Monira, ciężko mi dziś powiedzieć kiedy będę konkretnie, daleko nie mam więc sam dojazd to nie problem.Dziś umawiać się konkretnie na dzień i godzinę to dla mnie zdecydowanie za wcześnie, bo mam taką pracę, ze wyjazd może mi wypaść z dnia na dzień.
Ale jak tylko będę się wybierać do R-k zaraz priv pójdzie
Mnie ciągle boli kostka po skręceniu z przed miesiąca, ale mogę już więcej chodzić. Nie posłuchałam męża i kopałam trochę piłkę z chłopakami w niedzielę. Naszczęście nic się nie stało. Wszystkie wizyty zaliczone, kończę szykować zaległe paczki. Dziś wreszcie powysyłamy.I pomału szykujemy się do wyjazdu na wakacje.
Mam dwa dni urlopu. Mąż z kolegą przywiózł dziś nasze nowe meble kupione na wyprzedaży za1/3 ceny. Trochę zaszaleliśmy, oczywiście lekko zaniepokojona czy nam starczy do pierwszego mówię PB, że się tym martwię, no ale my naprawdę nie mamy za dużo mebli i naprawdę ich potrzebowaliśmy. Jeszcze tego samego wieczoru zerkam na nasze konto, a tu mąż dostał urlopowe! Deo gratias! Dostałam dzis przesyłkę z pięknymi sukienkami, co sobie je kupiłam za psie pieniądze. Mogę nawet wrzucić zdjęcia w stosownym wątku Samochód u mechanika, i wreszcie wiemy co mu jest (samochodowi, nie mechanikowi). Alternator, a nie akumulator. Akumulator działa jak ta lala, za to alternator zakończył prawie swój żywot. No i najważniejsze: jutro zobaczę Emilkę Od niedzieli jest u dziadków i skype stanowczo nie wystarcza.
wychodzimy, jak najbardziej :)tylko szukamy odpowiedniego czasu i miejsc. Dzis spedzilismy super dzien z Anczi i jej chlopakami. Ciesze sie, bo w ciagu roku szkol. trudno nam sie spotkac...tak rodzinnie
Wakacje to dla mnie czas kiedy moge ponadrabiac zaleglosci towarzyskie.
I konczymy juz remont na wsi...dzieci czekaja kiedy tam mykniemy
Michal dostal sie do wybranego LO, niestety nie do upatrzonej klasy z informatyka, wiec o sam nie jest w pelni zadowolony, ale ja puchne z dumy, ze mam takiego zdolnego syna. Mamusia w swoim czasie nie dostala sie do swojej wymarzonej szkoly....
Och, na Mazurach musi być cudnie teraz... Odnośnie jagód - moje dzieci nimi wzgardziły, więc zrobiłam z nich syrop (sezon przetworów uważam więc za rozpoczęty). Mam jeden DUMNY słoiczek i trochę dżemu jagodowego, z którym zrobiłam właśnie jagodzianki! Mniam, są powody do zadowolenia
jestem zadowolona, bo katastrofalne popoludnie skonczylo sie niespodziewanie dobrze
Mielismy w planach pojechac do jednego sklepu a utknelismy w gigantychnym korku na autostradzie. Goraco, Maja placze, czas ucieka. W koncu szybka decyzja: zjezdzamy z autostrady i jakos bocznymi drogami wracamy do domu. No i zjechalismy akurat w okolicy Biergardenu, w ktorym juz dawno nie bylismy. Miejsce magiczne, jak z bajki: wsrod pol i lasow, na wzgorzu stoi maly, okragly kosciolek, obok budynki starego browaru, wszedzie kwitna piekne kwiaty, jest tak klimatycznie.
Siadamy do stolu, a tu zaczepia nas malzenstwo siedzace obok nas i pytaja sie, czy jestesmy z Nowej Zelandii (maz mial koszulke z flaga NZ). Okazalo sie, ze ci ludzie przyjechali z dziecmi na wakacje z NZ wlasnie, pra pra dziadek tej kobiety byl Polakiem, wyjechal do NZ i zbudowal dom, w ktorym oni az do teraz mieszkaja. Kobieta miala polskie nazwisko (ale nie wiedziala, czy dobrze je wymawia), byla bardzo wzruszona, bo bylismy pierwszymi Polakami, ktorych spotkala. Troche porozmawialismy, na koniec obie strony stwierdzily, ze dobrze jest tam, gdzie nas nie ma: oni z checia zamieszkaliby w Europie (chociaz troche im w Bawarii brakowalo morza ) ), a my w NZ
Komentarz
=D>
No i policzyłam sobie, że jeśli lekarz będzie chciał mi zrobić cc w 38 tyg., to to już za jakieś 3 tygodnie !!!! i szok,że to już i radość !
Jak by ktoś miał wątpliwości (w co wątpię) to zaświadczam wszem i wobec że Brydzia to jest super świetna babka!
)
Mnie ciągle boli kostka po skręceniu z przed miesiąca, ale mogę już więcej chodzić. Nie posłuchałam męża i kopałam trochę piłkę z chłopakami w niedzielę. Naszczęście nic się nie stało. Wszystkie wizyty zaliczone, kończę szykować zaległe paczki. Dziś wreszcie powysyłamy.I pomału szykujemy się do wyjazdu na wakacje.
Słonko u nas świeci.
Mąż z kolegą przywiózł dziś nasze nowe meble kupione na wyprzedaży za1/3 ceny. Trochę zaszaleliśmy, oczywiście lekko zaniepokojona czy nam starczy do pierwszego mówię PB, że się tym martwię, no ale my naprawdę nie mamy za dużo mebli i naprawdę ich potrzebowaliśmy. Jeszcze tego samego wieczoru zerkam na nasze konto, a tu mąż dostał urlopowe! Deo gratias!
Dostałam dzis przesyłkę z pięknymi sukienkami, co sobie je kupiłam za psie pieniądze. Mogę nawet wrzucić zdjęcia w stosownym wątku
Samochód u mechanika, i wreszcie wiemy co mu jest (samochodowi, nie mechanikowi). Alternator, a nie akumulator. Akumulator działa jak ta lala, za to alternator zakończył prawie swój żywot.
No i najważniejsze: jutro zobaczę Emilkę Od niedzieli jest u dziadków i skype stanowczo nie wystarcza.
Zapraszam do tropikówwychodzimy, jak najbardziej
:)tylko szukamy odpowiedniego czasu i miejsc.
Dzis spedzilismy super dzien z Anczi i jej chlopakami.
Ciesze sie, bo w ciagu roku szkol. trudno nam sie spotkac...tak rodzinnie
Wakacje to dla mnie czas kiedy moge ponadrabiac zaleglosci towarzyskie.
I konczymy juz remont na wsi...dzieci czekaja kiedy tam mykniemy
Pokaż te sukienki, pokaż
edit. to do @Rosea, oczywiście
Odnośnie jagód - moje dzieci nimi wzgardziły, więc zrobiłam z nich syrop (sezon przetworów uważam więc za rozpoczęty). Mam jeden DUMNY słoiczek i trochę dżemu jagodowego, z którym zrobiłam właśnie jagodzianki!
Mniam, są powody do zadowolenia