wiedziałam, że coś mi umkneło Ania49 trzymam kciuki będzie dobrze:bigsmile:
my zrezygnowaliśmy z wyjazdu do mojej mamy za daleko drugi koniec Polski, ale ale 2 dzień świąt u mojego brata w Toruniu, mam nadzieję, zawiozę mu pierników z przepisu IrenyB:wink: a co
agnieszkamama dbaj o siebie :wink: odpoczywaj ile wlezie. :surprised:
Jestem szczęśliwa, bo mój tato po zawale czuje się już całkiem dobrze i na święta wraca do domu- Bogu niech będą dzięki. A mniej poważnie, to jestem zadowolona bo mam zdolnego brata- takie rzeczy dziś zrobił
Jestem zadowolona z meza i jego mamy:bigsmile:
Swieta za pasem, a ja nic nie musze robic: maz wymyl okna, piekarnik, lodowke, listwy podlogowe (on to w ogole lubi takie nudne roboty, przy ktorych mne skreca). Jednym slowem przerobil cala liste Haku A! Jednak nie cala, dywaniki z lazienki sama wlozylam do pralki!
W piatek przyjada tesciowie z gotowymi potrawami. Ja mam lezec i odpoczywac. To dopiero zacheta do dzieciorobstwa :cool:
Takie skarby...Maciejko, a może pożyczysz mi swoich bliskich , jak tacy kochani u mnie wszystko odłogiem leży, bo młody ząbkuje całkiem już poważnie:bm:
Eeeee... Naiwnie wierzę, że tym razem by się skończyło tylko na awersji do karmelu. :bigsmile: Jakbyś zniknęła, to bym raczej bana podejrzewała jednak...
Zadowolona jestem bo chłopcy zdali egzaminy muzyczne na piątki:)
I...zadowolona a nawet nieco dumna z siebie jestem , bo w sobotę obroniłam się i moge w W KOŃCU dopisać przed nazwiskiem te trzy miluśkie literki i zrobić kilka rzeczy, których bez nich nie mogłam.
To czego nie udąło mi się będąc wolną i samą...udało mi się pracując i mając czworo dzieci!
I kto mówi,że wielodzietnosc ogranicza???
I zadowolona jestem,ze w końcu pierwszy raz od kilku lat mogę wywalić sie na kanapę z książką bez wyrzutów sumienia:di:
Duke gratuluję - naprawe masz z czego być dumna, i teraz na fotel książka w łapkę i luuz oj znam to piękne uczucie, tylko potem ciągnie do następnych a to podyplomówka a to jakiś kursik:bigsmile:
Bardzo piękna Wigilia...
Spokojna, prawie wszystko zdążyliśmy zrobić
(reszta została wepchnięta do szaf )......
Byli nasi Rodzice, a więc stół na 8 osób - musiał pomieścić 13,
udało sie :cool:
Atmosfera prawie idealna.....
Mąż był cudowny ("u Pulikowskiego" się szkolimy regularnie :tooth:), dostałam śliczny pierścionek, dzieci baaardzo uchachane z prezentów :peace:, Pasterka plus kazanie - przepiękne!
Komentarz
Teraz muszę b. uważać na wiatr...
Tak mi lekko na sercu :bigsmile:
my zrezygnowaliśmy z wyjazdu do mojej mamy za daleko drugi koniec Polski, ale ale 2 dzień świąt u mojego brata w Toruniu, mam nadzieję, zawiozę mu pierników z przepisu IrenyB:wink: a co
agnieszkamama dbaj o siebie :wink: odpoczywaj ile wlezie. :surprised:
Swieta za pasem, a ja nic nie musze robic: maz wymyl okna, piekarnik, lodowke, listwy podlogowe (on to w ogole lubi takie nudne roboty, przy ktorych mne skreca). Jednym slowem przerobil cala liste Haku A! Jednak nie cala, dywaniki z lazienki sama wlozylam do pralki!
W piatek przyjada tesciowie z gotowymi potrawami. Ja mam lezec i odpoczywac. To dopiero zacheta do dzieciorobstwa :cool:
Szynek jeszcze nie próbowałam, bo na święta czekają, ale Was mogę poczęstować wirtualnie już teraz:boogie:
a po świętach http://emoty.blox.pl/resource/7_5_120.gif
no to czekamy na papiery adopcyjne :cool:
I...zadowolona a nawet nieco dumna z siebie jestem , bo w sobotę obroniłam się i moge w W KOŃCU dopisać przed nazwiskiem te trzy miluśkie literki i zrobić kilka rzeczy, których bez nich nie mogłam.
To czego nie udąło mi się będąc wolną i samą...udało mi się pracując i mając czworo dzieci!
I kto mówi,że wielodzietnosc ogranicza???
I zadowolona jestem,ze w końcu pierwszy raz od kilku lat mogę wywalić sie na kanapę z książką bez wyrzutów sumienia:di:
Tylko...co ja teraz bedę robić??????
przyjechać to pewnie nie dam rady...ale wspieram Cię Nika modlitwą!
Będzie lepiej....pamietaj o tym. Po kazdej burzy...
Strażniczka Domowego Ogniska od siedmiu bolesci
Chyba Duch Pogorzeliska
Sory, watki mi sie pomyliły....
Naprawdę się cieszę i podziwiam. :bigsmile: Super, że chłopcy zdali egzaminy muzyczne tak dobrze.
Cóż każdy etap ma swoje prawa... walczę o kolejne literki przed nazwiskiem, nie z ambicji, ale żeby nie wyrotowali z roboty
+++
Bóg jest wielki!
:ax:
Mój syn jest dzisiaj elfem w szkole i wraz z gwiadzorem i śnieżynką wręcza prezenty.
Bardzo piękna Wigilia...
Spokojna, prawie wszystko zdążyliśmy zrobić
(reszta została wepchnięta do szaf )......
Byli nasi Rodzice, a więc stół na 8 osób - musiał pomieścić 13,
udało sie :cool:
Atmosfera prawie idealna.....
Mąż był cudowny ("u Pulikowskiego" się szkolimy regularnie :tooth:), dostałam śliczny pierścionek, dzieci baaardzo uchachane z prezentów :peace:, Pasterka plus kazanie - przepiękne!
Boże, dziękuję!!!! :clap: