Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dla zadowolonych

1104105107109110125

Komentarz

  • edytowano czerwca 2012
    Jestem bardzo zadowolona, bo gościłam przez trzy dni rodzinę Córki! :) :) :)
    I to była bardzo, bardzo, badzo fajna wizyta,


    ale...


    Ale teraz tak straaaaasznie mi smutno,bo odjechali...!!!
    :(:(:((
    I jeszcze Dorota smutna była... :(

    (No i zaśmieciłam wątek...)
  • Życzę pięknych, wesołych wakacji wszystkim uczniom i gogom

    :D

    Już widziałam przed 9ą wędrującą dziatwę w białych bluzeczkach

     

    %%-

  • Dzień dobry, w ten piękny poranek :D) 

    Kupiłam dwie śliczne białe bluzki, zakazałam dotykać, wisiały grzecznie w szafkach, kupiłam dwie pary leginsów do kolan, takich zdobionych guziczkami, tylko przymierzyły :) 
    Parę czarnych eleganckich sztruksów na przecenie w smyku, wyprasowałam koszulę, dwie spódniczki - myślałam, jestem gotowa! 
    a tu: 
    -dziura w leginsach, guziczek gdzieś odpadł - zszywam, w tym czasie Tosia znajduje guziczek, doszywam guziczek... 
    -spódniczka w kratkę spada, zmieniamy na czarną gładką... 
    -śliczna nowa bluzeczka na wysokości tali otrzymuje zestaw uroczych pieczątek od Mikołaja - pasztecik do smarowania- jego ulubiony, zdejmij Tosiu bluzkę, nie szarp tak, guziki trzeba odpiąć- spieram szybko, suszę żelazkiem... 
    ufff... 
    Tosi pantofle wymagają pastowania? no przecież wczoraj tylko do kościoła! były pastowane... no już! 
    gdzie Wojtka drugi bucik? 
    nie ma! nigdzie nie ma... trudno pojedzie w sandałach! 
    wszyscy gotowi, no jedźcie, już jedźcie, zanim znów coś się przydarzy! 
    a nie, Krzysiu, jeszcze moment! pomóż mi przebrać Mikołaja, kupa mu wylazłana plecy!

    Jestem zadowolona, wszystko się udało na czas!
  • Hmmm...
    A u mnie poza wyszarpaną dziurką na pięcie w rajstopkach córki i biegiem do syna - licelisty na przystanek, (bo zapomniał legitymacji) wszystko ok. :D

    Pierwsza córa ze świadectwem z I gimnazjum 5,15 już w domu. :D

    No, to mamy wakacje!
    Udanego odpoczynku wszystkim! :)
  • edytowano czerwca 2012
    A druga córa (ależ skąd, nie chwalę się, przecież okrojona podstawa programowa i obniżone wymagania itd... :D ) wróciła ze świadectwem 5,9 w klasie IV SP. 
    Średni syn... Hmmm...Wrócił ze średnim świadectwem. :D
    I jestem ogromnie zadowolona - mamy wakacje! 
    Idziemy na lody. :)
    A w niedzielę do Zośki na roczek. 
    A po niedzieli do Mamy.
    No.
    :D :D :D
  • poprzez umiejętne wykorzystanie kuponu zniżkowego i promocji na gruponie, zapłaciłam za miły wieczór w sushi jakieś 30 % wartości, a jeszcze rezerwację udało mi się zrobić na dziś (mimo 400 sprzedanych gruponów) :D
  • Udało mi się zrobic wreszcie smaczne gofry! Chrupiące i lekkie, i bez smaku jajek:DDD  Niestety jak zwykle nie potrafię odtworzyć dokładnych proporcji, dodałam tym razem Muszynianki zamiast zwykłej wody.
  • Jestem baaaardzo zadowolona, bo mój brat zdał maturę!!!! (tak długo teraz się czeka na wyniki, że osiwieć można ) :D:D:D

    Wiem, wiem - niby nic takiego, ale młody miał blokadę na szkołę i ogólniak skończył z 3-letnim opóźnieniem, i wstydził się strasznie tych zaległości, i bał się tej matury jak nie wiem, a zdał bardzo dobrze i..no, kamień z serca! :) 

    Hurraaaaa!!!!!!

    Pane Boże dzięki!!! 

    <:-P
  • Gratuluję Twojemu bratu, Klusko!

    Moja Gabriela też zdała maturę :)
  • Gratulacje dla Gabrielki! 


    Juhuuuu!!! 

  • Gratuluję Maturzystom i ich Rodzicom i  rzecz jasna! :)
  • Poszliśmy na spacer do lasu obok domu i uzbieraliśmy jagód-jutro na obiad pierogi z jagodami !

