Nie wiem czy taka przystawka, o której pisze AB pasuje do takiego trzykołowego wózka? Bo one mają nieco inny układ ramy. Ja raczej myślałam o dostawce doczepianej z tyłu ...
[cite] Małgorzata32:[/cite]Więc tak sobie myśle, że chyba nie warto... Albo starsza będzie chodzić. Albo będziemy się ratować chustą dla malucha...
Myślałam też ewentualnie o takiej doczepianej przystawce do wózka, o ile trafi się okazja. Bo jakoś za bardzi nie chcę inwestować. a tu można naprawdę kupić tanio fajne rzeczy z drugiej reki. Tylko trafić trzeba... Ja np nabyłam gondolę do opisywanego powyżej wózka quinny za.........2 euro! Właśnie czeka wyprana na nowego pasażera.
no włąsnie z tego powodu też myślę o chuście
bliźniaczy już mam dla starszych co prawda
ale na wkacje wyjeżdżam zawsze,
inwestycja 2 tysięcy na kolejny wózek mnie nie interesuje
więc może jednak chusta
ale nie wiem, czy sie dam przekonać
ja jednak wózkowa jestem zdecydowanie, z naciskeim na zdecydowanie:cool:
dziewczyny w kwestii wózków trzeba by załozyć nowy wątek. Bo ludziska gotowi sobie pomysleć, że nasze zadowolenie zależy li tylko od...wózków...
:rolling::rolling::rolling:
A ja to tak w ogóle od godziny wybieram się na zakupy...
Ja tutaj Bo szybko z telefonu,wyszlismy z choroby I Vincent tez!!!!Dziekuje za modlitwe,katar opanowwny,Corcia tylko koniec kaszlu,ja ok,Maz tez konczy kaszel.Bardzo Wam za modlitwe dziekuje!!!
Dzisiejsza ewangelia, budujące słowo naszego wikarego a poza tym piękna słoneczna pogoda za oknem, mąż bawiący się z dzieciakami - nic tylko się radować!!! :bigsmile:
Miłej niedzieli wszystkim!!!
Tak, dzisiejsze czytania dają do myęlenia i wspierają - zwłaszcza o tym, że Bóg o nas nie zapomni
U nas słoneczka mało. Z zabawnych rzeczy - stołówka u nas na parapecie okiennym, masowe lądowania kawek i srok - towarzystwo przyzwyczaiło się do dokarmiania smakołykami :cool:
Niestety, na poczatku kulturalnie łapały zdobycz i odfruwały, a teraz, chyba z emocji, zdarza im się kupę na parapet walnąć
Jak tak dalej pójdzie, stołówka zostanie zamknięta do odwołania :shocked:
A ja jestem dziś zadowolona, bo moja mama rozmawiając ze mną przez telefon o przyjęciu, które planuje w wakacje użyła sformułowania: "no i mam nadzieję, że mi pomożesz, chyba, że będziesz w ciąży, to cię nie będziemy wtedy męczyć"
Powiedziała to tak naturalnie, że chciałam zakrzyknąć: "Kim jesteś i co zrobiłaś z moją matką?!"
:cool:
Powoli szykujemy się na powrót taty ze szpitala. Dziś udało mi się zaklepać wózek inwalidzki i łóżko rehabilitacyjne po sensownych cenach. I zupelnie przypadkiem dostalismy krzesło toaletowe! Remont-przebudowa mieszkania taty idzie pełna parą. Udało się zorganizowac dochodzące opiekunki.
Zaczynam lżej oddychać.....może się uda to jakoś połapać, a wiało niemocą....:cu:
Komentarz
To tak jak ja:bigsmile:
Ale profilaktycznie chustę mam już pożyczoną...
Małgorzata, przecie Ty młoda matka jesteś!
ja dla 1,7 miesięcy używałam takiej doczepianej "deskorolki", Wojtek zwykle na niej siedział. Teraz zimą jej nie używam.
Ja mam taką jedną dużą spacerówkę, z wielkim koszem specjalnie na zakupy.
Edit: Znów spóźniony refleks. Chyba już sobie pójdę.
:rolling::rolling::rolling:
A ja to tak w ogóle od godziny wybieram się na zakupy...
Miłej niedzieli wszystkim!!!
U nas słoneczka mało. Z zabawnych rzeczy - stołówka u nas na parapecie okiennym, masowe lądowania kawek i srok - towarzystwo przyzwyczaiło się do dokarmiania smakołykami :cool:
Niestety, na poczatku kulturalnie łapały zdobycz i odfruwały, a teraz, chyba z emocji, zdarza im się kupę na parapet walnąć
Jak tak dalej pójdzie, stołówka zostanie zamknięta do odwołania :shocked:
Powiedziała to tak naturalnie, że chciałam zakrzyknąć: "Kim jesteś i co zrobiłaś z moją matką?!"
:cool:
Czyli, twoja mama dopuszcza taką eewntualność???:bigsmile:
Na pewno!
Tak okazja może się nie powtórzyć! :ad:
A, to już jej problem, nie nasz.
Słowo się rzekło, kobyłka u płota. :cool:
Całkiem serio.
Jeśli tylko jest w Bożych planach, to będzie...!
:bigsmile:
Zaczynam lżej oddychać.....może się uda to jakoś połapać, a wiało niemocą....:cu: