[cite] Bogusia3:[/cite]Ja mam cos takiego: http://www.leduvel.pl/sklep/inne-akcesoria/deco-pen-zielony.html
Drogie, ale mam juz kilka lat i sprawdza się do lukru, kremów, sosów.Łatwo sie nakłada, nawet 2-latka robi sama wzorki. Tylko lukier samemu trzeba zrobić....:bk:
tradycyjnie pierniczki piec będziemy
z różnych przepisów już robiłam (zawsze zjeść się dało )
w tym roku skorzystam z któregoś z waszych przepisów, zwłaszcza ten pomysł z landrynkowymi okienkami mi się spodobał :bigsmile:
no dobra, pierdniczki wyszły:bigsmile:
tylko mam pytanie - bo nie dysponuje taką ilością blaszanych pudełek - w czym mogę przechować pierniczki do Świąt?
mogę jakoś luzem?
Poćwiczyliśmy dziś na kruchych ciasteczkach. Okazja była- imieniny Javiera.
Wyszły nieźle, ale jak ja ogarnę to wszystko z Żurkiem na rękach przed świętami, to ja nie wiem...
Lepiej kup, żeby nie było tak, jak u mnie dziś z ciasteczkami- przy pierwszej partii wszyscy się kłócili, kto wałkuje, kto wycina, kto układa na blachę. Przy ostatniej porcji mieli dość i sama to robiłam. Z Żurkiem na ręku, oczywiście.
[cite] Cart&Pud:[/cite]
Wyszły nieźle, ale jak ja ogarnę to wszystko z Żurkiem na rękach przed świętami, to ja nie wiem...
Kasia Ty nie pisz takich rzeczy, bo laptopa zaleję:crazy:
myślałam, że tak robisz te ciasteczka z garem żurku w jednej ręce i nawet się zastanawiałam po kiego Ci żurek na Wigilię będzie:bj:
a potem skojarzyłam, że o Jureczka Ci chodzi...:fm: no tak, Jerzy, Jurek -Żurek
Ja tę kamienną masę kazałam zagniatać prejboju. Trochę się zawahał pytając, czy to wg przepisu. Wtedy padło: "tak, z forum" i zagniatał dalej, jak na siłowni:bigsmile:
Ja na koniec do miodu z cukrem, jak już przestał się bulic dodalam masło, rozpuscilo się elegancko a i masa lekko się rozluzowala i tez dałam jeszcze ciepła do reszty składników, a pózniej na szczrescie pojawił się mój mąż, bo zagniesc podwójna porcje to wyczyn.
Nasze polukrowane już lezakuja, jak wróci mąż z aparatem to wkleje zdjęcia:)
Moje pierniczki rownież upieczone i zabezpieczone przed zjedzeniem. Tylko jeszcze nie polukrowałam już mi się dzisiaj nie chce. Może zbiorę się w poniedziałek.
taaa...ja wczoraj na próbę zrobiłam dwie blachy... i mi kurna Pan Mąż zeżarł połowę...jak mi w takim tempie zaczną znikać te pierniczki to chyba zacznę je chować...:shocked:
Ufff....Już pierwsza seria pierniczków upieczona
Zrobiłam z jakiegoś banalnego przepisu a mimo to są bardzo smaczne. Podzielę się recepturą jako ostatnią deska ratunku dla zabieganych i niecierpliwych
1/2 kg mąki
20 dag płynnego miodu
20 dag cukru pudru
1 jajo
12 dag masła roztopionego
paczka przyprawy do piernika
łyżka ciemnego kakao
Poczynając od mąki, dodajemy wszystkie składniki, mieszamy, wyrabiamy na elastyczną kulę ciasta. Potem wiadomo, wałkujemy i wycinamy i pieczemy. Kuniec.
Komentarz
Zdecydowanie za dużo kosztuje.
z różnych przepisów już robiłam (zawsze zjeść się dało )
w tym roku skorzystam z któregoś z waszych przepisów, zwłaszcza ten pomysł z landrynkowymi okienkami mi się spodobał :bigsmile:
tylko mam pytanie - bo nie dysponuje taką ilością blaszanych pudełek - w czym mogę przechować pierniczki do Świąt?
mogę jakoś luzem?
Wyszły nieźle, ale jak ja ogarnę to wszystko z Żurkiem na rękach przed świętami, to ja nie wiem...
Kasia Ty nie pisz takich rzeczy, bo laptopa zaleję:crazy:
myślałam, że tak robisz te ciasteczka z garem żurku w jednej ręce i nawet się zastanawiałam po kiego Ci żurek na Wigilię będzie:bj:
a potem skojarzyłam, że o Jureczka Ci chodzi...:fm: no tak, Jerzy, Jurek -Żurek
Nasze polukrowane już lezakuja, jak wróci mąż z aparatem to wkleje zdjęcia:)
U mnie to chyba byłby jedyny sposób "zabezpieczenia przed zjedzeniem".
Zrobiłam z jakiegoś banalnego przepisu a mimo to są bardzo smaczne. Podzielę się recepturą jako ostatnią deska ratunku dla zabieganych i niecierpliwych
1/2 kg mąki
20 dag płynnego miodu
20 dag cukru pudru
1 jajo
12 dag masła roztopionego
paczka przyprawy do piernika
łyżka ciemnego kakao
Poczynając od mąki, dodajemy wszystkie składniki, mieszamy, wyrabiamy na elastyczną kulę ciasta. Potem wiadomo, wałkujemy i wycinamy i pieczemy. Kuniec.
ja pieczenie zaplanowane mam dopiero na przyszłą sobotę
Mi wyszło około 40 pierniczków małych i siedem dużych aniołów. Duże oznacza w tym przypadku mniej więcej 10cm wysokości.
A tu Krzysiu przyszalał: