Ja wczoraj pierwszy raz w zyciu robilam paczki, te z "przepisu prababci", zapomnialam tylko o spirytusie, wiec wyszly megatłuste (do tej pory zalegaja mi ciezkim kamieniem na zoladku). Tylko zamiast lepic kulki, rozwalkowalam cienko ciasto na stole (faktycznie bylo dosc rzadkie, ale sypnelam sporo maki przy walkowaniu i bylo ok), wycielam kubkiem i zostawilam na troche do wyrosniecia. Wyszly smaczne (choc tluste niemilosiernie), tylko w srodku prawie wszystkie maja taki wielki pecherz powietrza? Co zrobilam nie tak? Z resztek ciasta ulepilam kulke i ten paczek chyba jako jedyny mial rownomierna strukture. Moze za cienko walkowalam ciasto?
Dziewczyny, czytałam, ze tłuszcz po smażeniu jak już ostygnie to nie nadaje sie do ponownego grzania i smażenia, bo jest rakotwórczy. Nie wiem czy każdy, oleje na pewno. @Katarzyna wiesz coś o tym?
U nas udany debiut - nie zdążyłam nawet zdjęcia zrobić i pożarliśmy wszystkie (ale nie było ich dużo - przepis Cart, w tychże proporcjach). Mniam! Nadziewałam przed smażeniem dając małą łyżeczką twardej marmolady "o smaku róży" (wieloowocowa, ale pachniała różą) - na placuszek mniej - więcej kształtny, zawijałam ciasto nad marmoladą, odkładałam zalepionym na stolnicę i tak z 15 minut jeszcze czekały na smażenie. Nic nie wypłynęło, usmażyły się dobrze. To się pochwaliłam
Wiecie co? Szkoda że żółtkiem nie posmarowałam. Wyglądają jak bułeczki. Polecam! Według mnie dobre. A w piekarniku trzymałam krótko. Nie wiem ile. Zdążyłam zapoznać się z dwoma wątkami.
Dziewczyny, czytałam, ze tłuszcz po smażeniu jak już ostygnie to nie nadaje sie do ponownego grzania i smażenia, bo jest rakotwórczy. Nie wiem czy każdy, oleje na pewno. @Katarzyna wiesz coś o tym?
No to by znaczyło, że do każdego użycia frytownicy trza nowego oleju
Cóż, ja nie zmieniam po jednym razie, no chyba, że po rybie mam robić np. skrzydełka, to wtedy zlewam ten po "jednych rybach" do pojemnika a potem używam go zaś do ryby.
to by znaczyło, że do każdego użycia frytownicy trza nowego oleju Cóż, ja nie zmieniam po jednym razie, no chyba, że po rybie mam robić np. skrzydełka, to wtedy zlewam ten po "jednych rybach" do pojemnika a potem używam go zaś do ryby.
Ja zmieniam zawsze, od lat. Nigdy nie zostawiam tluszczu po smazeniu
Chodzi o tłuszcze poddawane wysokiej temp, czyli masło klarowane jest ok.
Ja nadziewam nadzienie na takie rozciapane placuszki, i sklejam jak knedle - jeszcze żaden mi się nie rozwalił. @Aniuszka - ja też wczoraj nie dodałam spirytusu ani octu ale jakoś tłuste nie wyszły, odsączałam je zaraz po wyjęciu z gara - bo w garze smarzyłam - na papierowe ręczniki, momentalnie wchłonęły z nich tłuszcz.
Jeszcze tylko niewiem jak się te obrączki robi na tych pączkach - moje wszystkie były bez jasnej otoczki..ale to popróbuję po Poście.
Nie wiem, czy do kosza. Ja, jak mi po smażeniu czysty zostaje, to mi do kosza szkoda i zlewam w słoiki do powtórnego użytku. W sumie, smażone w głębokim tłuszczu jedzenie i tak jest niezdrowe i rakotwórcze...
Komentarz
Dziękuje za dobre rady.
Tylko czemu one taaaaaakie tłuste?
Czy istnieje możliwość wrzucenia do wrzątku? Wtedy się nie zarumienią. :-?
Chyba za dużo sprittyusu mi się nalało. Czuję na języku...
A co u dzieci? Pewnie będą dobrze spać...
Nie chodzi o jakieś super. Raczej chodziło mi o naturalne, nie sklepowo upiększane.
Ale nie rób sobie kłopotu. Dzięki za info.
Z pudrem najlepsze. :-)
Nadziewałam przed smażeniem dając małą łyżeczką twardej marmolady "o smaku róży" (wieloowocowa, ale pachniała różą) - na placuszek mniej - więcej kształtny, zawijałam ciasto nad marmoladą, odkładałam zalepionym na stolnicę i tak z 15 minut jeszcze czekały na smażenie. Nic nie wypłynęło, usmażyły się dobrze.
To się pochwaliłam
A dzieci śpią! Faktycznie za duże spiritusu. )
Wyglądają jak bułeczki. Polecam! Według mnie dobre.
A w piekarniku trzymałam krótko. Nie wiem ile. Zdążyłam zapoznać się z dwoma wątkami.
Ja zmieniam zawsze, od lat. Nigdy nie zostawiam tluszczu po smazeniu
Chodzi o tłuszcze poddawane wysokiej temp, czyli masło klarowane jest ok.
To musi być jednak rodzaj strzykawki.
Polećcie jakąś szprycę - najlepiej z linkiem.
@Aniuszka - ja też wczoraj nie dodałam spirytusu ani octu ale jakoś tłuste nie wyszły, odsączałam je zaraz po wyjęciu z gara - bo w garze smarzyłam - na papierowe ręczniki, momentalnie wchłonęły z nich tłuszcz.
Jeszcze tylko niewiem jak się te obrączki robi na tych pączkach - moje wszystkie były bez jasnej otoczki..ale to popróbuję po Poście.
Głowy nie dam skąd to wytrzasnęłam, ale nie ryzykuję.
a jeśli podwójnego smażenia jest podwójnie szkodliwe?
Sorki z tel pisze