Fajne, takie reggae troszkę
Moje już spakowane w pudło, więc nie pokażę, malowane tylko białym lukrem, różnymi szpryckami. Dużo kropek :bigsmile:
Ale szopka mi wyszła ładna, z postaciami z szybek landrynkowych i lukrowymi konturami.
Jeśli dojedzie do Jastrzębia w całości, postaram się zrobić zdjęcie.
[cite] Marcelina:[/cite]Fajne, takie reggae troszkę
Bo Dr Oetker pisaki w takich kolorach sprzedawał.
Ten domek na górze też ma okienka landrynkowe.
Jeszcze nas czekają drugie, takie właśnie tylko lukrowane z posypką kolorową, ale to może pojutrze. Jakieś takie strasznie krótkie te dni teraz.:tooth:
My też wypróbujemy pomysł z landrynkami (z rozrzewnieniem szukalismy takich jak za dawnych lat...).Dzieci nie wiedziały nawet,ze to po naszymu-szkloki!:bigsmile:
nasze pierniki nadal są twarde-może wyschły za bardzo w piekarniku?
część się mocniej przypiekło, więc mogłyby być na choinkę, ale nie zrobiłam dziurek,
może jakoś je omotam kordonkiem...
Ja też w pierwszej "partii" nie zrobiłam dziurek, łudząc się naiwnie, że dorobi się później. Nie wzięłam (naiwna!) pod uwagę, że piekę pierniczki!:tooth:
Została nam połowa pierniczków - Reakcjonista nic o tym nie wie. Mięciutkie - daję więcej sody (amoniaku) niż w przepisie. Piekę bardzo krótko - kilka minut. :bigsmile:
A twarde też lubię.
:bigsmile:
[cite] Monira:[/cite]Została nam połowa pierniczków - Reakcjonista nic o tym nie wie. Mięciutkie - daję więcej sody (amoniaku) niż w przepisie. Piekę bardzo krótko - kilka minut. :bigsmile:
A twarde też lubię.
:bigsmile:
Cholera, właśnie przeczytałem i pognałem sprawdzić...
Na szczęście z tą połowa to przesada.
A ciasto robię ja - osobiście. I nikomu tego nigdy nie odstąpię.:devil:
Cart@Pud żona ma pytanie z innej beczki (ze śledziami) czy wystarczy jedna doba na przegryzanie się śledzi z rodzynkami, bo mi się nie chciało zakładać nart i jechać do sklepu dziś wieczorem a impreza śledziowa w najbliźszą sobotę i czy przecier pomidorowy do tych śledzi to koncentrat
W supermarkecie nie ma takich rzeczy, amoniak kupowałem w GS-ie, może być też gdzieś na targu, bazarze itp., podobnie zresztą jak saletra, ale na wątek peklowania mięs już chyba za późno
[cite] Prayboy:[/cite]Cart@Pud żona ma pytanie z innej beczki (ze śledziami) czy wystarczy jedna doba na przegryzanie się śledzi z rodzynkami, bo mi się nie chciało zakładać nart i jechać do sklepu dziś wieczorem a impreza śledziowa w najbliźszą sobotę i czy przecier pomidorowy do tych śledzi to koncentrat
Koncentrat i przecier to nie to samo, ale od biedy można zastąpić przecier robiony własnoręcznie latem koncentratem przemysłowym. Rodzynkami mogę się podzielić(zaraz wychodzę z pracy), ale przez dobę też się trochę przegryzą.
Komentarz
Moje już spakowane w pudło, więc nie pokażę, malowane tylko białym lukrem, różnymi szpryckami. Dużo kropek :bigsmile:
Ale szopka mi wyszła ładna, z postaciami z szybek landrynkowych i lukrowymi konturami.
Jeśli dojedzie do Jastrzębia w całości, postaram się zrobić zdjęcie.
Ten domek na górze też ma okienka landrynkowe.
Jeszcze nas czekają drugie, takie właśnie tylko lukrowane z posypką kolorową, ale to może pojutrze. Jakieś takie strasznie krótkie te dni teraz.:tooth:
cześć się spaliło, ale trochę mamy
taka mi przyszła myśl , ze pracochłonne sa te pierniki - ja pierniczę
Polecam.
Obydwa przepisy bardzo dobre! Dziękuję.
Hitem w naszym domu są w tym roku landrynkowe szybki.
Mam ochotę wypróbować jeszcze przepis Marceliny, ale to już chyba w przyszłym roku.:smile:
część się mocniej przypiekło, więc mogłyby być na choinkę, ale nie zrobiłam dziurek,
może jakoś je omotam kordonkiem...
A twarde też lubię.
:bigsmile:
Patrzyli na mnie w spożywczym jak na potłuczoną, a do apteki nie odważyłam się iść.
Dawno już tam nie byłam...
Cholera, właśnie przeczytałem i pognałem sprawdzić...
Na szczęście z tą połowa to przesada.
A ciasto robię ja - osobiście. I nikomu tego nigdy nie odstąpię.:devil:
Wystarczy jeden dzień. Przecier czyli koncentrat 30%, taki normalny, chyba dałam Pudliszki.
Chodziło zdecydowanie o koncentrat.
Resztę sobie dośpiewaj.