Jestem baaaaardzo zadowolona, bo zjadłam kawał pizzy domowej roboty i jeszcze żyhę, to znaczy nie boli mnie jakoś szczególnie żołądek, a pizza jest gdzie trafiła na początku:fm:
Bardzo przyjemny dzisiejszy dzień :bigsmile:
Syn przywiózł swoją narzeczoną na obiad. Trochę nas zaskoczył, ale wszystko fajnie wyszło. W dodatku moja mama miała dzisiaj imieniny i też zaprosiliśmy ją na obiad
Było tak rodzinnie... i chyba zacznę rozglądać się za większym stołem, bo przy obecnym zaczyna być ciasno :cool:
Haku, potwierdzam słuszność Waszych planów - tzn. z pisaniem przez męża. Też mam postanowione, że przed obiadem tzn. do jakiejś 14, 15, góra 16ej koncentruję się cięgiem na pracy... inaczej się nie da nic napisać... nie da się zajrzeć czasem raz na miesiąc lub pół roku. Życzę Ci jak najwięcej chwil dobrych dla Ciebie!!!
A znaleźliście wreszcię tę księgę słynną o C++
Jej, ileż ja się o tym programie C++ nasłucham - małż mój wciąż się go chce uczyć
Ale dziś chwilkę "odsapnęłam".
I wiecie co? Dopatrzyłam się u mojego "Miśka" (Ola się zawsze wścieka, jak tak tytułuję najmłodszego) kolejnego ząbka:bigsmile:. Piątego... I to już całkiem spory ten ząbek. Widocznie wcześniej przeoczyłam:shamed:
Jakoś tak mi się przyjemnie zrobiło z tego powodu.
Mała rzecz, a cieszy...
I pomyśleć, że jedni baaardzo narzekają na to ząbkowanie, a inni nawet nie zauważają...
Ale ten org wciąga! A weszłam aby tu napisać, że...
...byłam dziś na karate!
Nie założyłam karategi i pasa aby się nie stresować ćwiczeniem z wysokimi pasami.
Spokojniutko, na luzaczku ćwiczyłam sobie z początkującymi :cool:
Obserwuję spadek mocy o 30%
Rozciągnięcie znacznie lepiej niż wydolność organizmu ogólna.
ech i ta wszechogarniająca błogość po wysiłku.
Tego mi było trzeba
Komentarz
Wygrałam właśnie w Farmerze w pierwszej grze dzieki pięciu :fm: krowom....
To pewnie dlatego tak do mnie lgnęły, ze ja też mleko daję :tooth:
Teraz w nagrodę zapakuję zmywarke :bm:
Juka , to ja jestem zadowolona , że o tym pamiętasz
Syn przywiózł swoją narzeczoną na obiad. Trochę nas zaskoczył, ale wszystko fajnie wyszło. W dodatku moja mama miała dzisiaj imieniny i też zaprosiliśmy ją na obiad
Było tak rodzinnie... i chyba zacznę rozglądać się za większym stołem, bo przy obecnym zaczyna być ciasno :cool:
Kiedy ja byłam zadowolona? :shocked:
Acha, w Sylwka na Eucharystii
a wcześniej we wtorek, jak gości mieliśmy sympatycznych :cool:
zabrzmiało to co najmniej dwuznacznie
Chodziło mi, że zrobiliśmy podział czasu aby mąż mógł pisać licencjat
Zapowiadalo sie bez prezentow Mikołajkowo-Gwiazdkowych, a final byl taki, ze miejsca nam brak na prezenty
Mi sie udalo dostac na mega promocjach buty i wode perfumowana
... a od kilku dni mamy codziennie gosci - ku naszej radosci:bigsmile:
... lista kobiet, za ktore sie modle... kurczy sie.
Szczesliwie rodza!!!
Chwała Bogu!
ech, oby częściej miał ochotę "przejść się"
Też mam postanowione, że przed obiadem tzn. do jakiejś 14, 15, góra 16ej koncentruję się cięgiem na pracy... inaczej się nie da nic napisać... nie da się zajrzeć czasem raz na miesiąc lub pół roku.
Życzę Ci jak najwięcej chwil dobrych dla Ciebie!!!
A znaleźliście wreszcię tę księgę słynną o C++
Jej, ileż ja się o tym programie C++ nasłucham - małż mój wciąż się go chce uczyć
Ale dziś chwilkę "odsapnęłam".
I wiecie co? Dopatrzyłam się u mojego "Miśka" (Ola się zawsze wścieka, jak tak tytułuję najmłodszego) kolejnego ząbka:bigsmile:. Piątego... I to już całkiem spory ten ząbek. Widocznie wcześniej przeoczyłam:shamed:
Jakoś tak mi się przyjemnie zrobiło z tego powodu.
Mała rzecz, a cieszy...
I pomyśleć, że jedni baaardzo narzekają na to ząbkowanie, a inni nawet nie zauważają...
...byłam dziś na karate!
Nie założyłam karategi i pasa aby się nie stresować ćwiczeniem z wysokimi pasami.
Spokojniutko, na luzaczku ćwiczyłam sobie z początkującymi :cool:
Obserwuję spadek mocy o 30%
Rozciągnięcie znacznie lepiej niż wydolność organizmu ogólna.
ech i ta wszechogarniająca błogość po wysiłku.
Tego mi było trzeba
:di:
ProMamo proszę mnie wpisać na listę:bigsmile:
z Bridget rozmawiałam przez telefon i aż szkoda było kończyć :cheer:
ok. Zapisalam:bigsmile:
Jedyne co mam to zaszczyt.
Zaszczyt sluzyc Zyciu.
A moje omadlane...
Ech, brak mi skuteczności...:sad:
Olesiu - możesz na mnie poćwiczyć skuteczność :bigsmile:
Oleska! Ty masz trudne lub beznadziejne przypadki! I jestes cierpliwa, a ja nie:wink:
Dołączam Cię do moich Omadlanych, oby szczęśliwie!!!
:bigsmile:
Broń Panie Boże, ja się nie chce licytować, ale tak bym chciała cieszyć się z Wami wszystkimi...:shamed: