Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Czy NPR jest zachętą do eutanazji?

189111314

Komentarz

  • :bigsmile::bigsmile:
  • [cite] Agnieszka63:[/cite]wszędzie ten armagedon, proszę ile nowego wnósł Tadeusz na forum....
    wyostrzył dowcip
    Każdy coś wnosi:smile:

    Np. Gregorius podnosi ciśnienie (nazywając niektórych heretykami).
  • [cite] Agnieszka63:[/cite]
    Każdy coś wnosi:smile:
    A jak nie, to się wynosi
  • [cite] Gregorius:[/cite]
    [cite] Agnieszka63:[/cite]
    Każdy coś wnosi:smile:
    A jak nie, to się wynosi

    To do mnie?
  • Ale się ubawiłam z rana :)
    Paweł, pisz częściej - będzie weselej.
    Ja mam dwójkę dzieci i jestem tu powszechnie nielubiana ;)
  • [cite] Joa:[/cite]
    [cite] Gregorius:[/cite]
    [cite] Agnieszka63:[/cite]
    Każdy coś wnosi:smile:
    A jak nie, to się wynosi

    To do mnie?

    Ależ co Ty, nie śmiałbym.
  • mona - ty masz trókę dzieci !
  • [cite] Monika73:[/cite]mona - ty masz trókę dzieci !
    Ale zaczęłam z dwójką ;)
  • PawleP, coś Ty się tak czepił tej pogardy? Ja wiem, że radykalna zmiana własnego punktu widzenia przychodzi trudno. Ale bardzo niepokornie jest wytykaćinnym brak pokory.
    Nie wiem też, czemu nasze zarzuty odnośnie niewłaściwego stosowania npr odnosisz po pierwsze do siebie, a po drugie do całej ludzkości.
    Jeszcze raz: npr jest narzędziem dozwolonym (nie: zalecanym). Jego zastosowanie powinno się wiązać z naprawdę ważnymi przyczynami. Ale małżeństwo zawieramy po to, aby przyjąć od Boga potomstwo. My, Katolicy, zakładamy, że Pan Bóg nie jest świnią, i nie podkłada dzieci złośliwie. Wierzymy, że każde ludzkie życie jest dla Niego cenne i trzeba za nie dziękować. Wierzymy też, że Bóg wspiera rodziców w ich pracy, jeśli Go o to prosić.
    I tak samo, jak krytykujemy POSTAWĘ "katolika za filarem", "pobożności parkingowej", tak samo nie podoba się nam POSTAWA unikania potomstwa z wygody i jeszcze nazywania tego Bożą wolą. Nie rozmawiamy tu o wszystkich nam znajomych i nieznajomych przypadkach, choć wiesz równie dobrze jak ja, że mnóstwo jest ludzi wypowiadających się w tonie "to za trzy lata pierwsze". Kiepsko, jeśli uważają przy tym, że tak właśnie wygląda współpraca z Panem Bogiem.
    Jeszcze raz powtórzę to, co w moim (i nie tylko) przekonaniu jest istotą naszego sporu. Dziecko nie jest niebezpieczeństwem, ryzykiem, kłopotem, kosztem. Jest istotą ludzką, stworzoną przez Boga z miłości. My, jako małżeństwo, zobowiązaliśmy się te dane od Boga dzieci przyjąć i najlepiej, jak potrafimy, wychować. Katolickie małżeństwa, które tę prawdę gdzieś zgubiły, zasługują na u-pomnienie, przy-pomnienie, i również na świadectwo. Tutejsza"agresja" nie jest skierowana na te małżeństwa, tylko na npr-owskie proroctwa, które ładuje się do głowy narzeczonym. Taki instruktor bierze na siebie sporą odpowiedzialność IMHO.
  • Małgorzata. E, no bez przesady. Na forum nie brałam ślubu :) Zaczęłam tu pisać dopiero później...:cool:
  • "Forumowy" ślub to Paweł i Ola brali, bo zaczęli pisać jeszcze w narzeczeństwie.
    Kibicujemy im nadal! :smile:
  • [cite] Malgorzata:[/cite]no, ja czekam na Łukasza:smoking:
    już od dawna jest moim czarnym koniem:pirate::pirate:
    Zakładasz forumowe biuro matrymonialne? :wink:
  • :crazy::crazy::crazy:
    Jenyyy, a może to jest pomysł?
  • Bez Tawa? :shocked:
  • Po siódme. Czy Jan Paweł II i Matka Teresa z Kalkuty byli głupsi od Was, skoro propagowali NPR?
    chyba chodziło koledze o Dodiego al-Fayeda i księżniczkę Dianę.
  • po siódme,
    tak?? a o kogo sie upomniał JPII na 25 roczniecę pontyfikatu, o NPR?? bo akurat nie słyszałam nic o NPR-ze, no o kogo??
    a w Kaliszu, o kogo ?? o NPR?? bo nie słyszałam??
    czy w sejmie ?? o człowieka?? czy o NPR??
    a matka Teresa??
    o kogo wołała , kiedy matka zabija swoje dziecko?? o działanie zgodnie z NPR??


    :thumbup:
    P.
  • Wiesz co? Tym tonem nie bedziemy rozmawiać.

    Mateusz już wymienił na swoim blogu frondowskim osoby wspierające NPR. Wszyscy oni walczyli o brak aborcji i antykoncepcji, co było niewątpliwie sprawą podstawową i najpilniejszą potrzebą. Ratowali ludzkie istnienia. ALE NPR dla zdrowego małżeństwa jest "planem minimum". Minimalistów jest jak mrówków. Podobnie jak chodzenie do kościoła w niedzielę i spowiadanie się raz na rok jest planem minimum, ale nie modelem zalecanym, do którego chcemy dążyć, tak jest i z npr w normalnej rzeczywistości normalnego małżeństwa.
    I na tym kończę już dyskusję z Tobą, bo uczepiłeś się tezy, że kościół PROMUJE npr jako jedynie słuszną drogę, co jest nieprawdą, i nie reagujesz na argumenty.
  • Ponadto kategoryczny język formowanych sądów wskazuje na brak pokory tzn. niedopuszczanie do świadomości, że mogę się mylić.

    No wiesz, przecież ja dopuszczam myśl, iż ty, Drogi PawleP możesz się mylić.
  • Paweł, ale ja właśnie to piszę. Ci, co chodzą w niedzielę do kościoła i spowiadają się niechby i cztery razy do roku, też są katolikami! Są w Kościele! Ale naszym powołaniem jest wzrastać i się doskonalić, a tłumaczenie, ze npr jest dla każdego absolutnie, jak to się dzieje w poradniach (wiem, co mówię, familiologiem jestem i odbyłam jakieś setki godzin praktyk) - blokuje taki wzrost u małżeństw, które by się i odważyły, ale nigdzie nie mają wsparcia. I będę stanowczo utrzymywać, że takie wsparcie - dla swojej wielkoduszności i kiełkującego postanowienia - powinni w poradni czy podczas kursu otrzymać, a nie tylko instrukcję obsługi termometru.
  • A bo widzisz, npr jest naprawdę bardzo skuteczny. I stosując go, łatwo popaść w myślenie "a może już wystarczy tych dzieci?" "A może się wyśpię?" itd. Takie myśli pojawiają się u każdego, ale npr to jest bardzo konkretny sposób na realizację takiego widzimisia, podczas gdy postawa "wezmę, co dadzą" ćwiczy w pokorze i widzimisie odsuwa na dalszy plan. A celem naszego życie nie jest wysypianie się (DLACZEGO?? :bigsmile:)
  • Wstrzemięźliwości w dzieciatym małżeństwie jest do wypęku, a w wielodzieciatym jeszcze więcej. Samo życie jej dostarcza. Trzeba łapać każdą okazję do pogłębienia małżeńskiej jedności na płaszczyźnie fizycznej. Na wszelkich innych pogłębiamy ją bezustannie, uprzedzając Twój argument.
  • I będę stanowczo utrzymywać, że takie wsparcie - dla swojej wielkoduszności i kiełkującego postanowienia - powinni w poradni czy podczas kursu otrzymać, a nie tylko instrukcję obsługi termometru.
    :clap::clap::clap:
  • [cite] PawełP:[/cite]Nie wysypiam się już od dawna.
    NPR uczy wstrzemięźliwości. A to bardzo ważna i trudna umiejętność. Myślę, że nie tylko dla mężczyzny!
    W dzieciatości oprócz wstrzemięźliwości masz jeszcze dziecko - wieczną istotę, a w NPR - nic!!!!:bigsmile:
  • Brawo dziewczyny za celne ujęcie problemu!

    Czy można przystępować do Komunii św. tylko raz w roku? Można, to zgodne z prawem kościelnym. Ale po co być chrześcijaninem w takim razie, gdzie otwarcie na łaski płynące z udziału w Eucharystii? Taka postawa to nie jest wybór, to przejaw duchowej degeneracji. Podobnie jest z małżeństwem. Zawieramy je po to, aby przyjąć potomstwo, którym nas Bóg obdarzy. Czy można się od tego uchylać z "ważnych powodów"? Kościół to dopuszcza, bo nie da się nikogo zmusić do rodzicielstwa. Ale na płaszczyźnie duchowej rezygnacja z błogosławieństwa prowadzi do karlenia. Dzieci są nam samym potrzebne do zbawienia.
  • Drogi PawleP. Czy mógłbyś zadać sobie odrobinę trudu i przeczytać z tego wątku wypowiedzi chociażby Reakcjonisty, jeśli już nie całości?

    A co do ćwiczeń wstrzemięźliwości, to czy przypadkiem nie szukasz w tym za dużo Siebie? Czy jesteś pewien, że te ćwiczenia prowadzą cię do posłuszeństwa Bogu, a nie do swojego dobrego samopoczucia ("patrzcie, jaki jestem extra wstrzemięźliwy").
    Poza tym wstrzemięźliwość w małżeństwie może się przerodzić w niedopełnianie obowiązków małżeńskich... ("przepraszam Kochanie, ale ja jestem wstrzemięźliwy"). Wstrzemięźliwość w aktach seksualnych nie jest celem małżeństwa.
    Prędzej wstrzemięźliwość w hobby, czy w jedzeniu - abyś nie bał się o utrzymanie dzieci.
  • Więcej - nieuzasadniona wstrzemięźliwość jest grzechem. Małżeństwo ma się jednoczyć fizycznie, taki jest jego cel.
  • Wiesz co, Małgorzata?
    Mam wrażenie, że piszemy to samo cały czas, w różnych wątkach, w różnych konfiguracjach a to wszystko o kant tyłka roztłuc.
    Oni po prostu nie chcą zrozumieć, co się do nich mówi.:sad:
  • Mnie się znowu kłania tutaj Hiob. Miał wszystko. Mógł planować i co? Nie da się kontrolować wszystkiego.
  • To znaczy, że małżeństwa nie było i tyle.
    Też umiem wstawić kolor.

    Co jest z Tobą? Przez chwilę się wydaje, że da się z Tobą gadać, a potem wyjeżdżasz z takim zestawem, że ręce opadają.
    Kto Ci napisał i gdzie, że npr jest jedynym powodem niżu demograficznego? Jednakowoż choćbyś wyszedł z siebie, nie udowodnisz tezy odwrotnej, tj. że npr pomaga w walce z tymże niżem.
  • Paweł ja jakoś nie znajduję nigdzie nienawiści do NPR, a jedynie rzeczowe argumenty tych, którzy go nie stosują, bo wybrali "inną opcję"zamiast.

    No chyba, że ja czytać nie umię ze zrozumieniem?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.