50 dag mąki 2 jajka 10 dag cukru 10 dag masła (ew. margaryny) szklanka mleka łyżka spirytusu lub octu 4 dag drożdży płaska łyżeczka soli wiśnie z syropu albo dżem różany do nadzienia
Drożdże wymieszać z ciepłym mlekiem, dodać łyżkę mąki i łyżeczkę cukru- odstawić do wyrośnięcia. Do przesianej mąki dodać kogel-mogel z jajek i cukru, sól i rozczyn drożdżowy. Zagnieść
ciasto, pod koniec dolać ocet i rozpuszczone, ostudzone masło i wyrobić
aż się całkiem wchłonie. Ma być dość luźne. Odstawić do wyrośnięcia na
ok. godzinę. Formować placuszki, nadziewać wiśniami lub dżemem i
zlepione układać na posypanej mąką stolnicy (zlepionym na dół) i
zostawić w cieple 15 minut do wyrośnięcia. Smażyć pod przykryciem na złoty kolor, potem zdjąć przykrywkę i bez przykrycia smażyć z drugiej strony. Po ostudzeniu lukrować.
Lukier: szklanka cukru pudru, kilka kropli cytryny i troszkę wody. Lukier ma być gęsty, żeby za szybko nie spływał z pączków. Lepiej na początek zrobić mniej lukru, żeby dobrze wymierzyć konsystencję, potem ewentualnie dosypywać lub dolewać wodę.
Mąż bez dokładnych opisów kupił konfitury jagodowa i owoce leśne.. chyba nie bardzo do paczkow .. może powidła dam
No proszę Cię, jak to nie bardzo u nas najlepiej akurat schodza pączki z domowym musem truskawkowym i z konfiturą z porzeczki,ale z owocami leśnymi i jagodami też brzmi smacznie .;)
Ja korzystam z moich wypieków, przepis na pączki IV. Jest o tyle fajny, że nie pochłania całej góry żółtek.jak niektóre tradycyjne przepisy
@MAFja, możesz też nie nadziewac, albo barylki wcisnąć do swoich Bywają paczki z budyniem, kajmakiem, nutella, ze śliwkami, wisniami, także nie bój się nowości. Ostatecznie nie nadziewaj niczym albo solidnie polukruj lub posyp cukrem pudrem.
no dobra.ja lubię róże/ wiśnie/ maliny w paczkach .. ale domowe powinny być ok z wszystkim.. Mam cykora przed tymi paczkami nigdy nie próbowałam. Ale te sklepowe z roku na rok gorsze i cukiernie równają w dół do marketów mam wrażenie..Mam 5 kostek smalcu, paletę jajek..jakoś może dam radę nie puścić chałupy z dymem rozgrzać tłuszcz jak trzeba.. mam wódkę ale nie wiem czy czysta czy tylko pigwowa i wisniowa..
@Katarzyna ciasto wyrobione, zostało dodać masło i... no właśnie: ocet mam tylko balsamiczny a spirytus salicylowy Można bez czy będzie gąbka nasiąknieta tłuszczem?
Chyba mnie ta idea nie przekonuje. Ja jestem tradycjonalistka. I bardzo lubię te pączki. Według tego przepisu, bez modyfikacji. Planuję jutro smażyć przez pół dnia. A we wtorek, na ostatki, faworki.
Dobrze, że jest to forum. Zrobiłam na małej karteczce spis czynności jutro "na mieści". I Wasz wątek uświadomił mi, że ominęłam mega ważny punkt programu, czyli zakup pączków .
Jak nie przepadam za pączkami (domowe zaledwie trochę lubię, sklepowe mogą nie istnieć) tak muszę oświadczyć, że pączki od @Katarzyna (z modyfikacjami, dzięki @Skatarzyna !) są obłędne! I nic a nic nie nabrały tłuszczu, w odróżnieniu od konsumenta...
@Bambidu - ależ to nie ode mnie przepis, tylko stary forumowy przepis na pączki prababci. W tym wątku przewija się kilkakrotnie. Pierwszy raz chyba na 4 stronie. Kiedyś wypróbowałam i stwierdziłam, że to bardzo udany przepis. Od tamtej pory tylko jego się trzymam. Cieszę się, że i Tobie podpasowały. Ja zaraz jadę do sklepu po smalec i też się biorę za pączkowanie. Dzieci będą miały radość.
Zrobiłam ciasto z moich wypieków wyszło idealne ale miękkie. Dałam kilo maki. Tzn odchodzi od ścianek ale jest zupełnie miękkie. Poruszyłam mąka i siedzi w otwartym piecu ma 40C. Dosypać maki potem czy ma być takie luźne? Ile to jest te 60g? Ważyć mam czy jak.. na oko ciężko jak nie robiłam nigdy
@Bambidu - ależ to nie ode mnie przepis, tylko stary forumowy przepis na pączki prababci. W tym wątku przewija się kilkakrotnie. Pierwszy raz chyba na 4 stronie. Kiedyś wypróbowałam i stwierdziłam, że to bardzo udany przepis. Od tamtej pory tylko jego się trzymam. Cieszę się, że i Tobie podpasowały. Ja zaraz jadę do sklepu po smalec i też się biorę za pączkowanie. Dzieci będą miały radość.
@Katarzyna, wiem, mam je nawet gdzieś w zeszycie wśród innych pączków, ale tym razem Ty wyciągnęłaś więc od Ciebie jest Wcale nie chciałam powiedzieć, że mam Cię za prababcię, choć w stosownym czasie zostania nią Ci życzę.
Komentarz
PĄCZKI PRABABCI
50 dag mąki
2 jajka
10 dag cukru
10 dag masła (ew. margaryny)
szklanka mleka
łyżka spirytusu lub octu
4 dag drożdży
płaska łyżeczka soli
wiśnie z syropu albo dżem różany do nadzienia
Drożdże wymieszać z ciepłym mlekiem, dodać łyżkę mąki i łyżeczkę cukru- odstawić do wyrośnięcia.
Do przesianej mąki dodać kogel-mogel z jajek i cukru, sól i rozczyn drożdżowy.
Zagnieść ciasto, pod koniec dolać ocet i rozpuszczone, ostudzone masło i wyrobić aż się całkiem wchłonie. Ma być dość luźne. Odstawić do wyrośnięcia na ok. godzinę.
Formować placuszki, nadziewać wiśniami lub dżemem i zlepione układać na posypanej mąką stolnicy (zlepionym na dół) i zostawić w cieple 15 minut do wyrośnięcia.
Smażyć pod przykryciem na złoty kolor, potem zdjąć przykrywkę i bez przykrycia smażyć z drugiej strony.
Po ostudzeniu lukrować.
Lukier:
szklanka cukru pudru, kilka kropli cytryny i troszkę wody. Lukier ma być gęsty, żeby za szybko nie spływał z pączków.
Lepiej na początek zrobić mniej lukru, żeby dobrze wymierzyć konsystencję, potem ewentualnie dosypywać lub dolewać wodę.
Ja korzystam z moich wypieków, przepis na pączki IV. Jest o tyle fajny, że nie pochłania całej góry żółtek.jak niektóre tradycyjne przepisy
Bywają paczki z budyniem, kajmakiem, nutella, ze śliwkami, wisniami, także nie bój się nowości.
Ostatecznie nie nadziewaj niczym albo solidnie polukruj lub posyp cukrem pudrem.
Można bez czy będzie gąbka nasiąknieta tłuszczem?
Ile tego soku @Skatarzyna? Tak samo czy więcej?
niektóre popękały, ale co tam
lepsze to niż trudne rozmowy