Jestem zadowolona, zrobilam dzis pyszna lazanie, upieklam domowy pasztet i zrobilam lody truskawkowe
a i jeszcze dzem nektarynkowy, ale tylko jeden sloik wyszedl
Powiększyła nam się gospodarka. Kupiłam 15 kur niosek i od razu na dzień dobry zniosły nam 9 jaj. Najbardziej cieszą się maluchy...:bigsmile: Misia chodzi pewnym krokiem między kurami i powtarza: "nie boi się... A Franklin wciąż zaglądał czy są kolejne jajeczka, aż w końcu zażyczyli sobie jajecznicę :bigsmile:
Nasze dwa psy również są bardzo podekscytowane, chętnie pogoniłyby nowych współlokatorów, niestety muszą siedzieć w kojcu.
Byliśmy dziś na super imprezie grilowej. Dzieci się wyszalały na powietrzu. Mały przespał prawie cały dzień....
A najbardziej jestem zadowolona z tego powodu, ......................że nasza zmywarka jakimś cudem znów działa:shocked:
Cieszę się , bo moja najmłodsza nauczyła się jeździć na dwóch kółkach na rowerze. Jeszcze dała przebić uszy bez płaczu. Teraz nie schodzi z roweru a wcześniej bała się strasznie. W nauce pomógł jej kij z tyły w rowerku. Jeden dzień i już umie.:di:
Cieszę się, bo spędziliśmy dwa dni na wsi z rodziną :bigsmile:. Poznałam też dwie przedstawicielki rodu - kronikarki dziejów naszej rodziny! Widzieliśmy też świeże zielone zboża, pola bezkresne - dobra odmiana po blokowym życiu .
Jestem zadowolona, bo spotkanie przebiegło w pokoju, zwłaszcza sobota była relaksowa :cool:.
Dzieci mojego brata ciotecznego super. Czaruś 6 lat, Isia 4 i Blanka 1 rok. Ale fantazjują! I ładnie się razem bawią :bigsmile:. Zdrowe, opalone.
Zrobilam pyszny obiad, wszystkim smakowalo! I mamy pierwszy wieczor od miesiecy gdzie jestesmy razem w domu i dzieci szaleja wlasnie z tata na podlodze :bigsmile:
[przepisu na ciasto Wam nie dam!, bo z glowy robilam, zreszta kogo by interesowal sero-mak z piana na kruchym i kruszonka?]
A ja się cieszę, bo umyłam wszystkie podłogi i następnie na kolanach woskowałam, ale teraz jak na nie patrzę, to tak ładnie się błyszczą :bigsmile: I tak sobie myślę, że może troszkę tłuszczyku przy tym spaliłam:gt:
Wydali po polsku przepisy Julii Child, bez zdjeć, więc poniżej 3 dych. Oryginał dużej dwutomowej Mastering the Art of French Cooking, w amerykańskiej księgarni kosztuje 4 stówki:shocked:
Komentarz
a i jeszcze dzem nektarynkowy, ale tylko jeden sloik wyszedl
fajnie tak napichcic
a jutro na plazeeee
i już mam pampersy
co prawda nie te, ale już trudno
padam, ale jestem zadowolona, że w końcu :bigsmile:
edit:literówki
Nasze dwa psy również są bardzo podekscytowane, chętnie pogoniłyby nowych współlokatorów, niestety muszą siedzieć w kojcu.
A najbardziej jestem zadowolona z tego powodu, ......................że nasza zmywarka jakimś cudem znów działa:shocked:
Zatem pisz jak najwiecej.
Jestem zadowolona, bo spotkanie przebiegło w pokoju, zwłaszcza sobota była relaksowa :cool:.
Dzieci mojego brata ciotecznego super. Czaruś 6 lat, Isia 4 i Blanka 1 rok. Ale fantazjują! I ładnie się razem bawią :bigsmile:. Zdrowe, opalone.
Kawał dobrej roboty!!!:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
A jak pięknie teraz wygląda, szczególnie dynie od Ani D. :kissing:
Aaaaa... I zjadłyśmy dziś pierwsze rzodkiewki z tegoż ogródka.:swingin:
[przepisu na ciasto Wam nie dam!, bo z glowy robilam, zreszta kogo by interesowal sero-mak z piana na kruchym i kruszonka?]
PRZEPIS, PROSIMY GRZECZNIE!
:wink::wink::wink:
posadziłam fuksje, pomidory (kolejne :):) ), kropliki
:bigsmile:
mam fajny balkon :bigsmile:
a jak urosną
znalazłam dziecięce ubranka letnie, a już sądziłam, że były zaginione
powiesiłam z mężem półkę na książki
i w ogóle :bigsmile:
gdyby się jeszcze te Braxtony chciały w coś rozwinąć - ale to nie na ten wątek :bigsmile: