Mój mąż jest dzielnym sklepowym łowcą, dziś upolował BIAŁEGO DZIKA, dziki są dwa, wyglądają raczej na warchlaki niż świenie, wielkości kokosa, co z tym?
Troche bez przemyslenia tematu ( bom chora) wrzucilam przekrojona na pol dynie hokkaido do piekarnika ( oczywiscie bez pestek) i to tyle. Upiekla sie ale co z nia teraz zrobic? Posolic i zjesc? Czy moze jakies opcje inne istnieja? Glownie dzieciom chcilam dac, bo sama to ... nie mam weny na jedzenie czegokolwiek. Help... Na razie lezy i stygnie...
@AniuD. , chciałam Cię zapytać, jakie to odmiany dyń. Wyrosły w tym roku w naszym ogródku. Wydaje mi się, że mąż sadził rozsadę z jednego opakowania dyń, dynia olbrzymia, bodajże. Czy te przypominające turban to w ogóle nadają się do jedzenia? To chyba jest tylko dynia ozdobna, prawda? A ta na ostatnim zdjęciu wygląda, jak by się skrzyżowała ozdobna ze zwykłą jadalną.
@Aniuszka, Turbany mogą być rózne. Są duże i małe. Do tego w zależności od ilości składników pokarmowych i dostępnej wody, słońca owoce każdej dyni mogą być wielkie, średnie i małe (mimo tego, że w genach mogą mieć zapisane duży rozmiar). Turban jest jadalny. Na drugim zdjęciu jest Galeux d'Eysines, dynia o wspaniałym delikatnym miąższu. Na ostatnie fotce może być Baby Bear lub ew. New England Pie (jak pisałam, jak dynia ma słabsze warunki do rozwoju, to nie dorosły owoc może się różnić od "wzorca"). To rozwiązaniem będzie wygląd nasion. Baby Bear ma nasiona bardzo charakterystyczne, takie jakby ich biała otoczka była nie do końca wykształcona, jest cieńsza i miejscami na pół przezroczysta.
@Nika76 ta dynia nie jest ani makaronową ani kulinarną. To dynia pepo, ozdobna. Owszem, jest jadalna, ale mało smaczna. Takie właśnie dynie widzę teraz w wielu sklepach, często w Lidlu. Bywa nawet podpisana jako Hokkaido, choć zupełnie nie jest ani podobna ani nie jest z tej samej grupy dyń. Uprawia się ją, bo jest bardzo plenna a kupującym można wcisnąć wszystko. Zresztą sprzedawcy też się nie znają na dyniach.
Biorąc pod uwagę masowy proceder polegający na sortowaniu owoców spośród splesnialych sąsiadów i obierania warzyw ze splesnialych skór.... otoczką bym się nie przejmowała
@Nika76 ta dynia nie jest ani makaronową ani kulinarną. To dynia pepo, ozdobna. Owszem, jest jadalna, ale mało smaczna. Takie właśnie dynie widzę teraz w wielu sklepach, często w Lidlu. Bywa nawet podpisana jako Hokkaido, choć zupełnie nie jest ani podobna ani nie jest z tej samej grupy dyń. Uprawia się ją, bo jest bardzo plenna a kupującym można wcisnąć wszystko. Zresztą sprzedawcy też się nie znają na dyniach.
Chm... czyli dwa takie badziewia niepotrzebnie kupiłam dziś. Ta którą jemy ze smakiem od października wygląda tak: https://goo.gl/images/PJXBpy
Tak, to Tromba d'Albenga. Dla mnie smakowo taka sobie (ale ja jestem dyniowo wybredna). Przy obieraniu skórki sok klei się do rąk. Miąższ ma zwarty, pomarańczowy. Ta dynia jest bardzo dekoracyjna. Jak jest dobrze dojrzała, o twardej skórce, to może długo leżeć w domu. Jak uprawia się ją na siatce, to rośnie jak prosta maczuga, jak na ziemi - to jest taka właśnie poskręcana.
Dostałam od gospodarzy ze wsi, ale wiadomo jaka odmiana bo nasiona od działkowicza dostane.
Jest bardzo duża ( prawie 10 k wagi) zielona z beżowymi cętkami, taka melanżowata skórka właściwie dokładnie jak cukinii. Nie jest żebrowana ani spłaszczona jak prowansalska, raczej zdecydowanie kulista tylko przy ogonku lekko zaznaczone żebrowanie. W środku ponoć pomarańczowa ale jeszcze nie rozkrajałam, bo chcę najpierw wiedzieć co z takiej najlepiej zrobić.
Najbardziej przypomina mi bezłupinową jak ta tutaj:
Ale wg opisu to one nie bywają takie wielkie. Ona ma dobre 30+cm średnicy.
Mi najbardziej przypomina Kakai, dynię bezłupinową. Ma bardzo smaczne nasiona. Jak rozkroisz, to będziesz wiedzieć. Ona ma jasny miąższ, ja go nie zużywałam, ale oczywiście jest jadalny, tylko może wodnisty i włóknisty.
Hmm, osoba do której trafił drugi egzemplarz twierdzi, że w środku jest pomarańczowa i bardzo smaczna. Ale to info z drugiej ręki więc szczegółów nie udało mi się poznać. Włókniste 10 kg nie brzmi dobrze, pestki bezłupinowe znacznie lepiej.
Komentarz
dziki są dwa, wyglądają raczej na warchlaki niż świenie, wielkości kokosa, co z tym?
Help...
Na razie lezy i stygnie...
No i tak gotuję i jemy co kilka dni... albo codziennie...
Martwi mnie tylko jedno - czy dynia uczula?
Ta którą jemy ze smakiem od października wygląda tak:
https://goo.gl/images/PJXBpy
Czy ta dynia jest juz dojrzała?
Co sie z niej robi?
@Ania D.
Jak dla mnie powyższa to ta
https://www.google.pl/search?q=tromba+di+albenga&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjI946Q7tDcAhUC3iwKHdOFAXQQ_AUICigB&biw=1573&bih=866
czyli tromba di albegna, jadalna troche jak butternaty.
A pomaranczowe tez juz ogrooooomne.
Co to za odmiana? Wielka, 10 kg wagi.
Ale dynia była pycha!