[cite] apowojek (Agatka):[/cite]Jestem zadowolona..mąż i syn sprzątają samochód! Z tego co widziałam wywalili 3 worki śmieci! Może się okazać, ze samochód jest większy niż myśleliśmy.:bigsmile:
Moja przyjaciolka szczesliwie urodzila drugiego synka po 3 corkach przez 4 cesarskie ciecie......
AB w drodze.....
A na rekolekcjach poznalam cudowna rodzine z 8 dzieci, w tym 4 w rodzinie zastepczej. Wspaniali ludzie!!!
@ agnieszkamamaani - ja pietruszkę siekam i mrożę / natkę/ . Ususzona natka traci szybko aromat i kolor. Ale i takie rozwiązanie / suszenie/ też nie jest złe :bigsmile:
ja tak nie mogę, bo mam dziadowską lodówkę, którą trzeba non stop rozmrażać. Uzbieraną miętę suszyłam i fakt-wybladła, ale po zaparzeniu żadna sklepowa si,ę do niej nie umywała:cool:
A, ja wyczytałam, że ziół nie powinno się mrozić,(choć wielu tak robi), tylko suszyć...
Jestem przeszczęśliwa, (pomimo żałoby), bo dowiedziałam się, że mam starszą przyrodnią siostrę, która jest mi życzliwa i charakterem podobna do mnie. Mieszka kilkanaście kilometrów od nas i ma trzy wspaniałe i mądre córki.
Jak ja się cieszę. Zawsze chciałam mieć siostrę, a tu taka niespodzianka.
Dwie dotychczasowe telefoniczne rozmowy ogromnie nas wciągnęły... Jest mnóstwo pytań i odpowiedzi, wiele emocji.
Życie zaskakuje... straciłam tatę, zyskałam (mam nadzieję) siostrę.
Nie wiem, czy to odpowiedni wątek, ale dzisiaj na łodzi moja Z robiąc zdjęcia (nie zachowała podstawowej zasady: jedna ręka dla siebie, jedna dla jachtu), spadła ok 2 m do tyłu. Były otwarte drzwi do kabiny, do której schodziło się po drabinie. Ja tego nie widziałam, zobaczyłam ją leżącą w dole i łkającą z bólu... Koniec końców boli ją tylko trochę szyja:))))
[cite] Berenika:[/cite]Rozumiem, że powodem do zadowolenia jest to, że wciąż w jednym kawałku.
To chyba oczywiste. Mąż, który widział zdarzenie, a nie mógł w jednej sekundzie rzucić się za nią, bo miał śpiącego w nosidle z przodu najmłodszego, mówił, że wyglądało to przerażająco - po prostu odpadła i zleciała bez żadnej amortyzacji prosto na plecy, 2 m w dół.
No i co bardzo istotne dla Z - aparat też cały:bigsmile:
....bo przyzwyciezylam lenia i poszlam na fitness. No i okazalo sie, ze w tym samym budynku zostala otworzona praktyka poloznych! Jak do tej pory w naszym miescie byla jedna polozna, ktora zajmowala sie wszystkim (kursy przed porodem, wizyty w domu po porodzie itp), ale nie porodami. Musze je wybadac :cool:
A ja nie mogę wyjść z podziwu nad dobrocią Boga. Półtora miesiąca temu płakałam wam, ze mamy przeokropne długi, z których nie widzę wyjścia, i stał się cud- dzisiaj prawie wszystkie je mamy popłacone. Pan Bóg dawał nam zamówienia jedno za drugim, mąż ledwo się wyrabiał z pracą, ale się wyrabiał- co co najważniejsze miał siły i zdrowie by pracować! ( bo z tym też rożnie bywało)
Dziękuję wszystkim za modlitwę!
Jutro wyjęzdamy na cztery dni do lasu! :cheer::cheer::cheer:
Zbierać grzyby, moczyć nogi....
I dostał dzisiaj orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym - cokolwiek by to miało znaczyć jeszcze nie zorientowaliśmy się co w związku z tym nam przysługuje - było coś o kinie z opiekunem????? (zaznaczone w nim jest że choruje od dziecka):rolling:
Mam umowę od wczoraj na nowe mieszkanie. Mam przelew na koncie od męża. Nie mam dzieci w domu do niedzieli ( jak się uda) i mam czas na pakowanie, mam fajnych znajomych na których można liczyć w trudnych chwilach, mam mnóstwo pudeł i worków do pakowania i usuwania zbędnych rzeczy, spakowałam paczkę dla Olesi a teraz pakuję dla Moniki od Darka i jutro mam nadzieję ją posłać kurierem, na sobotę przypomniałam sobie mam wykupiony grupon do fryzjera, więc i dla siebie coś zrobię, normalnie luksus.
A i frank mocno się trzyma dalej co w mojej sytuacji jest zbawienne:)
a ja jestem zadowolona bo mój mąż pochwalił moją drożdżówkę.. z resztą nie tylko on.. a piekłam pierwszy raz ( raz 2 lata temu, ale w extremalnych warunkach i sie nie liczy) ))
@Dorota.
Nie wiem jak jest z umiarkowanym, ale mój mąż ma znaczny i to nam daje darmowe przejazdy komunikacją miejską jak jeździmy razem (on w ogóle nie płaci), bardzo duże zniżki dla mnie jako opiekuna na kolej i pks, a także darmowe zoo bo panie do tej pory nie wiedzą jak to jest z I grupą i biletem do zoo w czasach narzeczeńskich bardzo z tej niewiedzy korzystaliśmy :bigsmile:
Można jeszcze (zależnie od rodzaju niepełnosprawności) otrzymać dofinansowanie z pefronu na zakup komputera itp - ale teraz ponoć kiepsko u nich z kasą
Mam przyjaciółkę, która się tym zajmuje, więc jakby co mogę zapytać
Tez słyszałam ze są (lub były) jakieś dofinansowania, w przyszłym tygodniu mąż się przejedzie zobaczyć co się da załatwić- chyba trzeba jakąś legitymację wyrobić? A ulgi na przejazdy przydadzą się bardzo. Najbardziej zależałoby nam żeby jego jednoosobowa działalność przekształcić w zakład pracy chronionej- i wtedy zatrudniając sam siebie PFRON zwracałby mu część składek Zusu. Wiem że kiedyś była taka możliwość - tylko czy jej nie zlikwidowali? Zapytaj przyjaciółki czy jest jeszcze taka możliwość?
jestem zadowolona, bo gotuję obiad i "obrabiam"pietruszkę jednocześnie, ma mnie odwiedzić szwagierka i jeszcze mamy zamiar trochę na działce popracować-a wieczorem książeczka i wielodzietni:gt:
Komentarz
zaaaart
damy Ci jeszcze troche spokoju
Dobre!
Moja przyjaciolka szczesliwie urodzila drugiego synka po 3 corkach przez 4 cesarskie ciecie......
AB w drodze.....
A na rekolekcjach poznalam cudowna rodzine z 8 dzieci, w tym 4 w rodzinie zastepczej. Wspaniali ludzie!!!
:cheer::cheer::cheer:
Jestem przeszczęśliwa, (pomimo żałoby), bo dowiedziałam się, że mam starszą przyrodnią siostrę, która jest mi życzliwa i charakterem podobna do mnie. Mieszka kilkanaście kilometrów od nas i ma trzy wspaniałe i mądre córki.
Jak ja się cieszę. Zawsze chciałam mieć siostrę, a tu taka niespodzianka.
Dwie dotychczasowe telefoniczne rozmowy ogromnie nas wciągnęły... Jest mnóstwo pytań i odpowiedzi, wiele emocji.
Życie zaskakuje... straciłam tatę, zyskałam (mam nadzieję) siostrę.
To chyba oczywiste. Mąż, który widział zdarzenie, a nie mógł w jednej sekundzie rzucić się za nią, bo miał śpiącego w nosidle z przodu najmłodszego, mówił, że wyglądało to przerażająco - po prostu odpadła i zleciała bez żadnej amortyzacji prosto na plecy, 2 m w dół.
No i co bardzo istotne dla Z - aparat też cały:bigsmile:
Dziękuję wszystkim za modlitwę!
Jutro wyjęzdamy na cztery dni do lasu! :cheer::cheer::cheer:
Zbierać grzyby, moczyć nogi....
I dostał dzisiaj orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym - cokolwiek by to miało znaczyć jeszcze nie zorientowaliśmy się co w związku z tym nam przysługuje - było coś o kinie z opiekunem????? (zaznaczone w nim jest że choruje od dziecka):rolling:
A i frank mocno się trzyma dalej co w mojej sytuacji jest zbawienne:)
Dla mnie wprost przeciwnie
Nie wiem jak jest z umiarkowanym, ale mój mąż ma znaczny i to nam daje darmowe przejazdy komunikacją miejską jak jeździmy razem (on w ogóle nie płaci), bardzo duże zniżki dla mnie jako opiekuna na kolej i pks, a także darmowe zoo bo panie do tej pory nie wiedzą jak to jest z I grupą i biletem do zoo w czasach narzeczeńskich bardzo z tej niewiedzy korzystaliśmy :bigsmile:
Można jeszcze (zależnie od rodzaju niepełnosprawności) otrzymać dofinansowanie z pefronu na zakup komputera itp - ale teraz ponoć kiepsko u nich z kasą
Mam przyjaciółkę, która się tym zajmuje, więc jakby co mogę zapytać