Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Medjugorie a robienie ludzi w balona

edytowano styczeń 2010 w Ogólna
Konto skasowane na prośbę użytkownika.
«13456710

Komentarz

  • Tadeuszu, raz się z Tobą zgadzam.
  • To samo chciałem napisać :cool:
  • Mocne, ale w ostatnim zdaniu Fronda chyba zrobiła błąd, bo o ile pamiętam to biskup miejsca zabronił pielgrzymek.
  • szatan? a po czym to poznać
  • Po stopach
  • a jeszcze kilka dodatkowych wskazówek
  • Nie wiem, bo się tym nie interesuję. Zapamiętałam to z artykułu Bodakowskiego :wink:
  • Jeszcze po odgłosie sypiącego się żwiru.
  • [cite] Maciek:[/cite]Jeszcze po odgłosie sypiącego się żwiru.
    Tego to nie słyszałam. Skąd ten żwir?:bigsmile:
  • Skąd, to nie pamiętam.
  • Pewnie z piekła :wink:
  • po chichocie
  • znacie jakieś złe owoce Medjugorie ?
    Bo ja znam same dobre
    ludzie się generalnie więcej modlą, chociaż tak na dłuższą metę nic szczególnego w ludziach nie znalazłem.
  • Franciszkanin, "odpowiedzialny" za widzących był nieposłuszny przełożonym, zrzucił habit, sutannę i teraz z nim gorzej niż kiepsko.
  • listy z Medjugorie książka
    Rene Laurentin(były protestant) przytacza jako przykład przypadek Dawida Duplessisa, zielonoświątkowca o głębokiej duchowości i silnym wpływie, który otworzył swój ruch na ekumenizm. Odwiedzając Medjugorie doznał on bardzo pozytywnego wrażenia odnośnie zachodzących tam zjawisk. A oto jego wypowiedź:
    "Mimo licznych kontaktów z Kościołem katolickim, nigdy nie natknąłem się na tak wielkiego ducha modlitwy jak w Medjugoria. Wasza tradycja katolicka odnośnie Maryi wprawiała mnie w niepokój przez długi czas, bowiem u nas Ona nie zajmuje tak ważnej pozycji. Właśnie przy was doszedłem do wniosku, że Maryja prowadzi do Chrystusa. Na ten temat zechcę porozmawiać z Papieżem, gdy tylko go odwiedzę".
  • Rzekome objawienia były w nocy i budziły strach u osób,które je miały/ nie mylić z bojaźnią Bożą/W przeciwieństwie do wszystkich innych uznanych objawień.
  • Nie chcę się wypowiadać na temat wiarygodności tych objawień , ale czy naprawdę szatan dażyłby do takiego rozmodlenia ? Mój znajomy po pielgrzymce do Medjugorie doznał głębokiego i chyba trwałego (to już ponad 10 lat) nawrócenia.
  • Dlatego ja na taką pielgrzymkę się nie wybieram.
  • nawróceni w Medjugorie prawdopodobnie nawróciliby się gdziekolwiek gdyby spróbowali
    ---
    O to to to właśnie.
  • O. Joźo: Rodzina powinna nauczyć się języka wiary
    "W sprawach wiary.ważną jest rodzina. Istnieje język rodzinny:
    modlitwa I Biblia. Tylko wtedy, gdy mówi się tym językiem istnieje Kościół w rodzinie Niektórzy mówią dzieci i tak będą się jeszcze uczyć Czego będą się uczyć? Rodzina winna dzieci karmić nie może
    zrobić nikt inny poza rodzicami, którzy Są uświęceni sakramentem w tym celu
    "Językiem ojczystym wszystkich ludzi jest boski język Jezusa, język miłości Bez niego bałaby to wieża Babel, a nie Kościół"
    "Rodzina tracąca modlitwę, traci wszystko Jest jak dom budowany
    pa piasku Człowiek nierozumny, który buduje â?? robi wszystko jak mędrzec, ale jego dom nie może dać mu schronienia, zburzyły go pierwsze deszcze Istnieją takie rodziny, które dzieciom nie dają niczego Tak wielu poucza jak pokierować własnym zyciem, jak zaplanować przyszłość Medziugoije odpowiada, ze szkoła nie wytwarza " wiary Można znać teologię, ale Wierzyc to zupełnie cos innego Maryja uczy, ze żyć po chrześcijańsku to znaczy modlić się"
    Jozo do pielgrzymów 9 02 91)"

    Mirjana powiedziała
    W jednym z kolejnych objawień (które Mirjana ma 2-go każdego miesiąca, przyp. red.)â?? drugiego .czerwca 1.990. r. Mirjana zapytała Maryję":; "Dlaczego tak wielu rodziców,. którzy przyjeżdżają do Medziugorje, narzeka na to, że, ich dzieci nie chcą słyszeć ani o Bogu

    Ani o modlitwie" Maryja. odpowiedziała, Że jest .to grzech. rodziców, którzy nie umieją modlić się razem ze swoimi dziećmi , nie umieją wzrastać razem ze swoimi .dziećmi w bogu poprzez modlitwę w rodzinie. Dlatego Maryja zachęca do wspólnej modlitwy w rodzinie,. Szczególnie do żywej modlitwy różańcowej
  • Pielgrzymi, wracając z Medziugorja, zaczynają pościć o chlebie i wodzie. Nie słyszałam natomiast, żeby w którymś z kościołów księża odnieśli takie zwycięstwo! W ogóle sprawa postów jest tematem przemilczanym, choć przyznam, że nie wiem dlaczego tak się dzieje. Niektórym katolikom post kojarzy się jedynie z Wielkim Piątkiem i Środą Popielcową, a innym z piątkami bez mięsa. Posty o chlebie i wodzie są poruszane jedynie w Medziugorju, a przecież Pan Jezus podkreśla w Ewangelii, że pewnego rodzaju złe duchy wypędza się postem.

    Medziugorje to duchowe centrum świata" (Jan Paweł II).

    "Nie mówcie o orędziach, ale żyjcie nimi" â?? to jego słowa.
    "Maryja mówi: Â?Módlcie się, a nie będziecie się baćÂ?, więc musimy Jej posłuchać. Albo: Â?Kiedy będziecie się bać, nie skarżcie się ani nie płaczcieÂ?. Powiedzcie wtedy: przyszedł strach, bo nie chciałem się modlić. Trzeba realnie patrzeć, zrozumieć potrzebę modlitwy, bo naprawdę dotyczy to nas. Dzisiaj wielu ludzi żyje w strachu, przygnębieniu, a potem wpadają w depresję, stają się bezwolni, nie widzą celu życia. Kiedy przyjdą do was tacy ludzie na rozmowę, nie mówcie im od razu, że wszystko będzie dobrze. Wytłumaczcie im, że jeśli tak dalej będą żyć, muszą się liczyć ze skutkami tego. Chcielibyśmy zachowywać się jak uczniowie w szkole, to znaczy otrzymywać dobre oceny, a nie uczyć się. Nikt z nas nie czuje się dobrze, jeżeli czegoś się boi.
    Modlitwa to spotkanie z Bogiem, a na to spotkanie trzeba poświęcić czas. Wtedy będzie można doświadczyć tego, o czym mówi Matka Boża: Â?Kto się modli, ten nie boi się przyszłościÂ?.
    Widzicie, wszyscy jesteśmy ludźmi. Są takie sytuacje, w których jest rzeczą ludzką bać się, przeżywać chwile strachu. Nie jest problemem przeżyć te chwile w określonej sytuacji, ponieważ to wszystko jest normalne, ludzkie. Ale nie jest normalne, kiedy człowiek ciągle żyje w strachu. Wtedy takie sytuacje ocenimy tylko negatywnie. Jeżeli ktoś w swoim sercu nosi strach, zmniejszają się jego zdolności i możliwości działania. Kiedy czegoś się baliśmy, czy to w szkole, czy to w pracy, wtedy nie osiągnęliśmy dobrych rezultatów.
    Tak więc widzicie, że strach nie może kierować naszym życiem, ponieważ wtedy może nas zupełnie zablokować i nie będziemy mogli zupełnie wykonać pewnych rzeczy. Oczywiście są takie sytuacje, w których człowiek nie jest odpowiedzialny za przeżywany przez siebie strach. Mogą to być pewne sytuacje z dzieciństwa, a wtedy trzeba poszukać pomocy u lekarza. Są lęki, które mają swoje źródło w chorobie, ale są i takie, których nie można wytłumaczyć. Można powiedzieć, że jest to działanie złego ducha. Strach jest powiązany głęboko z [brakiem] wewnętrznej wolności, miłości i wiary.
  • Różne są formy modlitwy, ale najpiękniejsze jest stanie przed Bogiem z miłością. To jest Łaska, otrzymanie miłości. I wtedy wiele rzeczy może się wydarzyć. Bóg wszystkie problemy związane z modlitwą rozwiąże. Maryja prosi, by medytować te słowa: Â?Aby Bóg zajmował pierwsze miejsce w moim życiuÂ?. Matka Boża w Medziugorju oczekuje od nas modlitwy sercem, to jest modlitwy sercem z miłością. A to nie oznacza doznawania, odczuwania spokoju, radości, nie musimy też widzieć rezultatów tej modlitwy.
    Modlitwa sercem zaczyna się wtedy, gdy człowiek słyszy wezwanie do modlitwy i na nie odpowiada, chociaż nie wie, w jakiej intencji ma się modlić. Modlitwa sercem wyklucza inne warunki: to, czy w czasie niej czujemy się dobrze czy nie (to nie jest ważne), czy czujemy się wybrani czy nie (to też nieważne).
    Człowiek, który modli się, zaczyna wzrastać w modlitwie. Z drugiej strony można powiedzieć, że z modlitwą jest tak, jak z nauką języka: gdy ktoś uczy się języka, ale nie praktykuje go, nie ćwiczy, nigdy go nie opanuje. Wielu katolików jest zaawansowanych w modlitwie, ale podobnie jak ktoś kto zaczął uczyć się języka â?? trochę gramatyki itd. â?? ale zaprzestał tej nauki, zatrzymał się na pewnym poziomie, nie ćwiczył się w tym i teraz nie umie się nim posługiwać. Kto nie zaczął ćwiczyć się w modlitwie, nie zna języka modlitwy. Dlatego też w rzeczywistości wielu katolików jest nimi tylko z nazwy â?? oni nie znają języka modlitwy ani go nie rozumieją, ponieważ w modlitwie należy się ćwiczyć i wzrastać. Język modlitwy trzeba rozwijać. Ten język jest wyrazem naszej wiary, naszej miłości. Podsumowując: należy zacząć znajdować czas, praktykować, a pewnego dnia wszystko będzie tak, jak być powinno.
    Serce otwarte to serce, które słyszy wezwanie i które kontynuuje modlitwę. Takie serce będzie się bardziej otwierać i zyskiwać pokój. Kto nie ma otwartego serca, nigdy nie będzie się tym smucił, a kto zacznie się modlić i będzie w modlitwie wzrastał, powie: mam zamknięte serce, ponieważ on jest tego świadomy, zna język modlitwy, podobnie jak uczący się obcego języka. Jeżeli znacie jakiś język, znacie swoje błędy, wyraźnie widzicie swoje niedoskonałości, ale też swoje możliwości i wytrzymałość.
    Jedyną drogą człowieka wierzącego jest droga modlitwy. Oto orędzia Matki Bożej z Medziugorja, dotyczące tego tematu:
    Â?Módlcie się przez trzy godziny dziennie [...], za mało się modlicie, módlcie się najmniej pół godziny rano i wieczorem. Poświęćcie pięć minut Najświętszemu Sercu [...]Â?.
    Â?Szatan jest oszalały z wściekłości na tych, co poszczą i nawracają sięÂ?.
    Â?Niech wszystkie rodziny poświęcają się Najświętszemu Sercu codziennieÂ?.
    O Slavko: Pragnę, aby Bóg był na pierwszym miejscu w moim życiu. Wyzwól nas od fałszywych bóstw tego świata, od materializmu, od bezbożności, żeby nasze serce było całkowicie w Bogu i z Bogiem.
    Jak dalece potrzebna jest nasza modlitwa Maryi? O tym trzeba by pomyśleć. Modlitwa potrzebna jest przede wszystkim człowiekowi, bo modlitwa to przebywanie z Bogiem. Jak dziecko potrzebuje obecności rodziców, tak dusza potrzebuje przebywać z Bogiem.
    w Polsce, modlitwa polega głównie na proszeniu, szukaniu czegoś. Modląc się szukamy czegoś, prosimy o coś, ale to jest tylko mała cząstka modlitwy. Jeżeli nasza modlitwa będzie ukierunkowana tylko na prośby, to tak jakbyśmy prosili naszych rodziców o to, czego chcemy i potrzebujemy, a w momencie, kiedy oni potrzebują czegoś od nas, nie odpowiadamy na ich prośby â?? kiedy im potrzebna jest nasza pomoc, to nas nie ma. Jeśli nasza modlitwa polega tylko na proszeniu â?? świadczy to o naszym egoizmie, okropnym egoizmie: daj mi, bo mi jest potrzebne, bo ja pragnę czuć się dobrze. To jest dowiedzione absolutnie, że modlitwa jest nam potrzebna w szerszym sensie â?? jako spotkanie. I powiedzmy: modlitwa różańcowa jest nam potrzebna, bo dzięki niej uczymy się, jak powinien zachować się człowiek, kiedy jest mu dobrze, kiedy jest mu ciężko i kiedy dostępuje chwały. Kiedy rozmyślamy o Jezusie i Maryi w poszczególnych tajemnicach, wtedy znajdujemy się w szkole życia.
    Bardzo często zdarza się, że kiedy jest nam dobrze, stajemy się źli. Powiem wam, że nie słyszałem, żeby jakaś rodzina rozstała się z tego powodu, że byli głodni, nie mieli co jeść, gdyż ich cierpienie jednoczyło ich. Rozstawali się wtedy, gdy było im dobrze.
    Kiedy jest nam dobrze, nie umiemy się znaleźć w tej sytuacji. Ile dzieci opuszcza rodziców, odchodzi, kiedy mają wszystko. Po prostu nic nie słyszą, zamykają drzwi. Obyśmy w tym dobru, które przeżywamy, nie zapomnieli o Bogu i o sobie nawzajem. I to jest część radosna Różańca.
    A kiedy jest nam ciężko, abyśmy znów nie zapomnieli o Bogu i o bliźnich, abyśmy wiedzieli, co mamy czynić, musimy brać przykład z cierpiącego Jezusa. Co Jezus czyni, gdy cierpi, i co czyni Maryja, kiedy cierpi? Na to wszystko należy patrzeć w kontekście tajemnic chwalebnych, bo jeśli człowiek umie cierpieć z miłością i umie pomagać innym, dojdzie do chwały. Zatem to najpierw nam potrzebna jest modlitwa. A to, o czym mówi Matka Boża w Medziugorju: Â?Wy jesteście mi potrzebni, bez was nic nie mogę uczynićÂ? â?? to jest takie Matczyne określenie, które musimy przyjąć i uczynić wszystko co możemy. A dlaczego Bogu potrzebna jest nasza modlitwa â?? to już inna sprawa. Możemy to zrozumieć na przykładzie dzieci i rodziców. Ile razy matki mogą zrobić coś same, a jednak proszą o to swoje dzieci. Robią to po to, by dziecko czegoś się nauczyło, by potrafiło zrobić coś razem z mamą. Kiedy będziemy się modlić, to Boże i Matki Bożej intencje staną się naszymi. A wtedy będziemy mogli wiele uczynić, będziemy odczuwali pokój, będziemy umieli kochać i wybaczać. Zatem wiele trzeba będzie zmienić. Nasze intencje i potrzeby są na pewno intencjami Matki Bożej, ale intencje Matki Bożej nie są naszymi intencjami. Można to bardzo dobrze zrozumieć, patrząc na stosunek matki do dziecka. Intencją matki jest danie dziecku wszystkiego, co jest mu potrzebne, ale liczne sprawy i intencje, o które ona prosi, nie są, niestety, intencjami i sprawami dziecka.
    Matka Boża pragnie nas nauczyć i wychować, że wiara bez uczynków jest martwa. Tak jak mówił święty Jakub Apostoł: Â?Pokażcie mi wasze uczynki, a ja pokażę wam waszą wiaręÂ?. Myślę, że w tym sensie jedną z intencji Maryi jest modlitwa za niewierzących i o pokój. Ponieważ są to nasze potrzeby, a Ona uczy nas, byśmy to zrozumieli. Matka mówi: Â?Ja jestem z wami, ale wy musicie ze Mną współpracowaćÂ?.
    Wielka szkoła! I rzeczywiście my, chrześcijanie, jeśli chcemy być chrześcijanami, powinniśmy wiele rzeczy zmienić, zwłaszcza to, co dotyczy modlitwy, Mszy świętej i naszego chrześcijańskiego powołania.
  • [cite] Monika73:[/cite]Nie chcę się wypowiadać na temat wiarygodności tych objawień , ale czy naprawdę szatan dażyłby do takiego rozmodlenia ? Mój znajomy po pielgrzymce do Medjugorie doznał głębokiego i chyba trwałego (to już ponad 10 lat) nawrócenia.

