Wkurzają mnie te panienki udające dorosłe kobiety, cholera młodzież nie ma co robić, tylko wchodzić na forum dla wielodzietnych? Jest tyle forów dla lemingów, będą lepiej pasować.
Ja swojego lekarza pierwszego kontaktu nie znam, bo nie choruję od wielu lat. Nawet już nie pamiętam, w której przychodni go wybrałam. Badania mam systematycznie robione (ostatnio robione do pracy, wyniki idealne). Systematycznie chodzę do stomatologa, nie wiem, co to ból zęba. Nie każdy, kto dobija 40 -tki musi brać leki, jakiekolwiek, ja nawet nie przyjmuję witamin ani innych systetyków, bo nigdy mi nie było to potrzebne.
Bogna w paranoję popadasz,to się leczy.Wszędzie widzisz tylko nasłane lemingi ewentualnie nudzącą się młodzież.Naprawdę każdy człowiek może mieć odmienne zdanie i nie wszyscy muszą się zgadzać z twoimi poglądami i na dodatek mogą tu pisać bo forum jest po to by dyskutować.
Tak Ci to przeszkadza? Załóż własne na którym wprowadzisz swoje totalitarne zasady, ciekawa jestem żywotności forum.
Choćby ten wątek, jest tak długi ze względu na to że dyskutanci mają odmienne zdania gdyby wszyscy mieli identyczne to po co pisać o czymś co i tak dla wszystkich jest jednakowe i nie może być inne.
Ale Ci powiem, ze jak skończyłam 30 to poszłam na przegląd techniczny, tak dla dzieci..... zeby sie kiedys nie okazało, ze mam 3 miesiace życia, jak mój tata, który też lekarzy omijał.......
Czuje sie przy Tobie jak hipochondryk..... (pewnie z "h-ch" mi sie pokićkało)
Ale mysle ze prawda gdzies pośrodku lezy
Bogna, a kto to jest leming? Bo skoro zostałam zaszczycona tytułem to chciałabym wiedzieć. I jestem o wiele młodsza od forumowiczów (a co za tym idzie o wiele mniej doświadczona) ale żeby od razu szczeniacka?
Oj, Ilonka, no to teraz nie zapunktowałaś...;). A swoją droga ciekawe Ilonka, dlaczgo tu piszesz? Jesteś z wielodzietnej rodziny, czy o takiej marzysz? Może już pisałaś, ale mogłam przeoczyć.
[cite] Anka:[/cite]Oj, Ilonka, no to teraz nie zapunktowałaś...;). A swoją droga ciekawe Ilonka, dlaczgo tu piszesz? Jesteś z wielodzietnej rodziny, czy o takiej marzysz? Może już pisałaś, ale mogłam przeoczyć.
O takiej marzę.
@Paradidel
Nie oglądam ani TVN ani TV Trwam, w ogóle ja to taka ni w pięć ni w dziesięć jak to niektórzy mawiają.
[cite] Bogna:[/cite]Wkurzają mnie te panienki udające dorosłe kobiety, cholera młodzież nie ma co robić, tylko wchodzić na forum dla wielodzietnych? Jest tyle forów dla lemingów, będą lepiej pasować.
Slawx jak miałam 17 lat, to już miałam dostęp do internetu, ale nie czułam potrzeby logowania się na fora. Szkoda mi było na to czasu, zresztą w wieku 17 lat takie forum by mnie raczej nudziło. Jakiś NPR o co chodzi? pieczenie ciast?-mamusia robiła:D:D. Wigilijne spotkania? Spoko, nie ma wtedy lekcji itd. A do tego jak każda 17 latka, nauka, szkoła, imprezy, znajomi, koncerty, teatry, kina.
Teraz gdy już mam męża i dziecko, to forum mi się przydaje.
[cite] Bogna:[/cite]Wkurzają mnie te panienki udające dorosłe kobiety, cholera młodzież nie ma co robić, tylko wchodzić na forum dla wielodzietnych? Jest tyle forów dla lemingów, będą lepiej pasować.
Czemu, aż tak bardzo Cię to denerwuje?
Osławiona i zdemaskowana Gutka udawała m.in że jest w ciąży i idzie na cesarkę. W związku z tym moje dzieci szczerze modliły się za jej nie istniejące dziecko. Rozumiem, że dla wielu z Was stworzenie sobie alternatywnego, wyimaginowanego i lepszego życia jest jakimś sposobem na poprawę samopoczucia. Ale to jest chore.
