Bylismy nad morzem, kąpalam sie dwa razy w lodowatej wodzie , mąż zrobil porzadek z operatorem sieci komorkowej - oddal nam nieprawnie pobierana kase , odkurzylam podlogi :cool:
Dzis same awantury, maile od jednego do drugiego pisalam, telefony z wyjasnieniami, ehh...
Spakowalam sie i wyszlam, aktualnie leze w lozeczku :bigsmile:
Po dwutygodniowych zmaganiach z praniem, rozpakowywaniem i kupowaniem do szkoły dla trójki najstarszej.... i ze swoimi emocjami - wychodzę powoli na prostą!
Wspaniały dzień za mną :jumping:
Został tylko jeden podręcznik do dokupienia, wyprawki porobione, dzieci spakowane do szkoły kompletnie, pierwszy dzień odrabiania lekcji z trójką na raz za mną!
Pracowali wspaniale, zwłaszcza pierwszak, który miał dużo do nadrobienia z racji braku podręczników.... Ach!!!!
Moze zaczne wreszcie sprzatać mieszkanie :tooth:, bo od miesiaca to sie albo pakuję, piorę, rozpakowuję albo kupuję....... :bu:
(nie chcę sie przyglądac rachunkom, mam to... ekhm... chm)
Po dwóch latach wróciłam do pracy zawodowej i jest lepiej niż się spodziewałam. Poza tym, że padam fizycznie, psychicznie i społecznie wczesnym wieczorem, życie jest piękne.
Wróciłam juz z pracy, odebrałam chłopców z przedszkola, i tak sobie Siedzę popijam herbatkę i słucham jak chłopcy śpiewają Hip hip hurra alleluja!!!!
U nas Arka Noego króluje wśród piosenek dla dzieci:bigsmile:
He, he, he.:bigsmile:
Jestem baaaardzo zadowolona, ponieważ odwiedziliśmy moją Mamusię z okazji Jej 78 (!!) urodzinek.
Edit: w skromnym prezenciku od nas dostała ulubiona bombonierkę i... kaloszki, o które prosiła.
Dobrze dość się czuje, jest pogodna i dobrze nam się rozmawia. :bigsmile:
A oprócz tego...
Dostałam - ja :bigsmile:- 4 worki ziemniaczków (prawdziwie wiejskich, bez nawozów), 70 jaj :cool: i sporo jabłuszek na marmoladkę. Aha - i kilka cukinii.
Mniam, mniam, mniam.:di:
Dołączam dziś do baaaardzo zadowolonych. Późnym popołudniem wróciliśmy z tygodniowych wakacji. Dwa ostatnie dni przypadły na "Truskawkowo" i żałuję ogromnie, że nie pojechaliśmy na dłużej właśnie tam. Poznaliśmy MartęB i jej rodzinkę. Przesympatyczni ludzie, cudowne dzieciaczki a miejsce do wypoczynku bajeczne (nie ma w tym żadnej przesady :bigsmile: Gospodarze raczyli nas soczystymi truskawkami i malinami, dzieci poza placem zabaw miały do dyspozycji książeczki, puzzle, kredki.... Miejsce w sam raz dla wielodzietnych :bigsmile:
A teraz dzieciaki śpią zmęczone podróżą a ja upajam się błoga ciszą ...
I ja dołączam do zadowolonych - pomalowaliśmy nasze mieszkanko
dwa kolory jasno niebiesko-szary część sypialno-salonowa, a kremowo część kuchenna :jumping: ale się cieszę - nawet nie było tak źle i udało się skończyć i posprzątać w sobotę i jest pięknie i świeżo.
Hej jestem zadowolona, bo udało się z pomocą Bożą wypełnić zamiary na dziś :cool:. Małe kroczki, a zawsze coś do przodu :cool:. Małż trochę gra, nadeszła nowa gra, ale też zmywa itp. :bigsmile: Byliśmy razem na kijkach wieczorową porą :bigsmile:. Duke6 super z Jasną Górą - wczoraj była taka ładna pogoda Małgorzato byliście u Wedla w Manufakturze? Zaraz nie wiem, czy to Wedel, ale w Manufakturze jest pijalnia pysznej czekolady
@Ago,
Przeczytałam "byliśmy razem na kijankach" i z nostalgią sobie przypomniałam jak w dzieciństwie łapało się kijanki i trzymało w słoiku lub w akwarium.
Miałam też traszki :bigsmile:
a potem przeczytałam raz jeszcze :sad:, tym razem dobrze
Komentarz
Wyobrażam to sobie...
U nas podobnie... Tylko ciszy niet.:bigsmile:
Dzis same awantury, maile od jednego do drugiego pisalam, telefony z wyjasnieniami, ehh...
Spakowalam sie i wyszlam, aktualnie leze w lozeczku :bigsmile:
Po dwutygodniowych zmaganiach z praniem, rozpakowywaniem i kupowaniem do szkoły dla trójki najstarszej.... i ze swoimi emocjami - wychodzę powoli na prostą!
Wspaniały dzień za mną :jumping:
Został tylko jeden podręcznik do dokupienia, wyprawki porobione, dzieci spakowane do szkoły kompletnie, pierwszy dzień odrabiania lekcji z trójką na raz za mną!
Pracowali wspaniale, zwłaszcza pierwszak, który miał dużo do nadrobienia z racji braku podręczników.... Ach!!!!
Moze zaczne wreszcie sprzatać mieszkanie :tooth:, bo od miesiaca to sie albo pakuję, piorę, rozpakowuję albo kupuję....... :bu:
(nie chcę sie przyglądac rachunkom, mam to... ekhm... chm)
No i w ogóle - w domu tyle zgody......... :cool:
a ja jestem zadowolona, bo za pół godziny idę do domu.
U nas Arka Noego króluje wśród piosenek dla dzieci:bigsmile:
Jestem baaaardzo zadowolona, ponieważ odwiedziliśmy moją Mamusię z okazji Jej 78 (!!) urodzinek.
Edit: w skromnym prezenciku od nas dostała ulubiona bombonierkę i... kaloszki, o które prosiła.
Dobrze dość się czuje, jest pogodna i dobrze nam się rozmawia. :bigsmile:
A oprócz tego...
Dostałam - ja :bigsmile:- 4 worki ziemniaczków (prawdziwie wiejskich, bez nawozów), 70 jaj :cool: i sporo jabłuszek na marmoladkę. Aha - i kilka cukinii.
Mniam, mniam, mniam.:di:
A teraz dzieciaki śpią zmęczone podróżą a ja upajam się błoga ciszą ...
I dzień był taki piękny, i urodziny męża i Maryśka pierwszy raz (do tego prze-grzeczna)
Poleciłam wierność Waszą w Nowennie:)i wszystkie Wasze intencje:bigsmile:
dwa kolory jasno niebiesko-szary część sypialno-salonowa, a kremowo część kuchenna :jumping: ale się cieszę - nawet nie było tak źle i udało się skończyć i posprzątać w sobotę i jest pięknie i świeżo.
Duke6 super z Jasną Górą - wczoraj była taka ładna pogoda
Małgorzato byliście u Wedla w Manufakturze?
Zaraz nie wiem, czy to Wedel, ale w Manufakturze jest pijalnia pysznej czekolady
Przeczytałam "byliśmy razem na kijankach" i z nostalgią sobie przypomniałam jak w dzieciństwie łapało się kijanki i trzymało w słoiku lub w akwarium.
Miałam też traszki :bigsmile:
a potem przeczytałam raz jeszcze :sad:, tym razem dobrze