Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dla zadowolonych

199100102104105125

Komentarz

  •  Anno gratuluję Ci tak utalentowanych dzieci, to wielka radość! =D>
  • edytowano maja 2012
    Jestem dziś bardzo zadowolona. Pomimo mega zmęczenia. Jakoś czuję, że taki Boży ten dzień od początku.

    Najpierw bałam się, żę zaśpię, a zależało mi, żeby wstać rano, bo musiałam coś skończyć na zajęcia. Budzik nastawiony na 5- tą. Obudziłam się 10 min przed budzikiem ;).

    Potem wybiegłam z domu martwiąc się, że nie zdążę na kolejkę. Jak już dochodziłam na pereon uświadomiłam sobie, że że pomyliłam godziny odjazdu, a rzeczywiście pocią jest kilka min później. W konsekwencji jeszcze czekałam na luzie ;).

    Po droedze kupowałam w kiosku jakiś drobiazg, na którym bardzo mi zależało. Niestety pani nie miała wydać, a mi z drobnych zabrakło kilkadziesięt groszy. "Odda pani przy okazji usłyszałam od sprzedawczyni" ;)

    Na zajęcia dotarłam na czas, pomimo trudności komunikacyjnych ;)

    Na zajęciach okazało się, że zaliczenie (dość trudne), które miało być w tym roku przełożono nam na październik ;)

    Bardzo chciałam się spotkać z Moniką 73. Niestety nie udało mi się z Nią skontaktować. Ale widać taki był plan Boży, bo przeżyłam inne miłe spotkanie. O tyle to dla mnie zaskakujące, że dziś wracałam do domu zupełnie inną trasą. A to dlatego, że znajoma podrzuciła mnie po drodze w pewne miejsce.  Stamtąd miałam już niedaleko do domu, ale musiałam się przesiadać. Na przystanku przesiadkowym spotkałam znajomego, z którym nie widziałam się od prawie 10! lat. Okazało się, że jedzie w tym samym kierunku co ja. Pogawędziliśmy chwilę ;)

    Z owym człowiekiem rozmawialiśmy o naszej wspólnej znajomej (nota bene mojej swego czasu najlepszej przyjaciółce), z którą mój kontakt urwał się po naszym wyjeździe z kraju. Po jego sugestii napisałam do niej smsa, którego przyjęła z radością ;)

    Po powrocie do domu dzieci zasypały mnie życzeniami, kwiatami, laurkami, rysunkami. Nawet pudełko cukierków dostałam. Kurcze, jak fajnie jest być mamą :D

    A teraz mąż zabrał ekipę na pewne spotkanie, no bo przecież ja mam się uczyć...

    Czy w takiej sytuacji można nie być zadowolonym???
    :D :D :D
  • Małgosiu - jak miło czytać Cię w takim dobrym nastroju...! :)
  • edytowano maja 2012
    A tak w ogóle to mam pewne podejrzenia, dzięki komu mam taki dobry dzień... 
    ;)
    (Patrz: wątek Wszystkim orgowym Mamom)

    Naprawdę mam dziś dobry dzień...Radość i pokój w sercu...

  • Mam drzwi i wreszcie mogę je zamknąć. Dzięki Barbasi i jej mężowi. Jestem niesamowicie wdzięczna, że wreszcie mogę zamknąć drzwi na klucz i w ogóle na klamkę. :)
  • 1.Byłam u spowiedzi

    2. Jutro mamy na rekolekcjach modlitwę o uzdrowienie i przyjęcie Jezusa jako Pana mojego życia

    3. Jadę z mężem na wycieczkę do skansenu

     

    =D>
  • Kupiłam stół, bo przy starym zaczęło się robić ciasno. :)
  • Spotkałam dziś nieoczekiwanie moją przyrodnią siostrę. Było krótko, ale miło :)
  • Lektura obowiązkowa dla każdej mamy, zwłaszcza wielodzietnej:)
    mogę prosić o link
  • edytowano maja 2012

    8-> 


    Miałam przyjemność spędzić 2 dni z Rodzinką naszej Juki

    :D  
     Przesympatyczni ludzie (nie będę wymieniać bo dużo ) 
    Chciałabym aby moja Coreczka była choć troszkę podobna do Juki J. 
    Zresetowałam się i naładowałam akukmulatory. 
    Juka dziękuję

    8->
  • Jestem zadowolona, bo nieźle się czuję i zaczęłam dzień od modlitwy!

    Powierzam dzień, wszystkie sprawy opiece Matki Bożej

  • Jukuś 
    no weśże ... 

    :\">
  • Jestem zadowolona, bo udało mi się pewne sprawy pozałatwiać, które już od jakiegoś czasu czekały.
    Wczoraj uczestniczyliśmy rodzinnie w maszy Świętej prymicyjnej i świętowaliśmy tę okazję we wspólnocie.
    a najbardziej cieszy mnie to, że mogę w końcu odsapnąc po tym szlonym weekendzie,,,
  • A! 

    Brydzia, dzięki raz jeszcze :D

    nie wiem czy za namawianie kobiet do pracy tu nie banują, ale zareklamuję Brydzię jako kucharkę roku - obsłużyła naszą imprezę absolutnie profesjonalnie - mówię wam, rezerwujcie sobie kolejkę! te zraziki, mrrrr....poezja po prostu. i jak pięknie podane!  =D> =D> =D> mam nadzieję że mi nie zeżrą resztek zanim wrócę do domu moja rodzina jeszcze do wieczora rozważała twoje zalety ;-)
    Przyganiał kocioł garnkowi :D 
    A Twoje udka były pyszne,mojemu Mężowi bardzi smakowały i dzieciom. 
    Mi zupa pomidorowa według Twojego przepisu.Mniam.
  • Byłam dziś na kolejnej wizycie, wszystko ok, malutka waży 1600g, przepływy ok. Oby tak do końca.......
  • ja jestem mega zadowolona

    w weekend ochrzciliśmy naszego syna!

    ufff!!! moje serce odzyskało spokój


    teraz przerwa


















    do następnego dziecka ;)
  • ja jestem mega zadowolona

    w weekend ochrzciliśmy naszego syna!

    ufff!!! moje serce odzyskało spokój


    teraz przerwa


















    do następnego dziecka ;)

    O:-)
  • Też jestem zadowolona o czym pisałam w wątku Agaśkowym i AgowoMariowym.

    Spirometria dobrze wyszła, świetnie się czuję, testy alergii nie wykazały i ogólnie super

    Teraz tylko małża z gatunku niedźwiedzi przedkomputerowych pogonić na ćwiczenia

  • Od kilku dni piękna pogoda,nareszcie mogłam założyć sandaly i klapki:-)No i niedługo wakacje!!!!W sierpniu do Polski!
  • Byłam dziś na kolejnej wizycie, wszystko ok, malutka waży 1600g, przepływy ok. Oby tak do końca.......
    który to tydzień ciąży?
  • edytowano maja 2012

    Wreszcie mąż robi przegląd rowerów dzieciakom. Szaleją właśnie pod domem. A ja z marudzacym,chorym 8 latkiem zajadam sałatę i piekę następną porcję mufinek. 

    Jukaa, Bridget:

    Dziewczyny narobiłyście smaka.  Pogoda też wczoraj dopisała. :) 

     

     

     

  • Mój 4.5 latek dziś nauczył się sam, jeździć na rowerze. Jego siostra jeździ na razie na biegowym i też już ładnie utrzymuje równowagę.

    Stałam na balkonie i go podziwiałam. Super!!! 

  • edytowano maja 2012

    Anno78 ekstra - teraz tyle młodzieży młodszej na tych, dwu- i czterokołowych itp.

    Jestem bardzo zadowolona, bo byliśmy właśnie z małżem na majowym, a wracając kupiliśmy sobie czajnik zwykły

    ~O) ~O)
  • Mamy reprezentacyjną rabatkę przed domem (posadziliśmy krzaczory  :D ) i posadzilismy też pięciornika koło domu. O! (Tzn. mąż kopał, a ja mówiłam czy dobrze i się oszczędzałam).
    Przeżyłam pierwszy dzień w pracy, po przeszło trzech tygodniach. Wszyscy nieziemsko się cieszyli z mojego powrotu, ciekawe czemu? Prosiaki  :@) Któż tak będzie pracował jak ja? No ale już na poważnie, mój organizm dał radę, a zastanawiałam się, czy da.
  • Jestem zadowolona , bo mój mąż nabrał dużej ochoty na spotkania forumowe ).
  • Kiedyś myślał , że to forum dla oszołomów a teraz , kiedy już sporo osób poznaliśmy , wyraźnie się uspokoił ).
  • Albo my się staliśmy oszołomami i zmienił się mu punkt odniesienia
    :-j
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.