Jestem zadowolona!!! Mam dziś dzień odpoczynku...Sama sobie go ustanowiłam:bigsmile: Przez cały dzień jestem w domu jedynie z trójką maluchów. Michał śpi a pozostała dwójka zajęta sobą...Za oknem leje...A ja dopijam sobie kawę. I mam ogromnego lenia...Ale postanowiłam się dzis do niczego nie zmuszać...
Jestem zadowolona, bo rozwiązała się sprawa treningów w przedszkolu na moją korzyść (nie prowadzę!!!) zaczynało już być ciężko - głównie emocjonalnie.
Bóg rozwiązał wszystko znacznie lepiej niż ja Mu zaplanowałam :cool:
Wróciliśmy z przedszkolnego pikniku. dzieci ubrudziły się w stopniu zaiste niezwykłym, ale bawiły się przednio. Franek fajnie odegrał swoją rolę w przedstawieniu, zatańczył krakowiaka itp.
A wczoraj mieliśmy kochanych gości, i choć się nie wyspałam, to humor mam znakomity.
Jestem zadowolona, bo moge tu wreszcie pisac, bo jestem z Wami; znalazlam w koncu "swoj" grajdolek, gdzie (miejmy nadzieje) nie bedzie sie na mnie patrzylo jak na kosmitke
Poza tym w czwartek firma, w ktorej maz pracuje zbankrutowala. Po telefonie od niego juz oczywiscie zaczelam sie martwic jak to dalej z nami bedzie, a tu po poludniu maz juz dostal oferte pracy :bigsmile: I to bez pytania, dawna szefowa sama go znalazla !!!
Kurcze, ten Pan Bog to jednak lubi niespodzianki
A potem brudne dzieci, to po prostu brudne dzieci. Moi starsi synowie do dzisiaj ze śmiechem wspominają, jak to tato w nocy robił nalot i sprawdzał czystość nóg. Co wtedy robili, jak słyszeli kroki na schodach, dowiedziałam się niedawno i dosłownie pękałam ze śmiechu. No cóż, w pewnym wieku dzieci kąpią sie same, lub swietnie kąpiel markują, jak się okazało. Dobrze, że szybko z tego wyrośli.
Jestem naprawdę zadowolona, że Bóg uzdalnia do różnych rzeczy.Wczoraj urodziny I. w prezencie od nas mógł przelecieć się samolotem nad naszym miastem. Mąż , I. i W. oczywiście ja dokumentująca całe to zajście. W. uznał, że nie poleci więc ja poleciałam. Krótko -mająca lek wysokości, nieświadoma z modlitwą na ustach, bez paniki przetrwałam lot.I zachwycony,
Jestem wzruszona perspektywą wszystkiego maluczkiego, co mnie otacza.tylko 20 min.,a Bóg ma to spojrzenie codziennie, w każdej minucie
Jest wiele rzeczy, których się obawiam, po tym zajściu wiem, że wszystko można
To już pozostwię w strefie domysłów, żeby nie zdradzać patentu na szybką ablucjię małych nastolatków.
Ja dzisiaj jestem strasznie zadowolona.
Wczoraj dostałam od córki kilka książeczek z przepisami oraz książke bograficzną o Janis Joplin oraz prawdziwą historię ' Paweł i Sara'
Dzisiaj dostałam kawę do łóżka oraz śniadanie, nawet obiad ugotowali.
Moje dzieci dorastają.
Teraz pieką ciasto, a ja mam siedzieć wygodnie i czekać.
Trochę mnie korci, żeby zajrzeć do kuchni, bo coś fajnie pachnie.
Dzielę się z Wami radością uczestnictwa w części czuwania wczoraj przed Zesłaniem Ducha św. wraz z grupami Odnowy u jezuitów w Łodzi.
A dziś pięknem relaksowego dnia. Spędziliśmy go u przyjaciół w ogrodzie. Towarzystwo, pogoda, atmosfera - wszystko było super! Dawno tak nie odpoczęłam psychicznie!
:bigsmile:
Bogu Najwyższemu dzięki za piękne święto
i za piękno dzisiejszego dnia!
Okazji żadnej, tylko po wczorajszym wyczerpującym dniu, ,( dom pełen wnucząt ) moje kochane dzieci doszły do wnosku, że należy mi się odpoczynek.
Było to bardzo miłe.
Ja kiedyś na koloniach miałam grupę 15 chłopaków 9-13 lat. CODZIENNIE sprawdzałam czy umyli zęby. Nawet nogi im odpuściłam (było wyjście na basen, więc się odmoczyli). Tymczasem przedostatniego dnia mały Lolek powiedział mi, że zapomniał wziąć szczoteczkę na kolonie! :eu:Za karę szorował zęby 15 minut! Nie wiem jak on to zrobił, bo codziennie miał czyste :dc:
@Haku, jak sprawdzałaś czystość zębów? Bo sam oddech to można naprawić jedząc pastę do zębów:bigsmile: wiem, bo jak byłam mała po prostu lubiłam jeść pastę:bigsmile:
Powiem Ci Małgorzato, że jak tak piszesz o kolejnych sukcesach (których gratuluję!) Twej dziatwy, to się zastanawiam jak zapamiętujesz kiedy masz gdzie przyjść - dzieciaki przypominają czy masz specjalny organizer na wydarzenia dzieci? Mylisz się czasem?
