Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dla zadowolonych

1106107109111112125

Komentarz

  • U nas ciągle deszcz... Tęsknię do słońca...
  • Monira,  ciężko mi dziś powiedzieć kiedy będę konkretnie, daleko nie mam więc sam dojazd to nie problem.Dziś umawiać się konkretnie na dzień i godzinę to dla mnie zdecydowanie za wcześnie, bo mam taką pracę, ze wyjazd może mi wypaść z dnia na dzień.
    Ale jak tylko będę się wybierać do R-k zaraz priv pójdzie :)

  • edytowano lipca 2012
    8-> 
    Spotkałam się z Agnieszką&5!! 
    Super Kobieta i ma super&Synków. 
    Chłopcy grzeczni,nasz Maks ciągle mówi o Antku -taki mały a jaki fajny,
    normalnie dzieci w Jego wieku to bleczą o wszystko :-* A On nic a nic.
    A Szymek fajny gość
    :D 
    Dostałam prezent Agnieszkowy&5-fiołeczka
    :D 
    Fajnie było Agnieszko
    ^:)^
  • Przespałam noc- yes yes yes
    =D>

    No i policzyłam sobie, że jeśli lekarz będzie chciał mi zrobić cc w 38 tyg., to to już za jakieś 3 tygodnie !!!! i szok,że to już i radość !
  • Teraz to się już doczekasz,choćbyś nic nie spała :D
  • Też się tu wpisuję jako super zadowolona ze spotkania w realu z Brydzią i jej pociechami.

    Jak by ktoś miał wątpliwości (w co wątpię) to zaświadczam wszem i wobec że Brydzia to jest super świetna babka!
  • edytowano lipca 2012
    Ja Brydzię znam tylko z rozmów telefonicznych, ale mogę zaświadczyć, że ta kobieta "serce ma na dłoni"  :x
  • a jaki ma głos przez telefon! Ho ho :D
  • a jaki ma głos przez telefon! Ho ho :D
    jaki?? 

    :-?
  • a jaki ma głos przez telefon! Ho ho :D
    jaki?? 

    :-?
    jak "ho ho" - to pewnie jak Święty Mikołaj :D
  • Jestem zadowolona, bo mimo upału dobrze mi się dziś pracuje. =:)
  • a jaki ma głos przez telefon! Ho ho :D
    jaki?? 

    :-?
    jak "ho ho" - to pewnie jak Święty Mikołaj :D

    =))
  • Mnie ciągle boli kostka po skręceniu z przed miesiąca, ale mogę już więcej chodzić. Nie posłuchałam męża i kopałam trochę piłkę z chłopakami w niedzielę. Naszczęście nic się nie stało.  Wszystkie wizyty  zaliczone, kończę szykować zaległe paczki. Dziś wreszcie powysyłamy.I pomału szykujemy się do wyjazdu na wakacje.  

    Słonko u nas świeci.  

  • edytowano lipca 2012
    Mam dwa dni urlopu.
    Mąż z kolegą przywiózł dziś nasze nowe meble kupione na wyprzedaży za1/3 ceny. Trochę zaszaleliśmy, oczywiście lekko zaniepokojona czy nam starczy do pierwszego mówię PB, że się tym martwię, no ale my naprawdę nie mamy za dużo mebli i naprawdę ich potrzebowaliśmy. Jeszcze tego samego wieczoru zerkam na nasze konto, a tu mąż dostał urlopowe! Deo gratias!
    Dostałam dzis przesyłkę z pięknymi sukienkami, co sobie je kupiłam za psie pieniądze. Mogę nawet wrzucić zdjęcia w stosownym wątku
    Samochód u mechanika, i wreszcie wiemy co mu jest (samochodowi, nie mechanikowi). Alternator, a nie akumulator. Akumulator działa jak ta lala, za to alternator zakończył prawie swój żywot.
    No i najważniejsze: jutro zobaczę Emilkę :) Od niedzieli jest u dziadków i skype stanowczo nie wystarcza.

