czy ktoś ma taką dostawkę do maszynki do mielenia mięsa z funkcją młynek żarnowy? zastanawiam się nad kupnem co by sobie mąkę gryczaną tudzież inną robić. To faktycznie mieli tak drobniutko na pyłek a nie tak jak mój młynek do kawy na ziarenka
Ale trochę mi ciężkawy wyszedł - dlatego muszę nad nim popracować, ale najpierw będę wypróbowywać inne przepisy - juuuż tak dawno nie piekłam Muszę poszaleć teraz !
Kształt - wydaje mi się, że kwestia przepisu (gęstość ciasta) i wielokrotnego odpowiedniego składania ciasta podczas wyrastania. O tak jak tu np:
Są różne filmiki tego typu, wystarczy wpisać: 'Folding Bread Dough' .
Nacinałam po raz pierwszy nożykiem takim do skalpela i super wyszło - nożem tak nie da rady.
Zamierzam dokupić przystawkę - młynek do zboża. Zastanawiam się jednak, jak to jest z mieleniem zboża w domu, bo mama nagadała mi, że to tak się nie da dobrze zmielić, że zboże jest zanieczyszczone, a w młynie najpierw jakoś czyszczą :-? Nie dyskutowałam z mamą, bo wiem, że w wielu przypadkach myli się bardzo, wiec pytam mielące zboże w domu - wytłumaczcie krok po kroku, jak powstaje mąka ) Kupujecie ziarno, wsypujecie do młynka i już, czy jednak dodatkowe zabiegi higieniczne wykonujecie na ziarnach? I pomyśleć, że taka ciemnota ze mnie, a rodzice moi rolnictwem się trudnili )
Kupuję ziarno, wrzucam do młynka i mielę. Mam makę razową typ 2000. Taką właśnie mąkę z pełnego przemiału biorę do chleba. Kupowane ziarno nie ma plew, nie ma więc potrzeba oczyszczania. Jeśli ktoś chce mieć mąkę mniej razową, to ją przesiewa przez rzadsze sito.
A moj chleb pszenno żytni na zakwasie (taki mial byc łatwiejszy, dla początkujących) wyszedl jakis gliniasty, z twarrrrda skórka i śmierdzi starymi skarpetkami Chyba dalam za duzo zakwasu, albo co..? A w ogole to czym sie różni zakwas od zaczynu? Moglby mi ktos różnice łopatologicznie wytłumaczyć? Bo czuje, ze pewnie cos skwasilam na tym froncie.
Skatarzyna, ale moj zakwas jest duży a nie malutki. :-/ Dokarmialam go przez chyba tydzien i wyszlo go ponad pol litra. Ostatniego wieczora dokarmilam jeszcze raz, rano dodałam ten zakwas (czy to juz zaczyn?) do maki orkiszowej, dolalam wody i zostawilam na 3 h. Potem znowu troche wyrobiłam i ciasto rosło w keksowkach cala noc. Prawie wcale nie wyrosło, dopiero w piekarniku ruszyło troche. To bylo ilo fazowe?
Dzięki @Adalbert za przepis, zakwas i mąkę! Chleb się udał już nie jeden raz
Twój zakwas jest zupełnie inny niż te, które widziałam do tej pory - bardzo gęsty i pracuje nawet kilka dni bez dokarmiania...
A mąka z młyna - no rewelacja po prostu! Nie sądziłam, że może być taka różnica pomiędzy "takimi samymi" mąkami. Ta żytnia razowa jest zmielona jakoś dużo dokładniej, bardziej wygląda na "graham" kolorem i zupełnie inaczej się łączy z wodą. Teraz już wiem, jak wygląda "gliniaste" ciasto na chleb.
Poprzednio wychodziła mi inna konsystencja przy takich samych proporcjach.
pisałam wyżej co i jak - to też moję pierwsze próby z nacinaniem. Nożem nie wychodziło - polecam skalpel :P lub żyletkę. O formowaniu - na razie to co pisałam o składaniu ciasta podczas rośniecia, żeby uzyskać efekt takiego bochenka się sprawdza. I tym razem nie piekłam na kamieniu, tylko na blasze.
Możecie mi doradzić jakiś młynek do zboża? Czy w takim zwykłym jak do kawy da się mielić zboże? Nie mam elektrycznej maszynki do mielenia, więc nie chodzi mi o przystawkę do tejże, tylko o niezależny młynek. Znalazłam coś takiego, wygląda nieźle, ale może ktoś taki miał i mógłby ocenić wybór? http://allegro.pl/severin-zarnowy-elektryczny-mlynek-do-kawy-3874-i3870659621.html
Sorry, pewnie było o młynkach nie raz w tym wątku, ale nie jestem w stanie przekopać 15 zaległych stron. ">
jak długo wyrabiasz? PowołAnia kiedyś tłumaczyła, że znaczenie ma długość wyrabiania ciasta, co najmniej 5 minut mieszania. W przypadku trójfazowca to pewnie przy każdej fazie co najmniej 5 minut. Daje 15 minut łącznie. Jak zaczęłam tak wyrabiać to mi pszenny zaczął rosnąć w piekarniku. edit: jeśli chodzi o plaskatość to się nie znam, zawsze w keksówkach robię.
Cart&Pud pewnie się da w takim młynku, tylko na chleb to trochę tej mąki trzeba. Jak mało wchodzi do młynka i jeszcze się trochę czeka na zmielenia garstki mąki, to wszystko będzie długo trwało. Do tego niektóre ziarna, jak pszenica czy ryż, są bardzo twarde. Balum, może za duża ilość wody. Takie ciasto ślicznie rośnie, jest pięknie porowate, ale już podczas pieczenia niekoniecznie utrzyma ciężar ciasta.
Komentarz
Od razu dokarmiłam wieczorem - ładnie ruszył, ale potrzebuję wyprodukować większą ilość.
Mogę teraz po 12h znów dokarmić?
Muszę jeszcze poćwiczyć
ja też tak chcę !
ale mój niezdrowy - glutenowy jest :P
Przepis ten: http://www.mojewypieki.com/przepis/chleb-pszenno---zytni-na-zakwasie
Ale trochę mi ciężkawy wyszedł - dlatego muszę nad nim popracować, ale najpierw będę wypróbowywać inne przepisy - juuuż tak dawno nie piekłam
Kształt - wydaje mi się, że kwestia przepisu (gęstość ciasta) i wielokrotnego odpowiedniego składania ciasta podczas wyrastania. O tak jak tu np:
Są różne filmiki tego typu, wystarczy wpisać: 'Folding Bread Dough'
.
Nacinałam po raz pierwszy nożykiem takim do skalpela
Chyba dalam za duzo zakwasu, albo co..?
A w ogole to czym sie różni zakwas od zaczynu? Moglby mi ktos różnice łopatologicznie wytłumaczyć? Bo czuje, ze pewnie cos skwasilam na tym froncie.
spróbuj na początek 1 fazowy chleb zrobić
To bylo ilo fazowe?
od teraz będziesz nabierać doświadczenia
gliniasty ....
- może ciut za dużo wody ?
- jak długo wyrastał ?
Tak trzymać !
Pyszna, chrupiąca skórka.
Trochę trudniej się go formowało - co widać
Ps. Przepis modyfikowałam na oko, ale baza skąd: http://pracowniawypiekow.blogspot.com/2010/01/pszenny-chleb-z-rozmarynem-na-zakwasie.html
pisałam wyżej co i jak - to też moję pierwsze próby z nacinaniem. Nożem nie wychodziło - polecam skalpel :P lub żyletkę.
O formowaniu - na razie to co pisałam o składaniu ciasta podczas rośniecia, żeby uzyskać efekt takiego bochenka się sprawdza.
I tym razem nie piekłam na kamieniu, tylko na blasze.
http://piekarnia.wordpress.com/2008/10/11/formowanie-bochenka-wideo/
I czy mamy koszyczek do wyrastania - ja jeszcze nie mam
Nie mam elektrycznej maszynki do mielenia, więc nie chodzi mi o przystawkę do tejże, tylko o niezależny młynek.
Znalazłam coś takiego, wygląda nieźle, ale może ktoś taki miał i mógłby ocenić wybór?
http://allegro.pl/severin-zarnowy-elektryczny-mlynek-do-kawy-3874-i3870659621.html
Sorry, pewnie było o młynkach nie raz w tym wątku, ale nie jestem w stanie przekopać 15 zaległych stron.
PowołAnia kiedyś tłumaczyła, że znaczenie ma długość wyrabiania ciasta, co najmniej 5 minut mieszania. W przypadku trójfazowca to pewnie przy każdej fazie co najmniej 5 minut. Daje 15 minut łącznie.
Jak zaczęłam tak wyrabiać to mi pszenny zaczął rosnąć w piekarniku.
edit: jeśli chodzi o plaskatość to się nie znam, zawsze w keksówkach robię.
Balum, może za duża ilość wody. Takie ciasto ślicznie rośnie, jest pięknie porowate, ale już podczas pieczenia niekoniecznie utrzyma ciężar ciasta.