Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

dieta Ducana

edytowano grudnia 2010 w Polityka
dobra, zakładam :)


to jest miejsce na : dzielenie się doświadczenie, trochę teorii, sprawdzone przepisy i zachętę dla niewytrwałych :bigsmile:
«13456710

Komentarz

  • Dieta działa! Przynajmniej na mnie....:wink:
    http://www.dietadukan.pl/

    Zaczęłam rok temu i ...nie powiem ile wtedy ważyłam:devil:
  • Na mnie chyba też, ale ja zacząłem od 162kg
  • Ja niestety "zlapałam" 1,5 kg, ale mialam braki czekolady jesienią, a czwartki sobie odpuściłam...:shamed: Teraz jest juz ok.
  • U mnie na krótko sprawdziła się kopenhaska - 10 dni, później parę tygodni pilnowania się i 10 dni ścisłej owocowo-warzywnej postu dr Dąbrowskiej na obu po 4 kg. Pierwszy raz w życiu odchudzałam się na 40 urodziny. Do wyjściowej wagi to chyba dopiero gdzieś po dwóch latach wróciłam. Był czas wielu miesięcy Herbalife - tam też niewiele 4 kg i jak się pilnowałam to stałam w miejscu, a jak poluzowałam od razu waga w górę.
    Herbalife bardzo drenował kieszeń, ale fakt, że przez rok stosowania nie byłam ani razu przeziębiona. Odstawienie mącznych itp widocznie pomagało odporności. Ducana rozważyłam teoretycznie i wytrzymałam chyba z pół dnia :sad:. Później była seria artykułów w prasie o szkodliwości Ducana, że nadmiar białek. Dałam sobie spokój. A teraz nic nie stosuję. Niemniej teraz zimą przy dość monotonnym odżywianiu jakby czegoś było brak, jakichś składników. Może właśnie witamin i świeżych warzyw.
  • Dieta interesująca.
  • [cite] Bogusia3:[/cite]Ja niestety "zlapałam" 1,5 kg, ale mialam braki czekolady jesienią, a czwartki sobie odpuściłam...:shamed: Teraz jest juz ok.



    matko, jak ja bym chciała miec 1,5 kg nadwagi :gq:
  • Nie chce mi się już dzisiaj pisać, a moje dietowanie się musiełbym opisać, zaczynając od Abrahama.....Jutro coś napiszę
  • wobec tego rzeczywiście idę spać a jutro nastawiam się na dłuuuuuuuuugie czytanie :)
  • [cite] Sylwunia:[/cite]

    matko, jak ja bym chciała miec 1,5 kg nadwagi :gq:

    Ja tylko zaznaczyłam,że cudów nie ma. Startowalam z takiej wagi,że teraz mam frajdę,że kilogram może robić różnicę. Rok temu, to bym nawet nie zauważyła....:confused:

    Ale teraz Sylwunia masz jeść, a nie "nie jeść":wink:
  • Jaki tam wygłodzony!? Nigdy wcześniej nie byłam tak najedzona. :smoking:
  • nie leczy z uzależnienia, 7 dni Daniela to bez sensu, za mało, a nerki w Ducanie dlatego twoim paniom wysiadały, że za mało piły(wody, nie kawy), nie wiem jak wątrobie miałyby pomóc tłuszcze i węglowodany?, bo ich się unika w ducanie.
  • Bogusia ma rację, no chyba, że ktoś zamiast jeść dozwolone posiłki, nie jadł nic
  • w ducanie je się nie tylko mięso, ale i warzywa orz parę innych.
  • [cite] Agnieszka:[/cite]będę próbować,fajnie ze można pic kawę :bigsmile:

    zero makaronów,znaczy się :confused:
    zrób sobie makaron z marchewki.:bigsmile:
  • [cite] Sławx:[/cite]cały sens diety Duncana polega na tym, że przyjmujesz głównie białka, których trawienie wymaga więcej energii niż dostarczają, więc niezależnie od ilości jedzenia masz ujemny bilans energetyczny.

    Trawieniu białek bardzo obciąża wątrobę, przy tej diecie praktycznie cały czas pracuje ona na max obrotach. Dodatkowo w procesie spalania białek produkowana jest duża ilość różnych odpadów, które organizm musi usuwać, co obciąża głównie nerki.
    I dlatego potrzebne jest dużo wody:gv:
  • masakra z tymi dietami ..wszyscy teraz na diecie
    to ja zacytuje dietetyka Udo Pollmera z wywiadu


    U dorosłych diety mogą np. powodować powstawanie kamieni żółciowych, cukrzycę, osteoporozę, zawał serca. Właściwie należałoby na wiosnę zamieszczać w kobiecych czasopismach ostrzeżenie: "Odchudzanie zagraża twojemu zdrowiu".

    Chwileczkę â?? jak dotąd wydawało nam się, że właśnie otyłość podwyższa ryzyko chorób serca?

    Tak jest. Ale to ryzyko rośnie jeszcze bardziej, gdy się odchudzamy. Wygłodzony grubas jest przecież kimś innym, niż osoba szczupła z natury â?? wychudzony mops nie pobiegnie tak szybko jak chart. Gdy stosujemy dietę, zwiększa się ryzyko zawału i innych dolegliwości. I to niezależnie od tego, czy udaje się utrzymać obniżoną wagę czy nie. Najgorszym ubocznym efektem propagowania kampanii dietetycznych są zaburzenia pokarmowe. U młodzieży ścisła dieta podwyższa aż 18-krotnie ryzyko pojawienia się zaburzeń pokarmowych.
  • [cite] Sławx:[/cite]maniek: powiedz mojej żonie, że nie leczy. Po 10 dniach postu Daniela wyleczyła się z wieloletniego kompulsywnego apetytu na słodycze.

    interesujące...
  • Sławx, mówimy o diecie dla ludzi, którzy chcą schudnąć, a Ciebie chudnięcie przeraża, nie wiem co poeta ma na myśli:wink:
  • [cite] Sławx:[/cite]maniek: powiedz mojej żonie, że nie leczy. Po 10 dniach postu Daniela wyleczyła się z wieloletniego kompulsywnego apetytu na słodycze.
    Żono Sławxa, powiadam Ci: NIE LECZY. Jeśli nie jesz słodyczy, to na pewno nie z powodu 10-ciodniowego spożywania kapusty itp.
  • A juz mialam iśc spać....
    Nie mam żadnego interesu w obronie tej diety. Faktem jest,że strasznie ją atakują i zawsze wychodzi w tych atakach brak znajomości podstawowych zasad!
    Dukan odpiera wszystkie ataki na swojej stronie (niestety, po franc.), choc dieta obroni sie sama. Pomógł takiej liczbie ludzi,że gdyby miał się teraz z nimi sądzić o nieskuteczność, czy szkodliwość diety, nie prowadziłby kliniki i nie wydawał, z powodzeniem, kolejnych książek, tylko siedział z wyrokiem i płacił odszkodowania.
  • Agnieszka
    Niestety, nie:sad:
    Jako pocieszenie, jestem słodyczożercą, ale po 3 dniach diety minął mi apetyt na słodycze (na szczęście , nie bezpowrotnie). Tak bardzo cieszyło mnie dobre samopoczucie i lekkość (utrata zbędnej wody),ze nie tęsknilam za cukrem. Tyle,że ja nie słodzę kawy... Potem, w chwilach słabości popijałam colę (wiem: fuj, niezdrowe), albo wyjadalam nutelkę dukanową-słodkie do obrzydzenia...:bs:
  • [cite] Sławx:[/cite]

    czy w trakcie przyjęcia wetknie sobie świeczkę z jej tortu w paluszka krabowego?

    Są przepisy na sernik (pycha!), biszkopt, ciasta cynamonowe, kakaowe, marchwiowe,lody, suflety na słodko,konfitury,roladki z kremem,piernik,krem czekoladowy,po co sie umartwiać...:af:
  • Ja miałam podobnie jak A-B - wytrzymałam na uderzeniowej 6 dni, potem miałam zamiar obchodzić się bez węglowodanów, czyli przeskoczyć etap II i odżywiać się soutbeachowo:). NIestety strasznie dużo wyjeżdżam i utrzymanie diety, szczególnie w mrozie i przy dużym wysiłku fizycznym nie jest proste.

    W czasire tej pierwszej fazy, czułam się źle żołądkowo, jak pisałam lekko zapadlinowana, no ale ja w ogóle nie jestem wielką fanką mięsa, wiem że można określone ryby, ale smaczynch i wartościowych nie ma w stałej sprzedaży.
    Ja uważam, że bardzo dobrą dietą jest southbeach (oparta na indeksie glikemicznym), nie ma tak szybkich efektów, ale mi osobiście wydaje się zdrowsza i przede wszystkim [rpwadzi do zdrowego odżywiania..

    A tak poza tym to kiedyś wystarczało mi przez tydz nie jesc chleba, żeby wrócić do wagi idealnej, a teraz już nic z tego...

    No i warto ćwiczyć, oczywiście musi to być dostosowane do obecnej wagi, osoba no 20 kg nadwagą nie będzie biegać, ale może robić inne ćwiczenia nie obciążające stawów.
  • @Sławx
    Nie widzę związku między postem Daniela i niechęcią do słodyczy, nie musisz mi reklamować Daniela, bo stosowałem wie le razy i nie po 10, a 40 dni, chudłem wtedy po30-35 kg i co? dalej lubię węglowodany i jeszcze parę innych rzeczy.
  • @Sławx
    Być może powiesz, że post Daniela powinien być związany z modlitwą. U mnie był bardzo związany, zawsze rozpoczynałem od otworzenia Słowa i skrutacji, modliła się za mnie żona, dzieci, wspólnota, ludzie z forum, ale wracały moje złe nawyki. Może Pan Bóg chciał mi pokazać co innego niż ja bym chciał. Post Daniela to nie czary, być może Twoja Zona została uwolniona od słodyczy, ale czy na zawsze? tego nie wiesz. Dla mnie jest inny plan, więc nie można powiedzieć: 10 dni Daniela = koniec uzależnień jedzeniowych, to byłaby magia.
  • I jeszcze jedno, dlaczego tak wszystkim obrzydzasz, Twój przykład z tortem świadczy o niegrzecznym zachowaniu córki koleżanki.
  • Jeszcze coś muszę: Mnie nie leczą diety, uleczyć może mnie tylko Bóg, ale jakim sposobem? Jego wola. Być może post Daniela jest nie dla mnie, bo nie widzę nic łatwiejszego niż parę(np.40) dni pościć. Tutaj, na dukanie żeby zrzucić 60 kg potrzeba mi kilka lat, a ja jestem niecierpliwy i niewytrwały
  • Dobra , ad rem. Chcę schudnąć, bo
    - stałem się nieużyteczny dla moich bliskich
    - nie jestem w stanie wykonać wielu podstawowych czynności
    - pogarsza mi się zdrowie
    - nie mam w czym chodzić
    - chcę się podobać kobietom:wink:
  • to ostanie to naprawdę samo w sobie stanowi cel i w ogóle :bigsmile::bigsmile::bigsmile:

    teraz nie za bardzo mogę, ale wieczorem postaram się wypowiedzieć w pasjonującym temacie diet, odchudzania, itd. Maniek, w każdym razie, się uda Ci!!!!
  • Odchudzalam sie Dukanem od 22 marca - najpierw 10 dni I faza, potem systemem 5x5, a potem zaszlam w ciaze :))))
    Schudlam w sumie kolo 20 kg (na poczatku ciazy kiedy jeszcze o niej nie wiedzalam ciagnelam diete, potem przeszlam na cos w rodzaju 3 fazy), w tej chwili zywie sie normalnie i oczywiscie przytylam 10 kg, ale przynajmniej czesc spowdowana jest zwyczajnie ciaza (termin za 2 miesiace). Mam nadzieje, ze wiecej niz 4-5 kg juz nie przytyje (waga gwaltownie ruszyla ze 3 mies. temu, teraz przystopowalo), a to ciagle jest norma ciazowa.
    Jak dla mnie - dieta jest bardzo skuteczna, ale po pierwsze dla osób z naprawde duza nadwaga - jak masz do zrzucenia 5-10 kg to sie meczysz, ale jak to jest tak bardziej 30 to efekty sa spektakularne. Wtedy i motywacja jest inna i rozne diety obcykane i majac pewnie rozne inne problemy zdrowotne bardziej sie kontrolujesz. My w rodzinie (tata, siostra i ja) mamy sklonnosc do nadwagi i na spolke zrzucilismy kolo 80 kg :)
    Z pewnoscia diete nalezy zaczac od zainwestowania w ksiazke i dokladnei ja przeczytac - wyjasniony jest mechanizm dzialania, zagrozenia itp. Powiem tyle, ze tata, ktory "nie eksperymentuje" tylko scisle postepuje wg. ksiazki naprawde nie przytyl, choc chyba ciagle ciagnei 3 faze, zgodnie z tym co ma wyliczone - odchudzanie zaczal ponad rok temu.
    Co do nerek itp. - badania krwi, moczu nam jakos wychodza ok, ja mialam w trakcie diety, po przypadkowym zjedzeniu zbyt duzej ilosci tluszczu (cos co jadlam mialo byc niby grillowane, a okazalo sie, ze w trakcie przyrządzania taplalo sie w tluszczu, co odkrylam po pojsciu do kuchni), mocny atak boli brzucha, wiec zrobilam sobie USG, ktore wyszlo tez jak najbardziej prawidlowo.
    Ja mam duza potrzebe slodkosci, co zaspokajalam cola bezcukrowa, robilam sobie rozne deserki ze slodzikiem (czyli np. twarog, zoltko zmiksowane i "doslodzone", + np. zapach migdalowy) i to mi wystarczalo, w ciazy kupilam sobie ksylitol do slodzenia, kawe nauczylam sie pic bez cukru. W dni P+W jadlam duzo swiezych warzywm z przyprawami, albo polane jogurtem i bylo ok.
    Mieso pieklam w maszynie do pieczenia bez tluszczu lub dusilam na minimalnej ilosci tluszczu (czyli kilka kropli na poczatek, potem dodatek wody, czasem troche wina lub chudego rosolu, na koniec mleko i lyzeczka skrobi, zeby zagescic).

    Pozdrawiam - Ula
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.