  • U nas ciągle deszcz... Tęsknię do słońca...
    Zapraszam do tropików :D
  • P. pracuje, będzie na akademik. Cieszę się
    ;)
  • Dorotak. Cudnie.
  • a ja wole tropiki niz zimno
    :)

    wychodzimy, jak najbardziej
    :)tylko szukamy odpowiedniego czasu i miejsc.
    Dzis spedzilismy super dzien z Anczi i jej chlopakami.
    Ciesze sie, bo w ciagu roku szkol. trudno nam sie spotkac...tak rodzinnie

    Wakacje to dla mnie czas kiedy moge ponadrabiac zaleglosci towarzyskie.

    I konczymy juz remont na wsi...dzieci czekaja kiedy tam mykniemy
  • UlaUla
    edytowano lipca 2012
    Michal dostal sie do wybranego LO, niestety nie do upatrzonej klasy z informatyka, wiec o sam nie jest w pelni zadowolony, ale ja puchne z dumy, ze mam takiego zdolnego syna. Mamusia w swoim czasie nie dostala sie do swojej wymarzonej szkoly....
  • Jestem zadowolona,że mieszkam na Mazurach :) chwila i człowiek leży na trawce nad jeziorem, chłodek, wiaterek, zapach lasu, jagody,maliny,poziomki...
  • edytowano lipca 2012

    Pokaż te sukienki, pokaż :)

    edit. to do @Rosea, oczywiście  ;)

  • Jestem zadowolona,że mieszkam na Mazurach :) chwila i człowiek leży na trawce nad jeziorem, chłodek, wiaterek, zapach lasu, jagody,maliny,poziomki...
    Nie Mazury, jagody, maliny, poziomki w sklepach, o cenach nie wspomnę bo to dla zadowolonych 
    ale jakąś wodę mamy ;) i spędzamy nad nią prawie każdy dzień
    i oby takich dni było jak najwięcej :)
    jak już wspomniałam
     uwielbiam upały !!

  • Och, na Mazurach musi być cudnie teraz... :)
    Odnośnie jagód - moje dzieci nimi wzgardziły, więc zrobiłam z nich syrop (sezon przetworów uważam więc za rozpoczęty). Mam jeden DUMNY słoiczek :) i trochę dżemu jagodowego, z którym zrobiłam właśnie jagodzianki!
    Mniam, są powody do zadowolenia :)
  • Oj wy to potraficie popsuć humor...Mazury...jagody ....Matko ja ja tęsknię!!!U mnie ok,dużo na dworze z dziećmi,niedługo urlop,czekam;-)
  • mala_zu, jak można wzgardzić jagodami?  :-O ale bym sobie na jagody poszła....
  • Jagody :D uwielbiam 
    ciekawe czy ktoś z Was widział takie cudo , ja póki co na fotce z netu ale jakbym spotkała :D
    image

  • jestem zadowolona, bo katastrofalne popoludnie skonczylo sie niespodziewanie dobrze  :D
    Mielismy w planach pojechac do jednego sklepu a utknelismy w gigantychnym korku na autostradzie. Goraco, Maja placze, czas ucieka. W koncu szybka decyzja: zjezdzamy z autostrady i jakos bocznymi drogami wracamy do domu. No i zjechalismy akurat w okolicy Biergardenu, w ktorym juz dawno  nie bylismy. Miejsce magiczne, jak z bajki: wsrod pol i lasow, na wzgorzu stoi maly, okragly kosciolek, obok budynki starego browaru, wszedzie kwitna piekne kwiaty, jest tak klimatycznie.
    Siadamy do stolu, a tu zaczepia nas malzenstwo siedzace obok nas i pytaja sie, czy jestesmy z Nowej Zelandii (maz mial koszulke z flaga NZ). Okazalo sie, ze ci ludzie przyjechali z dziecmi na wakacje z NZ wlasnie, pra pra dziadek tej kobiety byl Polakiem, wyjechal do NZ i zbudowal dom, w ktorym oni az do teraz mieszkaja. Kobieta miala polskie nazwisko (ale nie wiedziala, czy dobrze je wymawia), byla bardzo wzruszona, bo bylismy pierwszymi Polakami, ktorych spotkala. Troche porozmawialismy, na koniec obie strony stwierdzily, ze dobrze jest tam, gdzie nas nie ma: oni z checia zamieszkaliby w Europie (chociaz troche im w Bawarii brakowalo morza :)) ), a my w NZ 
    :x 
  • A ja jestem bardzo zadowolona po wczorajszym spacerze z krakowiankami. Miłą niespodzianke mi zrobiłyście. Dzieki dziewczyny!
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.