[cite] Bogna:[/cite]
Osławiona i zdemaskowana Gutka udawała m.in że jest w ciąży i idzie na cesarkę. W związku z tym moje dzieci szczerze modliły się za jej nie istniejące dziecko. Rozumiem, że dla wielu z Was stworzenie sobie alternatywnego, wyimaginowanego i lepszego życia jest jakimś sposobem na poprawę samopoczucia. Ale to jest chore.
Bogna, ale to jest problem Gutki, a nie nasz....
Modlitwa i czas na pewo nie poszły na marne, już Pan Bog na pewno coś z nimi zrobił...
Mnie tez kiedys ktos zrobil w jajo, do dzis mam traume swojego rodzaju... zrobilam sie ciut ostrozniejsza, ale podniosło mnie na duchu to zdanie:
"Wolę zostać dziesieć razy oszukany, niż odmówić człowiekowi pomocy" bł. Jan XXIII
Przyszło to do mnie któregoś dnia w SMSie z Nieba i ja sie w tym zdaniu odnalazłam.
[cite] Bogna:[/cite]Wkurzają mnie te panienki udające dorosłe kobiety, cholera młodzież nie ma co robić, tylko wchodzić na forum dla wielodzietnych? Jest tyle forów dla lemingów, będą lepiej pasować.
Czemu, aż tak bardzo Cię to denerwuje?
Osławiona i zdemaskowana Gutka udawała m.in że jest w ciąży i idzie na cesarkę. W związku z tym moje dzieci szczerze modliły się za jej nie istniejące dziecko. Rozumiem, że dla wielu z Was stworzenie sobie alternatywnego, wyimaginowanego i lepszego życia jest jakimś sposobem na poprawę samopoczucia. Ale to jest chore.
Nie możesz tak wrzucać ludzi z forum do jednego wora, co oznacza dla Ciebie dla wielu z Was? Też już byłam na forum jak Gutka szła na CC, ale o tym trzeba zapomnieć jak najszybciej po co rozpamiętywać jakąś Gutkę? Jak zaczniemy się wszyscy podejrzewać o nieistnienie, to czy to forum będzie miało sens?
P.S. Internet, to jest wielki śmietnik trzeba to zaakaceptować i tyle.
[cite] Bogna:[/cite]Wkurzają mnie te panienki udające dorosłe kobiety, cholera młodzież nie ma co robić, tylko wchodzić na forum dla wielodzietnych? Jest tyle forów dla lemingów, będą lepiej pasować.
Czemu, aż tak bardzo Cię to denerwuje?
Osławiona i zdemaskowana Gutka udawała m.in że jest w ciąży i idzie na cesarkę. W związku z tym moje dzieci szczerze modliły się za jej nie istniejące dziecko. Rozumiem, że dla wielu z Was stworzenie sobie alternatywnego, wyimaginowanego i lepszego życia jest jakimś sposobem na poprawę samopoczucia. Ale to jest chore.
Zakładanie że większość tak robi o dziwo tylko te osoby które się z Tobą nie zgadzają, jest równie chore!Z kolei rzucenie zabawką i pójście z piaskownicy przy braku argumentów jest dziecinne.
"Ich świętość nie polega na tym, że mieli tak dużo dzieci, tylko na sposobie, w jaki je przyjmowali"
W Rzymie rusza proces beatyfikacyjny kolejnego małżeństwa. Settimio Manelli i Licia Gualandris mieli 21 dzieci. Jeden z synów jest współzałożycielem wspólnoty zakonnej, a siedmioro wnuków wnuków wstąpiło do zakonu.
Settimio Manelli i Licia Gualandris
W Rzymie na szczeblu diecezjalnym otwarto proces beatyfikacyjny Licii Gualandris i Settimio Manelliego. Para miała 21 dzieci, jeden z ich synów jest współzałożycielem wspólnoty zakonnej, a siedmioro wnuków wnuków wstąpiło do zakonu.
Małżonkowie osobiście znali Ojca Pio i często korzystali z jego duchowych rad. Pod jego wpływem zostali franciszkańskimi tercjarzami. Zakonnik bardzo cenił małżonków, Settimio często stawiał za przykład człowieka żyjącego wiernie Ewangelią i publicznie nazywał go â?žchrześcijaninem z krwi i kościâ?.
- Z nauczycielskiej pensji trudno było wyżyć, stąd często pomagała Opatrzność. Rodzice byli przykładem rodzącego się na modlitwie zaufania. Ojciec zawsze przed szkołą uczestniczył w Mszy św. i przystępował do Komunii â?? wspominają dzieci. Z 21 potomków przeżyło 13. Obecnie, wliczając wnuki i prawnuki, rodzina liczy ponad 200 osób.
Jeden z ich synów założył w 1990 roku nową wspólnotę Franciszkanów Niepokalanej liczącą ponad 700 zakonników i zakonnic, a czerpiącej z dziedzictwa św. Maksymiliana Marii Kolbego. Drugi z synów, Pio, ożenił się i sam miał dziewięcioro dzieci, z których siedmioro wybrało drogę życia zakonnego.
- Ich świętość nie polega na tym, że mieli tak dużo dzieci, tylko na sposobie, w jaki przyjmowali każde życie i jak mimo niezwykle trudnych warunków żyli. Są oni prezentowani jako przykład świętych rodziców na czas demograficznej zimy â?? mówi postulator w procesie beatyfikacyjnym, o. Massimiliano Maffei.
eMBe/RadioVaticana.org
Czyli można mieć dwoje dzieci, trudne warunki i zostać mimo to świętym.
Z punktu widzenia NPR to byli totalnie nieodpowiedzialni. Mieli trudne warunki materialne, a mimo to płodzili te dzieci, (seksoholicy, takie jest zdaje się domniemanie gdy ktoś ma dużo dzieci).
A przecież już na HV się załapali [on żył w latach (1886-1978) ona (1907-2004)], więc spokojnie powinni byli śluz obserwować i odrobinę odpowiedzialności zastosować, co nie?
Prayboy - jak pisałam w innym wątku - jakoś nie widzę sytuacji gdy jakaś para za heroiczne stosowanie npr i odpowiedzialne spłodzenie zaledwie dwójki dzieci zostaje wyniesiona na ołtarze.
Byli po prostu otwarci na życie i ufali Panu Bogu. Nie stosowali ściemy i nie zasłaniali się wymówkami, przyjmowali każde dziecko, którym ich Bóg obdarzył.
Dzis wracam na chwilę na forum. Wiecie co, trudne to wszystko. Pan Bóg nas próbuje. Nie wiem, jak można przyjąć tę prawdę i pogodzić się z tym, że się nigdy nie zostanie rodzicem biologicznym... Na dziś nie wiem... My spotkamy się przy stole wigilijnym i my z mężem 40 latkowie będziemy najmłodsi w tym gronie. Cieszcie się i radujcie, gdy będziecie świętować otoczeni gromadką swoich pociech :smile:.
Są przecież trudniejsze sytuacje... Komuś odszedł ktoś bliski etc. Chyba jednak nie mogę czytać tego wątku o NPR - jest zbyt bolesny :cry:.
Muszę to obgadać z Panem Bogiem... dlaczego? Dlaczego jest tak jak jest - zdrowotnie, prokreacyjnie...
Pociechy poszukam wśród świętych, tych, którzy poznali ból osamotnienia, niespełnienia rodzicielskiego, a przecież ich nie Odtrącił...
w czasie świątecznych spotkań w rodzinie dowiedziałam się, że pewna osoba ma zamiar oświecać ludzi w poradnictwie rodzinnym. Absolutnie nie będzie zachęcała do dzietności , bo to spowodowałoby wg niej ucieczkę ludzi z kościoła
Komentarz
Tak Ci to przeszkadza? Załóż własne na którym wprowadzisz swoje totalitarne zasady, ciekawa jestem żywotności forum.
Choćby ten wątek, jest tak długi ze względu na to że dyskutanci mają odmienne zdania gdyby wszyscy mieli identyczne to po co pisać o czymś co i tak dla wszystkich jest jednakowe i nie może być inne.
O takiej marzę.
@Paradidel
Nie oglądam ani TVN ani TV Trwam, w ogóle ja to taka ni w pięć ni w dziesięć jak to niektórzy mawiają.
Czemu, aż tak bardzo Cię to denerwuje?
Teraz gdy już mam męża i dziecko, to forum mi się przydaje.
Osławiona i zdemaskowana Gutka udawała m.in że jest w ciąży i idzie na cesarkę. W związku z tym moje dzieci szczerze modliły się za jej nie istniejące dziecko. Rozumiem, że dla wielu z Was stworzenie sobie alternatywnego, wyimaginowanego i lepszego życia jest jakimś sposobem na poprawę samopoczucia. Ale to jest chore.
Modlitwa i czas na pewo nie poszły na marne, już Pan Bog na pewno coś z nimi zrobił...
Mnie tez kiedys ktos zrobil w jajo, do dzis mam traume swojego rodzaju... zrobilam sie ciut ostrozniejsza, ale podniosło mnie na duchu to zdanie:
"Wolę zostać dziesieć razy oszukany, niż odmówić człowiekowi pomocy" bł. Jan XXIII
Przyszło to do mnie któregoś dnia w SMSie z Nieba i ja sie w tym zdaniu odnalazłam.
Bogna :iq:
Nie możesz tak wrzucać ludzi z forum do jednego wora, co oznacza dla Ciebie dla wielu z Was? Też już byłam na forum jak Gutka szła na CC, ale o tym trzeba zapomnieć jak najszybciej po co rozpamiętywać jakąś Gutkę? Jak zaczniemy się wszyscy podejrzewać o nieistnienie, to czy to forum będzie miało sens?
P.S. Internet, to jest wielki śmietnik trzeba to zaakaceptować i tyle.
W Rzymie rusza proces beatyfikacyjny kolejnego małżeństwa. Settimio Manelli i Licia Gualandris mieli 21 dzieci. Jeden z synów jest współzałożycielem wspólnoty zakonnej, a siedmioro wnuków wnuków wstąpiło do zakonu.
Settimio Manelli i Licia Gualandris
W Rzymie na szczeblu diecezjalnym otwarto proces beatyfikacyjny Licii Gualandris i Settimio Manelliego. Para miała 21 dzieci, jeden z ich synów jest współzałożycielem wspólnoty zakonnej, a siedmioro wnuków wnuków wstąpiło do zakonu.
Małżonkowie osobiście znali Ojca Pio i często korzystali z jego duchowych rad. Pod jego wpływem zostali franciszkańskimi tercjarzami. Zakonnik bardzo cenił małżonków, Settimio często stawiał za przykład człowieka żyjącego wiernie Ewangelią i publicznie nazywał go â?žchrześcijaninem z krwi i kościâ?.
- Z nauczycielskiej pensji trudno było wyżyć, stąd często pomagała Opatrzność. Rodzice byli przykładem rodzącego się na modlitwie zaufania. Ojciec zawsze przed szkołą uczestniczył w Mszy św. i przystępował do Komunii â?? wspominają dzieci. Z 21 potomków przeżyło 13. Obecnie, wliczając wnuki i prawnuki, rodzina liczy ponad 200 osób.
Jeden z ich synów założył w 1990 roku nową wspólnotę Franciszkanów Niepokalanej liczącą ponad 700 zakonników i zakonnic, a czerpiącej z dziedzictwa św. Maksymiliana Marii Kolbego. Drugi z synów, Pio, ożenił się i sam miał dziewięcioro dzieci, z których siedmioro wybrało drogę życia zakonnego.
- Ich świętość nie polega na tym, że mieli tak dużo dzieci, tylko na sposobie, w jaki przyjmowali każde życie i jak mimo niezwykle trudnych warunków żyli. Są oni prezentowani jako przykład świętych rodziców na czas demograficznej zimy â?? mówi postulator w procesie beatyfikacyjnym, o. Massimiliano Maffei.
eMBe/RadioVaticana.org
Czyli można mieć dwoje dzieci, trudne warunki i zostać mimo to świętym.
Zresztą, whatever, kapitalni ludzie :bigsmile:
A przecież już na HV się załapali [on żył w latach (1886-1978) ona (1907-2004)], więc spokojnie powinni byli śluz obserwować i odrobinę odpowiedzialności zastosować, co nie?
Prayboy - jak pisałam w innym wątku - jakoś nie widzę sytuacji gdy jakaś para za heroiczne stosowanie npr i odpowiedzialne spłodzenie zaledwie dwójki dzieci zostaje wyniesiona na ołtarze.
Byli po prostu otwarci na życie i ufali Panu Bogu. Nie stosowali ściemy i nie zasłaniali się wymówkami, przyjmowali każde dziecko, którym ich Bóg obdarzył.
Są przecież trudniejsze sytuacje... Komuś odszedł ktoś bliski etc. Chyba jednak nie mogę czytać tego wątku o NPR - jest zbyt bolesny :cry:.
Muszę to obgadać z Panem Bogiem... dlaczego? Dlaczego jest tak jak jest - zdrowotnie, prokreacyjnie...
Pociechy poszukam wśród świętych, tych, którzy poznali ból osamotnienia, niespełnienia rodzicielskiego, a przecież ich nie Odtrącił...