@Olesia bardzo pieknie! Ja dynie tez przetrzymuje w domu, w kuchni na parapecie/ wykuszu. Pod spodem kaloryfer (czesciowo), a dynie i tak wytrzymuja az do wiosny. Kupuje sporo (glownie hokkaido i butternut), mam jesienna zasade: zadne zakupy bez dyni. Tak znosze i znosze do domu, stawiam na parapecie i poeknie to wyglada
Popełniłam pierwszą w życiu zupę dyniową. Prościzna, nie wysilałam się-ok pół średniej hokkaido do tego dwa ziemniaki, ząbek czosnku, szczypta pieprzu i imbiru (nie było suszonego świeżego ofkorsik) i bulion drobiowy. Bez mleka, bez śmietany. Zmiksowałam byle jak-lubię kawałki warzywek. Pyszna wyszła.
Widziałam dziś dynię pt "biały dzik". Gdzieś wyczytałam, ze smaczna, ale nie zaryzykowałam. Znaczy przeczytałam o niej po przyjściu ze sklepu. @AniaD - coś Ci to mówi?
@Kociara, dynia Fleat White Boer, to smaczna dynia. Ja ją lubię na surowo, ale ja ogólnie wolę dynie orzeszkowe i kasztanowe w zupach, pieczone. Ona jest bardziej wodnista niż Hokkaido i troszkę taka włóknista, ale to nie ma już takiego znaczenia. Ja z takich dyń nie robię zup, ale jak najbardziej można. Pamiętam ją dobrze, bo ma surowo jest pyszna.
a co z pestkami z tej dyni? sorry, może się właśnie koncertowo kompromituję, ale zrozumiałam, że wnętrzności spożywa się po upieczeniu. Nic o pestkach nie widziałam
a) wrzucić do sokowirówki albo zetrzeć i wycisnąć przez pieluszkę tetrową - by był surowy b) upiec, wyrzucić to co niepotrzebne, miąższ zawinąć w pieluszke i wycisnąć sok - jak nie musi byc surowy
Zainaugurowaliśmy sezon na kluski dyniowe. Smakowite były. ES pożarł jakąś nieprzebraną ilość. Początkowo operował widelcem, ale potem mu się nudziło i wyjadał paluchami. Widelca używał tylko do bębnienia w miseczkę na znak, że mu się skończyło i prosi o dokładkę.
Taka seledynowa mialam juz w zeszlym roku i chyba jako ostatnia, juz na wiosne ja jedlismy, bi wlasnie nie za bardzo mialam pomysl na nia. Ale z tego co pamietam, to chyba upieklam i czesc dalam do jakoegos ciasta dyniowego, a czesc na zupe poszla.
nie mam hokaido klusek nie będzie, ale dziewczyny właśnie robią placki z makaronowej też dobrze po tym, jak wiosną płakałam, że mi dyńki w domu nie wzeszły, to naprawdę jestem zadowolona z plonów, bo te powtykane bezpośrednio na grządki udały się ładne. Tylko... oprócz makaronowej, nie odróżniam która jest która ">
Ja pamiętam przepis tak (i wg takiego przepisu robiłam): upieczoną dynię, by była jak najbardziej sucha rozgnieść, dodać mąkę ziemniaczaną w ilości 1/4 objętości (lub wagi) dyni. Wymieszać, zrobić kluski, gotować. Podawać wg upodobania
@jukaa - zależy od dyni. Nawet Hokkaido jedne są bardziej a inne trochę mniej wodniste. Im suchsza dynia, tym lepsze kluski. Ostatnio piekę dynie w połówkach (pestki wydłubuję łyżką przed pieczeniem) i jak po upieczeniu (30 min w 180 st.) w połówce dyni stoi sok, to go zlewam do wypicia. Piekę te dynie bez przykrycia, wtedy są bardziej suche, bo woda trochę odparowuje. Może to pomoże? EDIT - ja mam odwrotnie - dyniowe wychodzą prawie zawsze, a z kopytkami jakoś nie mogę utrafić. Może dlatego, że nie używam mąki pszennej, tylko jakiś wynalazków. Kluski śląskie mi zawsze wychodzą, a kopytka - mało kiedy.
takich jak te pierwsze mam jeszcze sporo na krzaczkach, druga tylko jedna, to trzecie tylko jeden krzaczek, a to czwarte dwa, ale czy to dynia, czy cóś?
Komentarz
Ja dynie tez przetrzymuje w domu, w kuchni na parapecie/ wykuszu. Pod spodem kaloryfer (czesciowo), a dynie i tak wytrzymuja az do wiosny. Kupuje sporo (glownie hokkaido i butternut), mam jesienna zasade: zadne zakupy bez dyni. Tak znosze i znosze do domu, stawiam na parapecie i poeknie to wyglada
suszonegoświeżego ofkorsik) i bulion drobiowy.Bez mleka, bez śmietany. Zmiksowałam byle jak-lubię kawałki warzywek. Pyszna wyszła.
Widziałam dziś dynię pt "biały dzik". Gdzieś wyczytałam, ze smaczna, ale nie zaryzykowałam. Znaczy przeczytałam o niej po przyjściu ze sklepu.
@AniaD - coś Ci to mówi?
pozostali nie chcą ani pieczonej ani kremu ani nic
jak ich zachęcić?
jak gdzieś ją wypatrzę to tak zrobię
edit: a jednak doczytałam u jukka
uwielbiałam w młodości soki przecierowe z dynią, jabłkami i różnymi innymi owocami
jak zrobić sok z dyni? jakieś podpowiedzi?
b) upiec, wyrzucić to co niepotrzebne, miąższ zawinąć w pieluszke i wycisnąć sok - jak nie musi byc surowy
muszę jeszcze więcej za rok posadzić.
Smakowite były. ES pożarł jakąś nieprzebraną ilość. Początkowo operował widelcem, ale potem mu się nudziło i wyjadał paluchami. Widelca używał tylko do bębnienia w miseczkę na znak, że mu się skończyło i prosi o dokładkę.
A może dziś wpadnę z M.=-Z.już zdrowa?
po tym, jak wiosną płakałam, że mi dyńki w domu nie wzeszły, to naprawdę jestem zadowolona z plonów, bo te powtykane bezpośrednio na grządki udały się ładne.
Tylko... oprócz makaronowej, nie odróżniam która jest która ">
upieczoną dynię, by była jak najbardziej sucha rozgnieść, dodać mąkę ziemniaczaną w ilości 1/4 objętości (lub wagi) dyni. Wymieszać, zrobić kluski, gotować. Podawać wg upodobania
Może to pomoże?
EDIT - ja mam odwrotnie - dyniowe wychodzą prawie zawsze, a z kopytkami jakoś nie mogę utrafić. Może dlatego, że nie używam mąki pszennej, tylko jakiś wynalazków. Kluski śląskie mi zawsze wychodzą, a kopytka - mało kiedy.
takich jak te pierwsze mam jeszcze sporo na krzaczkach, druga tylko jedna, to trzecie tylko jeden krzaczek, a to czwarte dwa, ale czy to dynia, czy cóś?