Heh, to u Was trzeba szybko nauczyć się pisać albo ładnie rysować aby móc zgłosić potrzebę. Lub dogadać się z kimś piszącym :bigsmile:
Moja znajoma ma pudełko schowane z dodatkową plasteliną/krepiną/zeszytami/papierem milimetrowym i dzieci aby coś dostać jak zapomną, że miały przynieść muszą pompki robić.
Tylko musi ciągle przenosić te artykuły, bo jej czasem dzieci rozkradały
Mnie sie wciąż coś wymyka, mimo tablicy ogłoszeń i kalendarza
Przegapiłam USG bioder Małej... Okulista czeka od marca
Doszedł chirurg, ortopeda i audiolog a ja w chaosie :gz:
Łudziłam sie że jak urodze to ogarnę.... Moze potrzebuję czasu?
Ten pomysł z kartką z potrzebami dzieci szkolnych jest super!!! Skorzystam.
Mam zapas papierniczy w szafie, już sie wycwaniłam - ale ewidencja do kitu - nadal gubią...
Jestem bardzo zadowolona, gdyż widzę przemiany, jakie zachodzą z dnia na dzień w naszym najstarszym synu! Jakby, mi ktoś jeszcze miesiąc temu powiedział, że to się uda, nie uwierzyłabym...Ale Pan Bóg tak to wszystko pieknie poukładał, tak zoganizował okoliczności, że normalnie jestem w szoku!
Komentarz
Talentów może i ma wiele, ale jeszcze więcej uporu, hardości i dzikości, więc co z niej będzie, czas pokaże.
Mam dziś dzień odpoczynku...Sama sobie go ustanowiłam:bigsmile:
Przez cały dzień jestem w domu jedynie z trójką maluchów. Michał śpi a pozostała dwójka zajęta sobą...Za oknem leje...A ja dopijam sobie kawę. I mam ogromnego lenia...Ale postanowiłam się dzis do niczego nie zmuszać...
Jakbym czytała o sobie. Byłam dokladnie taka sama. Poza słuchem muzycznym wszystko sie zgadza:bigsmile:
Zazdraszczam więc troszkę...
Bóg rozwiązał wszystko znacznie lepiej niż ja Mu zaplanowałam :cool:
A wczoraj mieliśmy kochanych gości, i choć się nie wyspałam, to humor mam znakomity.
Poza tym w czwartek firma, w ktorej maz pracuje zbankrutowala. Po telefonie od niego juz oczywiscie zaczelam sie martwic jak to dalej z nami bedzie, a tu po poludniu maz juz dostal oferte pracy :bigsmile: I to bez pytania, dawna szefowa sama go znalazla !!!
Kurcze, ten Pan Bog to jednak lubi niespodzianki
Do pewnego wieku sprawdza się na pewno.:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
Jestem wzruszona perspektywą wszystkiego maluczkiego, co mnie otacza.tylko 20 min.,a Bóg ma to spojrzenie codziennie, w każdej minucie
Jest wiele rzeczy, których się obawiam, po tym zajściu wiem, że wszystko można
Pewnie tylko stopy myli, skoro one były sprawdzane :bigsmile:
Ja dzisiaj jestem strasznie zadowolona.
Wczoraj dostałam od córki kilka książeczek z przepisami oraz książke bograficzną o Janis Joplin oraz prawdziwą historię ' Paweł i Sara'
Dzisiaj dostałam kawę do łóżka oraz śniadanie, nawet obiad ugotowali.
Moje dzieci dorastają.
Teraz pieką ciasto, a ja mam siedzieć wygodnie i czekać.
Trochę mnie korci, żeby zajrzeć do kuchni, bo coś fajnie pachnie.
Ach :shades:
A dziś pięknem relaksowego dnia. Spędziliśmy go u przyjaciół w ogrodzie. Towarzystwo, pogoda, atmosfera - wszystko było super! Dawno tak nie odpoczęłam psychicznie!
:bigsmile:
Bogu Najwyższemu dzięki za piękne święto
i za piękno dzisiejszego dnia!
jeśli tak, wszelkiego dobra życzę:bigsmile:
Było to bardzo miłe.
No jestem z siebie dumna:bigsmile:
Więcej czasu zajęło mi formatowanie tekstu, niż właściwe pisanie pracy... Dobrze, że to koniec:di::di::di:
Podejrzane...
Ale w sumie współczuję tak zapomnieć szczoteczki na kilkudniowy wyjazd...
Moja znajoma ma pudełko schowane z dodatkową plasteliną/krepiną/zeszytami/papierem milimetrowym i dzieci aby coś dostać jak zapomną, że miały przynieść muszą pompki robić.
Tylko musi ciągle przenosić te artykuły, bo jej czasem dzieci rozkradały
Mnie sie wciąż coś wymyka, mimo tablicy ogłoszeń i kalendarza
Przegapiłam USG bioder Małej... Okulista czeka od marca
Doszedł chirurg, ortopeda i audiolog a ja w chaosie :gz:
Łudziłam sie że jak urodze to ogarnę.... Moze potrzebuję czasu?
Ten pomysł z kartką z potrzebami dzieci szkolnych jest super!!! Skorzystam.
Mam zapas papierniczy w szafie, już sie wycwaniłam - ale ewidencja do kitu - nadal gubią...
Jestem pełna nadziei, że jeszcze będą z Niego ludzie:bigsmile:.