziem
  • a, jeszcze szachy

    np. ChessMaster - szachy + angielski
  • to już lepiej Go
  • no no... nieżle się rozkręciliście!!!
    :cheer:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.