    duch fałszywej pobożności...?
  • Biblia naucza, że Duch Święty rozdziela dziś swe szczególne dary. Ale rozdziela On je suwerennie; i On ustala, kto je otrzyma (1 Kor 12,11). Jeśli On postanowi dać nam swój szczególny dar, uczyni to bez względu na to, czy się go spodziewamy i czy go szukamy. My mamy być pełni Ducha (Ef 5,18; Jezus Chrystus w Ewangelii św. Jana naucza o Duchu Świętym, że "gdy On przyjdzie, wprowadzi was we wszelka prawdę" (J 16,13). Innym elementem obietnicy Jezusa było zapewnienie, że zamieszka w uczniach i będzie ich oświecał co do prawd przekazanych im przez Mistrza: "Ja prosić będę Ojca i da wam innego Pocieszyciela, aby był z wami na wieki â?? Ducha prawdy, którego świat przyjąć nie może, bo go nie widzi i nie zna; wy go znacie, bo przebywa wśród was i w was będzie" (J 14,16-17). Duch Święty jest obecny wszędzie, działa w człowieku i świecie, ale równocześnie jest niewidzialny i nieuchwytny. Pomimo swojego ukrycia, "wskazuje on zawsze na oblicze Chrystusa Zmartwychwstałego i przypomina o Nim. W Jego przemożnym działaniu jest coś z anonimowości i bezgranicznej bezinteresowności. Wywłaszcza się niejako z samego siebie, pomniejsza siebie, wyzbywa się własnego oblicza, aby tym bardziej odnaleźć siebie na obliczu Chrystusa i ludzi dotkniętych Jego mocą"[35]. Ci zaś, jak pisał ks. Jan Wesley, "są napełnieni wiarą i Duchem Świętym mają w sercach oraz okazują w życiu, we wszystkich słowach i czynach, prawdziwe owoce Ducha Bożego, mianowicie: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, wstrzemięźliwość i wszystko inne, co tylko jest Bogu miłe i chwalebne"[36].

    lepiej to wyjaśni
    Duch (1/5) o. Antonello Cadeddu, o. Enrique Porcu, ks. John Bashobora
    http://www.youtube.com/watch?v=QSVx7WvxvAs&feature=related
  • "Kto z was bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem"
    czy Jezus nie wybaczył jej potem Magdalena namaściła nogi Jezusa oliwa z oliwek Głowy NIE NAMAŚCIŁEŚ MI OLIWĄ; ona zaś olejkiem NAMAŚCIŁA moje NOGI
    Magdalena się nawróciła i została uczennica Jezusa

    Jezus na apostołów nie wybrał mędrców z świątyni ale prostych rybaków
  • [cite] Jakuzi:[/cite]Zjawa z Medjugorie pokazała się, gdy dzieci poszły kraść.

    A co to ma do rzeczy? Jezus pokazał się prześladowcy chrześcijan, Szawłowi, komuś kto był winnym śmierci wielu Jego wyznawców, - dał się rozpoznać i posłał Szawła do swoich uczniów.
    Rozumiem, że krytykanci medojugorskiego objawienia, dzisiaj pogonili by Szawłowi kota.:confused:
  • Maria urodziła się 8 września
    

    A co - widziałeś metrykę urodzenia Maryi?
    trafia do Czyśćca, bo musi ponieść karę
    
    Dokument z aktualnego nauczania Kościoła proszę, gdzie jest wyraźnie napisane, że czyściec jest miejscem kary.

    Z innymi punktami polemizowała nie będę, bo nie znam tych objawień, nie mam czasu na zgłębianie ich treści, a tak w ogóle to wagi do wszystkich objawień - również tych zatwierdzonych przez Kościół - nie przywiązuję.
    Natomiast pieni mnie upierdliwe czepialstwo, stąd też moje pytania.
  • [cite] Jakuzi:[/cite]Zjawa z Medjugorie pokazała się, gdy dzieci poszły kraść.
    Może właśnie je uchroniła przed popełnieniem przestępstwa?
  • Lepiej iść na pielgrzymkę do Częstochowy niż szukać wrażeń w Medjugorie.
  • Jeśli ta zjawa jest fizyczna bo można ją przytulić to jaki problem sprawdzić czy ma nogi czy racice ?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.