Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dla zadowolonych

14950525455125

Komentarz

  • To zglosze sie w odpowiednim czasie:-) ja tu Na swojej wyspie takich cudow nie widzialam:-))))
  • [cite] Tomira:[/cite]Ja czytam sama!
    Ale z intencją "odkrycia" Jezusa?
  • [cite] Izka:[/cite]Nika fotę pliz nasza Top Model :thumbup:
    Bym sobie musiała sesję zrobić, nie mam ani pół zdjęcia :tongue:
  • Gratuluję wszystkim!

    Ja jestem szczęśliwa, bo wczoraj:
    - byliśmy w banku i załatwiliśmy tam 4 bardzo ważne rzeczy (np. moją nową kartę do bankomatu)
    - byliśmy w instytucie mojego męża i, choć okropnie się bał, poszedł porozmawiać z doktorem, który ma mu pomóc z pracą licencjacką - zestresował się biedaczek, ale pomogło to spotkanie, bo przynajmniej wie, co powinien robić i się wziął do pracy
    - w związku z tym sukcesem kupiliśmy drukarkę (bardzo dużo pieniędzy przeznaczaliśmy na ksero) i mąż wybrał z internetem i kupił o 60zł taniej w Rtv Euro Agd jak w saturnie
    - przy okazji kupiliśmy dla mnie odkurzacz, o który nie mogłam się doprosić.
    - z mieszkania pozbędziemy się wielkiej brzydkiej, zawalającej kanapy i będzie gdzie postawić stół (do tego potrzebny był odkurzacz - żeby usunąć z niej psie kłaki)
    - być może pojadę na 5 dni na urlop do babci na mazury w przyszłym tygodniu

    Poza tym spotykam się z niesamowitą życzliwością ludzką. Wczoraj pani w Instytucie w kawiarence zrobiła mi kanapkę, chociaż już był czas, że były tylko ciastka. (myślę, ze wpływ miała na to moja ciąża) a pan w sklepie RTV EURO znalazł mi i dorzucił gratis taką najprostszą końcówkę do odkurzacza.

    A jeszcze moja przyjaciółka zaczęła przemyśliwać model partnerski (ostatnio znalazła fajnego chłopaka) i zaczyna rozważać model tradycyjny - łącznie z zachowaniem czystości przed ślubem. Zarzuciłam ją literaturą w stylu "Krokodyl dla ukochanej" :bigsmile:

    Rodzina mnie nie wzięła na pogrzeb, ale za to mąż nie musi prowadzić i mam nadzieję, ze dojadą bezpiecznie.

    No i skończyłam właśnie 26 tygodni ciąży.

    Same powody do radości :bigsmile:
  • Jestem zadowolona, bo popracowałam przy komputerku od rana. Zaczęłam od tego, a nie od forum i jestem z siebie dumna :wink:. Już zresztą pisałam o tym na porannym :shamed:
    Pewnie się dziś spotkam z moją wspaniałą koleżanką, która mimo ciężkiej choroby ćwiczy wspinaczkę na ścianki, a potem idzie rytualnie na kawę i wpadnę tam, bo mam dla niej rzeczy... A wcześniej zahaczę o bibliotekę, też ufam będzie mały kroczek w kierunku praca :cool:
    Haku, gratuluję Twojemu Mężowi kroku z licencjatem. Spotkania z promotorem to zwykle pot, ale warto przełamać strach
    I gratuluję Wam udanych zakupów
    a przede wszystkim Dzidzi :wink:
  • Dzieci pozwoliły mi spać dziś do ósmej!
  • W sprawie drukarki - niewiele droższa od atramentowej, a może nie? Polecam laserówkę. Toner starcza na 2 lata jak dla nas i koszty się amortyzują, a nie ma tego zamieszania z tuszami itp.
  • gratuluję Haku:fi:
  • Mój syn wczoraj wrócił z pracy sezonowej z zagranicy, a dzisiaj był na rozmowie o pracę i...
    i otrzymał ją, od 1 sierpnia... :ip::ip:
    Dzięki Bogu :ih:
    ...i Dominice (dziewczynie syna), która maczała w tym palce :bigsmile:
  • Jestem zadowolona bo moja mama po raz pierwszy wzięła chłopców na wakacje ..Mała Haneczka przesypia noc mimo ,że na cycku....... a wcześniej mi się to nie zdarzało .
  • A ja się za kilkanaście godz spotkam z mają najukochańszą sister i najlepszym szwagrem co te cudeńka ze szkłem wyprawia:cool:

    Dzieciaki wariują- nie mogą sie doczekać:jumping:

    Wyjeżdżamy wieczorkiem.
    Panie pobłogosław nam w tej podróży.

    K
  • a ja tu weszłam na odtrutkę na te złe myśli, co mnie zaczynają nękać. na złość im- mam super męża, buduje się nam dom, warzywa obrodziły, od września do pracy-jestem zadowolona!:cool:
  • Miło to czytać...Jestem zadowolona, bo zdawało się, że pralka odmawia współpracy, a mąż do niej pogadał i ... działa :cool:
    Zakwitł cyklamen ponownie - ma 3 kwiatki i kilka pączków kwiatowych :bigsmile:
    Od przyjaciółki dostałam kwiatki sztuczne z materiału do przypinania do ubrań :cool:
    Acha, mąż się z gier całkiem nie wyzwolił, ale zaczął wysyłać odpowiedzi na ogłoszenia o pracę :smile:
  • [cite] celinka:[/cite]
    Dzięki Bogu :ih:
    ...i Dominice (dziewczynie syna), która maczała w tym palce :bigsmile:
    Dominika oznacza należąca do Pana, więc...:wink:
  • Coś jest z tymi Dominikami, moja bratowa tak brata przypilnowała, że już ma inżyniera, a się totalnie nie zanosiło :wink: rodzina się śmieje, że powinna zostać przedszkolanką...
  • Za tydzień będę w miejscu, gdzie mi nie będą jeździły samochody pod oknem, gdzie nie będzie dwóch budów w pobliżu, gdzie nie śmierdzi ciągle dymem z papierosów.
    Za to będzie przyroda, dużo fajnych ludzi i dużo dzieci i kaplica w domu.
    Jednym słowem: jedziemy na urlop, na rekolekcje Domowego Kościoła :bigsmile:
    Rety, jak mi tego trzeba.

    Choć do tego czasu tydzień zapowiada się masakryczny...
  • A ja jestem zadowolona bo wybraółam zmywarkę...
    A jutro ruszamy na wypad rodzinny...


    AM, Haku Ci wasi mężowie mają coś wspólnego. Jeden gada z drukarką, drugi konwersuje z pralką:bigsmile:


    A mój jako, że milczący, to sama musiałam się z tą swoją zepsutą pralką rozprawić:cool:
  • Jestem baaaardzo zadowolona :ab:

    Odkąd chodze rankiem do Kościoła i otwieram serce przed Bogiem..... Jestem duuuużo spokojniejsza... To chyba widać, bo najpierw przyłaczył sie mój pierworodny zbuntowany syn ("ja chyba też zaczne chodzić z Tobą, zeby mi Pan Bóg pomagał być lepszym") a dziś przyłączył się drugi.... :fm:

    Obydwaj poszli do Spowiedzi :er:

    Dzieki Ci Boże że moje klęski, awantury, dna, chamstwo i bezradność przemieniasz w tak piękne owoce!!! :ba:

    A dzisiejsze czytania były o nas:

    "Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie....
    Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał
    i wyzwoliłod wszelkiej trwogi
    ...
    Skosztujcie i zobaczcie, jak Pan jest dobry,
    szczęśliwy człowiek, który znajduje w Nim ucieczkę.........
    Bójcie się Pana, wszyscy Jego święci,
    ci, co się Go boją, nie znają biedy.
    Bogacze zubożeli i zaznali głodu,
    szukającym Pana niczego nie zbraknie...........
    Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy.
    Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Wytrwajcie we Mnie, a Ja /będę trwał/ w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie - o ile nie trwa w winnym krzewie - tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami."


    http://mateusz.pl/czytania/2011/20110723.htm

    :da:
  • Jestem zadowolona, bo małż wczoraj wcale nie grał, wysyłał zgłoszenia o pracę, rozpisał sobie plan działań zawodowych :cool:
    Jestem zadowolona, bo czuję się fizycznie coraz lepiej :smile: nie ma porównania z tym, co było 2 tygodnie temu, kiedy z bólu nie mogłam chodzić. Super, że ta słabość pochemiczna mija :cool:
    Jestem bardzo zadowolona, że wracam do modlitwy
    i jeszcze za maleńką łaskę, a może nie taką małą, że pracuję codziennie - choćby po troszku :tongue:
    Jestem zadowolona, bo sporo przez te ostatnie dni popchnęliśmu, bo szukamy rozwiązań, nasze życie budujemy w tej nowej sytuacji
    nawet oglądam wynajem mieszkań w Wwie, bo tam pracy dla męża więcej
  • AgoMario, a moglibyście w Łodzi mieszkanie wynająć i częściowo sobie opłacić najem Warszawskiego? U mnie przykładowo w kamienicy wynajem mieszkania ponad 50m2 to koszt około 1400 w zależności od standardu
  • A ja napiszę, że jestem zadowolona, że oddałam mężowi finanse.
    To wcale nie było proste ( i dalej nie jest) bo wcale nie chciał brać, ale mi się spokój na duszy zrobił. I lepiej mi się zbiera kasę do puszki.

    I tak okropnie za nim tęsknię, że ciągle dzwonię z każdą pierdołą
    A nie ma go od wczoraj :shocked:

    (podziwiam wszystkie żony, mężów i pary, które się rozstają chwilowo i modlę się o Was zawzięcie)
  • A ja jestem zadowolona ,że wyrobilam sie i zdążylam na Mszę sw,a w przyszlym tygodniu spotkamy sie z Juka:di::di::di:
  • jestem zadowolona, bo pojechałam dziś z mężem do jego pracy i spędziliśmy dzień wspólnie, a jeszcze mu pomogłam. Potem był rodzinny grill i też było miło:bigsmile:
  • A ja właściwie jestem wdzięczna Panu Bogu ( trudno nazwać to zadowoleniem ) za troskę i opiekę jaką otoczył dzić mojego syna. Jaś o mały włos uniknął wypadku .... wybiegł na ulicę , wyrwał się ( choć mozno trzymałam :cry: ) i CUDEM naprawdę uniknął potrącenia .... do tej pory nie mogę normalnie o tym pisać i płakać mi się chce ...

    Dzięki Ci Panie !!!!
  • jestem bardzo zadowolona!!:)
    miałam przemiły dzień, spotkanie z Marcelinkami a potem z Balumkami:bigsmile:
    Uwielbiam gości :):)



    p.s a jak nogi mnie bolą od tych spacerów:wink::wink::wink::wink:
  • Właśnie skończyłam nieco słoików ogórków konserwowych.
  • Ja też zadowolona! Cały dzień z Forumowiczami! I jutro cd. Normalnie-wakacje!!!
    Pozdrowienia od Anety! Nadal na netowej pustelni...
  • Ja jestem niesamowicie zadowolona, wreszcie jesteśmy wszyscy razem, mąż co prawda tylko na wknd, ale już niedługo nasze rodzinne wakacje, no i mamy wszystkie dzieci razem:))). A i Białogóra rulez:)
  • My z rana Na urlop,nie moge sie doczekac:-)Zawsze to jakas odmiana:-)))
  • Jestem zadowolona, bo Małż zaakceptował to, że dziś dzień bez komputera i teraz zostałam nakryta na mojej, damskiej, niekonsekwencji :shamed:
    Jestem zadowolona, bo gdy się smucę stara się mnie pocieszyć i w ogóle spełnia różne moje życzenia - jak spacer, to wybieramy się na spacer - w końcu nas deszcz zatrzymał... ale naprawdę jest cierpliwy w tym spełnianiu życzeń :shocked:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.