    =D>
  • edytowano czerwca 2012
    Udało nam się sprzedać książki , kolega Młodego odkupił . Młody spakowany , rano już " wybywa" . Świadectwo zawiezione do gimnazjum, teraz tylko czekać na listę, czy się dostał i zaś wydatek na nowe książki. Całe szczęście ze w księgarni można kupić używane, zostanie pare groszy :)


    edit : świadectwo zawiezione a nie zawiedziony :D 

    edit 2:
    Cieszę się ,że też dzień się dobrze zakończył, bo poranek był masakryczny
    Ciężko się dogadać było, pośpiech eh 
    Nie wiem czemu tak jest, ale zawsze jak szykuje się jakiś wyjazd, taka jakaś nerwówka się robi, każdy warczy na każdego, każdy ma pretensje praktycznie o nic ale ma - do każdego
    Nie lubię takich chwil

  • Jestem zadowolona, bo piszę drugi rozdział

    Drugi powód do zadowolenie - rano czuję się dużo lepiej niż wieczorem

    mam więcej sił

  • Wow! Gratulacje!
  • maz wreszcie upolowal deske do prasowania :)
    drzyjcie Himalaje pogietych ciuchow!
  • maz wreszcie upolowal deske do prasowania :)
    drzyjcie Himalaje pogietych ciuchow!
    :D 
    :))
  • maz wreszcie upolowal deske do prasowania :)
    drzyjcie Himalaje pogietych ciuchow!
    I jak tam? Himalaj się zmniejszyły, czy na razie czekasz aż deska oswoi się z nowym środowiskiem? ;)
  • Nie, no ojca harmonjka nie zabilam, zeby w tak cudny, letni wieczor nad deska stac;) Jutro niedziela, wiec nie mozna, ponoc jaki poniedzialek, taki caly tydzien (a nie chce caly tydzien prasowac!), wiec tez nie bardzo...... poczekamy do wtorku i sie zobaczy :)
  • Nie, no ojca harmonjka nie zabilam, zeby w tak cudny, letni wieczor nad deska stac;)

    =))
  • Barbasia - ty dziś padniesz ze śmiechu na tym forum :) nie chce Ci się spać? ja w ciąż to spałam na okrągło :)

    a kiedy przyjeżdżacie do babci? bardzo chciałąbym się z wami spotkać :)

    AHA coby w temacie, upiekłam tęczowe mufinki na soku pomarańczowym, dziecię śpi i jestem zadowolona.
  • UJa jeśli dzieciowniki raczą wyzdrowieć to w sb 7go. Z tym, że ja tam będę bez auta - tylko jak Małż przyjedzie na weekend będziemy zmotoryzowani. Jakoś się umówimy.
    Spać to mi się chce najbardziej rano i po południu, wieczorem mogę siedzieć :)
  • A ja dzisiaj znowu zadowolona jestem i to bardzo. Wlasnie wrocilismy z grila u kolezanki ze studiow. Byla i reszta naszej paczki, ostatni raz w takim skladzie chyba rok temu sie widzielismy. Mieszanka jezykow i kultur :) (kolezanka do psa: "Hund, pozor!" :)) ) Fajnie, ze udaje nam sie jeszcze spotkac, pogadac, chociaz tak roznie sie nasze kariery ;) potoczyly.

  • Dwa dni nad wodą, słoneczko i kąpiele  cuuudownie.
    Towarzystwo dobre, mogłam się popluskać z małymi dziećmi -  mniej podpada, bo pływać nie potrafię :D
    Troszkę się opaliłam 
    Teraz siedzę zerkam na mecz finałowy i popijam zimne piwko ;)

    Hm.... pozor :D
    Dziś byliśmy nad fajnym jeziorkiem w Czechach , uśmiałam się do łez słuchając Czechów, czytając napisy na parkingu i kupując zmarzliny :D
  • ja padałam w Chorwacji:było takie małżeństwo z Czech z może dwuletnią dziewczynką. Wzięli ją do wody, nałożyli rękawki i uczyli pływać: padluj, padluj. Tak mnie to rozśmieszyło, że gdyby nie słona woda, to bym się podtopiła ze śmiechu ;)
  • Pamiętam jak kiedys tam dostaliśmy mandat w Czechach za parkowanie w niedozwolonym miejscu no i blokadę na koła na założyli.
    Czytając ten zwitek zza wycieraczki co się stało, za co ta blokada jak się skontaktować celem zdjęcia owej blokady  , normalnie słaniałam się na nogach ze śmiechu, potem już padałam ze śmiechu jak się dogadywaliśmy z kelnerką ( prosiliśmy panią z pierwszej lepszej knajpki , żeby skontaktowała się z policją coby podjechali - z dwojga złego Ją szybciej zrozumieć mógł Czech niż nas ) a potem kiedy już podjechali, i duuużo mówili wypisując mandat , padłam, byłam zapłakana, tusz miałam rozmazany aż na policzkach , trochę patrzyli jak na debila pewnie ale co się uśmiałam to się uśmiałam :D

    Oj i zapomniałabym 
    Cieszę się ogromnie, ze moje dziecko dojechało bez najmniejszych problemów tyle kilometrów, jest już na miejscu i moze w końcu pogadam z Nim dziś po meczu.
    A miałam już nerwa sporego, bo wczoraj dzwonił ok 13 a potem już nie odbierał tel do nocy, i dziś pzrez cały zdień, tel nie odbierała też opiekunka grupy
    Ale po powrocie odczytałam na swoim tel smsa " zadzwonię po finale, bez odbioru" :D:D
  • edytowano lipca 2012
    Dziś odwiedziła nas aga---p wraz ze swoją rodzinką. Spędziliśmy bardzo miłe popołudnie.
    Dzieciaczki, takie słodziaki świetnie bawiły się z moimi maluchami. Odpoczywaliśmy w cieniu starego orzecha, dzieci chłodziły się w basenie... A Lila Agi, taki pulpecik do schrupania :D
    Już tęsknimy za kolejnym spotkaniem :)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.