Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dla zadowolonych

13435373940125

Komentarz

  • @ AB - wysłałam priv
  • Jestem zadowolona, bo dzisiaj w Łodzi piękna prawie już letnia pogoda, a ja po chemii nie najgorzej, mogę jeść i na razie nie bolą mnie nogi :bigsmile:
  • Ago-myślami z Tobą:hugging:
  • Ja jestem zadowolona, bo pojechałam do kina z dziećmi samochodem, który mam od tygodnia i po raz pierwszy była to przyjemność bardziej niż stres.
  • SIĘ SPOTKAMY...pewnie:bigsmile: wprawdzie bez męża jestem, ale się zamierzam z moją czwórką doczłapać:bigsmile:
  • A już jest sezon na szpinak?
  • [cite] Katanna:[/cite].... widać Bieszczady :cry:
    Najlepiej to miec Polonine pod stopami..... :iv:
  • Lubię , jak jest ciepło :bigsmile:
  • [cite] Nika8:[/cite]
    [cite] Katanna:[/cite].... widać Bieszczady :cry:
    Najlepiej to miec Polonine pod stopami..... :iv:
    o tak tak ... ale choćby się chciało - nie zawsze można, sama wiesz
  • No... ja od trzynastu lat moglam.... cztery razy..... no..... moze pięć.... A w Bieszczadach bylam tylko dwa razy w życiu.... Ale za to po dwa tygodnie :tongue::tongue:
  • :bigsmile:
  • Pogoda letnia, to i dzień długi. Zawsze to powód do zadowolenia :cool: plus oszczędność na elektryczności, bo można iść spać za widoku tzn. niektórzy mogą :wink:
  • Kto chociaż raz był w Bieszczadach, to już zawsze będzie za nimi tęsknił. Połoniny, jezioro Solińskie, ech, serce boli na samo wspomnienie. A Sanok? To miasto mojego dzieciństwa i młodości. Tam wszystko ' było pierwsze ' więc jak można go nie kochać.@Katanno chyba nawet należeliśmy do tej samej parafii. Tylko roczniki nasze raczej są różne, ja 1 LO kończyłam 30 lat temu. Jakie to były piękne czasy.
  • Jestem zadowolony bo byłem dzisiaj bez jednej tylko pociechy (ale tej nastoletniej) na odsłonięciu pomnika gen. Stanisława Maczka (w parku Jordana w Krakowie). Było patriotycznie - aż człowieka dreszcz przechodził przy apelu poległych. I ciekawie też było - konnica i artystycznie też. W sumie ważne wydarzenie i podnoszące na duchu, że jest ktoś komu się chce takie rzeczy organizować.
  • [cite] ania49:[/cite]@Katanno chyba nawet należeliśmy do tej samej parafii. Tylko roczniki nasze raczej są różne, ja 1 LO kończyłam 30 lat temu. Jakie to były piękne czasy.
    Tak, Parafia Przemienienia Pańskiego. Mieszkałam 500m od kościoła. A rogaliki z marmoladą z piekarni Zdrowie jadałaś ? Prowadzili ją moi dziadkowie :bigsmile:
  • @Katanno, nazwy piekarni nie kojarzę, ale rogaliki tak. Sanok zmienia się w takim tempie, że nie nadążam za zmianami. Co raz mniej jest ' śladów ' mojej młodości. Czasami mam ochotę sprzedać mój dom i wrócić do naszego miasta. Tylko,że za daleko byłoby od moich dzieci i wnuków, a oni są ważniejsi od mojej tęsknoty za rodzinnym miastem.
    ( ale zaśmieciliśmy ten wątek! )
  • Z Sanoka pochodzi nauczyciel akordeonu Kuby. Ma dwóch starszych braci, więc też z wielodzietnych:bigsmile:
  • No tak, z tego co pamiętam dumą sanockiej szkoły muzycznej zawsze byli utalentowani akordeoniści:smile:.

    A co do wątku, jestem zadowolona, bo trójka naszych dzieci, w tym zerówkowicz,wyruszyła dzielnie i radośnie na zieloną szkołę na Mazury.
  • Właśnie się okazało, że Pan Bóg poukładał nam wakacje dla dzieci planując wszystko tak, żeby miały weekend na przepakowanie plecaków i wypranie ciuchów przed następnym wyjazdem.
    My się nad tym głowiliśmy dwa miesiące, a On myk! i już plan gotowy.

    Dzieci się modliły, żeby mogły jechać do Madrytu na ŚDM i jeszcze na ślub cioci Esther. Ja z przymrużeniem oka słuchałam ich modlitw, bo wiedziałam, że z próżnego i Salomon nie naleje a dwa wyjazdy do Hiszpanii to wszak nie jeden.
    Okazuje się po raz kolejny, żem małej wiary istota a Pan Bóg wysłuchuje dzieci, które z wiarą o coś proszą.

    Bogu wszechmogącemu chwała!
    :whorship::whorship::whorship:
  • Kochane, kupiłam buty, sandały !!!!! W prawdzie nie dojechałam do podanych przez Was sklepów, bo Mąż zatrzymał się w Decathlonie, by kupić jakieś gumki, łatki do roweru i tam kupiłam super wygodne sandały /tyle , że drogie, prawie 200 zł/ Jestem przeszczęśliwa :) A do sklepu Buciory muszę pojechać w piątek, bo na ich stronie internetowej widziałam "Czeszki" w różnych kolorach/ i w moim rozmiarze/ za 30 zł :) A takie szmaciane, wygodne obuwie będzie super dla moich wiecznie zmęczonych nóg.
  • @ Kart&Pud (przepraszam ze przez K ale ta wlas.iwa litera mi nie ziala)

    zy te zmiany oznazaja ze bedzie.ie w H. dluzej? jest szansa ze zjedzie.ie na poludnie?
  • Dłużej nie, ale za to dwa razy.:wink:
    Maila piszę.
  • Jestem szczęśliwa, ponieważ mój mąż zaliczył angielski i to na 79%!!! (powtarzał rok z uwagi na lektorat)
    :cheer::cheer::cheer:

    W dodatku na studiach mu ułatwiają i jak zda jeden egzamin w piątek (sprawa niesamowita, bo specjalnie dla niego i koleżanki wznawiają przedmiot w tym roku) i zbierze wpisy, zostanie mu już tylko napisanie pracy licencjackiej i jest szansa, że obroni się we wrześniu

    :crazy:
  • Jestem zadowolona, bo mąż kupił od naszej Cioci truskawy niemal prosto z pola (hodowane daleko od szosy). Uwielbiam je. Wyglądają i smakują dużo lepiej niż te kupowane na osiedlu od nieznanych handlarzy.
    :bigsmile:
    Będziemy miksować z kefirem :smile:
  • ja tam w tym wątku chyba nic nigdy nie napiszę:devil::devil:
  • Szczurzysko, no chyba nie jest, aż tak źle...?
    Może zacznij od drobnych rzeczy... choćby od pogody, czy na przykład chwilki na kompa...
    Ciesz się drobiazgami, to też jest fajne :bigsmile:
  • AgaMaria napisałam priv:bigsmile:
  • pogoda fatalna... zimno, wiatr i deszcz...
    czyli jak zwykle :devil:
  • Wiecie co, ja mam takie trochę depresyjne usposobienie, ale jak patrzę na wątek Nowenna Forumowa i Prośby o modlitwę, to od razu mnie stawia do pionu...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.