Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

NPR jest OK?

19293959798141

Komentarz

  • Sorry, to znowu ja. Wybaczcie, wiem, że to nie są dobre myśli. Dopiero pisząc na tym forum po raz pierwszy poczułam się "gorsza" z powodu bezpłodności. A przecież to nie moja wina...:cry:. I bezdzietności :neutral:.
    Czuję, jak wszystko się zmienia, kształtuje... Z bólu powstają czasem dobre rzeczy, mam nadzieję :wink:. Cieszę się z tymi, którzy się dziećmi cieszą :smile:, płacze z tymi, którzy dzieci mieć nie mogą :cry:
  • Dzięki naszym najtrudniejszym doświadczeniom mamy (my, wszyscy ludzie po wiekszych przejsciach) wiecej empatii niz Ci szczesliwi wiecznie, Bog nie bez powodu daje trudne doświadczenia..

    To kwestia czasu tylko odkryć "dlaczego" i "po co"......
    Bo nie bez powodu nasza historia.:iq:
  • Monia, Bóg Ci zapłać za serce. Niech dobry Bóg zmniejszy Wasze problemy i pozwoli unieść, te które są!
    Dużo zdrowia! I siły!
  • Cierpiałam wiele lat jak pies przez swoje słabości..... Teraz wiem, ze nie było to bez powodu.... więc sie dzielę tą wiedzą. Niech Ci Bog wynagrodzi modlitwy.

    Z drugą dziewczynką jadę jutro do lekarza po antybiotyk.. i Ela tez chyba dostanie, bo ten katar coraz gorszy... pytałam lekarza :sad:
  • [cite] AgaMaria:[/cite]Sorry, to znowu ja. Wybaczcie, wiem, że to nie są dobre myśli. Dopiero pisząc na tym forum po raz pierwszy poczułam się "gorsza" z powodu bezpłodności. A przecież to nie moja wina...:cry:. I bezdzietności :neutral:.
    Czuję, jak wszystko się zmienia, kształtuje... Z bólu powstają czasem dobre rzeczy, mam nadzieję :wink:. Cieszę się z tymi, którzy się dziećmi cieszą :smile:, płacze z tymi, którzy dzieci mieć nie mogą :cry:


    AgaMaria - Nie wiem, czy do końca rozumiem Twój ból, w końcu mam dzieci... Ale myślę, że mam dość empatii, aby rozumieć... Chcę tylko napisać, że jestem z Tobą, jakkolwiek to brzmi. Nie mogę pomóc, nie mogę zmniejszyć żadnego bólu, ale mogę na pewno napisać, że nie powinnaś czuć się gorsza, to nie pochodzi od Boga na pewno... Bóg chce - jestem pewna - abyś była szczęśliwa... AgaMaria - bądź dobrej myśli, cokolwiek Cię spotyka. Przytulam Cię mocno i wytrwale, codziennie polecam Wasze małżeństwo Bogu... On ze wszystkiego jest w stanie wyprowadzić dobro...!
  • Monia, Olesia, dziekuję! Aż się wzruszyłam! Niech Dobry Bóg Wam wynagrodzi!:cry:
  • Olesiu, jak pisałam "my" to mówiłam nie tylko o sobie.... Tak to tylko zabrzmiało
  • tutaj tez jest promocja NPR
    dobroczynne nasienie

    a jakby co to jest jeszcze
    "olej z nasion wiesiołka dwuletniego Oenothera biennis. Nasiona tej rośliny zawierają bowiem znaczną ilość kwasu gamma-linolenowego, z którego organizm wytwarza prostaglandynę E1"
    zamiast męza ? ;)
  • [cite] Monia6:[/cite]Z drugą dziewczynką jadę jutro do lekarza po antybiotyk.. i Ela tez chyba dostanie, bo ten katar coraz gorszy... pytałam lekarza :sad:

    Antybiotyk na katar...?
  • No jak bakteryjny to jak najbardziej
  • Nie wiem czy dostanie, ale taki na wszelki wypadek na recepcie to pewnie tak.... Bo weekend przed nami i nie wiadomo, co będzie...

