Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dla zadowolonych

13738404243125

Komentarz

  • [cite] magg:[/cite]Dzielna ta Twoja córka i chyba zależy jej na tym.
    A nuż to talent niepospolity, taki raz na 100 lat, serio mówię.

    Talentów może i ma wiele, ale jeszcze więcej uporu, hardości i dzikości, więc co z niej będzie, czas pokaże.
  • Jestem zadowolona!!!
    Mam dziś dzień odpoczynku...Sama sobie go ustanowiłam:bigsmile:
    Przez cały dzień jestem w domu jedynie z trójką maluchów. Michał śpi a pozostała dwójka zajęta sobą...Za oknem leje...A ja dopijam sobie kawę. I mam ogromnego lenia...Ale postanowiłam się dzis do niczego nie zmuszać...
  • [cite] Berenika:[/cite]
    [cite] magg:[/cite]Dzielna ta Twoja córka i chyba zależy jej na tym.
    A nuż to talent niepospolity, taki raz na 100 lat, serio mówię.

    Talentów może i ma wiele, ale jeszcze więcej uporu, hardości i dzikości, więc co z niej będzie, czas pokaże.

    Jakbym czytała o sobie. Byłam dokladnie taka sama. Poza słuchem muzycznym wszystko sie zgadza:bigsmile:
  • Ja mam pierwszy stopień umuzykalnienia, jak to mówiła moja wykładowczyni z łaciny: odróżniam kiedy grają a kiedy nie.

    Zazdraszczam więc troszkę...
  • Jestem zadowolona, bo rozwiązała się sprawa treningów w przedszkolu na moją korzyść (nie prowadzę!!!) zaczynało już być ciężko - głównie emocjonalnie.
    Bóg rozwiązał wszystko znacznie lepiej niż ja Mu zaplanowałam :cool:
  • Wróciliśmy z przedszkolnego pikniku. dzieci ubrudziły się w stopniu zaiste niezwykłym, ale bawiły się przednio. Franek fajnie odegrał swoją rolę w przedstawieniu, zatańczył krakowiaka itp.
    A wczoraj mieliśmy kochanych gości, i choć się nie wyspałam, to humor mam znakomity.
  • Jestem zadowolona, bo moge tu wreszcie pisac, bo jestem z Wami; znalazlam w koncu "swoj" grajdolek, gdzie (miejmy nadzieje) nie bedzie sie na mnie patrzylo jak na kosmitke :wink:

    Poza tym w czwartek firma, w ktorej maz pracuje zbankrutowala. Po telefonie od niego juz oczywiscie zaczelam sie martwic jak to dalej z nami bedzie, a tu po poludniu maz juz dostal oferte pracy :bigsmile: I to bez pytania, dawna szefowa sama go znalazla !!!
    Kurcze, ten Pan Bog to jednak lubi niespodzianki :smile:
  • @Marcelina - "brudne dzieci, to szczęśliwe dzieci..."
    Do pewnego wieku sprawdza się na pewno.:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
  • A potem brudne dzieci, to po prostu brudne dzieci. Moi starsi synowie do dzisiaj ze śmiechem wspominają, jak to tato w nocy robił nalot i sprawdzał czystość nóg. Co wtedy robili, jak słyszeli kroki na schodach, dowiedziałam się niedawno i dosłownie pękałam ze śmiechu. No cóż, w pewnym wieku dzieci kąpią sie same, lub swietnie kąpiel markują, jak się okazało. Dobrze, że szybko z tego wyrośli.
  • A co robili???
  • Jestem naprawdę zadowolona, że Bóg uzdalnia do różnych rzeczy.Wczoraj urodziny I. w prezencie od nas mógł przelecieć się samolotem nad naszym miastem. Mąż , I. i W. oczywiście ja dokumentująca całe to zajście. W. uznał, że nie poleci więc ja poleciałam. Krótko -mająca lek wysokości, nieświadoma z modlitwą na ustach, bez paniki przetrwałam lot.I zachwycony,
    Jestem wzruszona perspektywą wszystkiego maluczkiego, co mnie otacza.tylko 20 min.,a Bóg ma to spojrzenie codziennie, w każdej minucie

    Jest wiele rzeczy, których się obawiam, po tym zajściu wiem, że wszystko można
  • [cite] magg:[/cite]A co robili???

    Pewnie tylko stopy myli, skoro one były sprawdzane :bigsmile:
  • To już pozostwię w strefie domysłów, żeby nie zdradzać patentu na szybką ablucjię małych nastolatków.
    Ja dzisiaj jestem strasznie zadowolona.
    Wczoraj dostałam od córki kilka książeczek z przepisami oraz książke bograficzną o Janis Joplin oraz prawdziwą historię ' Paweł i Sara'
    Dzisiaj dostałam kawę do łóżka oraz śniadanie, nawet obiad ugotowali.
    Moje dzieci dorastają.
    Teraz pieką ciasto, a ja mam siedzieć wygodnie i czekać.
    Trochę mnie korci, żeby zajrzeć do kuchni, bo coś fajnie pachnie.
  • Byliśmy w dość odległym parku - malizna z rowerkami małym autem, a starszyzna z mamą na rowerach :shades:

    Ach :shades:
  • A ludzie w kościele też?? :tongue::wink:
  • Dzielę się z Wami radością uczestnictwa w części czuwania wczoraj przed Zesłaniem Ducha św. wraz z grupami Odnowy u jezuitów w Łodzi.

    A dziś pięknem relaksowego dnia. Spędziliśmy go u przyjaciół w ogrodzie. Towarzystwo, pogoda, atmosfera - wszystko było super! Dawno tak nie odpoczęłam psychicznie!
    :bigsmile:
    Bogu Najwyższemu dzięki za piękne święto
    i za piękno dzisiejszego dnia!
  • Aniu49 a masz jakąś szczególną okazję?

    jeśli tak, wszelkiego dobra życzę:bigsmile:
  • Okazji żadnej, tylko po wczorajszym wyczerpującym dniu, ,( dom pełen wnucząt ) moje kochane dzieci doszły do wnosku, że należy mi się odpoczynek.
    Było to bardzo miłe.
  • Ja kiedyś na koloniach miałam grupę 15 chłopaków 9-13 lat. CODZIENNIE sprawdzałam czy umyli zęby. Nawet nogi im odpuściłam (było wyjście na basen, więc się odmoczyli). Tymczasem przedostatniego dnia mały Lolek powiedział mi, że zapomniał wziąć szczoteczkę na kolonie! :eu:Za karę szorował zęby 15 minut! Nie wiem jak on to zrobił, bo codziennie miał czyste :dc:
  • Jestem zadowolona. Ogarnęłam worda. Zrobiłam spis treści, ustawiłam marginesy, nawet numery storn.

    No jestem z siebie dumna:bigsmile:

    Więcej czasu zajęło mi formatowanie tekstu, niż właściwe pisanie pracy... Dobrze, że to koniec:di::di::di:
  • @Haku, jak sprawdzałaś czystość zębów? Bo sam oddech to można naprawić jedząc pastę do zębów:bigsmile: wiem, bo jak byłam mała po prostu lubiłam jeść pastę:bigsmile:
  • I oddech i brak nalotu :cry: bardzo dokładnie i pod lampą.
  • :shocked::shocked::shocked:

    Podejrzane...

    Ale w sumie współczuję tak zapomnieć szczoteczki na kilkudniowy wyjazd...
  • Jestem szczęśliwa, bo pięknie minęło nam święto Zesłania Ducha Świętego... Cudowny dzień pełen Bożej łaski...
  • [cite] Haku:[/cite]I oddech i brak nalotu :cry: bardzo dokładnie i pod lampą.
    Pewnie sobie pożyczał :confused:
  • Powiem Ci Małgorzato, że jak tak piszesz o kolejnych sukcesach (których gratuluję!) Twej dziatwy, to się zastanawiam jak zapamiętujesz kiedy masz gdzie przyjść - dzieciaki przypominają czy masz specjalny organizer na wydarzenia dzieci? Mylisz się czasem?
  • Heh, to u Was trzeba szybko nauczyć się pisać albo ładnie rysować aby móc zgłosić potrzebę. Lub dogadać się z kimś piszącym :bigsmile:

    Moja znajoma ma pudełko schowane z dodatkową plasteliną/krepiną/zeszytami/papierem milimetrowym i dzieci aby coś dostać jak zapomną, że miały przynieść muszą pompki robić.
    Tylko musi ciągle przenosić te artykuły, bo jej czasem dzieci rozkradały :wink:
  • O kurde, imponujące.... :shocked::shocked:

    Mnie sie wciąż coś wymyka, mimo tablicy ogłoszeń i kalendarza :cry:
    Przegapiłam USG bioder Małej... Okulista czeka od marca :confused:
    Doszedł chirurg, ortopeda i audiolog a ja w chaosie :gz:

    Łudziłam sie że jak urodze to ogarnę.... Moze potrzebuję czasu?

    Ten pomysł z kartką z potrzebami dzieci szkolnych jest super!!! Skorzystam.

    Mam zapas papierniczy w szafie, już sie wycwaniłam - ale ewidencja do kitu - nadal gubią...
  • Jestem bardzo zadowolona, gdyż widzę przemiany, jakie zachodzą z dnia na dzień w naszym najstarszym synu! Jakby, mi ktoś jeszcze miesiąc temu powiedział, że to się uda, nie uwierzyłabym...Ale Pan Bóg tak to wszystko pieknie poukładał, tak zoganizował okoliczności, że normalnie jestem w szoku!
  • Dodam jeszcze, że Mateusz zaczął angażować się religijnie. A ostatnio nawet planuje pójście na pielgrzymkę...Ale dużo by trzeba o tym pisać...

    Jestem pełna nadziei, że jeszcze będą z Niego ludzie:bigsmile:.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.