    Jak sie na zółto lub zielono w nosie gotuje plus inne objawy to niestety trzeba właczyc antybiotyk :sad:

    Ela na razie tylko katar, wiec od razu recepty nie wykupię, poczekam co bedzie
  • Nasza lekarka tez tak robi. "Jak będziecie chcieli to wykupicie" Zazwyczaj obchodzi się bez.
  • [cite] Monia6:[/cite]Olesiu, jak pisałam "my" to mówiłam nie tylko o sobie.... Tak to tylko zabrzmiało


    Zrozumiałam, Moniu... :smile:
    Mnie tylko bardzo poruszył wpis AgiMarii, stąd takie, a nie inne słowa... Musiałam to napisać... :smile:
  • AgaMaria, ja również bardzo Ci wspólczuję, ale (może będę niedelikatna, przepraszam) nurtuje mnie co powoduje Tobą, że walcząc z niepłodnością wchodzisz na forum poświęcone wielodzietności? Może jestem ograniczona, ale myślę, że np. gdybym nie mogła chodzić nie szukałabym stron o wspinaczce wysokigórskiej, albo gdybym nie miała włosów nie oglądałabym zdjęć o najmodniejszych fryzurach w sezonie, raczej szukałabym wsparcia wsród ludzi, którzy mnie i mój problem zrozumieją. Czy czytając o wielodzietności nie dręczysz sama siebie, a co na to Twój mąż?
    Przepraszam za przykłady wiem, że może nie najszczęśliwsze:shamed: Jeśli moje pytanie Cię uraziło to oczywiście przepraszam, mam jednak cichą nadzieję na odpowiedź.
  • KaMaDo, Dzięki. Trochę racji masz. Lubię Was czytać, bo tu tyle życia i radości, mimo trosk i trudów. Hej, porównanie... Moja przyjaciółka jest bardzo chora - chodzi o lasce - czasem w ogóle nie może zrobić kilku kroków. To wspaniały, dzielny i mądry człowiek. I wiesz... Ona wspina się na ścianki, to Jej walka z chorobą, z ograniczeniami. Na wyjazdach zalicza też parki linowe :smile::cool:. Po zejściu ze ściany podają jej coś do podparcia... Może moje czytanie Was to takie wspinanie się, gdy trudno chodzić? Trochę było przykrości. Jednak ujęło mnie wsparcie modlitewne wielu osób i autentyczna troska. Tysiąc pytań do Pana Boga? Dlaczego? Już nie tylko w kontekście płodności, choć też, ale i zdrowia... Czasem myślałam, że jak ktoś stara się żyć po Bożemu - nie stosował anty, nawet nie pomyślał o in vitro, to dostanie tu nagrodę, błogosławieństwo. Nagroda jest w życiu przyszłym! Nie w tym! Tu jesteśmy próbowani! I prowadzeni w sposób, jaki zna tylko Bóg.
    Wiesz, stron dla niepłodnych nie mogę czytać - tam jest czekanie od cyklu do cyklu i dziewczyny często duuużo młodsze. Albo opisy inv. Już więcej pokoju, gdy czytam o szczęsliwym rodzicielstwie adopcyjnym, o ciąży adopcyjnej. To wnosi nadzieję i pokój. I takie ludzkie zrozumienie... Po prostu.
  • Dokładnie to co mówi AgaMaria :bigsmile: Dużo tu ciepła i radości. I dlatego ja tu też chętnie zaglądam chociaż nie jestem mężatką :)
  • Podziwiam dziewczyny wasz upór , może nasze modlitwy pomogą i wam się uda.
  • AgoMario,wierzę,ze twoja wspinaczka zaowocuje w końcu. Pamiętam+++:bigsmile:
  • AgaMaria +++
  • Jaki się ładny wątek zrobił...
  • Trochę, jak w realu, rozmowy mają wątek główny i wątki poboczne - tak to jest z nami kobietami:bigsmile:
  • Ja tam lubię kobiety... Mam ich w domu sztuk 4 :wink:
  • sztuk? szowinisto Ty!:tongue:
  • Ja mam tylko jedną, ale tez ją lubię:)
  • [cite] KaMaDo:[/cite]Trochę, jak w realu, rozmowy mają wątek główny i wątki poboczne - tak to jest z nami kobietami:bigsmile:

    Rozmowa kobiet to same dygresje :bj:
  • A o czym właściwie jest ten wątek?:wink:
  • No, jak to o czym? O przewodniej roli termometru w życiu małżeństwa chrześcijańskiego.
    :gc::gc::gc::gc::gc::gc::gc::gc::gc::gc:
  • :ag::ag::ag:
  • A ja mam postanowienie noworoczne - zacząć się porządnie wysypiać :wink:
    a co za tym idzie:
    a) wyrzucam termometry i inne zbędne kartki
    b) kładę się przed północą
    c) muszę coś zrobić z wędrującymi co noc do naszego łóżka dziećmi - zasypiamy w dwójkę, a budzimy się w piątkę

    :dw:
  • [cite] MonikaMa:[/cite]
    c) muszę coś zrobić z wędrującymi co noc do naszego łóżka dziećmi - zasypiamy w dwójkę, a budzimy się w piątkę

    :dw:
    :

    dobre

    :bj:
Ta dyskusja została zamknięta.